Skocz do zawartości
IGNORED

Płatny odsłuch.


Kaszana

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry.

Proszę Pana kupiłem sobie takie urządzenie, ten model...

i wie Pan mam problem, ba jak włącze tu to powinno to działać a tak nie jest i nie wiem jeszcze jak podłączyć to z tym?

Rozumiem.

Ale widzi Pan nie pamiętam Pana, czy Pan u nas to kupił?

Ma Pan może jakiś paragon, cokolwiek co by potwierdzało że Pan u nas to kupił?

Nie, bo wie Pan ja to kupiłem na Allegro.

A...llegro, rozumiem.

Oczywiście proszę Pana świadczymy pełna pamoc dla NASZYCH klientów, oraz wszelkie doradztwo.

Myslę że inni sprzedawcy też tak robią.

Wobec tego proszę zwrócić się do tego sklepu który to Panu sprzedał, oni napewno Panu pomogą.

To na drugim końcu polski? przykro mi.

Życzę miłego dnia!

 

Więc wydaje ci się ,że jak kupię samochód w salonie we w szczecinie to serwis w rzeszówku mnie wykopie do szczecina jak się coś mi popsuje lub nie zadziała ??

 

Jak przychodzi klejent co kupił na allegro i ma teraz problem to sie mu właśnie pomaga , wspiera, kasuje za poradę i mówi ,że dla NASZYCH klientów takie porady sa za darmo. A jak wy go w tyłek kopiecie to sory bardzo ale on nie wróci ani do was ani na allegro.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Salony są be, ale trzeba się zastanowic dlaczego wprowadzili takie praktyki ? Odpowiedź jest prosta i logiczna przez klientów ! Wiadomo że salon salonowi nie równy bo jest taki co sprzedaje po detalu i się boi allegro itp, a są tez takie które potrafią dostosować cene do potrzeb klienta i te sklepy mają racje bytu.

Pieniądze nie grają !

Nie sądzę, żeby ktoś kupujący na Allegro latał po porady ze sprzętem do salonów audio. Prędzej napisałby maila do sprzedającego, u którego produkt zakupił i raczej otrzymałby wymaganą pomoc. W innym przypadku sklep mógłby pobrać drobną opłatę za pomoc, jako, że osoba ta nie jest klientem i co mogłoby być zrozumiałe, natomiast opłaty za odsłuch nie są do końca fair. No może te 2 dyszki nie byłyby takie straszne za kilkugodzinny odsłuch wielu klocków, ale z drugiej strony sprzedający zarabiają nawet jeśli siedzą cały dzień na dupie, mają jeszcze do tego możliwość odsłuchu wielu świetnych konfiguracji, co dodatkowo jest świetną super więc opłaty rzędu 50-200zł są całkowicie nie na miejscu. A skoro nie potrafią być konkurencyjni cenowo to może czas na zmianę branży albo sprowadzać sprzęt z Chin :)

Jakoś są sklepy potrafiące i za darmo udostępnić sprzęt i do tego sprzedawać po bardzo dobrych stawkach.

Salony są be, ale trzeba się zastanowic dlaczego wprowadzili takie praktyki ? Odpowiedź jest prosta i logiczna przez klientów !

 

Masakra

 

to jak, wracamy do koncepcji prowadzenia sklepu SPOŁEM z lat 70 tych ?

 

bo łazi ten klient marudzi a powinien przyjść, schylic kark, położyć 10 tysia na ladzie, wziąść sobie sprzęt i wypie....ć

 

:]

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Dokładnie, takie czasy. Ale nikt nikogo nie zmusza do zakupu tu czy tam, jest tak zwana konkurencja. Masz wybór albo idziesz do jak to nazwałeś SPOŁEM albo normalnego sklepu.

Pieniądze nie grają !

skoro jest wolny rynek to arynkowa praktyka nie może być wynikiem zachowań klienta. logiczni bądźmy

 

więc może zamiast się tytułować "sklep" trzeba by się nazwać "wypożyczalnia".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tylko taki zestaw osłuchany w 77 sesjach to potem sie sprzedaje jako używany czy wygrzana nówka ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Dyskusja już była w innym wątku, ale widać wciąż niektórzy bronią opłat jak bastionu.

Koronnym argumentem zdaje sie być czas i wysiłek poświęcony klientowi. Ryzyko zakupu w innym miejscu pomijam, bo to niejako truizm jeśli mówimy o handlu na rynku z wolną konkurencją. Więc ad wisiłku poświęconego i czasu dla klienta pokusze się o porównanie: Ci z Kolegów, którzy chodzili z żoną za suknią ślubną wiedzą ile to trwa. Często w jednym sklepie delikwentka spędza 2-3 godziny przymierzając, przesmradzając i 'zawracając głowę'. I co? W żadnym salonie slubnym opłat nie ma. Ba, normalnie jeszcze często kawę Ci podadzą. Średni dochód z sukni waha się przypuszczalnie w okolicach 2-3 tys PLN, czyli na pułapie porównywalnym z audio raczej. I co, można? Można.

Powrót po dłuższej przerwie...

Jeszcze poniższy wątek można tutaj przypomnieć :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[...] Ci z Kolegów, którzy chodzili z żoną za suknią ślubną wiedzą ile to trwa. Często w jednym sklepie delikwentka spędza 2-3 godziny przymierzając, przesmradzając i 'zawracając głowę'. I co? W żadnym salonie slubnym opłat nie ma. Ba, normalnie jeszcze często kawę Ci podadzą. Średni dochód z sukni waha się przypuszczalnie w okolicach 2-3 tys PLN, czyli na pułapie porównywalnym z audio raczej. I co, można? Można.

Suknia slubna to świetny przykład.

Juz widzę tematy na forum suknieslubne.pl (nawet nie wiem czy takie jest)

"Robimy zbiorcze negocjowalne zamówienie na suknie ślubne model WRT820"

"Jakie jest cło na suknie ślubne z Chin"

"Jaka suknia dla mnie będzie lepsza - jestem stara głucha, ślepa i żaden mnie nie chce"

"czy lepsza jest suknia ślubna z chińskimi lampkami czy moze wstawic te od sowieckiej radiostacji"

Generalnie bardzo ciężki temat...

 

Z jednej strony to oczywiste, że za przymierzanie portków w sklepie/odsłuch przed zakupem, nie powinniśmy płacić.

Z drugiej strony (jako handlowiec) staram się zrozumieć obawy salonu audio przed brakiem lojalności klienta i zakupem odsłuchiwanego zestawu w necie 100 zł taniej (i nie mówię tu o wkładce gramofonowej za 200 zł tylko dużo droższych systemach:).

 

Często gdyby nie spora inwestycja w salę odsłuchową, wynajmowanie powierzchni handlowej czy wreszcie kadrę, wielu klientów nie miało by możliwości zapoznania się z poszukiwanym sprzętem, przed jego zakupem (a wszyscy wiemy jakie jest to ważne). Gdyby handel odbywał się tylko w sklepach internetowych a tradycyjne sklepy by nie istniały, to poszukiwane przez nas Quady, Yamahy czy inne Denony słuchalibyśmy chyba przez telefon komórkowy :)

 

Wiadomo, że jeżeli różnica w cenie jest spora, to nawet bardzo sympatyczny kontakt z sprzedawcą nas nie przekona do zostawienia pieniędzy w specjalistycznym salonie. Czasem jednak warto o tym pogadać i pokazać sprzedawcy ceny w necie... Z doświadczenia wiem, że wiele sklepów (jak i handlowców) woli zejść trochę z marży by nie oddać klienta konkurencji. W końcu sprzedawcom zależy by sprzedać towar jak najdrożej a nam by kupić jak najtaniej więc można spotkać się gdzieś pośrodku :)

 

Gdyby wszyscy klienci tak postępowali to podejrzewam że byłby i wilk syty i owca cała a teoria płatnych odsłuchów nigdy by się nie zrodziła.

W salonie FUSIC we Wroclawiu poinformowano mnie ze wypozyczenie do domu na odsluchy kosztuje 10% wartosci wypozyczanego sprzetu i ze w przypadku rezygnacji z zakupu ta kwota jest oplata.

Poniewaz wartosc wypozyczanego sprzetu byla niewielka, zgodzilem sie na taka transakcje, chociaz kiedy padla ta informacja uleglem konsternacji.

W efekcie odsluchow zakupilem towar i otrzymalem rabat.

 

Mam jednak mieszane odczucia, bo jesli sprzet o znacznie wiekszej wartosci nie pasowal by mi dzwiekowo to 10% ceny w plecy.

Jednak w pewnym sensie rozumiem taka postawe salonow audio, bo zmienil sie rynek.

 

Te wszystkie glosy sadzace sprzedawcow od czci i wiary sa troche w duchu moralnosci Kalego.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

co znaczy w tym wypadku moralność kalego ?

 

Bo mówimy tu o sytuacji gdy kupujacy nie uważa za słuszne płacenie za prezentację towaru więc gdzie mentalnośc kalego realizuje się ?

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Podsumowując dyskusję z całą stanowczością stwierdzam, że jakiekolwiek usprawiedliwianie procederu płatnych odsłuchów uważam wręcz za skandaliczne....faktycznie wypłynęła tu zakonspirowana branża, której się w główkach poprzewracało....za niedługo zacznie jeden z drugim usprawiedliwiać płatne obsikanie się w "Seforze" próbką drogiej perfumy kosztującej np. 600 zł za flakonik 100ml, bo przecież skoro sobie klient popsikał próbkami z kilku/kilkunastu flakoników za ok. 600 zł/szt. i nic łachudra nie kupił to powinien na kasie zostawić haracz w wysokości co najmniej powiedzmy 50 zł.....

 

Totalnie nie ma znaczenia też fakt gdzie kupi klient...na Allegro również np. można kupić taniej perfumy oryginalne....brochą sklepu jest by zapewnił ceny porównywalne z sieciowymi lub w inny sposób zachęcił do zakupu u siebie - np. obiecaniem wysokiego rabatu przy następnym zakupie, wyjątkowo miłą obsługą, fachowym, cierpliwym doradztwem itd., to sklep jest dla klienta i ma lizać mu du.., a nie klient dla sklepu....

Tyle w temacie.

Chciałem przesłuchać i -jeśli dżwięk by mi odpowiadał- zakupić CD i wzmacniacz 32 Primare w sklepie Patron w Toruniu. Okazuje się, że odsłuch jest

płatny: 150 zł za pierwszą godzinę i jakaś mniejsza (nie pamiętam już ile) kwota za następne. W przypadku zakupu, pieniądze są zwracane, w innym razie

"przepadają". Zdziwiło mnie to. Czy taka praktyka jest powszechna?

 

no karierowicze, coz zrobic? no wiesz klient decyduje jesli nie podobaja Ci sie takie praktyki to jak usluszysz takie cos to mowisz ze nie interesuje Cie platny odsluch i w takim razie wybierasz sie na zakupy i odsluchy u konkurencji i wychodzisz... wszystko, zadaniem sprzedajacego jest sprzedaz i zarobek a zadaniem kupujacego kupno jak najtaniej i z jak najlepszymi warunkami oraz kupno u uczciwego sprzedawcy zeby nie bylo pozniej problemoe w przypadku usterki

 

i namawiam Was zwracajcie uwage na jakosc sprzedawcy oraz cene i dopiero kupujcie jak te 2 rzeczy zaakceptujecie

chwilowy brak działalności w audio.

Osobiście robiąc zakupy nie mam nic przeciwko nieco wyższej cenie w sklepach w porównaniu do cen towarów sprzedawanych przez Internet. I owszem, chętnie kupuję w sklepie, ale pod jednym warunkiem - ta wyższa cena musi być zrekompensowana kompetencjami sprzedawcy. Czyli - umiejętnością zrozumienia moich potrzeb i znalezienia dobrze pasującego rozwiązania. "Opychaczy kolocków" jest pełno na allegro czy w sklepach internetowych - jest taniej, ale wówczas trzeba być zdecydowanym na konkretny model, inaczej łatwo o porażkę.

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

"Opychaczy kolocków" jest pełno na allegro czy w sklepach internetowych - jest taniej, ale wówczas trzeba być zdecydowanym na konkretny model, inaczej łatwo o porażkę.

 

Tak, tylko żeby byc zdecydowanym na konkretny model, to najpierw wypadałoby go posłuchac, a gdzie?

No jak to gdzie, na przykład w salonie i najlepiej za "dziękuję".

Przecież wszyscy doskonale wiedzą o co chodzi, więc po co wałkowac po raz kolejny ten sam temat,

głupio niby się dziwic i pouczac właścicieli sklepów jak mają własny biznes prowadzic,

skoro 98% albo i więcej użytkowników tego forum poluje na tzw. okazje, a salony audio traktuje jako darmową rozrywkę,

ewentualnie poligon doświadczalny przed zakupem gdzie indziej np. w internecie, bo takie mają PRAWO...

No i w porządku, a sprzedawca w sklepie czy jego pracodawca ma PRAWO olewac ciepłym moczem takich delikwentów

i jakoś wcale mnie to nie dziwi, może dlatego, że sam przez prawie 20 lat stałem za ladą i znam na pamięc te wszystkie zagrania

sprytnych inaczej "klientów" którym się wydaje, że po tygodniu czy miesiącu już nikt ich nie kojarzy i nie pamięta.

To nie wzięło się znikąd i przed wieszaniem psów na sprzedawcach, najpierw proponuję chwilę się zastanowic nad samym sobą,

bo jestem święcie przekonany o tym, że znakomita większośc wielce zdegustowanych klientów salonów audio i tak nigdy w życiu niczego tam nie kupiła,

ani nawet nie nosiła się z takim zamiarem, więc trochę komicznie wygląda to całe święte oburzenie na jakieś śmieszne opłaty,

tym bardziej że przy zakupie sprzętu jest to wliczone w jego cenę, która i tak w salonie zazwyczaj jest pomniejszona o jakiś tam rabat,

czyli w sumie nie bardzo rozumiem co i kogo właściwie tak bardzo boli, poza tymi, którym się ukróciło spędzanie wolnego czasu na łażeniu po sklepach bez celu...

Dziękuję skończyłem.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Tak, tylko żeby byc zdecydowanym na konkretny model, to najpierw wypadałoby go posłuchac, a gdzie?

No jak to gdzie, na przykład w salonie i najlepiej za "dziękuję".

Przecież wszyscy doskonale wiedzą o co chodzi, więc po co wałkowac po raz kolejny ten sam temat,

głupio niby się dziwic i pouczac właścicieli sklepów jak mają własny biznes prowadzic,

skoro 98% albo i więcej użytkowników tego forum poluje na tzw. okazje, a salony audio traktuje jako darmową rozrywkę,

ewentualnie poligon doświadczalny przed zakupem gdzie indziej np. w internecie, bo takie mają PRAWO...

No i w porządku, a sprzedawca w sklepie czy jego pracodawca ma PRAWO olewac ciepłym moczem takich delikwentów

i jakoś wcale mnie to nie dziwi, może dlatego, że sam przez prawie 20 lat stałem za ladą i znam na pamięc te wszystkie zagrania

sprytnych inaczej "klientów" którym się wydaje, że po tygodniu czy miesiącu już nikt ich nie kojarzy i nie pamięta.

To nie wzięło się znikąd i przed wieszaniem psów na sprzedawcach, najpierw proponuję chwilę się zastanowic nad samym sobą,

bo jestem święcie przekonany o tym, że znakomita większośc wielce zdegustowanych klientów salonów audio i tak nigdy w życiu niczego tam nie kupiła,

ani nawet nie nosiła się z takim zamiarem, więc trochę komicznie wygląda to całe święte oburzenie na jakieś śmieszne opłaty,

tym bardziej że przy zakupie sprzętu jest to wliczone w jego cenę, która i tak w salonie zazwyczaj jest pomniejszona o jakiś tam rabat,

czyli w sumie nie bardzo rozumiem co i kogo właściwie tak bardzo boli, poza tymi, którym się ukróciło spędzanie wolnego czasu na łażeniu po sklepach bez celu...

Dziękuję skończyłem.

 

no to tez sie po czesci zgadza a wiec zawsze znajdzie sie kilku chodzacych i sluchajacych, ale jak to zazwyczaj bywa wiekszosc kupuje pod jakimis tam wplywami czy emocji czy kasy czy innymi idzie do salonu i juz jest zdecydowany trzeba cos kupic tylko jeszcze trzeba wybrac z dostepnego sprzetu, tych pierwszych ukruca ale Ci drudzy moga sie poczuc zniesmaczeni wiec nie ma zlotego srodka, moze ulotka ze "stalym sluchaczom" spzetu wprowadzamy oplaty za sluchanie i sprzedawca rozpoznajacy osoby nagminnie chodzace po sklepach a nigdy nie kupujace po prostu informuje podczas kolejnej proby odsluchu ze trzeba zaplacic a podczas kupna kasa zostanie zwrocona...

chwilowy brak działalności w audio.

no to tez sie po czesci zgadza a wiec zawsze znajdzie sie kilku chodzacych i sluchajacych, ale jak to zazwyczaj bywa wiekszosc kupuje pod jakimis tam wplywami czy emocji czy kasy czy innymi idzie do salonu i juz jest zdecydowany trzeba cos kupic tylko jeszcze trzeba wybrac z dostepnego sprzetu, tych pierwszych ukruca ale Ci drudzy moga sie poczuc zniesmaczeni wiec nie ma zlotego srodka, moze ulotka ze "stalym sluchaczom" spzetu wprowadzamy oplaty za sluchanie i sprzedawca rozpoznajacy osoby nagminnie chodzace po sklepach a nigdy nie kupujace po prostu informuje podczas kolejnej proby odsluchu ze trzeba zaplacic a podczas kupna kasa zostanie zwrocona...

 

Zgadzam się. Do tego Parantulla, z całym zrozumieniem przedstawianych przez Ciebie racji, nie możesz odbierać prawa ludziom do wyrażenia opinii, choćby krytycznej o takich praktykach. Ja w salonach nie kupuję, a już na pewno nie pytam sprzedawcy o radę, bo wychodze z założenia, że przy obecnym powszechnym poziomie niekompetencji jeśli sam nie wybiorę wcześniej i nie przygotuję się do zakupów to nikt za mnie tej pracy domowej nie odrobi. Nie chodzę więc po salonach, dupy nie zawracam. Ale nie znaczy to, że nie mogę się krytycznie wypowiedzieć o takich praktykach. Ni mnie to ziębi, ni parzy, bo to faktycznie pieniądze i sklep właściciela, i nic mi do tego jak prowadzi biznes. Dziwi mnie jednak utyskiwanie akurat branży audio, podczas gdy inne branże jakoś sobie radzą. Od artykułów AGD w sieci, przez suknie ślubne, telefony komórkowe, etc. Przy zakupie towarów luksusowych jakim jakby nie brać jest każdy sprzęt audio traktowanie wszystkich klientów automatycznie z perspektywy 'zawracacza dupy' odstrasza tych co bardziej obytych i oczekujących obsługi na poziomie. Gdyby mnie taka sytuacja spotkała, że przed odsłuchem ktoś każe mi zapłacić 20, 50 czy 150 PLN to bym się po prostu roześmiał, wzruszył ramionami, być może powstrzymał od komentarza i wyszedł. I nei dlatego, że szkoda mi 20 PLN, ale dlatego, że poczułbym się urażony takim traktowaniem i poczułbym się, że ktoś traktuje mnie jak namolnego zawracacza dupy albo jelenia, którego można łatwo skubnąć. Inna sprawa, że jednak chyba nie jest tak, że większość ludzi chodzi po sklepach i zawraca dupę, bo nie mają co z czasem robić. Trudno napewno określić dokładne proporcje, ale nie chce mi się wierzyć, że to jakiś wielki odsetek.

 

Także w konkluzji: klient ma święte prawo olać ciepłym moczem taki sklep, a właściciel wprowadzać takie opłaty. Wychodzi mi jednak z tego równania, że to właściciel więcej straci na takim podejściu. Klient zawsze znajdzie obecnie miejsce, gdzie dany artykuł można kupić; sprzedawca natomiast nie zawsze znajdzie klienta.

Powrót po dłuższej przerwie...

Nie mieszajmy pojec bo latwo popasc w skrajnosci.

Branza audio jest branza luksusowa i ma sie nijak do AGD kupowanego masowo, sukien slubnych kupowanych masowo, a juz samochody to wcale luksusem nie sa bo ostatnio to wrecz artykul masowy i niezbedny.

 

Zanim nie bylo Allegro, salony byly zrodlem naszych porownan, wrazen sluchowych ale i zakupow.

Teraz gdy jest Allegro i inne zrodla internetowe, nadal chcemy porownywac i sluchac w salonie, ale "deal" robic w internecie.

I to jest ta moralnosc kalego o ktorej pisalem.

Czyli chcemy byc cwani i zawsze wygrywac w dwustronnej relacji.

 

Dla treningu proponuje przemyslec dwa scenariusze:

1. to ja zakladam salon audio i wiaze to z dochodami. Codziennie odwiedzaja mnie ogladacze/sluchacze i zadko kto kupuje.

2. Panstwo nakazuje zamkniecie wszystkich salonow audio. Od jutra juz nie mozna nigdzie posluchac nowego sprzetu. Robimy dalej "deal" w internecie, ale ryzyko wtopy dokladnie takie jak z tania elektronika.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Nie mieszajmy pojec bo latwo popasc w skrajnosci.

Branza audio jest branza luksusowa i ma sie nijak do AGD kupowanego masowo, sukien slubnych kupowanych masowo, a juz samochody to wcale luksusem nie sa bo ostatnio to wrecz artykul masowy i niezbedny.

 

Zanim nie bylo Allegro, salony byly zrodlem naszych porownan, wrazen sluchowych ale i zakupow.

Teraz gdy jest Allegro i inne zrodla internetowe, nadal chcemy porownywac i sluchac w salonie, ale "deal" robic w internecie.

I to jest ta moralnosc kalego o ktorej pisalem.

Czyli chcemy byc cwani i zawsze wygrywac w dwustronnej relacji.

 

Dla treningu proponuje przemyslec dwa scenariusze:

1. to ja zakladam salon audio i wiaze to z dochodami. Codziennie odwiedzaja mnie ogladacze/sluchacze i zadko kto kupuje.

2. Panstwo nakazuje zamkniecie wszystkich salonow audio. Od jutra juz nie mozna nigdzie posluchac nowego sprzetu. Robimy dalej "deal" w internecie, ale ryzyko wtopy dokladnie takie jak z tania elektronika.

W Niemczech jest Ebay a nie znam sklepu,który chciąłby za odsłuch pobierać wynagrodzenie.Wyższa kultura?Może większe doświadczenie a może profesjonalne podejście i właściwi ludzie na właściwym miejscu?To sprzedqawca ma zachęcać do zakupu i to on powinien ponosić koszty reklamy i ewntualnych odsłuchów.To normalne na świecie ale nie u nas.

 

 

2. Panstwo nakazuje zamkniecie wszystkich salonow audio. Od jutra juz nie mozna nigdzie posluchac nowego sprzetu. Robimy dalej "deal" w internecie, ale ryzyko wtopy dokladnie takie jak z tania elektronika.

 

Istnieje (albo istniało) jeszcze coś takiego jak tzw '' państwowe stałe pawilony wystawowe'' , i w takim przypadku producenci mogliby wynajmować tam powierzchnię i zatrudniać prawdziwych fachowców którzy prowadziliby tam codzienne prezentacje.

I wtedy zysk byłby dzielony między państwem, producentem a kompetentnym prezenterem >z państwowymi papierami< . Państwo mogłoby utworzyć wtedy specjalne ośrodki szkolenia fachowych prezenterów, takie ośrodki byłyby wtedy oczywiście dotowane przez producentów.

 

To tak odnośnie punktu >2< , bo w takim przypadku kiedy ''Panstwo nakazuje'' to prawdopodobnie tak to by też pewnie musiało wyglądać.

 

I co wy na to ?

> Krak_oN

Uzylem Panstwa jako czegos co nakaze. Wstaw sobie cokolwiek.

Chodzi o znikniecie salonow audio.

Teraz sa i pare osob ma klopot ze zrozumieniem mentalnosci Kalego w odniesieniu do siebie i owych salonow.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Z drugiej strony, jeśli sklepy, mówiąc czysto hipotetycznie, by zniknęły to jedyny odsłuch mógłby być (poza odsłuchami u kolegi) możliwy tylko za wysyłką kolumn, także nie wiem, czy ktoś wolałby opłacić przesyłkę paczki o wadze powiedzmy 50-100kg, tym bardziej w 2 strony, jeśli kolumny by nie podeszły. Pewnie wyszłoby więcej niż taki odsłuch.

Panie Krzysiek

jesli mowimy o mentalności kalego to pan kupując samochód płacisz za jazdę próbną, odsłuchując płyty w sklepie płacisz za odsłuch, kupując kiełbasę płacisz za to że miła Pani ci ja przekroi i pokaże jak wygląda albo da powąchać a może przymierzając garnitur płacisz pan za to ?

 

Tutaj kreujecie wizerunek klienta dziada i cudownych sprzedawców co przed dziadem się muszą bronić metodami niestety dziadowskimi.

 

pozatym fobię macie z tym internetem. Ja osobiście na allegro nie kupuje bo to banda złodziei i lepszych kombinatorów ( w imieniu żony 5 spraw karnych założyłem sprzedawcom na allegro bo niestety zona wierzy w mega okazje)

 

ale napisze długawo coś od siebie, jako zza drugiej strony lady czyli ten (pożal się boże) klient

 

Po latach słuchania na słuchawkach i w aucie uznałem , że czas na zakup sprzętu konkretniejszego. Sporo czasu spędziłem na sieci i forach i jako ,że się słabo znam to uznałem ,że kupował będę w sklepie bo jakby co się stało to wiem kogo za uszy targać. Więc zacząłem kupować.

 

a takie miałem podejścia:

 

podejście 1. wzmacniacz, kable i kolumny. Miałem może z godzinę [nie wiem skąd wy bierzecie czas na łażenie po salonach] i budżet 5 tys . Wpadłem i wybrałem Denon plus Wharfedale ale pan sprzedawca mnie zastopował i powiedział, że bez odsłuchu nie sprzeda. Odsłuch miedzy 8 a 16 [ jasne] i 50 zeta za godzinę. co najmniej trzy sesje żebym wyrobił sobie smak. Ok 17 wywalił mnie z salonu. Pewnie kupiłbym wtedy cokolwiek no ale liczy się styl. tego samego dnia kupiłem w sklepie dla idiotów pionka jakiegoś. popsuł sie po pół roku ale miałem kogo targac po uszach.

 

podejście 2. Kolumny plus kable. jako ,że jakieś tam tonsile miałem to sprzęcik juz grał ale po miesiącu pojechałem po kolumny lepsze. Przeznaczyłem na to 3-4 tysiące i nauczony doświadczeniem wpadłem ok 14. Były takie fajne wharfedale z lakierem fortepianowym (istotny element dopasowania do mebli). Niestety dotknąłem ich ale miły Pan zdecydowanie mnie poinformował, że kolumn się nie dotyka. Resztę znacie, kupić nie bardzo bez odsłuchu, 50pln za godzinę czyli znowu fakap.

Wróciłem do domu, zona mnie wyśmiała i w efekcie pojechałem do forumowicza następnego dnia wieczorem i kupiłem od niego kolumny które do dziś sobie chwalę. Odsłuch był gratis i kawa z cukrem też. szok

 

podejście 3 Po niemal roku ,awarii pionka i przesłuchaniu paru marantzow, zapragnąłem lampy. usłyszałem u kolegi jak gra zacnej firmy i wiedziałem ze to jest to. w międzyczasie sprawiłem sobie diy na pcl 86 i wybrawszy sie do stolicy (moj lokalny sklep juz omijam) zamówiłem niekiepski wzmacniacz. Po niedługim czasie dostałem telefon ,że sprzęt do odebrania. Traf chciał ,że byłem wcześniej w stolicy więc udałem sie do tego sklepiku i tam zastałem trzech dżentelmenów w sali odsłuchowej słuchających mojej lampy. Stanąłem nieco zdziwiony a gościu mi zaserwował taki oto tekst "Umawialiśmy się na jutro, właśnie jesteśmy w trakcie wygrzewania go dla Pana". Ciekaw jestem czy to był odsłuch płatny na moim sprzęcie, juz nie dopytałem tylko olałem towarzystwo bo sprzęt miał byc nowy a nie używany. Wesoło potem było bo jakimiś sądami próbowali mnie straszyć, urocze.

 

Koniec końców sam sobie taki wzmacniacz zrobię, lampy i trafa już lecą do mnie. Koło bożego narodzenia sie w DIY pochwale.

 

podejście 4

Audiotechnika ATH - A900 plus AT-HA25D

 

Pan miły także ale zamiast sprzedać mi AT ot poprostu wciskał mi non stop Shenheisery plus jakiś wzmak.

Doceniam zaangażowanie ale koniec końców kupiłem u Japończyka online i dużo taniej. Co ciekawe przesyłka z japonii do Polski była bezpłatna a uprzejmy Pan z salonu był w stanie mi słuchawki zamówić i wysłać do domu za drobna odpłatnością. Zanim mi ktoś napisze, że to ryzyko to owszem bo wzmak przyleciał walnięty. Odesłałem bezkosztowo do japończyka i kasę odzyskałem. Stąd tez sklep polecam jzool.com i radze płacic w jenach bo taniej wychodzi.

 

NO właśnie ale jaka różnica między salonem gdzie sprzętu nie ma i żeby go sprowadzili muszę zapłacić a sklepem on-line ?

 

 

Reasumując, jeślibym dziś miał budżet 20-30 tys na sprzęt to z założenia bym sobie darował udział w tym cyrku zakupowym w naszym pieknym kraju i nawet specjalnie pojechał do Berlina.

 

 

A jak znikną sklepy audio to nie stanie się nic. Znikna tez marże i producenci będą mogli przeznaczyc te pieniadze na wysyłkę sprzetu do domów klienta celem odsłuchu.

Magiczna reka rynku i tak pokieruje rzeczywistością.

 

Czuwaj

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Panie Krzysiek

jesli mowimy o mentalności kalego to pan kupując samochód płacisz za jazdę próbną, odsłuchując płyty w sklepie płacisz za odsłuch, kupując kiełbasę płacisz za to że miła Pani ci ja przekroi i pokaże jak wygląda albo da powąchać a może przymierzając garnitur płacisz pan za to ?

 

Tutaj kreujecie wizerunek klienta dziada i cudownych sprzedawców co przed dziadem się muszą bronić metodami niestety dziadowskimi.

 

pozatym fobię macie z tym internetem. Ja osobiście na allegro nie kupuje bo to banda złodziei i lepszych kombinatorów ( w imieniu żony 5 spraw karnych założyłem sprzedawcom na allegro bo niestety zona wierzy w mega okazje)

 

ale napisze długawo coś od siebie, jako zza drugiej strony lady czyli ten (pożal się boże) klient

 

Po latach słuchania na słuchawkach i w aucie uznałem , że czas na zakup sprzętu konkretniejszego. Sporo czasu spędziłem na sieci i forach i jako ,że się słabo znam to uznałem ,że kupował będę w sklepie bo jakby co się stało to wiem kogo za uszy targać. Więc zacząłem kupować.

 

a takie miałem podejścia:

 

podejście 1. wzmacniacz, kable i kolumny. Miałem może z godzinę [nie wiem skąd wy bierzecie czas na łażenie po salonach] i budżet 5 tys . Wpadłem i wybrałem Denon plus Wharfedale ale pan sprzedawca mnie zastopował i powiedział, że bez odsłuchu nie sprzeda. Odsłuch miedzy 8 a 16 [ jasne] i 50 zeta za godzinę. co najmniej trzy sesje żebym wyrobił sobie smak. Ok 17 wywalił mnie z salonu. Pewnie kupiłbym wtedy cokolwiek no ale liczy się styl. tego samego dnia kupiłem w sklepie dla idiotów pionka jakiegoś. popsuł sie po pół roku ale miałem kogo targac po uszach.

 

podejście 2. Kolumny plus kable. jako ,że jakieś tam tonsile miałem to sprzęcik juz grał ale po miesiącu pojechałem po kolumny lepsze. Przeznaczyłem na to 3-4 tysiące i nauczony doświadczeniem wpadłem ok 14. Były takie fajne wharfedale z lakierem fortepianowym (istotny element dopasowania do mebli). Niestety dotknąłem ich ale miły Pan zdecydowanie mnie poinformował, że kolumn się nie dotyka. Resztę znacie, kupić nie bardzo bez odsłuchu, 50pln za godzinę czyli znowu fakap.

Wróciłem do domu, zona mnie wyśmiała i w efekcie pojechałem do forumowicza następnego dnia wieczorem i kupiłem od niego kolumny które do dziś sobie chwalę. Odsłuch był gratis i kawa z cukrem też. szok

 

podejście 3 Po niemal roku ,awarii pionka i przesłuchaniu paru marantzow, zapragnąłem lampy. usłyszałem u kolegi jak gra zacnej firmy i wiedziałem ze to jest to. w międzyczasie sprawiłem sobie diy na pcl 86 i wybrawszy sie do stolicy (moj lokalny sklep juz omijam) zamówiłem niekiepski wzmacniacz. Po niedługim czasie dostałem telefon ,że sprzęt do odebrania. Traf chciał ,że byłem wcześniej w stolicy więc udałem sie do tego sklepiku i tam zastałem trzech dżentelmenów w sali odsłuchowej słuchających mojej lampy. Stanąłem nieco zdziwiony a gościu mi zaserwował taki oto tekst "Umawialiśmy się na jutro, właśnie jesteśmy w trakcie wygrzewania go dla Pana". Ciekaw jestem czy to był odsłuch płatny na moim sprzęcie, juz nie dopytałem tylko olałem towarzystwo bo sprzęt miał byc nowy a nie używany. Wesoło potem było bo jakimiś sądami próbowali mnie straszyć, urocze.

 

Koniec końców sam sobie taki wzmacniacz zrobię, lampy i trafa już lecą do mnie. Koło bożego narodzenia sie w DIY pochwale.

 

podejście 4

Audiotechnika ATH - A900 plus AT-HA25D

 

Pan miły także ale zamiast sprzedać mi AT ot poprostu wciskał mi non stop Shenheisery plus jakiś wzmak.

Doceniam zaangażowanie ale koniec końców kupiłem u Japończyka online i dużo taniej. Co ciekawe przesyłka z japonii do Polski była bezpłatna a uprzejmy Pan z salonu był w stanie mi słuchawki zamówić i wysłać do domu za drobna odpłatnością. Zanim mi ktoś napisze, że to ryzyko to owszem bo wzmak przyleciał walnięty. Odesłałem bezkosztowo do japończyka i kasę odzyskałem. Stąd tez sklep polecam jzool.com i radze płacic w jenach bo taniej wychodzi.

 

NO właśnie ale jaka różnica między salonem gdzie sprzętu nie ma i żeby go sprowadzili muszę zapłacić a sklepem on-line ?

 

 

Reasumując, jeślibym dziś miał budżet 20-30 tys na sprzęt to z założenia bym sobie darował udział w tym cyrku zakupowym w naszym pieknym kraju i nawet specjalnie pojechał do Berlina.

 

 

A jak znikną sklepy audio to nie stanie się nic. Znikna tez marże i producenci będą mogli przeznaczyc te pieniadze na wysyłkę sprzetu do domów klienta celem odsłuchu.

Magiczna reka rynku i tak pokieruje rzeczywistością.

 

Czuwaj

 

 

Kupując nic nie płacisz za odsłuch, za odsluch płacisz jak nic nie kupisz. Zasadnicza różnica !

Pieniądze nie grają !

Ale ja nie będę płacił za żaden odsłuch, czy kupie czy nie. Nie widzę powodu aby ryzyko ekonomiczne funkcjonowania sklep przerzucał na mnie. Jak w sklepie mi sprzedawca strzela ,że mam zapłacić wpisowe za możliwość kupna to znaczy że mnie traktuje jak palanta , jego prawo tylko ,że ja z takimi ludźmi interesów nie robie.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Z drugiej strony, jeśli sklepy, mówiąc czysto hipotetycznie, by zniknęły to jedyny odsłuch mógłby być (poza odsłuchami u kolegi) możliwy tylko za wysyłką kolumn, także nie wiem, czy ktoś wolałby opłacić przesyłkę paczki o wadze powiedzmy 50-100kg, tym bardziej w 2 strony, jeśli kolumny by nie podeszły. Pewnie wyszłoby więcej niż taki odsłuch.

 

Z trzeciej strony sklepy jeszcze nie zniknęły, a już co niektórym w baniakach się poprzestawiało i nie widzą nic dziwnego w tym na przykład,

że normalny człowiek (osoba prywatna) wystawiający jakiś tam swój używany sprzęt na allegro (normalna kolej rzeczy) zapakuje go ładnie w karton,

po czym wyśle KLIENTOWI który go "sobie posłucha" i po tygodniu czy miesiącu odeśle z powrotem, bo mu "nie podeszło".

Sam osobiście dostawałem takie maile i z niedowierzaniem przecierałem oczy, bo nie były to żarty, tylko zupełnie poważne propozycje.

Po prostu niektórzy ludzie nie znają umiaru i to właśnie im "zawdzięczacie" wprowadzenie opłat za odsłuchy w salonach,

gdzie z takimi pacjentami trzeba się użerac codziennie i bądź dla takiego raz miły, to już się go nie pozbędziesz,

a spróbuj nie byc miłym, to wróci wielce obrażony do domu i cię obsmaruje na internetowym forum jak to został chamsko potraktowany.

Z czwartej strony wszyscy ci, którym się wydaje, że mają PRAWO bezczelnie rżnąc głupa w salonie udając KLIENTA

a później kupują wybrane graty w internecie, bo tam taniej i nie będzie cham sprzedawca w sklepie na mnie zarabiał...

skoro tacy jesteście cwani i obstukani w swoich PRAWACH to może zamiast psuc krew sprzedawcom w salonach,

od razu napiszcie do tego internetowego "sklepu" żeby wam przysłał za frajer na darmowy odsłuch i wy go sobie posłuchacie,

a później ewentualnie zdecydujecie czy go kupicie, tylko żeby wam kapcie nie pospadały jak wam odpiszą, o ile w ogóle odpiszą...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Z trzeciej strony sklepy jeszcze nie zniknęły, a już co niektórym w baniakach się poprzestawiało i nie widzą nic dziwnego w tym na przykład,

że normalny człowiek (osoba prywatna) wystawiający jakiś tam swój używany sprzęt na allegro (normalna kolej rzeczy) zapakuje go ładnie w karton,

po czym wyśle KLIENTOWI który go "sobie posłucha" i po tygodniu czy miesiącu odeśle z powrotem, bo mu "nie podeszło".

Sam osobiście dostawałem takie maile i z niedowierzaniem przecierałem oczy, bo nie były to żarty, tylko zupełnie poważne propozycje.

Po prostu niektórzy ludzie nie znają umiaru i to właśnie im "zawdzięczacie" wprowadzenie opłat za odsłuchy w salonach,

gdzie z takimi pacjentami trzeba się użerac codziennie i bądź dla takiego raz miły, to już się go nie pozbędziesz,

a spróbuj nie byc miłym, to wróci wielce obrażony do domu i cię obsmaruje na internetowym forum jak to został chamsko potraktowany.

Z czwartej strony wszyscy ci, którym się wydaje, że mają PRAWO bezczelnie rżnąc głupa w salonie udając KLIENTA

a później kupują wybrane graty w internecie, bo tam taniej i nie będzie cham sprzedawca w sklepie na mnie zarabiał...

skoro tacy jesteście cwani i obstukani w swoich PRAWACH to może zamiast psuc krew sprzedawcom w salonach,

od razu napiszcie do tego internetowego "sklepu" żeby wam przysłał za frajer na darmowy odsłuch i wy go sobie posłuchacie,

a później ewentualnie zdecydujecie czy go kupicie, tylko żeby wam kapcie nie pospadały jak wam odpiszą, o ile w ogóle odpiszą...

 

ale co to za problem przywiesic w sklepie informacje: ze wzgledu na klientow ktorzy przychodza sobie tylko na odsluchy sprzetu, posluchaja podziekuja ale nigdy nie kupuja klienci ktorzy nagminnie beda korzystali z odsluchow beda zobowiazani placic za odsluch (plus dopisek: w przypadku kupna oczywiscie kasa za odsluch zostaje zwrocona), reszte juz sprzedawca bedzie wiedzial jak zrobic maniakow odsluchow zna i oni tez wiedza o kim mowa wiec dostanie taki delikwent wskazanie palcem na tabliczke przy nastepnym odsluchu i sie zdecyduje czy dalej slucha czy wychodzi...

chwilowy brak działalności w audio.

@parantulla

Jeśli odnieść się do końcówki Twojej wypowiedzi to osobiście spotkałem się z taką sytuacją, kiedy szukałem kolumn. Myślałem o MA RX2, napsiałem w parę miejsc i z niektórych od razu zaproponowano mi darmową wysyłkę do domu w celu sprawdzenia sprzętu z odesłaniem na mój koszt. Nie wiem, u ilu osób już takie kolumny były, ani ile grały, ale kosztowały tyle samo, co nówki. I tylko jedna osoba raczyła napisać, że mogą to być głośniki za duże jak na 10mkw i zasugerować alternatywę, także różne są metody pozbywania się sprzętu ze sklepów. Również wiele salonów sprzedaje na Allegro także nie widzę ich wyższości.

Temat jest dość skomplikowany i tak naprawdę żeby płatne odsłuchy poddać ocenie trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników, a także indywidualnie podejść do każdej sytuacji. Często wina jest definitywnie po stronie sprzedawcy, ale nie brakuje też tragicznych klientów. Każdy chciałby kupić za pół darmo, przekonał się o tym każdy, kto chce sprzedać swój sprzęt, choćby używany tylko miesiąc to najlepiej jakby go odkupić za 30-50% ceny, odzyskanie 75% często graniczy z cudem.

sprzedawca potrafi poznac dobrego klienta i jesli nawet tym razem nie kupi to sprzedawca ma poczucie ze jest jakis sens tego co robi

kiedy ma kolejny kabaret z badaczem zjawisk audio ktorego łatwo rozpoznac po jego " błyskotiwych pytaniach" to zaproponuje mu płatny odsłuch :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.