Leszek Możdżer Trio - koncert

[Cortazar]

Wczoraj wraz z moją żonką miałem przyjemność być na koncercie L. Możdżer trio we Wrocławiu . Przyznam się , że nie znałem wcześniej zbyt dobrze twórczości tego pianisty . W sumie jedyną płytką jaką mam jest "word " , gdzie Możdżer występuje w charakterze sidemana . nie ma tam ani jednej jego kompozycji .

Pierwsze zaskoczenie spotkało mnie jeszcze przed samym koncertem . Koncert odbywał się na dużej sali Impartu a mimo to sala była pełna . Przeważali młodzi ludzie ( do których jeszcze się zaliczam ;-) .

Na opis samego koncertu brak mi słów(lecz mimo to spróbuję ) . Mój głód wrażeń został zaspokojony . Ba , to była jazzowa uczta !

Widać było (siedziałem w 3 rzędzie ;), że gra sprawia muzykom prawdziwą radość . Momentami było soczyście , momentami nastrojowo , chwilami dowcipnie (Możdżer spraiał się znakomicie również jako konferansjer ).

Cały czas odczuwałem ,że panowie byli skupieni , skoncentrowani na grze .

Sama muzyka nie była być może jakims odkryciem , ale udowodniła mi , ze słuchanie (i granie ) jazzu może dostarczyć wielu wrażeń .

Efekt jest tez taki , że dziś z wielką ochotą zabiorę się do przesłuchiwania kilku zakurzonych co nieco płytek jazzowych z moich kolekcji . No i czekam z niecierpliwością , na nową płytę L. Możdżera .

Wydaje mi się , że widziałem na koncercie również jednego z forumowiczów ( Skrzypka chyba ).Jestem ciekawy jego wrażeń.

Pozdrawiam Paweł

[Cool_Mike]

Zaliczyłem ten koncert w Łodzi kilka dni temu. Rewelacja !!!

[pianoman]

Tak, rzeczywiście koncert był dobry, choć osobiście lepsze wrażenie zrobił na mnie Możdżer swoim solowym występem, który niedawno odbył się w Filharmonii Wrocławskiej.

[skrzypek]

>jaki ten świat mały ;) tak to byłem ja

 

z wielką przyjemnością wysłuchałem koncertu, kiedyś posłuchałem płyty Możdżera "talk to JESUS" ale nie przypadła mi do gustu, jednak na koncercie to było zupełnie coś innego, a wiele utworów z płyty zostało zagranych, więc teraz może do niej wrócę, jednak zapis studyjny pozostanie cieniem do wrażeń jakich dostarczyli muzycy na żywo, np pięknie zagrany "Taniec Mikołaja" tkwi mi w głowie za zasługą fantastycznej roli Leszka M. który poprowadził ten utwór w fantastyczną metafizyczną przestrzeń ;-)

 

>Cortazar chętnie bym kiedyś posłuchał twojej "linii", może w Delta Studio przy okazji następnych wizyt?

właśnie przeglądam jedną ze stron wzm. lampowych

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ciekawe ile kosztuje taki domowy wyrób

 

pozdrawiam

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Cortazar]

>Skrzypek

Tak , taniec Świętego Mikołaja też mi do dziś po głowie chodzi ;-)

Bierz swojego abraxasa pod pachę i maszeruj do mnie ;-)

ja juz cie wcześniej wypatrzyłem i miałem do ciebie w tej sprawie pisać . Jestem ciekawy jak moje guardiany zagraja z lampą .

Proszę o kontakt n email [email protected]