Skocz do zawartości
IGNORED

8. Festiwal Beethovena 31.02 - 09.03


gutten

Rekomendowane odpowiedzi

Frank!

Włącz Halmark. Własnie leci switny film o zydkach i Oświęcimiu.

Żona ogląda- kabelki sie wygrzewają bym potem mógł przejśc do odsłuchu. Macieku- wsio super. Jestem zachwycony!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem dzisiaj na lotnisku po gideona kremera. prawie dwie godziny biedak przesiedział u celników wypisując deklarację celną. w deklaracji napisał, że jego skrzypce są warte 2 mln dol... trudno się dziwić celnikom, chociaż przy okazji takich festiwali procedura powinna być trochę uproszczona.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, polityczna serwatka pojawila sie tego wieczoru wyjatkowo kompletnie. Juz w chwili wejscia wiadomo bylo, ze cos sie swieci, bo po okazaniu biletu trzeba bylo odstac swoje, aby panowie ze smutnymi twarzami sprawdzili z latarka zawartosc wnoszonych bagazy, a bramka zweryfikowala pradomownosc wchodzacego, ze nie wnosi na sale nic, co mogloby zaszkodzic ustepujacej glowie rzadu. Co do wrazen z samego koncertu...powiem szczerze, ze jako jeden z niewielu sie zbuntowalem i nie wstalem do standing ovation ( to jakas nowa swiecka tradycja ostatnio w Polszcze). Orkiestra, szczegolnie jak na NOSPR zagrala zaledwie poprawnie, a rogi faktycznie nie popisaly sie. Znakomicie wypadl - jak zwykle - chor FN, wpsierany tym razem calkiem udanie przez chor TW. O solistach wiele powiedziec sie nie da, gdyz ustawiono ich zaraz przed chorem i trudno bylo cokolwiek z ich partii uslyszec. No moze poza pierwszym solo barytona "O Feude, nicht doese toene", ale akurat tam moim zdaniem sie czlowiek nie popisal, zamazywal poszczegolnie dzwieki melodii co sie dobrym spiewakom nie zdaza. Biletow dla dziennikarzy nie bylo, wiec czulem sie jak wejsciowkowicz. To tym smieszniejsze, ze wiele mijsc zostalo w efekcie pustych, gdyz niektore VIPy pewnie sprawe olaly. No nic...ciekawe co jutro pokaze Kremer....juz wyostrzam sluch.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety - na koncercie nie byłem. Liczyłem jednak na dobrą technicznie transmisję w TV. Przełączyłem na stereo z systemu i czekam. A tu kiszka ;-(

Dźwięk fatalny, płaski: jak ze starej płyty winylowej (nagranej w garażu). Dokończyliśmy z małżonką mycie okien słuchając bodajże "radio klasik" z naszej kablówki...

Szkoda, bo czasem zdarzają się świetne transmisje, na których słychać instrumenty, a nie tylko "zniekształcony szum różowy z akcentami muzycznymi".

pozdrawiam,

Zbyszek

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tv nie posiadam (poza kartą TV w pececie), ale i tak wolę radio

słuchałem (choć raczej robiłęm coś w trakcie, nie było to uważne słuchanie) koncertu w PR II (Bogu dzięki za ten ostatni porządny program).

 

Koncert mi się specjalnie nie podobał. Za IX tak specjalnie nie przepadam, tuner mam dosyć kiepski, choć sygnał niezły.

 

Orkiestra nawet ok, można było posłuchać, chór było słychać tylko czasami i wtedy był rzeczywiścuie świetni

Natomiast solistów było słychać aż za dobrze. Ja nie jestem muzykologiem, osłuchanie mam średnie, ale (zwłąszcza na początku) to był jeden fałsz i żenada. Ja bym takiej płyty za 5zł nie kupił.

 

Owacja na stojąco? To świadczy o poziomie odbioru muzyki na tego typu imprezach (dlatego nie chodzę, byłem ostatnio w Teatrze Wielkim, dosyć).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz: mowisz, ze za 5 zeta bys nie kupil? To moze kupisz w cenie jakiegos dziennika? :) Pani Penderecka na konferencji przed festiwalem mowila, ze ma wielka nadzieje, iz plyte z tego koncertu uda sie wydac na 1 maja, aby uswietnic wejscie do UE. Rozmawiala w tej sprawie z Wyborcza i podobno wszystko bylo prawie dogadane, a oni sie w ostatniej chwili wycofali. Pani P. ma teraz zal do Gazety, wiec pewnie poszuka sobie nowego partnera do dystrybucji swojej plyty ( ja proponuje Fakt ;-)) A co do solistow...Ty sluchales ich przez mikrofony, ktore ustawiono przed nimi i dlatego moze ich lepiej slyszales. Ja siedzac w 17 rzedzie nie slyszalem prawie nic.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ma znaczyć takie radosne krytykanctwo ? Wykonaniu wiele zarzucic nie mozna, natomiast transmisja telewizyjna była na tyle dobra na ile w tych warunkach mogłabyć...Czy ktoś porównywał realizację telewizyjną z radiową ? Czy transmitowano z uzyciem tego samego toru ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mlg: to masz szczęście :)

no z Faktem to bym kupił

 

mówiąc poważnie, to mnie zdumiała długa owacja na stojąco po takim średnim wykonaniu

na pewno są gorsze, ale staning ovation powinno być zarezerowowane dla WYDARZEŃ

choć może dla niektórych wydarzeniem było wysiedzenie kilkudziesięciu minut na koncercie i musieli rozprostować kości?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem radosny bo wiosna i Wielkanoc niedługo :))

dobrze żeby każdy pisał o swoich własnych wrażeniach, był szczery nawet jeżeli wystawi go to na pośmiewisko

(w tym miejscu pragnę wyznać że kiedyś w stanie upojenia śpiewałem gromadnie hity Ich3, i znałem słowa !!!)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WSTYD WSTYD WSTYD. niestety kremer miał pecha wystąpić dla bandy wieśniaków w białych skarpetach - byznesmeni zapominali wyłączyć komórki, wychodzili i wchodzili w czasie grania a połowa to wogóle wyszła po pierwszej części. nie mówiąc już o takich drobiazgach jak totalne zagubienie kiedy należy klaskać.

sam koncert rozpoczął sie niemal z 1,5 godzinnym opóźnieniem, bo byznesmeni przyznawali sobie medale, gratulowali sukcesów, torbicka prowadziła konferansjerkę.... Żenada. Muzyka była tłem dla medali i niestety gdyby kremer wiedział, że będzie grał do kotleta, to by pewnie wogóle nie przyjechał.

z poza sali dochodziły odgłosy kelnerów, którzy składali zastawę, po mini bankieciku dla super-byznes-polish-menów. kiedy po zjedzeniu kanapeczek i cukiereczków i wypiciu wina w czasie przerwy połowa gości nie wróciła na salę - miarka się przebrała. jest mi wstyd, że w tym uczestniczyłem.

a muzyka? nie wiem - słyszałem tylko trzaskanie otwieranych i zamykanych drzwi, stukot talerzyków, etc.

a tak poważnie to ta orkiestra jest świetna. ale wątpie by po tych doświadczeniach udało się ich ściągnąć w najbliższym czasie do polski...

festiwal w takiej formie w jakiej się rozpoczął nie ma sensu. festiwal to przecież znaczy święto. ale tutaj nikt nie świętuje. tzw vipy i inni zaproszeni goście sprawiają wrażenie jakby byli wycieczką szkolną ze szkoły przysposobienia zawodowego, którą nadgorliwa wychowawczyni zabrała na 'umarłą klasę' kantora. WSTYD WSTYD WSTYD

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż mną zatrzęsło: do grajdołu nadwiślańskiego na zaproszenie Najjaśniejszej Pani Pendereckiej przyjeżdża jeden z najsłynniejszych muzyków świata, a tu elyta byznesu spokojnie pod Kremera kotleta wpierdala i nawet drzwi nie zamknie! Puste miejsca, bo jakoś tak dziwacznie pitolą, a tu darmowe żarcie dają!

A prawdziwi melomani stoją przed teatrem, albo mogą w telewizji familiadę z naszym Tomkiem Hajtą oglądać, bo biletów dawno nie było.

 

Czy tak trudno przewidzieć, że białe skarpetki nie będą uczestniczyć w koncercie, skoro mają swoją imprezę? Podobno Pani Penderecka ma doświadczenie w organizowaniu imprez: to co, nie wie bidulka jedna, że taka żenada będzie? Niech zaprosi Ich Troje na taką imprezę, a melomanom da lepiej posłuchać Kremera.

Najpierw Waniek i Miller w FN, teraz byznes i puste miejsca na Kremerze! Pieprzyć ten festiwal!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to w moich oczach trochę rozgrzesza solistów, bo mi dla takiej bandy nie chciałoby się śpiewać

artysta przy dobrej publiczności może przekroczyć siebie, przy miernej nie ma sensu się starać

 

niestety jest praoblem z wielkimi imprezami i zawsze był, pamietam koncert Milesa w latach 80tych, gdzie ludzi wchodzili i wychodzili w trakcie, ogólnie atmosfera pkniku, pokazania się a nie słuchania, oczywiście długie standning ovation na końcu, ale naprawdę Milesa słuchało 10%

 

szczególnie wielkie orkiestry wymagają dobrej publiczności, bo to wypadkowa tylu osobowości, że musi panować "dobry duch" by zagrało

moim zdaniem nie zagrało, choć mogło

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jak można porównać koncert Milesa z tym cyrkiem na kółkach: faceci z brzuszkiem i dzwoniącą komórką w ręku mlaszczą darmowe kanapki pod Kremera!

Chodzi o to, aby bydło nie chodziło zamiast melomanów słuchać muzyki, tylko siedziało w domu i słuchało muzaka. A jak ktoś chce organizować takie biby, to nie w ramach festiwalu Bethoveena, tylko osobno i nie za pieniądze publiczne, tylko swoje. Ot co.

 

A poza tym wcale nie 10% słuchało Milesa: na pierwszym koncercie publika siedziała ze szczenami w dół z zasłuchania (w '83 nie byłem, ale znam z jazzowych opowieści i pirackiego CD), na drugim może mniej, ale też było podobnie. Przed kongresową było pełno ludzi, którzy się wtedy nie dostali na te koncerty, a bilety były u koników, albo po znajomościach, po wyprzedane zostały dawno.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak łatwo rodzą się legendy... (te szczeny etc)

byłem w 89 na MD, ojciec był w 83, mamy podobne wrażenia

czysto subiektywne :)

nie porównuje poziomu buractwa, przypuszczam że publika na Milesie była bardziej wyrobiona

ale i tu i tu wiele osób przyszło nie dla MUZYKI

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wczoraj na koncerie dla młodzieży Wit z FN dali z siebie wszystko w "Patetycznej" Czajkowskiego. Jest to jednen z najbardziej przeze mnie ulubionych utworów. Mam chyba z 6 interpretacji, ale wykonanie Wita było rewelacyjne, w klasie Pletneva. Do tego koncert skrzypcowy Szymanowskiego z Jakubowiczem oraz "Krzesany" Kilara.

Polecam, szczególnie początkującym w klasyce, dzisiejszy bądź jutrzejszy koncert z Czajkowskim.

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parmenides: wszystko co napisales to takze i moje wrazenia. Dodam jeszcze, ze sala Teatru Polskiego, wszystkie kurtyny wiszace na scenie oraz stojace tam ogromne glosniki i reflektory stworzyly akustyke wygluszonego studia radiowego, a nie slai koncertowej. Moze do nagran, takie cos jest dobre, ale w tym wypadku wszystko zabrzmialo zbyt sucho, a szczegolnie skrzypce Kremera, ktore odarte z poglosu zagraly jakos cieniutko, jak slowik owiniety w koc. Elyta polskiego byznesu nie tylko wychodzila w trakcie, ale tez bila brawo przy kazdej mozliwej okazji, chocby czesc trwala 2 minuty. Wstyd mi, ze z takiego wydarzenia muzycznego zrobione kicz i zenade. Okazuje sie, ze laczenie sztuki z biznesem nie zawsze wychodzi na dobre.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do "standing ovation" - pamietam z rozrzewnieniem jakie wrazenie na publice robil Zimerman z Chopinem (mowie oczywiscie o koncercie) , slyszec sie dalo uddechy niedowierzania jak Midori grala kaprys Paganiniego jako bis czy jak FN brzmiala w podstawach jak wiedenczyczy grali Czajkowskiego (btw a propos ostatniego wykoania 6-tej , to proponuje porownac [choc to niemozliwe ;-) oba te wykonania - w koncu to ta sama sala !!). To byly momenty warte powstania i klaskania ile sie da. A tak to zwykle wszyscy wstaja bo tak wypada, lub chca cos widziec ;-) a jak tylko artysci schodza to polowa z tych stojacych umyka do szatni. A moze po to wstaja by szybciej moc wyjsc ?

Ach gdzie te filharmoniczne czasy gdy w artystow rzucano pomidorami ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

festiwal na szczęście jakoś ruszył i został wreszcie 'otwarty' dla publiczności, która słucha.

świetny koncert w sobotę - rewelacyjnie zagrane requiem verdiego - kobiece głosy po prostu piękne - i najlepszym punktem programu była nie ms urmana ale pani papian (sopran). świetny chór teatru narodowego i niezła orkiestra filharmoni litewskiej świetnie poprowadzona przez allemadiego. fajne pomysły realizacyjne, np w pierwszej części utworu trąbki odzywały się z balkonów. robiło wrażenie - czyzby ukłon w stronę KD:)?

naprawdę udany wieczór.

w niedzielę byłem na kwartetach smyczkowych beethovena w wykonaniu shanghai quartet - miłe granie, zamek królewski to fajne miejsce na kameralistykę, chociaż podobno są problemy z akustyką (ja siedziałem w środku i było ok ale ci, którzy siedzieli z boku twierdzili, ze trochę głucho jak studni).

wieczorem w fn koncert dość dla mnie egzotycznej orkiestry sinfonia finlandia. fajny repertuar, gwiazdorskie podejście do muzyki dysrygenta i flecisty - patrucka gallois. orkiestra raczej przeciętna ale ze względu na łatwy do słuchania (nie do zagrania:) repertuar miło spędziłem wieczór. chociaż w głowie jeszcze chuczy requiem verdiego z soboty!

pozdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sluchałem ten koncert w radiu i podobał mi się jako laikowi. Mam w związku z tym pytanie czy u Was dwójka też szumi? Sygnał mam prawie na optymalnym poziomie ale jak jest cicho to słyszę delikatny ale uciążliwy szum w tle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jeszcze skorzystam z okazji i publicznie podziękuję Parmenidesowi, dzięki któremu mogłem być na dwóch niedzielnych koncertach.

Shanghai Quartet zaprezentował bardzo dobry poziom, zaczęli trochę niemrawo i bezbarwnie, ale już po kilkunastu minutach było coraz lepiej. Grali z odrobiną szaleństwa, co odbijało się czasem na prezycji, ale słuchało się tego bardzo dobrze - właśnie takie klimaty są jak najbardziej pożądane w czasie wykonań na żywo. Małym zaskoczeniem były utwory na bis: dwie chińskie pieśni ludowe zaaranżowane na kwartet, mocno stylizowane. Ciekawy był zwłaszcza drugi utwór, "Harvest Celebration" o ile dobrze pamiętam. Bartok stanął mi przed oczami jak żywy.

Koncert popołudniowy mnie niestety rozczarował. Kolejna impreza dla elyty, tym razem niemieckojęzyczno-dymplomatyczno-arystokratycznej. Cztery sonaty Beethovena w wykonaniu Buchbindera (przyznam, ż nigdy wcześniej o nim nie słyszałem - powinienem?) zabrzmialy najwyżej poprawnie. Wielka biegłość techniczna i nic poza tym - w częściach liryznych wiało chłodem i wyrafinowaniem. Może to taka austriacka szkoła narodowa, a może wszyscy C.K. pianiści wzorują się na Brendelu, nie wiem. Publiczności się podobało, zwłaszcza, że pan B. wyczuł klimat i pod koniec, na bis, popisywał się już samą tylko wirtuozerią. Muzyki nie udało mi się usłyszeć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaję link do wywiadu z Panią Penderecką, trochę się tam tłumaczy z niektórych zarzutów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Smutno mi, Boże..."

Właśnie wróciłem z dzisiejszego koncertu po którym wiele sobie obiecywałem i d...

Jedno z najgenialniejszych dzieł Lutosławskiego "Mi-parti", nasi filharmonicy niestety położyli - brakiem precyzji, brakiem zaangażowania, niespójnością brzmienia i graniem na "odwal się". Fragmenty ppp, przy których zawsze mi ciarki po krzyżu przebiegają zostały wyprane z wszelkich emocji. Szkolna orkiekstra. Męczyła się. O, przepraszam - blacha była świetna. Ale to nie ratuje sytuacji. Moje rozgoryczenie było tym większe, że dyrygował przecież Wit, który nagrał całą serię dzieł Lutosławskiego dla Naxosu. Na płycie "Mi-parti" brzmi rewelacyjnie - jak macie dostęp, koniecznie posłuchajcie - chociażby samego początku (posłuchaj Paulus). Zaczyna się od zstępującej frazy granej przez sekcję skrzypiec, która wyłaniaja się z kompletnej ciszy. Glissando, pół tonu w dół i znów cisza. I znów glissando, cisza, a mnie coś przeszywa mózg. Jezu, co tam się potem dzieje... Na koncercie się nie działo. I tyle.

O Szostakowiczu nie chce mi się pisać, bo wynudziłem sie jak mops. Jaki sens ma zestawianie dziewiętnastowiecznej symfoniki, foxtrota, marsza wojskowego i innych cudów, skoro nie jest to połączone żadną klamrą, żadnym pomysłem - nic tego nie spaja. Ćwiczenie stylistyczne. Wprawki dla wilonczelisty 9bardzo biegłego zresztą). Jego kwartetów mogę słuchać w nieskonczońość, bo to muzyczny Olimp. Ale to? Jakby nie ten kompozytor.

Druga symfonia Brahmsa: tu się wszyscy ożywili (z orkiestrą włącznie). Od razu widać, jaki repertuar grają na codzień. Wit dyrygował z pamięci, jakby muzykom zabrać "kwity" pewnie też nic złego by się nie stało, graliby dalej, znają to jak zły szeląg. Wykonanie pewnie bardzo dobre (nie wiem, nie znam się, kolega Arek twierdził, że masa przytłoczyła niuanse, że lepszy Abbado - pewnie ma rację, bo slyszał z tysiąc wykonań, a drugie tyle ma u siebie na półce). Ja odebrałem to tak: najpierw przejechał po mnie czołg, potem był przemarsz wojsk, w ostatniej części odpalono rakietę, a na koniec dostałem kopa w brzuch i trzeba już było iść do domu. Wszystkim innym się podobało.

Przepraszam, że tak nieskładnie piszę, ale wlałem w siebie trzy Heinekeny, żeby jakoś weselej zakończyć ten wieczór, już się wyłączam.

Over and out.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.