Skocz do zawartości
IGNORED

Realizacja płyt


Lucky

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie referencyjna płyta to nie żadna audiofilska na podwójnym złocie 24 karatowym itd. Tylko doskonale nagrana płyta Uriah Heep - "Firefly". Polecam posłuchajcie tak się powinno nagrywać płyty. Numer "Wise Man" wywołuje zawsze u mnie gęsią skórkę tak mają być nagrywane płyty. Naturalny dźwięk aż do bólu poprostu czuję że są w moim pokoju.

 

A o którym wydaniu mówisz i jakiej wytwórni bo znam 5 różnych?

Delux Edition 2004

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

U nas w audio nikt nie rozumie za bardzo, że właśnie proces ujednolicenia warunków nagraniowych, warunków masteringowych i innych niezbędnych, zapewnia najbardziej zachowanie założeń wizji artystycznych. Brak tych standardów i brak ich egzekwowania, powoduje właśnie takie domysły... czy to artysta wykonawca miał taką wizję czy może pan od suwaczków :).

 

 

tak jakby "artysta" nie miał wpływu na "pana od suwaczków" i nawet nie raczył w swoim artystycznym zawirowaniu posłuchać wersji końcowej nagrania. Poza tym wybór pana od suwaczków też bardzo często zależy od artysty właśnie. Nikt zespołom zazwyczaj nie narzuca studia gdzie nagrywać i studia gdzie dokonywać masteringu. Jak oglądam różne "documentary" o nagrywaniu płyt, to zazwyczaj idąc do konkretnego pana od suwaczków artyści dobrze wiedzą po co do niego idą i jaki efekt chcą uzyskać.

Ta proponowana standaryzacja to:

 

Ale standardy mogłyby dotyczyć:

1. Ustalenia poziomu maksymalnego.

1. Ustalenia dynamiki nagrań.

2. Zrównoważenia tonalnego utworów.

 

Nie mówimy o producencie, realizatorze wpływających na artystyczny przekaz. Mówimy o tym, że duża część płyt na rynku to gnioty!

Ad. 1: Przestery (są na ten tema oddzielne wątki) nawet na płytach uznanych artystów...

Ad. 2: Dynamika ani za niska ani za wysoka. Powiedzmy, że do klasyki i jazz`u ze 30-40%, do rocka z 20dB. Tymczasem bywa po 5dB! To nadaje się jedynie do samochodu i do mp3 na ulicę!

Ad. 3: Posłuchajcie pierwszych wydawnictw Yes. Posłuchajcie poprawionych hitów remasterowanych przez samego mistrza Niemena. Byli głusi?

 

Tak jak w twórczości graficznej normalizuje się barwy, tak w akustyce powinno się to zrobić.

I właśnie dlatego standaryzacja procesu nagrywania jest bezsensowna...

 

 

tak jakby "artysta" nie miał wpływu na "pana od suwaczków" i nawet nie raczył w swoim artystycznym zawirowaniu posłuchać wersji końcowej nagrania.

Może w momencie samego nagrania i pierwszego sklejania wszystkiego do kupy coś i w tym racji co piszesz i jest :). Ale i tak nie do końca, bo często to pan od suwaczków ma taki wpływ na artystów, że ich i tak przekonuje do swojego mamiąc swoim doświadczeniem i "lepszą wiedzą" bo on nagrywa nie pierwszy raz itp., itd,:).

A mamy jeszcze te same płyty wydane wielokrotnie więcej razy później i już bez udziału samych artystów :) I co wtedy? A wolna amerykanka i Ci, którzy powinni być rzemieślnikami siłują się na artystów podczas masteringów zamiast postarać się niczego nie popsuć, to wydają jakieś dziwolągi nie do słuchania :). Wasze zdanie szanuję, swojego się trzymam :). Bo mam we własnym domu przykłady wydań tego samego materiału przez tę samą nawet wytwórnię (sic) i jednej płytki nie da się już słuchać po odsłuchaniu drugiej :).

 

Grzegorz dobrze prawi.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Delux Edition 2004

Aha chodzi o tą z 8 bonusami Firefly - Expanded Edition wydaną przez angielski Sanctuary SMRCD107 w 2004r. Akurat mi się wyciągnęła z półki z taką, co ma 4 bonusy wydaną przez Castle Comm. ESMCD559 w 1997r. Odsłuchałem polecany track "Wise Man" - nr. 4 na obu CD.

Na wydaniu z 2004r. brak jest sceny, instrumenty zjechały się do środka, są pozbawione muzykalności. Wysokie zostały podbite, także bas, który nachalnie zalewa całość.

Na wydaniu z 1997r. jest znacznie lepiej. Bas bardziej kontrolowany, instrumenty można posłuchać oddzielnie. Więcej soczystości.

 

Ta proponowana standaryzacja to:

Nie mówimy o producencie, realizatorze wpływających na artystyczny przekaz. Mówimy o tym, że duża część płyt na rynku to gnioty!

Ad. 1: Przestery (są na ten tema oddzielne wątki) nawet na płytach uznanych artystów...

Ad. 2: Dynamika ani za niska ani za wysoka. Powiedzmy, że do klasyki i jazz`u ze 30-40%, do rocka z 20dB. Tymczasem bywa po 5dB! To nadaje się jedynie do samochodu i do mp3 na ulicę!

Ad. 3: Posłuchajcie pierwszych wydawnictw Yes. Posłuchajcie poprawionych hitów remasterowanych przez samego mistrza Niemena. Byli głusi?

Tak jak w twórczości graficznej normalizuje się barwy, tak w akustyce powinno się to zrobić.

No cóż nic ująć, nic dodać. Ma Kolega dużo racji.

swojego mamiąc swoim doświadczeniem i "lepszą wiedzą" bo on nagrywa nie pierwszy raz itp., itd,:).

Skąd ja to znam. Niektórzy choćby 50 lat zdobywali doświadczenie to i tak niczego się nie nauczą.

 

Przykład z działu graficznego - delikwent z 10 letnim niby doświadczeniem, niby profesjonalista, a obcina przed obróbką do druku przestrzeń barw do sRGB!!! Przez to nie wykorzystuje całej przestrzeni urządzeń z drukarni. A spróbuj coś tej ścianie powiedzieć.

Aha chodzi o tą z 8 bonusami Firefly - Expanded Edition wydaną przez angielski Sanctuary SMRCD107 w 2004r. Akurat mi się wyciągnęła z półki z taką, co ma 4 bonusy wydaną przez Castle Comm. ESMCD559 w 1997r. Odsłuchałem polecany track "Wise Man" - nr. 4 na obu CD.

Na wydaniu z 2004r. brak jest sceny, instrumenty zjechały się do środka, są pozbawione muzykalności. Wysokie zostały podbite, także bas, który nachalnie zalewa całość.

Na wydaniu z 1997r. jest znacznie lepiej. Bas bardziej kontrolowany, instrumenty można posłuchać oddzielnie. Więcej soczystości.

 

 

No cóż nic ująć, nic dodać. Ma Kolega dużo racji.

 

Właśnie w tym tygodniu mam otrzymac wersje SHMCD. Jestem ciekaw co wniesie nowego a może nie wniesie. Odnośnie twojej wypowiedzi nie napisałeś czy taki sposób realizacji Ci odpowiada, tylko przedstawiłeś recenzję a'la z czasopisma audio. W mojej opini większość płyt nagrywanych przed rokiem 80' jest ok. Cholerny zapis z kompresją i zachwyt cyfrowym nagrywaniem zrobił wielką krzywdę artystom. Jednak jak napisałem na początku tego wątku co do realizacji ELO mam duże zastrzeżenia chociaż były realizowane właśnie w tym dobrym okresie.

 

Skąd ja to znam. Niektórzy choćby 50 lat zdobywali doświadczenie to i tak niczego się nie nauczą.

 

Przykład z działu graficznego - delikwent z 10 letnim niby doświadczeniem, niby profesjonalista, a obcina przed obróbką do druku przestrzeń barw do sRGB!!! Przez to nie wykorzystuje całej przestrzeni urządzeń z drukarni. A spróbuj coś tej ścianie powiedzieć.

 

Masz rację poligrafia to też moja działka więc Cię w zupełności rozumię. Najwięcej słabych realizacji w audio to lata 90-te. Zachwyt cyfrowym nagrywanie wyrządził też dużą krzywdę realizacjom video. Stare filmy z 60-tych lat wyglądają doskonale po masteringu. A co można zrobić z knotem nagranym w 90-tych latach na nieszczęsnym mpg z kompresją.

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

Za mały jestem, aby oceniać realizatorów często po kilku fakultetach w dziedzinie dźwięku. Mnie albo się podoba, albo nie. Mam tak dużo CD, że czasami mija parę lat jak coś powtórnie posłucham. Jeśli coś mi nie odpowiada w jeden dzień to odkładam, bo jak życie pokazało w inny dzień jest pięknie. Dużo zależy od pogody, nastroju, wyspania i kochania. Mam kilka zestawów klocków i jak mi coś nie podchodzi na jednym to przenoszą się na inny. Często pomaga inny kabelek, inny zestaw, a nawet czasami przemielenie stereo na 5:1.

Witam stalych bywalcow, chociarz sam takowym nie jestem:)

Pytanie wybijajace z rytmu tok Waszej rozmowy, ale czy ktos moglby odpowiedziec ?.... Chcac nagrac pliki flac na cd czy naleze przeconwertowac na inny format??

Kompletnie sie na tym nie znam wiec pytam

Dziekuje za odpowiedzi

Witam stalych bywalcow, chociarz sam takowym nie jestem:)

Pytanie wybijajace z rytmu tok Waszej rozmowy, ale czy ktos moglby odpowiedziec ?.... Chcac nagrac pliki flac na cd czy naleze przeconwertowac na inny format??

Kompletnie sie na tym nie znam wiec pytam

Dziekuje za odpowiedzi

Jak program do nagrywania potrafi konwertować w locie flac do CD-Audio to nie. Często nie potrafi, więc lepiej zapisać do wav.

No i widzisz Lucky my tu gadamy o pięknym dźwięku a tu pytania padają jak sprofanować dźwięk. Ty kupujesz SACD, aby się cieszyć pełnym zakresem dźwięku, a inni zadawalają się skompresowanym FLACiem. Dla mnie to jest śmieszne jak coś może być bezstratne, jak nawet po pojemności widać, że jest mniejsze. Szkoda nawet wspominać o Winampie, który pokazuje ile taki FLAC ma charakterystyki.

Kompresje bywają również bezstratne.

Na wyjściu po dekompresji z nośnika (płyta, plik) otrzymuje się dokładnie ten sam sygnał co na wejściu.

 

W skrócie:

Jeśli 5 kolejnych próbek ma tę sama wartość to zamiast zapisywać 5x24bity zapisuje się 1x24 i ilość kolejnych powtórzeń (ta wartość nie zajmuje nawet bajta (8bitów)).

To uproszczenie, w realu algorytm jest bardziej zawiły, ale i skuteczniejszy w upakowaniu.

 

Bezstratny FLAC daje strumień na wyjściu identyczny jak podczas kompresji! Są i inne formaty...

Sam FLAC nie jest taki mały ;)...

No i widzisz Lucky my tu gadamy o pięknym dźwięku a tu pytania padają jak sprofanować dźwięk. Ty kupujesz SACD, aby się cieszyć pełnym zakresem dźwięku, a inni zadawalają się skompresowanym FLACiem. Dla mnie to jest śmieszne jak coś może być bezstratne, jak nawet po pojemności widać, że jest mniejsze. Szkoda nawet wspominać o Winampie, który pokazuje ile taki FLAC ma charakterystyki.

Weź wyjdź. Wczoraj się urodziłeś że nie rozróżniasz kompresji stratnej od bezstratnej? Już wklejałem na tym forum porównanie HEX z wav{1} i wav{1}->flac->wav ... zgadza się co do bitu.

Co prawda ten link juz chyba sie gdzies na AS przewinal, ale ...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oczywiscie, nie ma tam wszystkich plyt, oczywiscie nalezy te "pomiary" traktowac z lekkim przymruzeniem oka, ale jednak nie zdazylo mi sie przejechac wyraznie na tym jak "opisuja" plyte. Dla mnie to dobre zrodlo wiedzy o realizacji plyty.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Primodium. Medium. Finis.

Dynamika vinyl vs. CD (albumu znanej i przez starszych audiofilli lubianej Lady Gagi (: ) :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

... a później wnioski, że vinyl oferuje wyższą dynamikę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

The trend of increasing loudness as shown by waveform images of "Something" by The Beatles mastered on CD four times since 1983.

Courtesy Wikipedia

 

CD_loudness_trend.gif

 

Rozpiętość utworu w ramach dynamiki nośnika to jedno. Pytanie tylko czy utwory ciche w swej naturze też powinny być rozciągane do całości tej dynamiki czy nie :). Tu też panowie realizatorzy powinni jakiś mieć umiar.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Rozpiętość utworu w ramach dynamiki nośnika to jedno. Pytanie tylko czy utwory ciche w swej naturze też powinny być rozciągane do całości tej dynamiki czy nie :). Tu też panowie realizatorzy powinni jakiś mieć umiar.

Oczywiście że nie powinny być rozciągane. Jak rozciągniesz cichy utwór na cały zakres to będzie on po prostu głośny (taka sama głośność "cichego" utworu jak i "głośnego" na tej samej płycie.

Dynamika utworu to nie to samo co dynamika nośnika. A dynamika wspołcześni nagranych płyt, to tak naprawdę mniejsza, bo skompresowana, dynamika utworu, tylko głośniej zapisana na nośniku aby w playerkach MP3 lepiej się słuchało w głośnych publicznych miejscach jak autobusy ulica, czy w przenośnych bomboksach itp. Niestety często spatrolona clippingem.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

sobie tłumaczysz czy mnie?

chyba sobie, tylko skąd tam Ci się bierze clipping, pewny jesteś tego co napisałeś?

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Clipping jest powodem przesterowaia :) A bierze się z przekroczenia loudnessu po za...? Możesz teraz ty napisać innym :).

 

Oczywiście kompresja dynamiki utworu nie musi wiązać się bezpośrednio z clippingiem ale niestety ta przesadzona często się wiąże.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Dynamika utworu to nie to samo co dynamika nośnika.

No właśnie. Powyżej był przykład nośnika ... vinylu, którego dynamika maksymalna jest dużo niższa od CD ... jednak nagranie na tym konkretnym CD ma gorszą dynamikę niż na tym konkretnym vinylu.

 

Clipping jest powodem przesterowaia :)

Clipping to po prostu jest przesterowanie! ... a wynika ono z ustawionej za wysokiej głośności/czułości podczas narywania albo edycji itd.

 

Clipping nie bierze się z kompresji!

Panowie - powiem tak - dupajasiu jasiudupa,

to że clipping wynika z przesterowania wie każdy

to że występuje podczas nagrywania CD poprzez podgłośnienie nagrania wydaje się chyba tylko Wam

to podłosnienie może spowodować przester, ale cały ten śmietnik, ze wszystkimi pikami niestety, jest obcinany do dynamicznej granicy możliwości zapisu

zapis nie posiada śladu clippingu za to gra to jak z telefonu

były linki pokazujące obrazki jak to działa

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.