Skocz do zawartości
IGNORED

5.1 zamiast 2.0? Zalety i wady dwóch i wielu kanałów w muzyce.


Bobcat

Rekomendowane odpowiedzi

O rany, ale wątek :)

Myślałem że coś interesującego, ale znowu stare pierdoły.

 

Bobcat, łykasz marketingowe pierdoły z ulotek Pioneera jak młody pelikan żaby.

To jest szkodliwe!

Zrozum to.

 

Norma ITU mówi o tylnych kolumnach w systemie 5.1 na kątach +/- 110 stopni.

Tak samo mówią chyba wszyscy producenci sprzętu poza Pioneerem i tak samo nagrywane są wszystkie chyba płyty - muzyczne czy nie.

 

Czy tak trudno zdać sobie sprawę, że "Grupa Badawcza Dźwięku Wielokanałowego Pioneera" to jest DZIAŁ MARKETINGU?

Jeśli Tobie szkoła dźwięku Pioneera i efekt z takiego ustawienia głośników odpowiada - świetnie.

Złapałeś swojego króliczka. Gratuluję!

 

Ale nie uważaj tego co marketingowcy jednej firmy mówią w swoich ulotkach za prawdę objawioną bo tak nie jest.

Jeśli taka jest norma, dlaczego dalej nagrywa się według starej? I dlaczego inni producenci nie zalecają ustawienia zgodnego z normą? Nie wiedzą o niej?

Nie zastanawia Cię to czasem?

 

Marketingowcy Pioneera znaleźli cechę, która odróżnia ich sprzęt od konkurencji. O to w końcu chodzi w całym marketingu.

Tobie ta cecha odpowiada - więc czerp z niej radość, bez opowiadania bajek i bez unikania odpowiedzi na konkretne argumenty.

 

Masz niesamowity talent do uników i odwracania kota ogonem, zasłaniając się swoją osobistą wrażliwością. Kiedyś wdałem się w dyskusję z Tobą o tym na forum "kino domowe" po czym stwierdziłeś że nie o kino domowe Ci chodzi więc nie było o czym dalej rozmawiać.

 

Wiem, że mnie zaraz zablokujesz - widzę że blokujesz wszystkich na których pytania nie chcesz bądź nie potrafisz udzielić odpowiedzi. Można zablokować możliwość pisania w swoim wątku wszystkim? Jeśli tak - polecam Ci to zrobić.

 

Dla mnie jedyne logiczne wyjaśnienie Twojej postawy to Twoja praca w marketingu Pioneera (lub dystrybutora w Polsce).

 

Spadam do domu, możesz mnie spokojnie zablokować.

Accuphase marką butikową - dobre:-) Dobry Pioneer tzn. produkujący klocki będące dźwiękowo konkurencją dla najlepszych. Taki Pioneer skończył się wiele lat temu. Nie jestem w stanie zgodzić się że brak inwestycji w jakościowe stereo to dobry kierunek. Przeciwnie.

Gość spy

(Konto usunięte)

Bobcat, 14 Cze 2010, 14:24

[cut]

>A tak a propos teorii: wspomniałęm już gdzieś, że w myśl obecnego zasobu wiedzy z dzidziny teoria

>aerodynamiki - chrabąszcz nie ma prawa latać. A jak jest: każdy widzi.

[cut]

 

Jakis link do zrodla?

Juz pytalem przy okazji "testu winnego" o linka ale chyba nie zauwazyles. Tak wiec, do tego testu tez moglbys podeslac.

W dziedzinie nagrywania układ Pioneer'a też ma głęboki sens bo nareszcie realizatorzy dźwięku mogą ustawić sprzęt za sobą i nic im nie przeszkadza w oglądaniu koncertu na scenie. W takim układzie faktycznie mogli razem z naukowcami z Pioneera wywierając odpowiednie naciski na ITU w celu zmiany normy.

lukasz_wysocki, 14 Cze 2010, 20:44

 

>Jeśli taka jest norma, dlaczego dalej nagrywa się według starej?

 

Nie uogólniajmy. Norma ITU mowiła 100* - 120*. SACD Pedera af Ugglasa czy DVD-A Jona Lorda są nagrane z założeniem 135*. Nie miałem jeszcze w ręku (nawet nie wiem czy one wogóle już dotarły do Polski) żadnego BD Pure Audio, ale z tego co wiem, one też są 135*

 

>"Grupa Badawcza Dźwięku Wielokanałowego Pioneera" to jest DZIAŁ MARKETINGU?

 

Nieprawda. Nie doszukujmy się wszędzie marketingu. To jest ich dział badawczo-rozwojowy, mieszczący się w jednym z ich zakładów produkcyjnych na terenie Japonii (jak Ci bardzo zależy - to odszukam w którym). Natomiast ich dział marketingu mieści się w dyrekcji głównej, zlokalizowanej w Tokio w dzielnicy Meguro.

 

>Wiem, że mnie zaraz zablokujesz

 

A po co? Prezentujesz elegancję i wytworność dyskusji, jaka może być przykładem dla niektórych innych. Że się nie do końca i nie we wszystkim zgadzamy ad meritum ? Tym lepiej. Na tym polega dyskusja. Blokuję tylko używających w miejsce argumentów obelg i epitetów, bądź usiłujących osmieszać zamiast przekonać. Zresztą inni w swoich wątkach blokują w znacznie większym stopniu niż ja tutaj. Wierz mi: mimo różnic - bardzo sobie cenię Twoje opinie.

 

>Dla mnie jedyne logiczne wyjaśnienie Twojej postawy to Twoja praca w marketingu Pioneera (lub

>dystrybutora w Polsce).

 

Totalne pudło. Z elektroniką mam związki wyłącznie hobbystyczne. Pracuję w zupełnie innym obszrze gospodarki.

spy, 14 Cze 2010, 23:45

 

>Jakis link do zrodla?

 

Już Ci chyba napisałem, że to jest (zabawna) maniera Internetu. Jeśli nie ma linku - to znaczy, że to coś nie istnieje. Nie jestem archiwistą, nie gromadzę dokumentacji bibliograficznej na każdy szczególik zycia. Gdzieś to czytałem i zapamiętałem.

 

2 x 2 = 4? Jakiś link poproszę. Inaczej obwołam Cię gołosłownym.

Accu, 14 Cze 2010, 23:38

 

>Taki Pioneer skończył się wiele lat temu.

 

Pobożne życzenia konkurencji. Realia rynku USA i Europy Zachodniej przeczą temu stwierdzeniu. Zwolennicy spiskowej teorii dziejów podejrzewają mnie o związki z Pioneeram - to może Ty pracujesz dla Denona / Onkyo / Sony / Yamahy / innych (niepotrzebne skreślić)? :)

Ja widzę że każdy kto śmie nie zgodzić się z trendem panującym na tym forum zostaje mianowany zwolennikiem spiskowej teorii dziejów. Tak jest np. w wątku o katastrofie w Smoleńsku gdzie już dawno ogłoszono ze sprawcą wypadku jest były prezydent Kaczyński który przyczynił się bezpośrednio do błędu pilota. Forsowanie pewnych wygodnych dla niektórych prawd stało się od jakiegoś czasu domeną audiostereo. I to bez względu na posiadaną wiedzę.

Nigdy tak nie było żeby najwyższe urządzenie w linii Pioneera kosztowało 500 czy 1.000 USD. Pomijam ogromny spadek jaki przeżyła waluta od czasów świetności firmy. Ówczesne 1.000 USD to po przeliczeniu inflacji około 6-8 kzl na rok 2008. To jeszcze bardziej obrazuje degrengoladę marki. Nie zmienią tego amplitunery do kina domowego za 10 i więcej kzl. Target zmienił się bezpowrotnie. Powiązania z AIR Studios na które powołuje się firma mają jedynie upewnić marketowego klienta że zakupiony za grosze odtwarzacz CD jest w jakimś sensie wyjątkowy. Ale niestety nie jest. W skali bezwzględnej brzmi tak jak kosztuje. PD-D9J czyli najwyższy model w ofercie (sic!) gra zdecydowanie lepiej od swojego tańszego brata ale nadal jest to brzmienie za 3kzl. Ku radości gawiedzi dodano mu bajer w postaci SACD nie zapominając o pseudo audiofilskiej stylistyce. A pomyśleć że w latach 90-tych niektóre modele Pioneera można było śmiało porównywać do znacznie lepszych wyrobów firm specjalistycznych i wstydu nie było. Największym "best buy"'em był chyba PD 75 który za niewielką cenę oferował brzmienie znane z dużo droższych konstrukcji. PD 93 i PD 95 szły jeszcze dalej. Postawione obok produkowanych w tamtych czasach Accuphase DP 65 czy DP 70V grały gorzej ale nie była to różnica przepastna. Zresztą 6.000 DM za które można było kupić PD 95 to był dolny pułap Accu. Teraz pytanie: który ze współczesnych produktów Pioneera jest w stanie stanąć w szranki z wyrobami Accuphase? Wzmacniacze nie były nigdy mocną stroną Pioneera. Kilka modeli z lat 70-tych i 80-tych mógłbym wymienić jednak integry w latach 90-tych to koszmar. Co innego końcówki z serii Exclusive czy posiadany niegdyś przeze mnie model A 09. To były drogie i w miarę dobre rzeczy. Owe końcówki mocy można było znaleźć w znakomitym towarzystwie w dobrych drogich salonach audio. Wydaje mi się że rzekomy postęp techniczny przewrócił w głowach włodarzom firmy. Wydało im się że można taniej zaoferować taką samą jakość. Podobna rewolucja była kiedyś w Sony dlatego początkowa seria ES tak bardzo różni się dźwiękowo in plus od pozostałych. Jedna z integr swoim schematem przypominała nawet urządzenia Accu ale mniejsza z tym. Inwestowanie we wzmacniacze z modułem ICE Power jest fantastyczną drogą na skróty do osiągnięcia akceptowalnego dźwięku. Jednak jego jakość ma swoje granice. Zamiast pakować gigantyczne zasilacze i drogie tranzystory do końcówek mocy można włożyć moduł i (niby) problemy z głowy. Jednak urządzenia oparte na ICE Power grają zwykle bezdusznie bez cienia muzykalności dźwiękiem dość narzucającym się a chwilami wręcz bolesnym dla systemu nerwowego. No ale gdyby zamiast ICE Power włożyć kilka końcówek mocy z prawdziwego zdarzenia cena poszłaby mocno w górę. I koło się zamyka.

Dyskusja jak zwykle zeszła na sprzęt.

Gratuluję dogłębnej znajomości wszelakich modeli sprzętu wszystkich firm świata.

Czasami zastanawiam się, czy starcza Wam czasu na słuchanie muzyki.

 

Tymczasem wątek traktuje o porównaniu stereo z MCh. To porównanie w swej średniej wypada na korzyść STEREO. Pisało o tym wiele osób.

Również Forumowicze w tym wątku skłaniają się ku stereo.

 

Odrębność 2.0 (2.1) i 5.1 (7.1) jest tak słyszalna, że mało istotne są sprzęta na jakich jest to odtwarzane. Rzucę tezę, że mini wieża stereo może zagrać lepiej od przyzwoitego 5.1.

Rzecz nie w procentach i dB zniekształceń, pasm,. . .

Rzecz w przestrzeni i naszym odnajdowaniu się w niej.

 

Jest bardzo niewiele muzyki, która znakomicie brzmi w 5.1 (niektóre wydawnictwa elektronicznej, symfoniczna; choć nie jestem pewien. . .).

 

Uważam, że realizacje to podstawa. Jak te będą powszechne i zamiast efekciarstwa, będzie można precyzyjnie lokalizować instrumenty i głosy, pozostanie jeszcze trudność w adaptacji pomieszczenia (stereo przy tym to pestka;).

Większość forumowiczów opowiada się za stereo - good.

Pytanie tylko, czy to potwierdza wyższość rozwiązania X nad Y czy po prostu przywiązanie do rozwiązania X.

Myślę, że nie jest błędne założenie, że może 10% biorących udział w dyskusji dokonało sobie na spokojnie odpowiednich porównań, pożyło trochę z dobrym 5.1, posłuchało odpowiednich płyt.

Co nie przeszkadza przesądzać o wyższości jednego rozwiązania nad drugim.

Pewnie 99% słuchaczy pewnej toruńskiej rozglośni uważa, że był zamach. Czy to znaczy, że był zamach?

 

Możliwe jest przecież połączenie dwóch systemów. Ja sobie słucham w 5.1 muzyki nie dla technicznej perfekcji, tylko dlatego, że tak mi się bardziej podoba. Mówię tu np. o dead can dance, this mortal coil, pink floyd, marillion i innych - przepuszczone przez DPLII zyskuje wg mnie odbiór tej muzyki. Jest inna atmosferka, klimat.

Na niektórych płytach z kolei to nie chce działać, rozprasza - więc mogę sobie posłuchać w 2.0

Z premedytacją podparłeś się muzą właściwą dla mojej wrażliwości muzycznej ;)

Rzeczywiście, dodanie przestrzeni niektórym „rozlewającym” się wykonaniom może dac nieco uroku. Pytanie, czy na dłuższą metę?

Chyba wolelibyśmy aby te utwory były zgrywane od początku w MCh. Zresztą tak było w przypadku pojedynczych kompozycji wymienionych zespołów. . .

Mi w całym tym porównywaniu chodzi o cechę: lokalizacja pozornych źródeł dźwięku.

 

Lokalizacja, prawdopodobnie najpoważniejszy składnik cechy nazywanej analitycznością sceny. Dla mnie to jeden z nielicznych parametrów toru w sposób znakomity poprawiający jakość odsłuchu. Nie są to % i dB.

 

Lokalizacja artysty, chciałoby się rzec, lokalizacja strun, klawiszy ;) to jest element postrzegania w wyobraźni konfiguracji kapeli. Tym się głównie różni odsłuch z kuchennego radyjka od systemu salonowego ;).

 

Tyle starań o lokalizację w stereo, nie zawsze z dobrym skutkiem. . .

Tu zaś w 5.1 dochodzą dodatkowe źródła dźwięku, które najprawdopodobniej na początek rozmyją całą scenę do „plam” (raczej „glutów” przestrzennych) dźwiękowych.

Wiem, że są zwolennicy takiego brzmienia.

Ja wolę takie plamy na żywo np. w naszej kamieńskiej katedrze podczas koncertów organowych (polecam). Wówczas jest to naturalne i mogę przywiązać dźwięki do otoczenia. W domu byłoby podobnie, gdyby pokój był maksymalnie wytłumiony i otaczało mnie wiele głośników (plus właściwie zrealizowane źródło). W innym przypadku jest to tylko namiastka, nawet z najlepszym DSP.

Accu, 15 Cze 2010, 10:46

 

>Nigdy tak nie było żeby najwyższe urządzenie w linii Pioneera kosztowało 500 czy 1.000 USD.

 

Wzmacniacz SC-LX90 Susano kosztuje w sklepie Internetowym 20799 zł co po kursie z dziś daje 6300 USD. Można jakiegoś producenta nie lubić, ale staje się śmiesze gdy z traci się przy okazji kontakt z rzeczywistością.

Pioneer w dalszym ciagu potrafi wyprodukowac interesujacy sprzet (np. kolumny TAD czy z serii ES).

Accu sie nie podoba dzwiek z 'Ice....' w Pioneerach jego spraawa, p gustach sie nie dyskutuje ale te mankamenty ktore on wymienia to jest dla mnie nieprawda. Ja MAM tego typu wzmacniacz i uzywam go na codzien i wiem jak potrafi zagrac. 'Ice Power' dzisiaj to juz jest inna generacja sprzetu. Ale zostawmy tego nieszczesnego Pioneera bo czytajac niektore wypowiedzi to wynika jakby Pioneer byl odpowiedzialny za ogolnoswiatowa katastrofe zwana 'multichannel'.

Pzdr

Yamaha DSP-AX1 jak i inne topowe modele kosztowaly< ok 4000 Euro. Dzis takie wzmaki AV (Amplitunery) moza kupic za 400-600 Euro w idelnym stanie. Spadek ceny w takim wypadku jest spory. Tymczasem wzmacniacze stereo kosztujace podobne pieniadze dzis moza dostac talze sporo taniej z tym , ze nie jest to spadek ceny 10-ciokrotny. To pewnie tez o czyms swaidczy. Wiec pewnie ten pioneer za 2-3 lata trafisz za 500-600 Eurasow.

Głupota – niedostatek rozumu przejawiający się brakiem bystrości, nieumiejętnością rozpoznawania istoty rzeczy, związków przyczynowo-skutkowych, przewidywania i kojarzenia. Charakteryzuje się pychą, śmiałością, podejrzliwością, niskim lub nieistniejącym samokrytycyzmem, niezdolnością do zdziwienia, dążnością do ekspansji.

Bobcat, 15 Cze 2010, 08:19

 

>Nie uogólniajmy. Norma ITU mowiła 100* - 120*. SACD Pedera af Ugglasa czy DVD-A Jona Lorda są

>nagrane z założeniem 135*. Nie miałem jeszcze w ręku (nawet nie wiem czy one wogóle już dotarły do

>Polski) żadnego BD Pure Audio, ale z tego co wiem, one też są 135*

>

 

Nie czepiajmy się szczegółów. +/-110 stopni - nie chodzi o dwa czy pięć stopni tylko o ideę, usankcjonowaną jako ogólnie przyjętą normę. Można napisać inaczej, 110 +/- 10 stopni. Ważne że się rozumiemy o co chodzi.

 

Podałeś jako przykład dwie płyty, które nagrane są podobno według tej nowej normy. Co ciekawe - wygląda że o tej normie nie wiedzą producenci sprzętu audio. Nie śledzę na bieżąco instrukcji obsługi nowego sprzętu, ale w instrukcji najnowszego procesora Rotel'a (RSP1570), którą mam właśnie w ręku nie ma najmniejszej wzmianki o takim ustawieniu sprzętu, ani o żadnej "muzycznej" konfiguracji, która miałaby się różnić od "kinowej".

Nie wiem, ale wydaje mi się że gdyby pojawiła się tak świetna i rewelacyjna norma, jedną z marketingowych cech produktu byłaby właśnie zgodność z nią i spodziewałbym się jako osoba z marketingowym doświadczeniem, że informacja o spełnaniu najnowszej, najbardziej rygorystycznej normy dźwięku dookólnego dla muzyki - byłaby pięknie pokazana w ulotkach i na samym kartonie, nie mówiąc o instrukcji.

 

Czy inni producenci to przespali? Czy może, co bardziej prawdopodobne - Pioneer forsuje tą normę, żeby się od konkurencji odróżnić? Proszki lepsze niż zwykłe - nie przypomina to nic? :)

Moim zdaniem, odpowiedź jest jasna.

 

Wiele razy powoływałeś się na dostępność w Polsce i nie tylko (właściwie jej brak) płyt nagranych w 7.1 - to przy okazji naszej dyskusji o 7.1

 

Poproszę w takim razie o informację, jaka jest procentowa dostępność w Polsce i w USA muzyki nagranej według tej "nowej normy" 135 stopni. Zdaje się że jesteś dokładnie w tym samym miejscu co ja z dostępnością płyt 7.1, co sprawia że właściwie to możemy sobie teoretyzować do woli, jak dwóch niewidomych o kolorach...

 

>Nieprawda. Nie doszukujmy się wszędzie marketingu. To jest ich dział badawczo-rozwojowy, mieszczący

>się w jednym z ich zakładów produkcyjnych na terenie Japonii (jak Ci bardzo zależy - to odszukam w

>którym). Natomiast ich dział marketingu mieści się w dyrekcji głównej, zlokalizowanej w Tokio w

>dzielnicy Meguro.

>

 

Widzisz, przez parę ładnych lat pracowałem na kierowniczym stanowisku w jednym z wielkich koncernów.

I uwierz mi, twór pod taką nazwą to jest wytwór marketingu.

To marketingowcy mówią technikom, czego potrzebują, księgowi mówią ile to ma kosztować i dopiero wtedy takie twory wymyślają odpowiednie rozwiązania techniczne.

Tak to działa.

Nie twierdzę, że dział badawczo-rozwojowy Pioneera (czy jakiejkolwiek innej formy) nie ma własnej inwencji i nic nie jest w stanie stworzyć. Wręcz przeciwnie. Ale wszystko filtrowane jest pod względem kosztów i pozycji na rynku, czym rządzi marketing.

 

Pozdrawiam

Spojrzałem jeszcze szybko, na stronę THX.

I o dziwo, też są 100 lat za murzynami :)

 

Podają że w systemie 5.1, głośniki surroung powinny się znajdować na kątach 90-110 stopni...

 

Wszystkie informacje z niezależnych od Pioneera źródeł, wskazują na razie że TAKIEJ NORMY NIE MA...

 

A nadal, pomimo prośby któregoś z dyskutantów, nie podałeś dokładniejszych szczegółów tej normy, więc myślę że dopóki tego nie zrobisz, nie bardzo jest o czym dalej rozmawiać.

 

Skoro twierdzisz, że taka norma jest - poproszę o dokładne informacje na jej temat, w raz z odnośnikiem do organizacji która ją usankcjonowała i dokładnej specyfikacji.

Bo bez tego nie bardzo widzę sens dalszej dyskusji na ten temat.

Naprawdę.

 

Chciałbym dodać na koniec - nie jestem przeciwnikiem takiego ustawiania kolumn. Jeśli Pioneer tak sugeruje - jego prawo. Jeśli użytkownik tak ustawia głośniki - jego prawo. Jeśli dzięki temu dźwięk bardziej mu się podoba - chwała mu za to.

Ale nie wciskajmy ludziom kitu że nastąpiła jakaś cicha rewolucja w nagrywaniu i odtwarzaniu dźwięku dookólnego, bo na razie tylko Pionner twierdzi że tak jest...

 

Pozdrawiam

Lukasz

Zgoda na temat marketingu, masz niewatpliwie racje. Niektorzy nie potrafia zrozumiec ze takie same zasady marketingowe obowiazuja firmy ktore produkuja sprzet z najwyzszej polki. Niektorzy pewnie mysla ze sa to ambitne firmy produkujace sprzet 'doplacajac wrecz do niego'. Tak nie jest. Kazdy chce zarobic.

Bobcat, 15 Cze 2010, 08:19

 

Uprasza się autora wątku o nie promowanie nowych dziwnych ustawień głośników +/-135* sprzecznych z obowiązującą normą ITU-R BS.775-2, która została stworzona po to, aby ujednolicić na arenie międzynarodowej sposób nagrywania jak i odtwarzania muzyki multichannel.

 

SACD, DVD-Audio czy BD Pure Audio są jedynie standardami nośnika dźwięku i formatu zapisywania na nim muzyki i nie mają nic wspólnego z nagrywaniem czy ustawianiem głośników. Zarówno Sony jak i Philips odpowiedzialni za system SACD w tym i 5.1 zalecają ustawienia głośników wg. w/w normy.

 

Norma ITU-R BS.775-2 posiada jedynie dwa schematy dla ustawienia 5.1 i 7.1 i nie ma w niej mowy o odrębnych ustawieniach dla kina domowego i muzyki

lukasz_wysocki, 15 Cze 2010, 18:26

 

Na dzień dzisiejszy obowiązuje ITU-R BS.775-2 z 2006r, a opowieści o nowych normach to wytwory bogatej wyobraźni Bobcat'a.

Ja myślę że Łukasz Wysocki ma sporo racji. Ten marketing o którym pisze trafia do głów mało osłuchanych i implikuje ich wpisy internetowe. Przykłady można mnożyć i pewnie dlatego tak rzadko bywam na forum. Rzekomy postęp w audio, porównywanie taniego z drogim itp stało się tutaj zwyczajem. Tyle tylko że ci co porównują tego drogiego nawet na oczy nie widzieli a jedynie w sieci na obrazku. Współczesny postęp techniczny monitorują księgowi. To oni decydują co się opłaca a specjaliści od reklamy wymyślają cudowne nazwy dla rzekomych cudów techniki zwanych właśnie postępem w audio. No bo przecież sprzedać trzeba bo inaczej firma splajtuje. Czy dlatego zastosowano moduły Ice Power że są one konkurencją dla najlepszych tranzystorów? Nie. Dlatego że są tanie a skonstruowanie wielu końcówek mocy i zasilania do tego wymaga wielkich nakładów. Mało kto załapałby się na cenę końcową. Osobom które chciałyby posłuchać dobrze zaaplikowanego Ice Power'a polecam monobloki Audiomatusa. Ten dźwięk może się podobać. Niestety do czasu. Efektowny nie znaczy dobry.

jackk

15 Cze 2010, 18:30

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 1962 / 52 / 0

 

Lukasz

Zgoda na temat marketingu, masz niewatpliwie racje. Niektorzy nie potrafia zrozumiec ze takie same zasady marketingowe obowiazuja firmy ktore produkuja sprzet z najwyzszej polki. Niektorzy pewnie mysla ze sa to ambitne firmy produkujace sprzet 'doplacajac wrecz do niego'. Tak nie jest. Kazdy chce zarobic.

 

 

 

 

To jest akurat oczywiste.

Wyżej wymieniana norma ITU w odniesieniu do systemu 5.1 zaleca

 

"Three front loudspeakers combined with two rear/side loudspeakers;

The left and right frontal loudspeakers are placed at the extremities of an arc subtending 60* at the reference listening point

Where for reasons of available space, it is preferred to place the frontal loudspeakers on a straight line base, then it may be necessary to introduce compensating time delays in the signal feed of the centre loudspeaker;

Both side/rear loudspeakers should be placed within the sectors from 100* to 120* from the centre front reference.

Side/rear loudspeakers should be no closer to the listener than the frontal loudspeakers, unless compensating time delay is introduced."

 

Oba rysunki są identyczne z tymi które przedstawiłem wcześniej.

 

Bobcat 14 Cze 2010, 16:18

 

"Wczytaj się w ITU (całość, nie jakieś wyrywki) to przeczytasz (cytuję z pamięci) "all five speakers should be equidistant to listener".

 

Powyższy zwrot cytowany z pamięci nie występuje w normie.

 

I to wszystko jeśli chodzi o konieczność układania głośników na kółkach.

Natomiast faktycznie udało mi się znaleźć na okładce jednej z płyt z bajkami mojej 4-letniej córki układ +/-135* z tym że na kwadracie zalecany także przez Wikipedię.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość spy

(Konto usunięte)

obcat, 15 Cze 2010, 08:22

>Już Ci chyba napisałem, że to jest (zabawna) maniera Internetu. Jeśli nie ma linku - to znaczy, że

>to coś nie istnieje. Nie jestem archiwistą, nie gromadzę dokumentacji bibliograficznej na każdy

>szczególik zycia. Gdzieś to czytałem i zapamiętałem.

>

>2 x 2 = 4? Jakiś link poproszę. Inaczej obwołam Cię gołosłownym.

 

Taa, tak myslalem. Cieta ripsta nie ma co.

Moze jakbys napisal "podobno to i tamto" to jeszcze by uszlo jako jakas ciekawostka. Ale jak piszesz z pozycji eksperta i wszystkowiedzacego to sie nie dziw, ze ktos moze takie rewelacje sprawadzic.

 

Cos tam wiesz, ze dzwonia, ale w ktorym kosciele to juz nie bardzo. Mozna miec tylko nadzieje, ze chociaz w temacie watku wiesz przynajmniej, w ktorym glosniku dzwonia...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.