Skocz do zawartości
IGNORED

Zimerman/Rachmaninow - jakość nagrania


kapelli

Rekomendowane odpowiedzi

Zewsząd słyszę, że Zimerman, znany z dbałości o brzmienie, nie dopuściłby do wydania źle brzmiącej płyty. Sądzę, że należy tu rozgraniczyć dwie rzeczy: Zimerman faktycznie jest znany z pendantycznego podejścia do brzmienia zarówno towarzyszących mu orkiestr, jak i własnego instrumentu. W czasie swoich tournees zawsze tłucze się po świecie z własnym fortepianem , który jest specjalnie spreparowany ściśle według jego wskazówek (skrócony wymyk, "szeroki" strój - to zmiany, o których słyszałem, ale słuchając jego instrumentu na płytach, podejrzewam, że jest ich więcej). Na sto procent jest obecny przy montażu, który też odbywa się jego wskazówek. Tylko, że jak wiadomo od montażu do efektu finalnego jakim jest gotowa płyta CD droga daleka i myślę, że tu kończy się wpływ Zimermana. Zresztą każdy muzyk odsłuchuje nagrany przez siebie material w studiu, a nie na przeznaczonej do sprzedaży płycie CD. A jak wiadomo, pomiędzy nagraniem studyjnym a tym, co dociera do nas za pośrednictwem naszych ukochanych klocków zieje często przepaść nie do pokonania.

 

P.S. Podobna sytuacja była z "Koncertami Fortepianowymi" Chopina nagranymi przez Olejniczaka, który siedział realizatorom na karku i pieścił każdy detal. I co? Podoba sie Wam efekt finalny?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, mimo iż urządzenia do masteringu są coraz bardziej zaawansowane, mają również więcej możliwości ingerowania w brzmienie.

I w ten sposób można jednocześnie uzyskać niesłychanego kopa w muzyce nowoczesnej (Rap, Hip-Hop, Rock itp) jak również ukomercyjnić brzmienie orkiestry.

I tak, dzień za dniem jesteśmy przyzwyczajani do coarz wyraźniej brzmiącej muzyki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A propos pytania, czy kupic te plyte - jest naprawde *mala* szansa, ze Zimerman kiedykolwiek nagra inne wykonanie koncertow Rachmaninowa. Choc cuda sie zdarzaja. Czasem jednak drugie wykonanie, mimo ze technicznie lepiej zarejestrowane niz pierwsze, artystycznie jest (albo jak kto woli, wydaje sie byc) slabsze niz to pierwsze.

 

Tak czy inaczej, 55 zlp to nie jest wygorowana cena jak na mozliwosc obcowania z Geniuszem, chociazby na odleglosc wymuszona przez realizatorow dzwieku DG.

 

To tylko moje 0.03 pln.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mowiac nie rozumieim tego, pardon, owczego pedu. Wszyscy kupuja Zimmermana, zachwycaja sie rachmaninowem, wszem i wobec oglaszajac ze geniusz, ze obcowanie, ze transcendencja. Recenzje...., smiechu warte, jak jeden maz podkreslaja, ze Zimermnan bradzo przezywa koncerty rachmaninowa, ze sie spaja i tworzy jednosc.

Nie dajcie sie oglupic, ani Rachmaninow jakims kompozytorskim geniuszem raczej nie byl, ani Zimerman nie odkrywa Ameryk. Wiele jego ostatnich nagran jest taka sobie prawde szczerze. A to ze przezywa i sie wzrusza swoja grą to bardzo wzrusza mnie, ale nijak nie pomaga sluchac. Recenzje jednak bardzo ulatwia

pozdrawiam i polecam nagrania 2 rachmaninowa z Curzonem, Richterem samym Rachmaninowem i ...z Zimmermanem (ale miedzy innymi)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja takze bardzo lubie Zimermana i doceniam jego wielka sztuke, ale zachowajmy umiar. Pozatym, nagrania sa dobre, ale takich niepowtarzalnych, wspanialych w sposob jednoznaczny...to juz gorzej. W niemal wszystkich przypadkach znajdziemy rownie dobre lub lepsze. Chopin - pierwsze nagranie koncertow bardz, bardzo dobre ale jednak nie wytrzymuje porownania z Hofmannem. Brahms - nie wiem czy Serkin, Arrau czy Ketchen sa lepsi bo niby co to znaczy w przypadku sztuki), ale porownania daja do myslenia i zasiewaja ziarno niepewnosci. Przyklady mozna mnozyc. Zachecam do sluchania i samodzielnego myslenia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Debussy - Zimerman de best :]

 

Michealngeli - mi nie odpowiada, chociaż może i ciekawy.

 

Na pewno jedynym konkuretem Zimermana jest przy Debusyym (jak i wielu innych nagraniach, m.in. Ravela czy Chopina) Samson Francois.

 

A Zimerman - gra fanstastycznie, dziś w ogóle jest komukolwiek trudno "Amerykę odkryć" - nawet w Rachmaninowie, którego faktura jest strasznie gęsta i często sie człowiek zastanawia co tam pokazać w ogóle...

Sam kompozytor natomiast - geniuszem był, mimo iż może nie był tak odkrywczy jak Chopin, to dla fortepianu pozostaje (dla mnie przynajmniej) kompozytorem umieszczonym na miejscu nr1. z Chopinem i Lisztem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Debest, trendy i cool to jest DJ Luzack albo Mothafoka MC. Klasyki sluchaja promile, z czego wiekszosc nie wyda 55 zl na plyte, jesli za 9.99 moze w hiper-, mega- czy innym markecie kupic sobie skladanke z "przebojami muzyki klasycznej". Nawet na forum audiofilskim na temat muzyki klasycznej wypowiada sie w zasadzie stala i niezbyt liczna grupa osob. => Rozumiem zatem, ze mial byc to zarzut powalajacy na ziemie od razu i nie dajacy szans na pozbieranie sie nawet po odliczeniu do stu.

 

Wykonanie Zimermana nie jest zapewne najlepszym nagraniem wszechczasow, i to nawet pomijajac wyczyny "Tonmeistra". Michelangeli jest fantastyczny, Cliburn tez, wykonania Curzona chetnie bym posluchal i jak tylko odnajde, na pewno kupie. Jednemu bedzie sie podobal bardziej Michelangeli, innemu Zimerman, mnie zas podoba sie bardziej raz jedna interpretacja, a raz druga, w zaleznosci od pogody, nastroju i konfiguracji cial niebieskich. Bardzo sie ciesze, ze moge miec kilka wykonan swoich ulubionych utworow i dreczyc sie takimi dylematami, jakie sobie tu poruszamy, nawet jesli za te przyjemnosc mam zaplacic po piec dych od plytki.

 

Co by mowic, Michelangeli i Curzon juz niestety zyja tylko w swoich niezapomnianych nagraniach. A Zimerman niewatpliwie, niezaleznie od mody, jest jednym z najwybitniejszych zyjacych pianistow. Klasa swiatowa. I dlatego IMO warto wydac te pieniadze, posluchac plyty nie raz czy nie dwa i zadreczac sie wyborem - Zimerman, a moze Byron Janis, a moze jeszcze ktos inny...

 

Wesolych Swiat!

 

I zebysmy tylko takie dylematy mieli! ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że ten wątek zmierza w niewłaściwym kierunku. Nagranie Zimermana jest doskonałe, a momentami genialne z punktu widzenia wykonania. Ten trudny przecież program zagrany został z nieprawdopodobną lekkością i pełnią życia. Dla takiej muzyki warto być melomanem i zbierać płyty.

 

Z drugiej strony - nagranie zostało położone przez nagraniowców, ustawienie mikrofonów, mastering. Brzmi płasko, bez przestrzeni i rzeczywiście - jak wskazał nasz guru Nadredaktor - brzmi jak nagrania sprzed 20 lat.

 

Moim zdaniem, mówiąc banalnie, ten przypadek jest cenny dla nas samych z punktu widzenia oceny: jakość wykonania vs jakość nagrania. Dla mnie ważne są na tej płycie walory muzyczne, a że niestety płyta do audiofilskich nie należy - nie szukam zatem na siłę powodów, dla którego ta płyta jako całość jest słaba. Czy poprawi nam jakość spór, kto zagrał lepiej te koncerty, albo jak proponują niektórzy: szukanie słabych stron wykonania? Przecież to jest bez sensu! Zimerman jest wielkim, jeżeli nie największym żyjącym pianistą i choćby dlatego powiniśmy tutaj nieco spuścić z tonu. Proponuję zatem machnąć ręką na fatalną robotę "speców" z DG i Emil Berliner Studios i oddać się Sztuce.

 

Mam tylko nadzieję, że następna płyta będzie tak dobrze nagrana, jak Zimermanowski Schubert, Debussy czy Ravel. Tym razem niestety nie wyszło.

 

Muzycznych Świąt dla wszystkich!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Zimerman jest wielkim, jeżeli nie największym żyjącym pianistą "

święte słowa Broy........

jednak jest największy bez wątpienia.

 

Co do nagrania - interpretacja jest GENIALNA i tutaj akurat nie ma się nad czym zastanawiać - nawet Nadredaktor chwalił interpretację w niebogłosy.

Co do mnie - w kwestii jakości zaintygowało mnie to co napisałem w pierwszym wątku, jednakże trzeba tu wyraźnie rozróżnić interpretację od reżyserii.

No bo trudno uznań np. nagrania Rachmaninowa czy Alfreda Cortot za słabe tylko dlatego że mają szumy i słabą dynamikę.

Ale też one mają swoją przestrzeń - jak oni to robili w latach '40???

 

A co do tego że ten nowy Zimerman brzmi jak nagrania z lat 70. Mam nagranie Etiud Transcendentalnych Liszta w wykonaniu Claudio Arraua i... brzmią przktycznie tak samo, jeśli chodzi oczywiście o kwestię ustawień mikrofonu itd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byłem ostatnio w empiku, podchodzę do stanowiska z gazetami a tam...

na okłądce Diapasonu jak byk wypisane ZIMERMAN.

a w środku......wywiad na kilka stron!!!!!!!

 

czasem szlag człowieka trafia że w rodzimym kraju on się pojawia raz na kilka lat,

a na zachodzie daje wywiady bez problemu i koncertuje w byle wioskach.

 

i jeszcze po francusku jest ten wywiad a ja nie umiw francuskiego niestety :(:(:(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj sie wywiad jest nudny. Przez kilka stron mowi o jakosci nagrania plyty z Rachmaninowem. Cała strone poswiecil na polemike z glosami forum audio.lukar.net. Na koniec mowi ze nie moze doczekac sie walki Goloty i zastanawia sie czy nie glosowac na Lepera bo przeciez Balcerowicz musi odejsc

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzies czytalem ze Zimerman ma w zwyczaju ogrywac program przed nagraniami po malych wioskach (pewnie glownie Szwajcarskich, gdize niezle placa), czesto pod zmienionym nazwiskiem, albo pojawiajac sie w ostatniej chwili.

A wiec nie wiadomo - moze bywal w POlsce wiele razy tyle ze nic o tym nie wiemy ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta

 

i w ogóle Zimerman został nam przysłany przez Obcych albo jest wynikiem tajnych badań nad genetyka prowadzonych w laboratoriach rządowych USA i tak dla niepoznaki wyslali go do Polski

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>> Paulus

Nie wiem, czy z Zimermanem to prawda :-))) ale dokładnie tak robił śp. Richter. Kiedy tylko był w Moskwie, wybywał potajemnie z hotelu i odbywał prywatne torunees po zabitej dechami prowincji, grając często na zdezelowanym pianinie w kołchozach, sowchozach i domach kultury (ciekawe, czy towarzyszyli mu smutni panowie z KGB?) To był jego żywioł, nie cierpiał wyperfumionych i snobistycznych sal koncertowych. Często robił tzw. "towarzystwu" brzydkie dowcipy. Kiedyś przyjechał do Warszawy z "bezpiecznym", klasycznym repertuarem (Chopin, Liszt, Rachmaninow). Kiedy dowiedział się, że jego koncert ma służyć przede wszystkim jako spęd towarzyski, zmienił w ostatniej chwili program i przez dobrą godzinę katował publikę Schoenbergiem, Hindemithem i podobnymi "wynalazkami". Oj, przydałby się ktoś taki na niedawnym Festiwalu Beethovenowskim, żeby wykurzyć z sali znudzoną armię snobów i VIP-ów...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimerman policzyl sobie najwiecej za najtanszy bilet w Genewie ze wszystkich pianistow ktorzy grali przez ostatnie dwa lata -

38 frankow, brak znizek dla studentow, podczas gdy zwykle najtansze bilety sa po 10 frankow.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym Richterem to masz gutten całkowitą rację.

 

Bo Richter kochał grać i kochał muzykę.

Nawet na słąbym fortepianie potrafił robić cuda. Nie to co Horowitz, który to "grał tylko na swoim",

ale z drugiej strony Horowitz miał dopasowany fortepian do swoich potrzeb - m.im górne oktawy lekko o lekko rozszerzonym stroju, bardzo szybkie tłumienie dźwięku - dlatego też u niego nutki - podobnie jak u Zimermana - są obecne i legato jest niezwykłe, a mozże to kwestia wymyku albo czegoś innego.

 

Richter grał po wioskach bo miał filozofią i pieniądze nie przesłąniały mu jakkolwiek wielkiej filozofii gry,

czego chyba najlepszym przykąłdem jest A. Benedetti-Michelangeli, który mimo wielkiej fortuny i bajecznego bogactwa nigdy nie zapomniałczym jest muzyka.

 

Horowitz - grał dla kasy. Grał super - dla jedndnych tylko był cyrkowcem, a dla innych mistrzem.

Nie będę tu dalej rozwijał wątku Horowitza - w każdym razie on grał tylko dla kasy,

no i jeszcze uwielbiał grać, ale żeby był wielkim darczyncą czy coś to nie powiem...

 

Tu znadjduję w nim wspólny - ZŁY - elmen łączacy Wołodię i Zimermana - grają bardzo rzadko i przy spełnieniu jakichś bardzo dziwnych i wymyślnych warunków.

Przy czym o ile u Horowitza taki sposób był podytkowany czystą chciwością, to u Zimermana są inne powody.

 

On w ogóle daje pełno koncertów po różnych wioskach w Anglii i Francji. I z tego co mi wiadomo bardzo nie lubi wielbienia włąsnej osoby i robienia z niego ikony - co też ma miejsce w Polsce i bardziej lubi grać kameralnie niż w wielkich salach.

Może dlatego nie koncertuje w Polsce a na zachodzie - gdzie ludzie mają do niego normalne podejscie to grywa?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji. Czy jakis mily czlek wyslalby mi skany okladki (tyl i przód) do rachmaninowa z zimermanem? Bede bardzo wdzieczny. z gory dziekuje.

 

[email protected]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też jeśli bym mógł prosić :]

 

mail to chopinpd@wytnij_to.poczta.onet.pl

to po @ to zabezpieczenie antyspamowe :]

 

bo tak się skłąda że płyte Zimermana mam oryginalną i tak samo jak mlg dostałem presskit, stymże ból jest taki,

że nie ma jak tej płyty z tego presskitu ładnie dodać do reszty płyt więc do pełni szczęścia szukam okłądek :]

 

z góry dzięki

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Richter to jeszcze zupelnie inna historia. Poza magia jego gry, byla jeszcze w tamtych czasach magia publicznosci. Znalem kogos kto opowiadal, ze widzial jak na koncertach Richtera, ,stare rosyjskie "babulenki" po prostu plakaly !!

Ach ktoz teraz ma takie serce do muzyki.

Swoja droga gutten niezla akcja z tym koncertem w Warszawie !! Tyle ze trzeba miec to wszystko w repertuarze ad hoc. A to nie kazdy dzisiaj potrafi.

Co do "prywatnych tournee" Richtera w Rosji, to mam wrazenie ze jezdzil tam na zaproszenie Agencji Koncertowej KGB ;-) - i to raczej jako artysta zupelnie niezaprzyjazniony. Bo i pewnie proponowali mu tez "resident artist" w Krasnosybirsku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i jeszcze coś... hmmm... nie przesadzajcie z tą miłością do Krystiana, bo dzieci też internet czytają i jak naoglądają się tych "przodów i tyłów" to się jeszcze zrażą do muzyki :)

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.