ESA Ostinato^2 vs Radmor LS 40

[Marcin T.]

Witam

 

Rozwazam mozliwosc zakupu uzywanych kolumn Ostinato ^2 lub Radmor LS 40. Cena Radmora jest znacznie nizsza. Magazyny audio uznaly obie konstrukcje za referencyjne zestawy podlogowe w swojej klasie cenowej. Nie mialem przyjemnosci jeszcze posluchac zadnego -czytalem jednak, ze Radmor brzmi cieplej, spokojniej. Kolumny maja grac z NADem 350 w pokoju ok. 18 m^2. Instuicja mowi mi, ze lepiej dolozyc troche wiecej i zdecydowac sie na ostinato. Co Wy na ten temat sadzicie?? Ktore konstrukcje sa bardziej godne zainteresowania?? Pozdrawiam

[kazik]

Może najpierw posłuchaj czegokolwiek w sklepach, wydaje mi się że poszukujesz w konstrukcjach dosyć analitycznych a preferencje masz inne (?)

[Piotr]

Przy słabszym energetycznie wzmacniaczu lepiej zagra Radmor. ESA mają swoje wymagania ale ich efekt to wynagradza. Radmor natomiast jest świetną konstrukcją i na pewno można na nim długo słuchać muzyki o ile wzmacniacz i cd to nie "japoncyki". Jeżeli jeszcze bardziej lubisz średnicę i miękkość to poszukaj uzywanego wzmaka Musical Fidelity (np. Electra E60) - z Radmorami zagra naprawdę dobrze.

Ważne. Dociąż Radmory (piach w workach czy coś innego) w komorach balastowych. Bas staje się wyraźnie głębszy, lepszy i łapie ładnie puls.

[Qubric]

Warto uważać gdzie się czyta recenzję ESY, bo podobno ci co produkują i ci co recenzują są powiązani przez jedną osobę.

LS-40 mają wg mnie nieco twardszy i krótszy bas niż Ostinato (w małych pomieszczeniach raczej nie ma to znaczenia). Więc dolny zkres w LS-40 jest bardziej motoryczny, a góra raczej gładsza za sprawą głośnika Dynaudio.

Dawno słuchałem i te wrażenia już nieco uległy zatarciu. Biorąc pod uwagę cenę to Radmory są bardzo interesujące.

pozdr.

[Marcin T.]

Dzieki za pomoc - niestety Radmory juz sie sprzedaly :-(

[Marcin T.]

kazik -> w sklepach juz sluchalem. Z Nadem dobrze zagraly tylko 2 konstrukcje: AE Aegis Evo 3 oraz najtanszy podlogowiec Avance Dana. Avance proponuje odrobine ladniejsze wokale i lepiej moze sprawdzic sie w muzyce jazzowej i kameralnej, pod wzgledem jednak dynamiki i wykopu, zdecydowanie lepsze sa Evo 3. Biorac pod uwage roznice w cenie, zdecydowanie korzystniejszy jest zakup EVO 3. Cenie sobie kolumny analityczne, acz nie ostre - da sie to pogodzic, choc moze na nieco wyzszych pulapach cenowych. Zadnych JMLabow ani innych B&W. Mialem i podziekowalem...

[ira]

A może tak Ostinato'2 w ślicznym palisandrze?

[kazik]

Kiepska sprawa. Nie ma to jak kupować mając ciągle stary sprzęt do słuchania.. można wybrzydzać miesiącami i w końcu... kupić dobrze! :) A tak..

[Woody]

Radmory niezle da sie tuningowac. Podobno zwrotnica jest przerobka seryjnej IT. Ma wyrazny dolek (-3-6 dB!!!!!). Przerobka kosztuje 200 zl a efekt (na razie) to wlasnie pogodzenie wyrazistosci i detalicznosci z umiarkowana agresja. Duzo daje tez wymiana kabli i dotlumienie. Wypelnienie dolnej komory piaskiem to musi byc pierwszy i konieczny krok.

Z kolei Esa to wogole nie moj dzwiek. Strasznie gesty i polepiony. Niby „bogactwo barw” ale caly czas czekam, az tweeter wyjdzie z podziemia:) Nie trawie tez Dziadka Zawady. On mnie chyba tez. Na AS pokazal szalenie drogie kolumny z klockami nagry. Zachowywal sie, jakby stachal glinaiane tablice z Gory:) Dzwek byl totalnie ospaly i nieprzejrzysty z gigantycznym i namolnym basem. Powiedzialem mu to:)) jedyne Esy, ktore naprawde mi sie podobaly to Meritum.

[rolf001]

..porównywał ktoś zakres średniotonowy w tych konstrukcjach ? Gdzie więcej barwy ?

[Philip]

ESA zagrają lepiej, o ile wzmacniacz im podpasuje.

Wymagany duży współczynnik tłumienia.

[Zolty]

Ocieplenia w Radmorach nie znajdziesz, są detaliczne (ale nie ostre), bas krótki punktowy - bez 'mięsa". Co mnie urzekło to przestszeń - te cholery mimo rozmiaru znikają z pokoju.

[rolf001]

..a co ze średnicą ? u mnie, barwa - a raczej podbarwienia od pomieszczenia znikają gdy ustawie prawidłowo..czyli 75 cm od tylnej ściany i 110 od bocznych.. wtedy charakterystyka jest idealnie równa.. ale barwa znika i robi się nudno.

[Jarek33331]

Witam,

czy Ostinato2 są jeszcze do sprzedania?

 

Jarek

Tel. 0 604 897 719

[tomaen]

Esa to gęsty dzwięk, słuchałem ich kilkukrotnie z hiendowym zestawem hybrydowym Sound Art, chyba można je zakwalifikować do półki hi-end. Co do sopranów, to kolega wymienił głośniki Scan Speak 9500 na model 9700, bez grzebaniu w zwrotnicy (zalecenie z ESA) i góra jest podobno zdecydowanie lepsza (z 9500 ja nie słuchałem). Mnie osobiście brakuje w nich prawdziwej ciepłej, lampowej barwy, którą usłyszałem na zestawie lampowym Audio Note z kolumnami Sonus Oliva na głośnikach Scan Speak Revelator. Radmory LS 40 miałem, ale nie wykorzystałem ich potencjału wówczas. Co mogę doradzic, to komory należy zasypać koniecznie wyprażonym pisakiem i do tego koniecznie zamontować kolce, które przyczyniły się do poprawy lokalizacji stereofoni.

[zukzukzuk]

Słuchałem Esy Ostinato ok. roku 2000.

O ile pamiętam grały w zestawie Creek 5350 SE + Copland 288. Świetny dźwięk! Zrobił na mnie bardzo korzystne wrażenie. Nie wiem czy NAD 350 nie bedzie zbyt wolny i "mulący" dla nich? Osobiście próbowałbym ESY z czymś bardziej "zwinniejszym" i "przeźroczystym".

 

Z tym hi-endem to bym nie przesadzał.

Istnieje jakaś dziwna tendencja by wszystko co jako-tako gra (powiedzmy - bardzo dobrze!), nazywać hi-endem. Generalnie im więcej zestawień słuchamy, tym lepsze brzmienia odkrywamy. I nadchodzi chwila kiedy słuchamy czegoś, co gra o klasę, dwie, trzy lepiej i jak to "coś" nazwać?

Ostrożnie!!!

 

tomaen>>>

Nie żebym się czepiał, ale stwierdzenie:

"Mnie osobiście brakuje w nich prawdziwej ciepłej, lampowej barwy," - jestb jakieś takie... Prawdziwie ciepłej? Prawdziwej, to raczej neutralnej.

 

Pozdrawiam.

[tomaen]

zukzukzuk

 

Taką średnicę o której myślałem usłyszałem u Staszk_s, choć może dlatego, że Sound Art to jednak hybryda, a nie lampa jak w przypadku Audio Note... Hmmm

[Elberoth]

Moim zdaniem Ostinato 2 to świetne kolumny. Hi-End za normalne pieniadze. Miałem swoje przez 7 lat ... co samo w sobie robi wrażenie, biorąc pod uwagę jak często zmieniam sprzęt :-)

 

O ich klasie może świadczyć również ilość ogłoszeń w działach "kupię" i "sprzedam". W tym ostatnim praktycznie nie występują. Szkoda że ESA zaprzestała ich produkcji :-(

 

Jeden z moich ulubionych klocków "of all time", obok Musicali Fidelity A1 i E10, Eposów ES 11 i Marantza CD-52SE.

[zukzukzuk]

Tomaen>>>

Esy, o ile pamiętam, to "gorące" głośniki! Jeśli dorzucić do nich przednią lampę, to musiało "parzyć"! Piękne to musiało być, ale w naturze niespotykane.

 

Elb>>>

Znowu zaczynasz z hi-endem...

Esa Ostinato kwadrat to super głośniki za niewielkie pieniądze! Aż tyle!

 

Pozdr.

[Elberoth]

Dokładnie te same głośniki, sprzedawane jako np. Ensemble Figura, kosztują 30k zł. To pewnie wg ciebie byłby hi-end ;-)

 

ESA Ostinato 2 kosztowały 4k zł ... więc zbyt mało aby je w oczach niektórych nazwać hi-endem.

 

A prawda jest taka, że z dobrą elektroniką jest to hi-end pełną gębą.

[tomaen]

zukzukzuk -> tylko, że ja napisałem, że piękną, gorącą średnicę słyszałem z kolumn na Scan Speak Revelator made in by Sonus Oliva, a barwa ESA nie do końca mi się podoba.

[tomaen]

Z tego, co ja usłyszałem mogę powtórzyc za Woody i napisać, że ESA to gięsty dzwiek, ale nie lampowy na pewno. Ich barwę określiłbym raczej jako kremową.

[zukzukzuk]

Elb>>>

Przestań p..... Twój znajomy je sprzedaje, czy co?

Po prostu - bardzo dobre głośniki!

Koło hi-endu nawet nie stały (z całym szacunkiem).

 

Pozdr.

[Elberoth]

Ale Rysiu, pozwól jeszcze raz ... tutaj rozchodzi się o coś dokładnie przeciwnego - o to, że nikt NIE CHCE Ostinato 2 sprzedać.

 

Wybacz, że nie będę ciagnął dalej dyskusji o hi-endowości Ostinato. I nie tylko dlatego, że moje i Twoje doświadczenie z tymi głośnikami jest zupełnie nieporównywalne.

[zukzukzuk]

Ale Krzysiu... niedługo statystycznie co piąty głośnik będzie rzekomym hi-endem!

 

Jak wiesz - na świecie stoją głośniki, które grają 2, 3 klasy lepiej od ES-y biorąc pod uwagę całość, jak i poszczególne "elementy" brzmienia (nie wymieniam, bo mam nieporównywawalne doświadczenia). Jak je nazywasz? Ultra hi-end, super hi-end, a może hi-end trzeciego stopnia???

 

To, że nikt nie sprzedaje konkretnego sprzętu, KOMPLETNIE o niczym nie świadczy.

Tyle hi-endu człowiekowi przez palce przecieka! Że też wcześniej o tym nie wiedziałem.

 

Pozdr.

[tomaen]

Mój kumpel sprzedał ProAc 125, bo nagrałem mu o wiele lepsze kolumny Sonus Oliva na SS Revelator. Ale wcześniej porównywalismy ProAc do ESA z tematu. I ESA zagrały o niebo lepiej od ProAc, które miały wręcz dziurę - brakowało średniego basu, był tylko najnizszy. ESA to kolumny kompletne, powtarzam raz jeszcze, że można je upgrade wymieniając glośniki wysokotonowe na model 9700 bez grzebania w zwrotnicy. Ale pozostaje jeszcze kwestia barwy tych kolumni szybkości. Jak dla mnie nie leżą mi ani barwowo, ani nie porażają szybkością, ale mają dzwięk kompletny, czy się nam tak podoba, czy też nie - zależy od nas indywidualnie.

[zukzukzuk]

No wiesz - jak możesz stawiać takie zarzuty w stosunku do hi-endu???

Znaczy się słuchałeś lepszego hi-endu?

Czy to był hi-end trzeciego stopnia?

Co o tym myślisz Elb?

 

Pozdr.

[stempur]

zukzukzuk

Elba ma rację.

Mój znajmomy ma właśnie te ESY Ostinato, które grają z resztą systemu za coś tak na oko 60 tys, złotych (razem z kablami). I wyobraż sobie, że absolutnie nie chce tych kolumn sprzedawać! Bo po prostu są genialne. Nawet podłączenie w jego systemie Proaców 3.8 niewiele poprawiło.

Stempur

[tomaen]

Mało w temacie o przecież bdb Radmorach LS 40. Konstrukcje na zbliżonym pólapie cenowym tylko mogły pomarzyć o wysokotonowcu Dynaudio...

[zukzukzuk]

Stempur>>>

Nie zdiwiłbym się nawet gdybyś napisał, że Proac 3.8 zagrał sporo gorzej od ESY - to całkiem inne głośniki! Pokazują inne cechy brzmienia od Esy (nie są np. tak "żywiołowe"). Przykładowo idąc dalej. System kolegi mógłby całkowicie "wyłożyć" się na SF Extrema czy wielkich Bowersch.

Czy to świadczyłoby o wyższości jednych kolumn nad drugimi? Albo, że jedne są hi-endem a drugie nie?

 

Wpinanie "przypadkowych" głośników do spasowanego systemu to jak totolotek! W 99 na 100 przypadków zagrają gorzej od poprzedników! Mimo, że teoretycznie powinny zagrać lepiej.

To, że sprzęt towarzyszący Ostinato kosztował 60-tysiecy zł, również nie jest argumentem upoważniającym do zaliczenia kolumienek w klasie hi-endu.

 

Nie wiem jak Ty (Wy) rozumiesz pojęcie hi-end.?

Dla mnie to już KONIEC (oparłem się na prostym tłumaczeniu). Wyżej, lepiej, czy dalej nie można już pójść! Potem już nie ma nic!

Znalazleś taki dźwięk? Bo ja nie - i nie spodziewam się szybko...

 

Tomaen pisze coś, że poprawiłby wysokotonowe w Esach. Lepsza barwa i szybkość przydałaby się tudzież. Czyżby hi-end był tak "kulawy"? Nie rozumiem?

 

Jeśli zaś idzie o encyklopedyczne tłumaczenie pojęcia, to dziś zwykły amplituner można zaliczyć do hi-endu.

Czy o to chodzi?

 

Pozdr.