Skocz do zawartości
IGNORED

Zasilanie audio a instalacja elektryczna.


pumapunku

Rekomendowane odpowiedzi

Najprawdopodobniej lepiej jest się bawić w taki osobny obwód przewidziany specjalnie do sprzętu audio niż podmieniać sieciówki we wzmacniaczu na jakieś koszmarnie drogie. Pomyślmy tylko chwilę co nam zmieni te 1,5m choćby i srebra gdy dalej prąd wpada do iluś tam metrów zwykłego drutu nawojowego w transformatorze.

Tylko uwaga -jakiego prądu spodziewamy się w tym przewodzie? Powiedzmy że ktoś planuje mocarną końcówę 200W. No to 200W/(230Vx0,7)= 1,24A (przy kiepskim wsp. cos fi=0,7). Czyli że spokojnie wystarczy 3x1,5mm świat i ludzie!!! Do takich drutów podłącza się w kuchni czajniki po 2kW i jest git.

Druga sprawa - po co bezpiecznik 20A sporo nie przewidujemy więcej niż 1,5A. Zgoda w impulsie przy załączaniu sprzętu pojemności filtrujące mogą zassać więcej ale ile to trwa -pół sekundy? Charakterystyka typu B ma odpowiednią zwłokę i powinna wystarczyć. A to że przewód grubszy nie znaczy że koniecznie trzeba go zabezpieczać większym zabezpieczeniem. Po prostu przy bezpieczniku (wyłączniku) o niższym prądzie znamionowym będzie jeszcze bezpieczniejszy w przypadku zwarcia czy przeciążenia. Moim zdaniem 10A a może nawet 5A to byłoby całkiem OK.

 

I żeby jeszcze podjudzić:

proponuję tunning wzmacniacza polegający na zastąpieniu sieciówki wymiennej taką przylutowaną na stałę wewnątrz wzmaka -wyeliminowanie niepotrzebnych styków, które w końcu też mogą za śniedzieć itd. ;)

Davson z tym extra osobnym uziemieniem bym uważał, ponieważ dąży się do wyrównania potencjałów mas a nie do rozdzielania. Może się okazać, że między urządzeniem podłączonym do fazy L1 a wzmacniaczem audio podłączonym do dedykowanej fazy L2 z "extra osobnym uziemieniem" pojawi się różnica potencjałów. Różnica taka może spowodować, że w przypadku połączenia tych dwóch urządzeń (np postawisz metalową lampkę na wzmacniacz) popłynie prąd miedzy tymi urządzeniami.

 

Przykład niewyrównania potencjałów: kiedyś w wielkiej płycie między kaloryferem a wzmacniazcem wskazywało mi 160V a między lodówką a zlewem 220V.

 

 

O filtrach też myślałem trochę, znam człowieka z firmy Phoenix Contact więc popytam jeszcze, na razie coś takiego przychodzi mi do głowy:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I żeby jeszcze podjudzić:

proponuję tunning wzmacniacza polegający na zastąpieniu sieciówki wymiennej taką przylutowaną na stałę wewnątrz wzmaka -wyeliminowanie niepotrzebnych styków, które w końcu też mogą za śniedzieć itd. ;)

 

A jak sądzisz, dlaczego większość sprzętu ze "złotych lat audio" miała kabel przylutowany na stałe? Przez oszczędność? Wtedy koszty nie były tak istotne jak teraz.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Druga sprawa - po co bezpiecznik 20A sporo nie przewidujemy więcej niż 1,5A.

 

Czytamy ze zrozumieniem i sprawdzamy co ma pytający....

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Przepraszam za drobny żart ale sens stosowania przewodów zasilających innych niż standardowe słychać a nie widać (chociaż widziałem już osoby, na które na widok niestandardowego kabla zasilającego robił wrażenie).

A tak całkiem poważnie to pierwszy wymieniony przypadek był testowany na łamach hi fidelity. Osoby obecne na odsłuchu nie stwierdziły różnic pomiędzy linią z kablem oyade a standardową. Czy takowa była trudno powiedzieć.

Z moich doświadczeń wynika, że stosowanie przewodów zasilających audio ma bardzo duży sens. Co więcej kupowanie drogiego sprzętu audio i nie stosowanie takich przewodów jest mało logiczne. Słyszałem kilaka naprwdę dobrych i drogich urzdzeń, które grały gorzej niż można by się spodziewać zasilane stadardowymi przwodami (np. dzielony odtwarzacz Accuphase DC 800/801). Zastosowanie przewodów zasilających za kilka lub kilkanaście procent wartości sprzętu potrafi wprowadzić większe zmiany niż kilkakrotnie większy wydatek na wyminę sprzętu. Można również takie przewody wykonać samemu (co jest tańsze od zakupu).

Co powoduje powyższe zmiany?

Przewody zasilające audio mają inną pojemność elektryczną niż standardowe. W internecie na polskich stronach www czytałem kiedyś ciekawy artykuł na ten temat. Jedną z konkluzji artykułu było, że przewód zasilający audio powinien mieć minimum 2 m.

Powyższe przewody mają również lepsze od standardowych przewodnictwo elektryczne oraz inną impedancję.

Stosując je można poprawić każdy aspekt dźwięku, trzeba tylko uważać aby z jakimś nie przedobrzyć (tak jest zresztą ze wszystkimi przewodami audio).

Pozytywne zmiany daje również wymiana gniazdka na dedykowane audio. Również takie gniazdko można wykonać samemu, stosując firmowe gniazda montażowe np. furutech we własnej obudowie. Zmniejsza to koszt ponad dwukrotnie.

Czytamy ze zrozumieniem i sprawdzamy co ma pytający....

 

Nie będę udawał, że kumam o co chodzi. Że mu we wzmacniaczu wywala 10A bezpiecznik? tego zresztą nie rozumiem, skąd we wzmaku taki bezpiecznik i dlaczego kondycjoner miałby spowodować jego spalenie?

 

romalas

Wyobraź sobie prosty układ elektryczny: skrzynka bezpiecznikowa, od niej przewód do gniazdka 10m i przewód od gniazdka do wzmaka 1,5m, na końcu rzeczony wzmacniacz z transformatorem w środku. Co Ci zmieni minimalny wzrost czy spadek pojemności tego przewodu od gniazdka do sprzętu? Zwłaszcza co się zyska na wzroście tej pojemności, bo przecież wszystkie super sieciówki mają wielkie przekroje a więc i większe pojemności między żyłami. To-to ma tylko dostarczyć energię elektryczną do transformatora a mocy w ścianie nie zbraknie, ile tylko trafolek będzie w stanie przepompować tyle popłynie i zmniejszenie rezystancji o jakieś dziesiąte części ohma niczego tu nie zmieni. A jeżeli już to skróćmy ten przewód idący w ścianie z 10m do 3m -pondtrzykrotne zmniejszenie rezystancji, pojemności i w ogóle impedancji przewodu zasilającego!!! Idąc tym tropem można śmiało porównywać brzmienie podłączając przedłużacz ogrodowy 15m i zwykły 2m. Kto usłyszy różnicę w ślepym teście ten może z czystym sumieniem kombinować z sieciówkami.

ROTOR

Co daje zmiana pojemności w postaci kabla zasialającego audio - bardziej naturany dzwięk, a tym samym większą przyjemność ze słuchania muzyki. Nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć czy jest to związane z zmianą pojemności, impedancji, przewodnictwem. Elektronik w wymienionym przezemnie artykule wskazywał na zmianę pojemności. Mi bliższe jest wskazanie na przewodnictwo. Ciekawe, że podobne pytanie zadało mi dówch moich znajomych elektronik oraz akustyk. Odopwiedziałem im to samo co Tobie. Nie byli do końca przekonani. Trudno jedank uznać przewowy zasilające audio za produkty czysto marketingowe typu RED BUL. Reklam mało, firm wiele. Znam kilka osób poza mną którzy także słyszą różnicę w dzwięku pomiędzy różnymi przewodami zasilającymi. Określają ją nawet jako duże (próby wykonywane w ślepych testach). Jeżeli ktoś ma ochotę to proponuję wypożyczyć jakichś dobry przewód zasialjący ze sklepu za kaucją. Przewód można oddać, pieniądze zwrócą, a tym sposobem można samemu sprawdzić czy są różnice, czy ich nie ma.

Panowie umówmy się, że rozmawiamy o tym co jest w ścianie a nie co z niej wychodzi. O tym co na zewnątrz jest bujny temat na Bocznicy.

There is no dark side in the moon, really. As a matter of fact it's all dark

Witam !!!

Wczoraj wieczorem odpaliłem nową instalacje o której wspominałem wyżej. Wykonanie instalacji spowodowało wzrost napięcia o 5V teraz nie spada poniżej 210 utrzymuje się na pograniczu 212-215 V. i już jestem zadowolony.Spadki napiec na pewno były spowodowane brakiem dobrego kontaktu w puszkach elektrycznych po drodze niestety pozakrywane. To że energetyka serwuje taki a nie inny prąd to inna sprawa.

 

Ad. Kolegi Rotor we wzmacniaczu bezpiecznika nie wywalało tylko w kondycjonerze który do tej pory pod końcówka Metaxasa nieźle się spisywał i posiadał bezpiecznik zwłoczny 10A. 100 kg Gryphon 100 wat na kanał czystej A nieźle konsumuje prąd stad osobna instalacja. Jedynie zaoszczędzę na ogrzewaniu bo te musi być wyłączone w czasie grania.

 

Ad. pumapunku

Uziemienie osobne zrobiłem i dla pewności połączyłem je z zerem w instalacji domowej. Wszystkie połączenia lutowane dobrą cyną z dużą zawartością srebra itp.. Pogramy zobaczymy. Na razie widzę poprawę w graniu oraz psychiczną związaną z tym iż już nic innego w tej mierze poprawić nie mogę. Może jakiś filterek za licznikiem jak sugerują koledzy. Teraz pogramy pokombinujemy z kablami zasilającymi wtedy dam znać dokładniej co i jak mi pasuje.

Poz. Davson

Zrobiłeś instalatorski hi-end więc co tu jeszcze kombinować z sieciówkami? :) Wyeliminować gniazdko ścienne a wystający ze ściany przewód przylutować do zacisków wzmacniacza ;)

Bezpiecznik wywalało przy załączaniu? Czy również w czasie normalnego grania? 100W to tyle co zwykła żarówka więc pewnie ten początkowy prąd ładowania kondensatorów powoduje problemy.

Wywalało z Kondycjonera Power Wedge wersja na Europe. Bezpiecznik miał 10 A wywalało natychmiast. Normalnie po włączeniu kocówki przechodzi ona w tryb stabilizacji prądowej dopiero po około 10-15 sekundach załącza stopień końcowy. Po zmianie bezpiecznika na większy wzmacniacz nie przechodził w stopień końcowy a na wyświetlaczu jest 114-128V i po chwili palił bezpiecznik w kondycjonerze. Według mnie kondycjoner jest za słaby do obsługi tego wzmacniacza. Kolega rozmawiał o tym przypadku na wystawie Hi End w Monachium z szefem firmy Gryphon Panem Graversenem który nie zalecał stosowania kondycjonerów w tym wzmacniaczu gdyż zawiera on to w sobie. Potrzebuje tylko dużo dobrego prądu.

Poz. Davson

Jako, że jestem z zawodu elektrykiem projektantem więc może i ja wtrącę moje 3 grosze.

Jeśli chodzi o instalację elektryczną - to jest sens zrobienia oddzielnego linii zasilającej dla samego audio. Powód jest prosty - każde inne urządzenie wprowadza zakłócenia do sieci. Jeśli ktoś widział na oscyloskopie, jak w rzeczywistości wygląda taka "sinusoida" z gniazdka, to będzie wiedział dlaczego napisałem to w cudzysłowie. Bo sinusoidy to nie przypomina zbytnio.

Wydzielając 1 fazę tylko do zasilenia audio, pozbywamy się przynajmniej wpływu urządzeń/odbiorników elektrycznych w naszym mieszkaniu.

To jedna rzecz. Inna rzeczą jest sam przewód - nie ma najmniejszego sensu stosować większych przekrojów od tablicy rozdzielczej do gniazdka, bo to nie ma ŻADNEGO wpływu na zakłócenia, a jedynie obciążenie jakie można podłączyć. Zwykły przewód YDY 3x2,5mm2 jest w zupełności wystarczający. (chyba, że napięcie które mamy na wejściu, czy za licznikiem jest niskie, tzn poniżej 230V, to wtedy faktycznie warto pomyśleć nad większym przekrojem, aby jeszcze bardziej go nie obniżać).

Tak jak ktoś tu pisał - ważne jest żeby jego trasa była wyizolowana, czyli żeby nie krzyżował się z innymi przewodami (choć tak naprawdę ma to znikomy wpływ, bo i tak w samej tablicy będzie on obok masy innych obwodów...).

Pisanie o pojemności przewodu, stykach w gniazdkach itd. jest jak dla mnie bez sensu. Bo do urządzenia mamy dostarczyć napięcie o możliwie jak najlepszych parametrach (czyli najlepiej idealną sinusoidę o f=50Hz) i tylko to jest ważne.

Taki styk w gniazdku, czy to, że jest wtyczka we wzmacniaczu zamiast przewodu na stałe, zmieni jedynie wypadkową rezystancję (celowo nie piszę impedancję, bo reaktancja w stosunku do rezystancji jest pomijalnie niska) linii od tablicy rozdzielczej do zasilacza we wzmacniaczu/odtwarzaczu. Czyli innymi słowy przepływ prądu z tablicy do urządzenia obniży napięcie na końcu linii - o tym pisałem wcześniej).

Idąc dalej - należałoby zainstalować dodatkową ochronę przeciwprzepięciową - na ten wydzielony obwód zastosować ochronnik typu III (dawna klasa D).

Jak napisałem na początku, największą bolączką jest jakość energii dostarczona z sieci. Dlatego uważam, że najlepsze efekty można uzyskać stosując dodatkowe filtry.

 

Parę osób neguje sieciówki, które są wpinane między gniazdkiem, a urządzeniem. Moim zdaniem błędnie. Sieciówka jest bardzo ważna - nie ze względu na to, że poprawia ona płynący prąd, tylko z tego powodu, że ma ekran, który ekranuje pole elektromagnetyczne wytwarzane przez sam przewód zasilający. Dzięki temu pole to nie wpływa na przewody głośnikowe czy interconekty (w końcu z tyłu wszystkie przewody są praktycznie obok siebie, często stykają się.

Sam napisałeś, że wpływ kabla na kabel jest pomijalny, to w jaki sposób sieciówka ma oddziaływać na przewód głośnikowy. Do tego przewód głośnikowy z jednej strony jest sterowany praktycznie ze źródła o zerowej impedancji (wyjście wzmacniacza), z drugiej zamknięty przez np. 4 omy. Odpowiadałoby to odbiornikom sieciowym o mocy 14kVA.

 

Po drugie sieciówki układamy prostopadle do innych przewodów co praktycznie redukuje wpływy.

 

W gniazdku wcale nie jest tak źle z ta sinusoidą. Jak to widać na oscyloskopie, to jest już fatalnie. Jak sinusoida jest zniekształcona to oznacza „miękką” sieć.

Wówczas nie pomogą nic odrębne gałęzie dla audio!

 

Idea prowadzenia odrębnej gałęzi to:

Wyeliminowanie po drodze łączeń w puszkach i gniazdkach realizowanych przez współcześnie edukowanych elektryków i przepisy.

Zajrzyjcie do gniazdka a zobaczycie, że przewody dochodzą do zacisków śrubowych po jednej stronie i dalej po drugiej stronie wychodzą dalej, zazwyczaj do następnego gniazdka. Linie jest przerywana na każdym gniazdku, a jej ciągłość zależy od praktycznie jakości (siły) skręcenia na stykach gniazdka.

Sposób nadzwyczaj gówniany. Ale takie życie. Często demaskuje takie liche połączenia wpięcie odbiornika dużej mocy (grzejnik) do gniazdka. Po jakimś czasie jego wtyczka może nawet parzyć! To efekt słabych styków i wytracania mocy na dużych rezystancjach połączeń.

 

Nie muszę pisać, o spadkach napięć na takiej linii. Jeszcze gorsze jest wpięcie po drodze odbiorników o okresowym włączaniu (lodówki,…), szczególnie generujących przepięcia.

 

To tyle.

Jakość takiej indywidualnej linii zdecydowanie poprawia stosowanie filtrów na najlepiej wszystkich liniach. W szczególności powinno filtrować się linię „siły”; tam gdzie podłączone są najbardziej prądożerne indukcyjne odbiorniki.

Zasada: Nie dopuszczać zakłóceń do sieci. Jak syf do niej wejdzie, to już będzie…

 

Z tego wynika, że filtry w odbiornikach, szczególnie kulturalnych klockach audio niewiele zdziałają; są małe i mało skuteczne. Porównajcie je z filtrami w pralkach, lodówkach, mikrofalówkach,… Tam trzeba walczyć z wrogiem!

 

I jeszcze kwestia ekranowania sieciówek. Takie ekrany są praktycznie nieskuteczne! Niezależnie co na ten temat głoszą gdziekolwiek.

 

Spędziłem 10 lat życia jako metrolog ze specjalizacją pomiarów małych wielkości elektrycznych i zakłóceń. Posiadałem również stosowne uprawnienia w zakresie energetyki.

Idea prowadzenia odrębnej gałęzi to:

Wyeliminowanie po drodze łączeń w puszkach i gniazdkach realizowanych przez współcześnie edukowanych elektryków i przepisy.

Zajrzyjcie do gniazdka a zobaczycie, że przewody dochodzą do zacisków śrubowych po jednej stronie i dalej po drugiej stronie wychodzą dalej, zazwyczaj do następnego gniazdka. Linie jest przerywana na każdym gniazdku, a jej ciągłość zależy od praktycznie jakości (siły) skręcenia na stykach gniazdka.

Sposób nadzwyczaj gówniany. Ale takie życie. Często demaskuje takie liche połączenia wpięcie odbiornika dużej mocy (grzejnik) do gniazdka. Po jakimś czasie jego wtyczka może nawet parzyć! To efekt słabych styków i wytracania mocy na dużych rezystancjach połączeń.

 

Nie wiem jak chciałbyś to rozwiązać inaczej,bezpośrednio z rozdzielnicy do każdego gniazda osobny przewód?W sumie jestem za,tylko to niestety drastycznie podwyższyłoby koszty instalacji.

Poza tym styk w gnieździe stykowi nie równy,jeśli bierzesz pod uwagę gniazda za 6,50 to wszystkie anomalie o których pisałeś są bardzo prawdopodobne.Jak będziesz w jakimś sklepie elektrycznym to przyjrzyj się osprzętowi nieco droższemu,renomowanych producentów,zobacz jak wykonane są w nim elementy przewodzące i śruby/uchwyty mocujące przewód.

l'enfant sauvage

Zgadza się.

Nie jestem tak rąbnięty aby robić gwiazdę do każdego gniazdka ;).

Jak najbardziej natomiast wydzielanie gałęzi. I stosowanie filtrów.

 

Dygresja:

Pamiętam jak Ethernet był prowadzony jedną magistralą koncentrykiem. Ależ było problemów z rozpiętymi trójnikami. Trudno było sobie wyobrazić układu gwiazdy, tyle kabli?

I co mamy?

Wszędzie gwiazda ;).

Zgadza się.

Nie jestem tak rąbnięty aby robić gwiazdę do każdego gniazdka ;).

 

Wbrew pozorom to by było niegłupie rozwiązanie, każdy punkt elektryczny bezpośrednio do centralnej rozdzielnicy na przekażnik sterowany przez PLC odpowiednie oprogramowanie i mamy pełną kontrolę nawet z telefonu ;)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Współczuję użytkownikom użytkującym instalację opisaną przez Grzegorza:

"Zajrzyjcie do gniazdka a zobaczycie, że przewody dochodzą do zacisków śrubowych po jednej stronie i dalej po drugiej stronie wychodzą dalej, zazwyczaj do następnego gniazdka. Linie jest przerywana na każdym gniazdku, a jej ciągłość zależy od praktycznie jakości (siły) skręcenia na stykach gniazdka."

 

Rozumiem, że pisząc o "linia jest przerywana" chodzi Ci o przerwanie linni i przeprowadzenie przez kostkę i później ułożenie linii dalej. Gdyby nie było kostki i linia faktycznie byłaby od gniazdka do gniazdka to odbiorniki byłbyby połączone szeregowo a co za tym idzie podłączając urządzenie do gniazdka najbliżej tablicy rozdzielczej nastąpiłby spadek napięcia na następnym gniazdku (odbiorniku). W puszkach instalacyjnych najczęściej poupychane są kostki z których są wyprowadzone dodatkowe przewody do gniazdek, wtenczas mamy połączenie równoległe i nie następuje spadek napięcia na kolejnym gniazdku (odbiorniku).

 

 

Jeżeli mielibyśmy naprawdę długi odcinek linii kablowej o niewielkim przekroju to mógłby nastąpić ok. 3-4% spadek napięcia na końcu. Wyższy przekrój może załatwić sprwę bo spadek będzie prawie zerowy. Każda ingerencja w ciągłość tej linii może wywołać dodatkową stratę w postaci ciepła które powstaje na skutek niedoskonałość samego styku. Styki takie się zużywają, tzn. tracą swoją "przepuszczalność" co prowadzi do wydzielania się jeszcze większego ciepła i zużycia, może nastąpić wypalenie się powierzchnii styku i zwarcie albo zespawanie się styków. Problem ten występuje w "wielkiej płycie", gdyż użyto tam najtańszych kabli bodajże z kiepskiego stopu z aluminium a nie w miarę czystej miedzi. Łączenie tego kiepskiego metalo-aluminium (hehe, kiepski jestem z chemii) z miedzią prowadzi do nieciekawych zjawisk chemicznych. Jeszcze bardziej skomplikowany jest wpływ oddziaływania elektromagnetycznego jednego przewodu na drugi. Przykład: linia kablowa ziemna kabla wysokiego napięcia wygląda jak koncentryk ale mega ulepszony a styki są pozłacane i skręcane mega śrubami. Zasada działania rozwiązania jest jednak taka sama: żyła "+" w środku a żyła "-" na zewnątrz jako oplot. Wtedy pole elektromagnetyczne wogół tego kabla rozchodzi się zupełnie inaczej (lepiej).

Pozostaje konstrukcja samego gniazdka oraz kabel od gniazdka do wzmacniacza albo najpierw do np. kondycjonera a później do wzmaka. Zwródźcię uwagę, że do tego tupu sprzętu dają wypas kable. A niby po co? a no właśnie z góry wg mnie zakłada się, że jakość energii w naszym gniazdku jest OK. Tak nie jest. Zamiast

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , wygląda coś jak to

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Ten pierwszy przykład jest akurat z UPS'a z podwójnym przetwarzaniem. Możliwe, że są kondycjonery/filtry i inne cuda które równie dobrze działają i są znacznie tańsze. Jest to pytanie bardziej do ekspertów jakie rozwiązanie byłoby najrozsądniejsze.

 

 

Pytanie jaki uda się osiągnąć efekt po spełnieniu wszystkich "przykazań".. Może okazać się znikomy a może mega jedwabisty ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Przykład: linia kablowa ziemna kabla wysokiego napięcia wygląda jak koncentryk ale mega ulepszony a styki są pozłacane i skręcane mega śrubami. Zasada działania rozwiązania jest jednak taka sama: żyła "+" w środku a żyła "-" na zewnątrz jako oplot. Wtedy pole elektromagnetyczne wogół tego kabla rozchodzi się zupełnie inaczej (lepiej).

Gdzieś ty to wyczytał?? Normalnie ręce opadają.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Dokładnie...

 

Wracając do wypowiedzi Grzegorza:

"Sam napisałeś, że wpływ kabla na kabel jest pomijalny, to w jaki sposób sieciówka ma oddziaływać na przewód głośnikowy. Do tego przewód głośnikowy z jednej strony jest sterowany praktycznie ze źródła o zerowej impedancji (wyjście wzmacniacza), z drugiej zamknięty przez np. 4 omy. Odpowiadałoby to odbiornikom sieciowym o mocy 14kVA."

Tak wpływ przewodu sieciowego na przewód sieciowy jest pomijalny. Ale co innego jak pole elektromagnetyczne będzie oddziaływać na przewód sygnałowy (interkonekt czy głośnikowy). To już nie jest pomijalne.

Dlaczego system zawsze gra lepiej po połączeniu przez XLR niż RCA? Bo nawet jest jakieś zakłócenie wpływa na sygnał, to wpływa jednakowo na + i - i się wzajemnie znosi. Jeśli działa na zwykły RCA to już niestety nie ma się jak znieść.

Dalej: "Wyeliminowanie po drodze łączeń w puszkach i gniazdkach realizowanych przez współcześnie edukowanych elektryków i przepisy."

Jeszcze raz napiszę - nawet jak te połączenia będą słabe, to wpłyną one jedynie na większą rezystancję wypadkową linii zasilającej gniazdko, a co za tym idzie odrobinę większy będzie spadek napięcia na jej końcu. Nic więcej.

"Nie muszę pisać, o spadkach napięć na takiej linii. Jeszcze gorsze jest wpięcie po drodze odbiorników o okresowym włączaniu (lodówki,…), szczególnie generujących przepięcia."

Pisałem o tym - wydzielenie obwodu zasilania dla audio pozwoli przynajmniej pozbyć się zakłóceń (przepięć, harmonicznych) generowanych przez inne urządzenia w mieszkaniu. A ma to dość spore znaczenie. Miałem doświadczenia z tym, że włączając lampkę, podłączoną do gniazdka, które zasilane było ze wspólnej linii razem z audio, w momencie załączenia słychać było strzał w kolumnach... Co prawda mieszkam teraz już w innnym miejscu i takich objawów nie mam, ale niewątpliwie każde załączenie urządzenia (jak i jego praca), zasilane z tej samej linii co system audio, będzie miało wpływ.

Gdzieś ty to wyczytał?? Normalnie ręce opadają.

 

 

Ależ proszę bardzo przykład:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

cytuję "W celu określenia rozkładu natężenia pola elektrycznego w kablach jednożyłowych wysokiego

napięcia stałego o budowie koncentrycznej należy..."

 

Może trochę się zagalopowałem z tą budową koncetryczną, ale na pewno jest to czasem wykorzystywane np. w momencie awarii drugiego kabla - wówczas z oplotu tworzy się żyłę powrotną. Nie jestem energetykiem, może się mylę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dobrze, tylko co to ma wspólnego z tematem?

Jak sam zacytowałeś, temat jest odnośnie rozkładu pola elektromagnetycznego WEWNĄTRZ kabla WN. A my tu omawiamy wpływ przewodu z płynącym prądem przemiennym niskiego napięcia na dźwięk...

Ja także się co nie co uśmiałem :-) Śmiech to zdrowie więc Pumapunku zapraszam za 20 wpisów o kolejne rewelacje. Częstszych bez bólu brzucha (ze śmiechu) chyba nie wytrzymam ;-)

 

Przy okazji możecie polecić jakieś dodatkowe zabezpieczenia i filtry oraz inne "wynalazki" oprócz bezpieczników i R-P które można wmontować do tablicy? Będę robił nową instalację od 0 i przy okazji chciałbym poznać rozwiązania mądrzejszych ode mnie ;-) Ewentualnie prosiłbym także o porady dotyczące samych listw zasilających. To znaczy co warto wpiąć przed same zasilanie całości sprzętu audio / video w celu jego ochrony i ewentualnemu pozbyciu się na mniejszą czy większą skale wszelkich zakłóceń (pomijam czy są znaczące czy nie).

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

może to mało istotne dla tematu, ale Mark Levinson w swoich niektórych sprzętach stosuje rozwiązanie polegające na wyprostowaniu i odfiltrowaniu napięcia sieci, którym to napięciem jest zasilany wzmacniacz mocy sterowany ze stabilizowanego kwarcowo generatora 50Hz; do wyjścia tego wzmacniacza dołączony jest transformator sieciowy; tak generalnie to wygląda - mam nadzieję, że nie zdradzam jakichś super tajemnic i nie przyjdą do mnie przedstawiciele dystrybutora ML a`la MiB; podsumowując dobry UPS ma sens - proponuję podłączyć jakikolwiek sprzęt audio przez transformator separujący 240/240v AC o odpowiedniej mocy i posłuchać jak słychać na prądzie bez 50% zakłóceń (trafo działa jak filtr- ale nie na wszystko)

Czy to normalne, że kiedy przejadę zewnętrzną częścią palca/dłoni po przednich panelach to czuję mrowienie, czy coś nie tak mam z prądem?

 

Normalne. Fazę łapiesz.... Lepiej czym prędzej sprawdź żarówką czy nie świeci bo może się to źle skończyć....

♫ ♪ ♪ ♫ ♪ ♪ ♫ fiu fiu.... Bocznica: Rozmowy na luzie: strona 20: Mlb łże...

Czy to normalne, że kiedy przejadę zewnętrzną częścią palca/dłoni po przednich panelach to czuję mrowienie, czy coś nie tak mam z prądem?

 

Weź miernik uniwersalny i zmierz napięcie (zmienne) pomiędzy panelami a kołkiem uziemiającym w gniazdku.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Chciałem tylko pomóc w miarę możliwości, ale mimo wszystko dziękuję za wyśmiewanie się ze mnie, wiele to o co niektórych świadczy...

 

 

Edytowałem posta wyżej w sprawie układania kabli głośnikowych ale patrze teraz w domu, że tekst chyba poleciał w kosmos.

 

Pytałem czy ktoś gdzieś widział ładne gniazda głośnikowe naścienne ponieważ przewiduję montaż dwóch satelit tuż pod sufitem i przeprowadzenie kabli pod tynkiem w rurkach elektroinstalacyjnych. Wiadomo, że najlepiej byłoby kable podłączyć bezpośrednio do kolumn, przeciągnąć przez rurę i wyprowadzić wprost do wzmacniacza ale trochę lipnie będzie wyglądała dziura w ścianie z wystającymi kablami.

 

No i w ogóle pojawił mi się kolejny problem. W pomieszczeniu jest zaprojektowane ogrzewanie podłogowe elektryczne a miałem zamiar poprowadzić kable w podłodze i zrobić gniazda głośnikowe tuż za kolumnami (2 m od ściany) i zasilające (metr od ściany) miej więcej za szafką od sprzętu audio-video...

 

Czy ktoś jest w stanie wypowiedzieć się czy ogrzewanie el. będzie miało wpływ na przewody?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.