Skocz do zawartości
IGNORED

Pink Floyd japońskie wydania CD


supmario

Rekomendowane odpowiedzi

Mili Forumowicze;

To nie jest żadna reklama znanego nam sklepu.

Niedawno pojawiły się "nowe" wydania japońskie płyt CD Pink Floyd:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam pytanie - czy one różnią się dźwiękowo od oryginalnych "starych" wydań - piszę tu o remasterach z 1992 roku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/76511-pink-floyd-japo%C5%84skie-wydania-cd/
Udostępnij na innych stronach

To zależy te starsze są jeszcze droższe choćby ze względu na wyczerpane limity. Ogólnie płyty tłoczone (remastery) z Japonii są na najwyższym poziomie i raczej nie znajdziesz nic lepszego, pomijając oczywiście wydania GOLD 24KT.

Te ponoć są remasterowane w 2006 roku. Na razie czekam na przesyłkę z "Momentary Laps of Reason". Potem zapewne "Animals". Wszystkie Gold CD Pink'ów już mam i nie chcę dublować tytułów by męczyć się ew. porównaniem MFSL lub Mastersound do tych japońskich wydań.

"A Momentary Laps of Reason" dotarło. Rzeczywiście płyta jest wydana inaczej niż ta z 1987. Ciekawostka: we wkładce starego wydania na zdjęciu pojawia się tylko David Gilmour i Nick Mason - w tym japońskim "dołącza" do nich Rick Wright (z reszta cała wkładka jest inna). Remaster jest chyba z 1997 roku - wykonany przez James'a Guthriego. Dźwięk... cóż płyta ta brzmi rzeczywiście inaczej: bardziej dynamicznie, przestrzennie i detalicznie. Mnie osobiście podoba się co niestety będzie skutkowało kolejnymi zakupami tych niestety nietanich CD. "Animals" już w drodze

Witam

 

Także oczekuję A Momentary Laps of Reason, Animals, Wish You Were Here, na dniach powinienem otrzymać przesyłkę. Zastanawiam się jeszcze nad Dark Side... ale nie wiem czy ten materiał będzie lepszy od wydania SACD które jest ogólnie dostępne, a cena dwukrotnie niższa.

Jak Panowie myślicie czy różnice będą zauważalne?

 

Pozdrawiam Łukasz

Jeśli jesteś fanem PF to pomyśl o 4 płytach wydanych na złotych nośnikach (24 karat gold CD):"Dark Side Of The Moon", "Atom Heart Mother" i "Meddle" zostały wydane przez MFSL a "Wish You Were Here" przez Mastersound. Można je dostac na rynku wtórnym - są drogie/bardzo drogie ale zdecydowanie warte swojej ceny. Moim skromnym zdaniem te japońskie wydania można potraktowac jako alternatywę dla poprzednich wydań - mnie ten "japończyk" przypadł do gustu. Nie podejmuję się porównania DSOTM na SACD to japońskiego wydania CD - SACD fajnie brzmi jako multichannel 5.1 natomiast jako stereo wydanie MFSL jest "zajebiaszcze". Nie będę tu reklamował tych płyt bo są inne wątki o tym a kto słuchał te płyty to wie jak brzmią..

  • 2 tygodnie później...

Nie miałem w ręku żadnego z tych wydawnictw, ale z informacji, które można znaleźć choćby tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) jasno wynika, że są to wydania identyczne z tymi z 1994 roku, bowiem numer katalogowy wytłoczony na płycie jest zgodny z tamtymi wydaniami.

 

Catalogue Numbers:

TOCP-53807 (on case spine and Obi)

4 988006 846586 (barcode on Obi)

TOCP-53807 (7243 8 29752 2 9) (on CD)

 

Nie dajmy się więc zwariować. To są na 99% jedynie reedycje już znanych masterów, które są co jakiś czas wznawiane. Sam mam japońskie wydanie "Wish You Were Here" z 2001 roku, Toshiba EMI, TOCP-65549 i niczym, poza poligrafią, w której, fakt, Japończycy nie mają sobie równych, nie różni się ono od tego z 1992 roku wydanego przez EMI. Z tymi wydaniami jest pewnie tak samo. Każdy musi sobie zatem odpowiedzieć, czy warto je kupować dla samej nowej poligrafii, zwłaszcza że jak się zorientowałem parę osób kupiło je u p. Marka, czyli pewnie na CCD.pl, gdzie kosztują 139 PLN. Podczas gdy na cdjapan.jp jedynie 22,55 USD+przesyłka, co daje mniej niż 90 PLN. Nie dajcie się naciągać.

 

CCD.pl sprzedawało swego czasu płytę Hendrixa jako drastycznie limitowaną wersję mini-LP za jakieś niebotyczne pieniądze, gdy tymczasem dokładnie to samo wydanie było dostępne np. w Merlinie w cenie ok. 40 zł bez żadnych fanfar. Bo też i nie było się nad czym rozpływać, jako że remaster był słaby.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Obawiam się, że przedmówca może mieć rację. Kilka dni temu otrzymałem "Animals" i numery katalogowe sie pokrywają. Nawet wkładka jest taka sama. Na "japończyku" w miejscu gdzie na "normalnym" wydaniu jest kod paskowy widnieje chyba data 06.9.6 (94.7.25) co chyba sugeruje edycję z 2006 roku co nie zmienia faktu, że remaster jest z 1994 (1992?) roku.

Ja odnosiłem sie do "Momentary Laps Of Reason" gdzie posiadam pierwszą wersje z 1987 roku vs ta japońska z 1997 roku - a to wydanie z 09.12.16 (87.9.7) i tu jest informacja o re-masteringu J. Guthriego. Sekwencja cyfr na OBI tego wydani 10.6.15 może sugerować,że tę płytę ponownie "wypuszczono" do sprzedaży tego dnia ale nie zmienia to faktu, że raczej to nie jest nic nowego. Szkoda!

Napalałem się na "The Wall" ale posiadając wydanie MFSL chyba nie mogę oczekiwać nic lepszego :) ....

Jednak skusiłem się na "The Wall" - jest to wersja re-masterowana w 1994 roku (ja posiadam też wersję Harvest z nie wiadomo którego roku jedyna data na krążkach to 1979 ale oczywiście nie jest to data wydania CD). "Japończyk" gra lepiej w mojej subiektywnej ocenie niż "stare" wydanie ale nie umywa się do wydania MFSL. Praktyka potwierdziła teorię: MFSL, DCC, Mastersound .."rulez".

  • 2 tygodnie później...
  • Moderatorzy

napiszcie , bo w MM widziałem 2 wydania Dark side..

1 "zwykłe", 2 hybrydowe z SACD, mój odtwarzacz czyta sacd, warto kupić ten album, czy lepiej inne wydawnictwo ?

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

napiszcie , bo w MM widziałem 2 wydania Dark side..

1 "zwykłe", 2 hybrydowe z SACD, mój odtwarzacz czyta sacd, warto kupić ten album, czy lepiej inne wydawnictwo ?

Mam to wydanie hybrydowe, jest ok.

Kupiłem w ccd PF Animals, płyta doszła do mnie po dwóch dniach, sklep szacuneczek. Natomiast płyta slabiutko, scena wycofana, brak przestrzeni. Napiszcie proszę jak Animals gra u Was. Bo wydałem 139 + koszty przesyłki i spodziewałem się czegoś wiecej.

Animals gra tak samo bo to takie samo wydanie jak remaster z 1992/94 roku. O moich doświadczeniach z innymi tytłami napisałem w postach powyżej. Ja na razie nie będę eksperymentował :) HYWH mam wersję Mastersound i nie sądzę by mogła być jakakolwiek lepsza od tej (nie pisze o winylach - nie moje podwórko) :)

Drogi Gustawie_k supmario prawidłowo interpretuje kolejne wydania PF, Czy wtopa-niekoniecznie.

Po prostu dawniej pewne rzeczy robiło się inaczej, dlatego płyty z dawnych lat nie będą poprawiane na modłę dzisiejszych referencyjnych produkcji. Ja byłem mile zaskoczony jakością Someday My Prince Will Come M Dawisa w normalnym amerykańskim wydaniu i chyba nie czuję potrzeby posiadamia Blue-Spec.

Pozdrawiam

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.