Skocz do zawartości
IGNORED

Czyżby coś Savalla?


aleksandraU

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio w ramach odmiany słuchałam sobię Nuove Musiche R. Lislevanda. Trafiłam też

na płytę, która mnie wprost zachwyciła. Dokładnie to:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tutaj "The Mystic's Dream" z powyższej płyty:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Generalnie Loreena Mckennitt to orbita zbliżona do Clannad, a więc przyjemna, odprężająca

muzyka oparta na motywach celtyckich. No i wielka prośba do forumowiczów. Kojarzycie coś

bardziej autentycznego właśnie w tym "klimacie"? Może właśnie coś z nurtu dawnej muzyki

odkurzanej dzisiaj przez Savalla? Nagrał między innymi "The Celtic Viol". Może kojarzycie coś

jeszcze, niekoniecznie wyłącznie celtyckiego, a zbliżonego klimatem i frazą? jakieś konkretne płyty/kompozytorów?

Dziękuje z góry za ewentualne podpowiedzi :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/74738-czy%C5%BCby-co%C5%9B-savalla/
Udostępnij na innych stronach
Gość papageno

(Konto usunięte)

Ostatnio w ramach odmiany słuchałam sobię Nuove Musiche R. Lislevanda. Trafiłam też

na płytę, która mnie wprost zachwyciła. Dokładnie to:

 

http://www.amazon.com/Nights-Alhambra-Jewel-CD-DVD/dp/B000SO7OM0/ref=ntt_mus_ep_dpi_1

 

Tutaj "The Mystic's Dream" z powyższej płyty:

 

http://www.youtube.com/watch?v=X_-LeB3mILA

 

Generalnie Loreena Mckennitt to orbita zbliżona do Clannad, a więc przyjemna, odprężająca

muzyka oparta na motywach celtyckich. No i wielka prośba do forumowiczów. Kojarzycie coś

bardziej autentycznego właśnie w tym "klimacie"? Może właśnie coś z nurtu dawnej muzyki

odkurzanej dzisiaj przez Savalla? Nagrał między innymi "The Celtic Viol". Może kojarzycie coś

jeszcze, niekoniecznie wyłącznie celtyckiego, a zbliżonego klimatem i frazą? jakieś konkretne płyty/kompozytorów?

Dziękuje z góry za ewentualne podpowiedzi :-)

 

Kojarzymy. Np. grupa Celtic Woman. Sporo na jpc.de.

A Savall to zanudzi najpiękniejszą muzykę. Ale go nie lubię, brrr! Międli na tych gęślach w kólko to samo. No ale jest uznany za guru. A jakby go odbrązowić?

. Kojarzycie coś

bardziej autentycznego właśnie w tym "klimacie"? Może właśnie coś z nurtu dawnej muzyki

odkurzanej dzisiaj przez Savalla? Nagrał między innymi "The Celtic Viol". Może kojarzycie coś

jeszcze, niekoniecznie wyłącznie celtyckiego, a zbliżonego klimatem i frazą? jakieś konkretne płyty/kompozytorów?

Dziękuje z góry za ewentualne podpowiedzi :-)

 

Celtic viol to paranoiczna płyta Savala...

 

Jak chcesz coś ciekawego bez bajerowania a zbliżonego do tego co "celtyckie" proponuje posłuchać np.

 

Nobody's Jig - Mr. Playford's English Dancing Master

 

3760014199097.jpg

 

Ale sa też pozycje czysto celtyckie a grane na barokowych instrumentach (bez udawania):

 

Skye Consort and Matthew White perform Traditional Celtic Melodies

 

51xb1eh7ygL._SS500_.jpg

 

A na koniec Walijski folk ale w profesjonalnym wykonaniu:

 

Wales - The Land of Song

 

Wales-The-Land-Of-Song-PAL564.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dziękuje Wam za podpowiedzi.

 

Szczerze mówiąc też nie przepadam za Savallem, ale nie chciałam urazić tutaj "świętości" (stąd pytanie

o "coś jeszcze") ;-)

Pozdrawiam,

Ola

Szczerze mówiąc też nie przepadam za Savallem, ale nie chciałam urazić tutaj "świętości" (stąd pytanie

o "coś jeszcze") ;-)

 

Bo z Savallem to trzeba ostrożnie, nagrał wiele rzeczy genialnych, a wiele to dno i metr mułu.

 

I płodzi po 3 płyty rocznie, przy takim tempie nagrywania nie da się utrzymać poziomu :/

 

Do tego ma nieprzyjemny zwyczaj robienia składanek i nieinformowania, że to składanki.

 

Ostatnio w ramach odmiany słuchałam sobię Nuove Musiche R. Lislevanda. Trafiłam też

na płytę, która mnie wprost zachwyciła. Dokładnie to:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

To zainteresuj się o 10 lat wczesniejszym koncertem "Live in Paris in Toronto" - bardzo podobna lista utworów, ale wykonanie o niebo lepsze. Takie "Santiago" z "NftA" to jakieś nudne snuje przy ognistej wersji z "LiPaT". Do tego na "NftA" Loreena pomija kilka zwrotek z "The Bonny Swans"...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czego Wy się Savalla czepiacie? To świetny muzyk a że prowadzi interes rodzinny? Swego czasu był objawieniem. I wciąż jest o ile słucha się go na żywo. Requiem Mozarta złe? Nieszpory złe? L'Orfeo złe? Żona Savalla zła? Albo córuś?

Ola, trafiłaś w coś co lubię. Może będę mógł się zrewanżować za info o boksie Frycka.

 

Po pierwsze spróbuj posłuchać kapeli Omnia. Robią wypasioną muzę neoceltycką. Bardziej profesjonalni niż niejedna komercyjna kapela folkowa. Rewelacyjny album "Pogan Folk" albo jeszcze bardziej rewelacyjny "Crone of War". Boskie.

 

Drugi temat, to grupa Gwendal. Robią głównie muzykę irlandzką. Taka bardzo autentyczna jest na płycie "Irish Jig" a bardziej unowocześniona z elementami experimental na płycie "Pa ha Diskan". Instrumentalna

 

A Celtic Woman bardziej autentyczne niż Loreena? Gdzie tam. Ta sama półka a nawet bardziej rockowe. Jeszcze jest Enya

ze swoim "The Celts" ale to już bardziej newage'owe pitolenie w stylu Clannadu. Chociaż album "Legends" Clannadu mam. Puszczam czasami żeby nastrój zrobić ;)))

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Bans. Podaj, proszę, kilka tytułów tych genialnych nagrań Savalla. Może się przekonam.

 

O Savallu było dużo, ale niech swój kamyczek dołożę.

 

Heh, zawsze można zwalić na różnicę w gustach, jakby ci nie pasowało. W wykonaniu Savalla uwielbiam:

 

"Villancicos y Danzas Criollas" (o dziwo, pseudokontynuacji "El Nuevo Mundo" nie znoszę, chce ktoś odkupić? ;)

"Muzyka ogni sztucznych" i "Muzyka na wodzie" Wiadomo Kogo ;)

"Vespro Della Beata Vergine" Monteverdiego

 

Jak widać - rozrzut spory ;)

 

Lubię więcej jego płyt (La Folia, Carlos V, Le Concert Spirituel), ale te trzy powyżej są dla mnie wyjątkowe.

 

Żona Savalla zła?

 

 

Zła do kwadratu ;)

Nie dość, że jej głosu nie znoszę, zdarza się jej fałszować, to jeszcze szpetna ;)

Zła do kwadratu ;)

Nie dość, że jej głosu nie znoszę, zdarza się jej fałszować, to jeszcze szpetna ;)

 

 

Aaaaa to jakaś alergia Kolegę gnębi....

 

Savallowa fałszuje : proszę o źródło ( podła insynuacja). A Pedro gra na fujarce

Gość papageno

(Konto usunięte)

Ja też nie lubię głosu Figueras. Nie znam się na technikach wokalnych, ale mam wrażenie, że śpiewa na ściśniętym gardle.Nazywam to sopranem cierpiętniczym.

 

Generalnie kapela powinna nazywać się Flagellanci Savalla.

Ola, trafiłaś w coś co lubię. Może będę mógł się zrewanżować za info o boksie Frycka.

 

Po pierwsze spróbuj posłuchać kapeli Omnia. Robią wypasioną muzę neoceltycką. Bardziej profesjonalni niż niejedna komercyjna kapela folkowa. Rewelacyjny album "Pogan Folk" albo jeszcze bardziej rewelacyjny "Crone of War". Boskie.

 

Drugi temat, to grupa Gwendal. Robią głównie muzykę irlandzką. Taka bardzo autentyczna jest na płycie "Irish Jig" a bardziej unowocześniona z elementami experimental na płycie "Pa ha Diskan". Instrumentalna

 

A Celtic Woman bardziej autentyczne niż Loreena? Gdzie tam. Ta sama półka a nawet bardziej rockowe. Jeszcze jest Enya

ze swoim "The Celts" ale to już bardziej newage'owe pitolenie w stylu Clannadu. Chociaż album "Legends" Clannadu mam. Puszczam czasami żeby nastrój zrobić ;)))

 

JazzyFan

 

Jazzy najpierw trzeba by było zapytać się co rozumiemy pod terminem "muzyka celtycka". Gwendal nie jest bardzo autentyczny jest pseudo-autentyczny oczywiście nie ma w tym nic złego ale warto mówić wprost i jasno.

Jazzy najpierw trzeba by było zapytać się co rozumiemy pod terminem "muzyka celtycka". Gwendal nie jest bardzo autentyczny jest pseudo-autentyczny oczywiście nie ma w tym nic złego ale warto mówić wprost i jasno.

 

Doprecyzowuje co miałem na myśli. Muzykologiem nie jestem, ale jeśli kapela gra reel i jig, a do tego używa jak cie mogę instrumentów na jakich gra się (i grano) w Walii, Szkocji, Galicji muze ludową, czyli bodhran, dudy, skrzypce itd, to można uznać że są bardziej autentyczni niż Enya z perkusją, elektroniką i innym syfem.

 

A pewnie są i kapele grające bardzo autentycznie, bez ani jednego nowszego instrumentu czy aranżacji, ale na dłuższą metę to musi być cholernie nudne

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Doprecyzowuje co miałem na myśli. Muzykologiem nie jestem, ale jeśli kapela gra reel i jig, a do tego używa jak cie mogę instrumentów na jakich gra się (i grano) w Walii, Szkocji, Galicji muze ludową, czyli bodhran, dudy, skrzypce itd, to można uznać że są bardziej autentyczni niż Enya z perkusją, elektroniką i innym syfem.

 

Tu racja że są bardziej autentyczni niż Enya.

 

 

A pewnie są i kapele grające bardzo autentycznie, bez ani jednego nowszego instrumentu czy aranżacji, ale na dłuższą metę to musi być cholernie nudne

 

JazzyFan

 

nie musi być cholernie nudne...

Gość papageno

(Konto usunięte)

No i sprawdziłem swoją płytotekę. Okazuje się, że ja - miłosnik opery - mam dwie płyty Clannad (Lore i Legend), dwie płyty Enyii (Water Mark i The Memory Of Trees) oraz jedną Loreeny (The Book Of Secrets). Kiedy ja to kupiłem i kiedy ja tego słuchałem? I dlaczego ja to kupiłem? Nie pamiętam. Dziś sobie posłuchałem. Ale to same czarne kruki, ruiny zamków, wichrowe wzgórza, wędrówki w dal, czekanie, tęsknota itd. Mam siebie za epigona rozmantyzmu, ale taka dawka powala. Nie ma jak Chopin. U niego jest to wyważone. Nie ma potrzeby bezbrzeżnej tęsknoty i głębi patriotyzmu (jak wydaje się Fazziemu). Chopin, Chopin uber alles.

Odstapie za darmo plyte owej Loreeny (An Ancient Muse), cd-ek prawie nie smigany, chyba raz ja zapuszczalem jak mnie pamiec nie myli.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No i sprawdziłem swoją płytotekę. Okazuje się, że ja - miłosnik opery - mam dwie płyty Clannad (Lore i Legend), dwie płyty Enyii (Water Mark i The Memory Of Trees) oraz jedną Loreeny (The Book Of Secrets). Kiedy ja to kupiłem i kiedy ja tego słuchałem? I dlaczego ja to kupiłem? Nie pamiętam. Dziś sobie posłuchałem. Ale to same czarne kruki, ruiny zamków, wichrowe wzgórza, wędrówki w dal, czekanie, tęsknota itd. Mam siebie za epigona rozmantyzmu, ale taka dawka powala. Nie ma jak Chopin. U niego jest to wyważone. Nie ma potrzeby bezbrzeżnej tęsknoty i głębi patriotyzmu (jak wydaje się Fazziemu). Chopin, Chopin uber alles.

 

A ja w końcu obrałam nieco inny tor :-) (brrr, zmienne te kobiety są)

 

Początkowo zamysł miałam taki, żeby dla odmiany od soczystego Monteverdiego czy klasyków wiedeńskich, poszukać

czegoś zupełnie innego. Miało być relaksujące, mniej absorbujące, poruszające nieco inne struny mojej niecierpliwej duszy ;-) (nie chcę słuchać za dużo na raz jednej rzeczy, żeby się nie przesycić. A ostatnio słucham kilka godzin dziennie).

 

Trafiłam na ten klip Loreeny na Youtube i w pierwszej chwili już chciałam zamawiać płytę... Okazało się jednak, że jak posłuchałam większej ilości jej utworów, to niestety większość oparta jest na podobnym pomyśle. Ponadto na dłuższą metę, to i ona i Celtic Woman troszkę za bardzo się ocierają o taki "pop-mistyczny kicz". Przesłuchałam fragmenty tego co polecał PatrickF i najbardziej przypadła mi do gustu Shannon Mercer i Skye Consort.

Na pewno je zamówię, ale to jeszcze nie "ten" poziom odmienności jakiego szukałam :-) Polecana przez Jazziego grupa Omnia, to zupełnie nie moja bajka.... No i szperając i przesłuchując rożne rzeczy trafiłam na Arvo Parta. To chyba będzie zdecydowanie to, czego będę słuchała w przerwach między innymi swoimi ulubieńcami..Przesłuchałam na razie dwa kawałki z płyty "Tabula Rasa" i "Mozart-Adagio" z płyty "Portrait" (jedna z nowości Analekty).Wspaniałe rzeczy. Zapewne wszyscy już tutaj Arvo Parta znają a ja jak zwyklę "Amerykę odkrywam", ale jeśli ktoś nie słyszał, to krótki fragmencik artykułu o nim:

 

"Twórczość Arvo Pärta nie reprezentuje (jak niektórzy uważają) nurtu zwanego minimalizmem. Nawiązuje natomiast do hezychii (z gr. uciszenie), praktyk medytacyjno-ascetycznych mnichów ze Świętej Góry Atos. Twórczość ta oparta jest na redukcjonizmie mającym na celu stworzenie atmosfery kontemplacji właściwej dla tekstów, którymi kompozytor się posługuje czyli najczęściej należącymi do religii i liturgii rzymsko-katolickiej. Jak sam kompozytor mówi, muzyka ta ma więcej wspólnego z wielowiekową tradycją chorału gregoriańskiego i polifonii renesansowej, niż z twórczością minimalistów amerykańskich"

 

I to mi się podoba. Współczesny kompozytor, a nie idzie "z nurtem", tylko odwołuje się do chorału gregoriańskiego czy muzyki renesansowej.

Zresztą tak po prostu i bez wielkich analiz ta muzyka jak dla mnie i jak na tak króciutkie zapoznanie jest niesamowita. Szczególnie skrzypce w

Tabula rasa (Ludus i Silentium). Idę słuchać dalej i trzeba będzie zrobić sobie świąteczny prezent ;-)

Pozdrawiam,

Ola

Na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) wynalazem takie cóś:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość papageno

(Konto usunięte)

Już od dłuższego czasu przymierzam się do nagrań Blackmore's Night.

Oto wirtuoz gitary rockowej wraca do swych klasycznych korzeni. Czyni to za sprawą żony Candice. Inspiruje się muzyką renesansową, aranżuje "czysto" renesansowe utwory i gra pięknie na gitarze. Nawet podoba mi się taki mariaż.

Wydali już sporo płyt, a ja nie wiem co wybrać. Chyba rzucę monetą.

Zależy od źródła: LP gra, cd nudzi. Cieszę się tą muzyką bez względu na kontekst i co jest z jakiej góry. McKennitt ma wiele piosnek po prostu znakomitych, ale głównie w starszych płytach. Enya- stara nudziara.

 

Już od dłuższego czasu przymierzam się do nagrań Blackmore's Night.

Oto wirtuoz gitary rockowej wraca do swych klasycznych korzeni. Czyni to za sprawą żony Candice. Inspiruje się muzyką renesansową, aranżuje "czysto" renesansowe utwory i gra pięknie na gitarze. Nawet podoba mi się taki mariaż.

Wydali już sporo płyt, a ja nie wiem co wybrać. Chyba rzucę monetą.

 

Bierz to

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość papageno

(Konto usunięte)

Zależy od źródła: LP gra, cd nudzi. Cieszę się tą muzyką bez względu na kontekst i co jest z jakiej góry. McKennitt ma wiele piosnek po prostu znakomitych, ale głównie w starszych płytach. Enya- stara nudziara.

 

 

 

Bierz to

Dzięki. Jest w Merlinie za 47 zł. Myślę, że to nie z serii "polska cena"?

  • 2 lata później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.