Skocz do zawartości
IGNORED

Harpia Accustics vs. Studio 16 Hertz


mar_celi

Rekomendowane odpowiedzi

Indywidualne gra artysta!!!

 

System artystą nie jest . Przy mechanicznym ODTWARZANIU dźwięku ZAWSZE jest przełożenie na fizyczne parametry!!!

Nierozumienie ich przez większość nie oznacza, że nie istnieją.

Nakładających się w audio zjawisk jest dużo i dlatego jest to takie trudne.

 

Systemy zawsze gra lepiej lub gorzej.

To, że komuś bardziej podoba się źle grający system nie oznacza, że jest dobry...

Gdyby było tak jak piszesz to połączenie kilkuwatowej lampy z kolumnami o efektywności na poziomie 87dB byłoby mezaliansem i według twoje definicji byłby to żle grający system,ciekawe co na to McGyver?

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Gdyby było tak jak piszesz to połączenie kilkuwatowej lampy z kolumnami o efektywności na poziomie 87dB byłoby mezaliansem i według twoje definicji byłby to żle grający system,ciekawe co na to McGyver?

 

Napisałem o bardzo wielu nakładających się zjawiskach i trudno zrozumiałych.

 

Akurat PRZEBIEG impedancji uważam za ważniejszy do współpracy z lampą niż efektywność. ( zwracam uwagę na podkreślenie słowa przebieg a nie nominalnej impedancji)

 

Gdyby efektywność była wyższa było by jeszcze lepiej.

Czy zaryzykujesz stwierdzenie, że było by gorzej???

 

Tak na marginesie dla wielu połączenie o którym piszesz ( bez względu na to co powie McGyver:) jest mezaliansem.

Mi to akurat nie przeszkadza.

Napisałem o bardzo wielu nakładających się zjawiskach i trudno zrozumiałych.

 

Akurat PRZEBIEG impedancji uważam za ważniejszy do współpracy z lampą niż efektywność. ( zwracam uwagę na podkreślenie słowa przebieg a nie nominalnej impedancji)

 

Gdyby efektywność była wyższa było by jeszcze lepiej.

Czy zaryzykujesz stwierdzenie, że było by gorzej???

 

Tak na marginesie dla wielu połączenie o którym piszesz ( bez względu na to co powie McGyver:) jest mezaliansem.

Mi to akurat nie przeszkadza.

Dokładnie jest jak mówisz

Witam,

 

Miałem nie wdawać sie w polemikę w tym temacie .Czasu brak ,zamówień sporo i z związku z tym roboty całe mnóstwo.

 

Nie odniosę sie ad konkretnej wypowiedzi któregokolwiek z piszących ,nie mam zamiaru nikogo edukować ,specjalisci od lamp znają się na doskonale ale do rzeczy.

Lampy wrzucone do jednego worka! (użyję tu porównań z motoryzacją bo to świetnie obrazuje rozpiętośc dzwięku,rozwiązan konstrukcyjnych i przeznaczenia wzmacniaczy lampowych)

 

Silnik diesela jest w ciągniku rolniczym i V12-tka 6.0 l w Audio Q7 . 500KM i 1000Nm,do setki 5,5 sec,przy masie wlasnej 2600kg.

 

To wlasnie taka jest rozpiętośc dzwieku pomiedzy pentodami El34,EL 84 poprzez KT88/6550 do tród 6C33 ,2A3, itd.Nie ujmując żadnej lampie ,bo świat lampowy jest naprawde doskonaly .

 

Lampowiec moze wsólpracowac z taką impedancją z jaką przygotowany jest transformator głosnikowy !!!. Jezeli zadzwonicie do p.Ogonowskiego zamówi Wam a taki który pracuje na 1 ohmie jak i na 16 ohmach.

 

Zamawiam transformatory głosnikowe w trzech firmach produkujących transformatory głosnikowe w tym i u Ogonowskiego(chyba najbardziej znany specjalista od traf) zrobi co chcecie. Oczywiscie standardowo przygotowuje odczepy 8 i 4 ohm ,jako najbardziej popularne.

 

Lampa do cały świat brzmień ,w zależnosci od tego po jakie rozwiązania siegniemy taki mozemy miec dzwiek ,jezeli ktos chce jazgot gitar ,ostry dzwiek to na lamapch EL84 na lamapch 6550 czy wymiennie KT88 mozna taki dzwiek zrobic.Jezeli ktos chce milo ,przyjemnie ,cukirkowo to na EL34 w push pullu takie dzwieki sa osiagalne .Ktos chce wyrafinoiwania to 6C33 ,300B ,2A3 ,GM 70. (oczywiscie samych odmian danej aplikacji konkretnej lampy jest mnóstwo ,zatem lampy konstrukcyjnie modeluje sie jak plasteline .

 

Tranzystory sa bardziej zacieśnione schematem dzwieku.Rozpietosc dzwieku pomiedzy nimi zdecydowanie mniejsza .Co nie znaczy ze mala ,ale nawet gdyby rozpatywac klade D konta klase A ,dwa przeciwstawne schematy dzwieku to rozpietosc schematu dzwieku zdecydowanie mniejsza.

 

Nie od tego zalezy łatwosc wysterowania kolumn czy ona jest 8 ohmowa czy 4 czy 3 czy 16 .

Oczywiscie impedancja musi byc odpowiednia dla wzmacniacza lampowego jego transformatorow wyjsciowych dla komfortowej jego pracy.Nikt przeciez nie chce pracowac na lampy które obciążone będą bardziej i bardziej zuzyją sie niz przewidziana impedancja transformatorów głosnikowych .

 

Od czego zalezy łatwosc sterowania kolumnami ?

Od tego jakie mechaniczne obciążenie widzi wzmacniacz (elektryczne wyzej).Czyli jezeli podłaczamy glosnik ktorego masa ukladu drgajacego wynosi 10,6 gram (CA 18RLY ) i glosnik ktorego masa ukł.drg. wynosi 32 g.(SEAS CA 26 RFX) to logicznym jest ze wzmacniacz to musi uciągnąć ,jeżeli daje radę to OK ,jezeli nie to nie wysteruje basu i efekt powolnosci basu jest oczywisty . Ale sam w sobie glosnik musi byc taze dobry ,im mniejsza cewka tym lzejszy ukad drgajacy (jest mniejsza moc to prawda) ,musi byc duza sila w ukadzie magnetycznym i stosunkowo niski Qts aby powstrzymac membrane . Mechanika glosnika takze powinna byc racjonalana .Ktos ogladal glosniki z AudioNote E ? to seas wykonuje im kosze 21 i 22cm a sami(podwykonawca ) wykonuje im membrany i zawieszenia górne.Cewka 39mm.Nie stosują cewek seasa 52mm ,rosnie masa i trudnosc sterowania . Podatnosc zawieszen niebywała VAS -240 L W Seasie 22 cm -97 l . Te kolumny (komis) w Nautilusie sa podłączone do Ayona Merkury 25 wat z czystej triody.To jest przyklad jak sie powinno konstruowac glosniki do wzmacniaczy triodowych A klasowych . Z całym szacunkiem dla Seasa bo lubimy niektore modele ale takiego fantastycznego glosnika w seasie nie ma. Jezeli uwolni sie mechanike glosnika podatnosc zawieszen rosnie efektywnosc a to jest jeden z korzysnych parametrów dla szybkosci glosnika ,ale nie wyłączny. W slad za tym musi byc precyzyjniejsza szczelina w ukladzie magnetycznym ,silniejsze uklady magnetyczne ale to sie po prostu oplaca .Firmy które same wykonuja glosniki i maja o tym pojecie wiedzą jakie zachodzą korzystne zamiany dla sterowania takim glosnikiem .

 

Jezeli wklada sie trudno sterowalne glosniki ( nie wskazuje konkretnej konstrukcji ,ale takich wiele) o duzej masie ukladow drgajacych ,malej podatnosci zawieszen i niskiej sile ukladow magnetycznych to monstrualny tranzystor tego nie "uciągnie " a co dopiero lampy ,a triody nie maja tyle mocy co tetrody .Lampie trzeba pozwolic grac ,uwolnic ją od cięzaru sterowania cięzkimi głosnikami.

16Hz - Puenta Twojej wypowiedzi nie pasuje do tego wątku. Dlaczego ?? A no dlatego że PP na EL34 może i trochę słodzi, ale na pewno nie jest mało wydajne - nawet chińczyk. Ten wzmacniacz nie powinien mieć żadnych problemów żeby pociągnąć głośniki typu Micro Amftaff czy Minas.

 

Kwestia tylko i wyłącznie preferencji brzmieniowych właściciela.

 

Dodam jescze że we wzmacniaczach gitarowych bardzo często przepina się paczki na inne impedancje wyjść, np. 8R paczkę wpina się do 4R odczepu trafa w celu uzyskania danego brzmienia - i nie zauważyłem żeby cokolwiek się działo z lampami.

W zasadzie należy się cieszyć,że wybór pada na polskich producentów i konstruktorów.Są konkurencyjni i kompetentni.Za mniejsze pieniądze dostajemy lepsze kolumny.Reszta to już uszy i portfel zamawiającego.

W zasadzie należy się cieszyć,że wybór pada na polskich producentów i konstruktorów.Są konkurencyjni i kompetentni.Za mniejsze pieniądze dostajemy lepsze kolumny.Reszta to już uszy i portfel zamawiającego.

Kompetentni są i rzeczywiście są dobre polskie wzmacniacze oraz kolumny ale konkurencyjni na pewno nie są.

Przykłady :Akustyk ,Delta Studio ,RCM (wzm.Bonasus)

Konkurencyjni są Amplifon ,Audio Academy

Piotr

Wspomnę w tym momencie o firmie LINEAR AUDIO RESEARCH i model monobloków NAZCA jak również IA 30t owszem są konkurencyjne (świetne brzmienie a wykonanie pierwsza klasa). Zgadzam się RCM to żadna konkurencja cenowa!!!

Wspomnę w tym momencie o firmie LINEAR AUDIO RESEARCH i model monobloków NAZCA jak również IA 30t owszem są konkurencyjne (świetne brzmienie a wykonanie pierwsza klasa). Zgadzam się RCM to żadna konkurencja cenowa!!!

Rzecz w tym że polskie małe firmy wybrały dwa modele biznesowe-ekskluzywny produkt produkt za wysoką cenę np.ESA,Labirynthos lub rzemiosło(w dobrym tego słowa znaczeniu) na średnim poziomie cen.Trzeba zdać sobie sprawę,że produkty Studia16Hz,Harpii,Akustyka,Amplifona-gdyby miały logo znanej firmy kosztowałyby 2-3xwięcej.A tak mam osobistą satysfakcję posiadania kolumn,które nokautują konkurencję za wielokrotnie wyższa cenę.

Rzecz w tym że polskie małe firmy wybrały dwa modele biznesowe-ekskluzywny produkt produkt za wysoką cenę np.ESA,Labirynthos lub rzemiosło(w dobrym tego słowa znaczeniu) na średnim poziomie cen.Trzeba zdać sobie sprawę,że produkty Studia16Hz,Harpii,Akustyka,Amplifona-gdyby miały logo znanej firmy kosztowałyby 2-3xwięcej.A tak mam osobistą satysfakcję posiadania kolumn,które nokautują konkurencję za wielokrotnie wyższa cenę.

 

....podzielam opinię- wiele razy moje Amstaff Mini obroniły się przed konstrukcjami "uznanych" producentów w przedziale do 20k pln:))

Planuję jednak konfrontację z Minasami. Bardzo przekonywujące są informacje producenta o zastosowaniu przetworników z rekordowo niską wagą układu ruchomego. Bardzo jestem ciekaw jak to się przełoży na brzmienie......

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

Studio16Hz

 

To co piszesz o masie układu drgającego jest oczywiste. Dla przeciętnego konstruktora to przedszkole a jednocześnie tylko część prawdy.

Istotna jest także proporcja masy membrany do cewki z karkasem i to dotyczy każdego głośnika. Nie tylko do lampy.

 

Napisz, proszę dlaczego Audio Note w najwyższych modelach swoich kolumn stosuje cewki ze srebrnego drutu którego ciężar właściwy jest znacznie wyższy od miedziowanego alumninum stosowanego w dobrych przetwornikach przyzwoitych firm.

 

Nie dość, że taki układ jest cięższy to jeszcze pogarszają się proporcje.

Ale pitolenie ... gość chce kolumny, a Wy o masie membrany, srebrnych drutach i AudioNote.

Autor ma wzmacniacz i chce kolumny. Wzmacniacz ma taki jaki ma, czyli mocny, i szuka brzmienia przyjemnego a nie analitycznego. Analityczne już ma - JMLaba... a Harpia proponuje kolumny z metalowym głośnikiem wysokotonowym który nie dosć że jest mega dokładny, to jeszcze ewidentnie sobie podsykuje, i z estradowym basowcem który bas ma zajefajny, ale na pewno nie ciepły i miękki.

 

Ja miałbym gdzieś jaką masę ma membrana, i czy drut w cewce jest srebrny. Albo gra i mi się podoba, albo gra do dupy. I to jest jedyny wyznacznik w rozwiazaniu tego dylematu. Amen

Gość Audiozakupy

(Konto usunięte)

wovo jesteś pewny, że ten wysokotonowy SEAS jak to ująłeś "podsykuje" ? Nigdy nie miałem takiego wrażenia a słyszałem go w kilku konstrukcjach w tym jedną mam w domu.

I ja, i wielu innych ma takie wrażenie zawsze, bo ten głośnik tak ma. Jedynym metalowcem (aluminium) który słyszałem, a nie podsykującym jest Vifka D25, ale jej nie można znowu tak nisko ciąć jak Seasa bo nie wyrabia.

To jest urok metalowego głośnika który niestety ma rezonanse wystarczająco wielkie, żeby nie można było ich wyeliminować. Jasne że zastosowanie dobrego źródła, dobrego wzmacniacza, odpowiednie dobranie okablowania pomaga ten efekt załagodzić, ale jedno jest pewne. Tam gdzie np. tekstylny Morel (obojętnie jaki - to przykład) nawet nie chce syczeć, Seas podsykuje. Urok głośnika, pomijalny do momentu aż nie zacznie się na to zwracać uwagi - potem jest już tylko gorzej.

 

Pamiętam że metalowe seasy grały mi tylko raz dobrze - z SE na KT88 który był niestety wyjątkowo zamulonym wzmacniaczem. Ostrość i techniczne granie metalowych seasów nadrabiało zamulanie lampy, co z resztą po dłuższym słuchaniu dało bardzo przyjemny efekt przyjemnego i muzykalnego dzwięku. Jeden jedyny raz.

Gość Audiozakupy

(Konto usunięte)

Widocznie jesteśmy miłośnikami innego brzmienia. Dla mnie niemal każda kopułka tekstylna jest zamulona gra mdło może niemęcząco i przyjemnie ale jednak brakuje tej siły i bezpośredniości. Tylko aluminium dla mnie daje dźwięk bez tego wrażenia i wystarczająco otwarty a rozdzielczość wysokotonowego Seasa jest do tego znakomita. Właśnie słucham swojego systemu i staram się dopatrzyć tego syczenia i za nic nie mogę. Pojawia się tylko w źle nagranych płytach bardziej jazgot z przesterowanej dynamiki nagrania niż syczenie. Póki płyta jest nagrana OK to nie ważne jaki gatunek muzyki nic mi nie syczy.

Gość HarpiaAcoustics

(Konto usunięte)

wovo

 

Kolego.

Pisanie , że jeden z najlepszych w ofercie głośników jednego z najlepszych na świecie producentów - "podsykuje"

jest przejawem albo odwagi:) albo........szaleństwa:)

Bycie szalonym wymaga nie lada odwagi - naprawdę :)

 

Audiozakupy - Mówienie że niemal każda kopułka jest zamulona to kompletna bzdura, ale jeśli dla Ciebie tak jest, a metalowa kopułka jest ok to radzę albo wiecej słuchać, albo znaleźć zamulacza w systemie albo ... poprostu uszy umyć. Woskowina działa tłumiąco na wysokie częstotliwości.

Gość Audiozakupy

(Konto usunięte)

To wskaż mi zamulacza w moim torze :-) wszystko masz w "O mnie" jestem bardzo ciekaw co u mnie zamula ???

Zdarzają się konstrukcje, które mimo tekstylnej kopułki prawie nie zamulają to np moje ulubione Audiovectory Si3 Signature albo ATC SCM40, ale przy jednak przeciętnej jakości góry w tym drugim przypadku. Mimo wszystko i tak przegrywają z Seasem. Berylowa kopułka Paradigm-a broni się dzielnie, ale tu też brakuje ciut otwartości. Najnowszy wymysł Ushera diamentowy przetwornik tak samo jak i diament u B&W również łagodzi brzmienie przy oczywiście bardzo dużym "wyrafinowaniu". Wiele osób nie rozumie odejścia Focala od tytanu tak samo jak odejścia B&W od aluminium na poczet diamentu. Może przyjemność z odsłuchu dla wielu osób jest większa ale kosztem odejścia od prawdy.

oj tam oj tam ...

 

Z tego jakie przykłady podajesz wynika że oscylujemy cały czas w średnio-niskiej klasie głośników za stówkę - i tu zgoda - metalowy Seas w takiej klasie zarówno jak i wspomniana przeze mnie wcześniej uwielbiana przeze mnie Vifa D25 są naprawdę dobrymi głosnikami. W tej klasie są kompromisy. Vifa nie jest zapiaszczona, ale nie połączy się np. w 2 drożnej kolumnie z 16stką niesko-średniotonową, a Seas co prawda da się pociąć niżej ale za to syczy.

 

Wcześniej rozmowa była o Moralu Supreme i Dynaudio D-280.

Nie wiem Audiozakupy czy ich słuchałeś, ale jeśli nie to naprawdę musisz.

To jest kilka klas lepszy dzwięk. Tam się wszystko zgadza. Niestety cena jest 10 razy wyższa.

 

Co do B&W... to tak samo jak z Focalem. Jeśli nie napędzisz ich kosmicznie dobrze grającą, kosmicznie mocną i przy okazji kosmicznie drogą elektroniką to będzie rzeźnia.

Z B&W nie jestem dobrze obeznany, ale wiem że z Focalem wielu ludzi ma na bakier, tak samo jak autor... i nic dziwnego, bo kto zainwestuje powiedzmy 40 000 zł w elektronikę do kolumn za 4000 zł ?? Niewielu, a tak z Focalami trzeba.

 

Co do materiałów - mnie to szczerze nie interesuje z czego jest głośnik, on ma grać dobrze, i jeśli gra - to dobrze, a jeśli nie to do śmieci.

Fokal robi dobre kopułki ale nie do kolumn do 10kzł,wyższe modele to i owszem ale do 10kzł mój esotec zjadł wszyskie metalowe kopułki fokala.A kolega Audiozakupy to mógłby jeszcze napisać jakich kabli używa bo to przy metalowych wysokotonowcach bardzo ważny szczegół.Natomiast morel supreme to jest głośnik referncyjny,mało jest głośników mu dorównujących szybkością i detalicznością,można śmiało powiedzieć że rozkłada instrumenty na czynniki pierwsze,a jak trębacz nabiera powietrza to wrażenie jest jakbym "siedział w jego gardle",żaden szczegół nie umknie tej kopułce.W referncyjnych systemach wręcz będzie za dobry,a przejawia się to niemożnością ogarnięcia wszystkich detali dochodzących do ucha.

Racja, ale pomimo tego, że np. Focal TLR jest naprawdę magiczny, to np. Willson Audio używa niższych modeli, bo w muzyce nie chodzi o rozkładanie na kawałki i na instrumenty, ja tego nie lubię.

Uwielbiam za to jak z kolumn płynie poprostu muzyka, kiedy zapomina się o tym co i jak gra, i na pewno przy Morelu czy Dynaudio to jest, a przy metalowym seasie nie. Dlaczego ?? bo to poprostu inna liga.

Racja, ale pomimo tego, że np. Focal TLR jest naprawdę magiczny, to np. Willson Audio używa niższych modeli, bo w muzyce nie chodzi o rozkładanie na kawałki i na instrumenty, ja tego nie lubię.

Uwielbiam za to jak z kolumn płynie poprostu muzyka, kiedy zapomina się o tym co i jak gra, i na pewno przy Morelu czy Dynaudio to jest, a przy metalowym seasie nie. Dlaczego ?? bo to poprostu inna liga.

amen

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.