Topowe kable zasilające ?

[Gość maniekn274]

Co niektórzy to powinni poematy pisać(duży blask,pastelowość,połyskująca barwa) ty naprawdę znasz znaczenie tych słów,i tak potrafisz się zafascynować odsłuchem że jesteś w stanie tak do danego dzwięku dobrać takie słowa ? ;)

Pewnie gazetek kolorowych przewaliłeś setki,bo tam też tak niemal jak Mickiewicz opisują. :)

[Gość NEWNEW]

Co niektórzy to powinni poematy pisać(duży blask,pastelowość,połyskująca barwa) ty naprawdę znasz znaczenie tych słów,i tak potrafisz się zafascynować odsłuchem że jesteś w stanie tak do danego dzwięku dobrać takie słowa ? ;)

Pewnie gazetek kolorowych przewaliłeś setki,bo tam też tak niemal jak Mickiewicz opisują. :)

 

Nie rozumiem celu i sensu Twojej wypowiedzi...

To ma być afirmacja czy kontestacja?

[Gość maniekn274]

Nie rozumiem celu i sensu Twojej wypowiedzi...

To ma być afirmacja czy kontestacja?

Tak trochę z ironią do tego podszedłem.(twoje opisy,porównania dzwięku )

Bo sorry ale bawią mnie takie opisy.

Przepraszam-już nic nie mówię. :)

[sly30]

Bawi ciebie bo nie masz doświadczeń w temacie, nie próbowałeś, nie znasz więc nie wiesz. Zapominasz też że to jest zakładka High End.

Na swoim sprzęcie mimo szczerych chęci nie jesteś w stanie usłyszeć kwestii o których pisze Tomkly.

[Gość NEWNEW]

Ale ja się nie gniewam. Ciężko jest opisać słowami doznania słuchowe, więc jakieś alegorie są konieczne. Ponieważ większość osób jest wzrokowcami to opis poprzez kolory, odcienie przeważnie jest najbardziej przekonujący i trafiający do słuchacza. W prasie audio, czyli dla Ciebie kolorowych gazetkach, pracują ludzie którzy znają się zarówno na sprzęcie (tak zakładam) jak i potrafią używać języka w sposób bardziej wyrafinowany niż proponujesz.

[Gość maniekn274]

Bawi ciebie bo nie masz doświadczeń w temacie, nie próbowałeś, nie znasz więc nie wiesz. Zapominasz też że to jest zakładka High End.

Na swoim sprzęcie mimo szczerych chęci nie jesteś w stanie usłyszeć kwestii o których pisze Tomkly.

Tak na poważnie-bez wyśmiewania itd.

Doświadczenia mogę faktycznie nie mieć,ale bardzo chciał bym je zdobyć-tylko jak się twardo po ziemi stąpa i techniczne warunki absolutnie temu przeczą,to jak w to można wierzyć.

Kiedyś zadałem pytanie od jakiej ceny systemu można już wyraznie usłyszeć różnicę kabli sieciowych to nikt kompletnie nie był w stanie odpowiedzieć.

Mało tego,jak ktoś w wątku o systemie za 10 koła pisze że słyszy różnicę albo tańszym a w drugim wątku koleś pisze że w systemie za ponad 20 koła nic kompletnie nie słyszy to komu tu wierzyć.

Po za tym może to słychać już w tanich systemach,tylko trzeba się to nauczyć rozróżniać.

Może od gniazdka już musi być wszystko cacy-bo co ci po kablu jak gniazdo za 3 zł.,a dalsza instalacja z aluminium,brak uziemienia itd. ;) i jak do tego się odniesiesz ?

[Gość NEWNEW]

Kiedyś zadałem pytanie od jakiej ceny systemu można już wyraznie usłyszeć różnicę kabli sieciowych to nikt kompletnie nie był w stanie odpowiedzieć.

Mało tego,jak ktoś w wątku o systemie za 10 koła pisze że słyszy różnicę albo tańszym a w drugim wątku koleś pisze że w systemie za ponad 20 koła nic kompletnie nie słyszy to komu tu wierzyć.

 

1. W każdym systemie będzie słychać, tylko różna będzie skala różnic.

2. Ten co ma system za 20 koła jest głuchy jak pień:-)

3. Nie musisz nikomu wierzyć, tylko pożycz sobie dwie dobre sieciówki i podłącz do CD (czy DAC jeśli słuchasz z komputera) oraz wzmacniacza i posłuchaj co usłyszysz. A potem wyciągnij wnioski.

[Gość maniekn274]

Ale ja się nie gniewam. Ciężko jest opisać słowami doznania słuchowe, więc jakieś alegorie są konieczne. Ponieważ większość osób jest wzrokowcami to opis poprzez kolory, odcienie przeważnie jest najbardziej przekonujący i trafiający do słuchacza. W prasie audio, czyli dla Ciebie kolorowych gazetkach, pracują ludzie którzy znają się zarówno na sprzęcie (tak zakładam) jak i potrafią używać języka w sposób bardziej wyrafinowany niż proponujesz.

OK-wszystko rozumiem.

Miałem okazję rozmowy z autorytetem zagadnień AUDIO jak można tak określić P W.PACUŁĄ,i on twierdził że do klocków nawet budżetowych powinniśmy dostarczyć dobre zasilanie po przez wypasione kable,listwy itd.(cytat-zobaczy pan jakie zmiany będą )

Jak mu zadałem pytanie a co z dalszą instalacją,mizernymi gniazdami itd to odpowiedz była-najlepiej wymienić. ;)

[sly30]

Temat był wałkowany setki razy. Nie chce mi się znów zaczynać to samo. Kto nie słyszy zmian jakie wprowadzają kable AC to zapraszam do innych wątków. Tu jest wątek dla tych którzy mają już w tym temacie doświadczenia i jakieś wyrobione poglądy. Nie jest to wątek w którym mamy zamiar kogoś przekonywać i coś próbować udowadniać.

[Gość NEWNEW]

Owszem kabel zasilajacy MIT ZIII to nie jest Acrolink ale Transparent też nim nie jest.

 

Pełna zgoda. Ja ostatnio porównywałem u siebie MIT ZIII z Transparentem Reference Powerlink. Faktycznie, TA zagrał trochę lepiej zarówno na końcówce jak i CD, ale ja mam wszędzie lampy, a TA z racji swojej błyskotliwej góry na nich świetnie wychodzi. Przy czym to było porównanie trzeciej od góry sieciówki MIT z drugą od góry Transparenta. W systemie tranzystorowym wrażenia mogą być odmienne. Transparent strasznie obcina bas, to taka jednostronna, jasna sieciówka. Podzielam pogląd, że sieciówki z puszkami to nie jest dobre rozwiązanie. W bezpośrednim porównaniu u mnie Transparent Reference w aplikacji z CD był słabszy niż zarówno EG Epiphany X, X.2, X.3, Ultra Khan, HG Ultra Silence, Silencable Symphony, Nordosta Valhalli. Był z kolei lepszy niż Kubala Sosna Elation, Harmonix X-DC 350 Master, Acoustic Zen Gargantua oraz MIT ZIII. Z kolei na końcówce mocy lepsze były EG Ultra Khan, Genghis Khan, HG Ultra Silence, AZ Gargantua, Harmonix X-DC 350 Master, Nordost Valhalla oraz Kubala Sosna Elation. Czyli jak widać całkiem sporo kabli.

 

Jak mu zadałem pytanie a co z dalszą instalacją,mizernymi gniazdami itd to odpowiedz była-najlepiej wymienić. ;)

 

Jak masz dobrej jakości prąd w gniazdku to po założeniu dobrej sieciówki odczujesz mniejszą poprawę, niż wtedy jak masz sieć bardzo zasyfioną. Nie wyczyścisz całej sieci elektrycznej w mieście, ale przynajmniej kluczowy dla brzmienia, ostatni odcinek zasilania. Dobra sieciówka filtruje zakłócenia i to słychać.

Edytowane 5 Lutego 2014 przez tomkly

[Wojtek76]

Tak na poważnie-bez wyśmiewania itd.

Doświadczenia mogę faktycznie nie mieć,ale bardzo chciał bym je zdobyć-tylko jak się twardo po ziemi stąpa i techniczne warunki absolutnie temu przeczą,to jak w to można wierzyć.

Kiedyś zadałem pytanie od jakiej ceny systemu można już wyraznie usłyszeć różnicę kabli sieciowych to nikt kompletnie nie był w stanie odpowiedzieć.

Mało tego,jak ktoś w wątku o systemie za 10 koła pisze że słyszy różnicę albo tańszym a w drugim wątku koleś pisze że w systemie za ponad 20 koła nic kompletnie nie słyszy to komu tu wierzyć.

Po za tym może to słychać już w tanich systemach,tylko trzeba się to nauczyć rozróżniać.

Może od gniazdka już musi być wszystko cacy-bo co ci po kablu jak gniazdo za 3 zł.,a dalsza instalacja z aluminium,brak uziemienia itd. ;) i jak do tego się odniesiesz ?

 

Ale Chordy w swoim systemie slyszysz?

[Gość maniekn274]

1. W każdym systemie będzie słychać, tylko różna będzie skala różnic.

2. Ten co ma system za 20 koła jest głuchy jak pień:-)

3. Nie musisz nikomu wierzyć, tylko pożycz sobie dwie dobre sieciówki i podłącz do CD (czy DAC jeśli słuchasz z komputera) oraz wzmacniacza i posłuchaj co usłyszysz. A potem wyciągnij wnioski.

No właśnie-takie odpowiedzi są najczęściej udzielane. :) od tych co słyszą.

Miałem sieciówkę Stratusa i między oryginalnym kablem a nią ja nic lepszego,ani gorszego nie słyszałem.

Tak wiem można powiedzieć,wypożycz taką za 5 koła-może to zrobię dla własnego przekonania-ale wątpię żeby to coś dało.

A słuch mam naprawdę niezły ;),-więc co ,nadal można mówić że jestem głuchy jak pień-bo licząc ceny katalogowe mojego systemu właśnie pęka 20 koła-więc dlatego kiedyś zadałem pytanie od jakiej sumy słyszymy.

Koledzy na vickach po 4 koła słyszą,na Naimach po 4-5 koła słyszą z kolumnami za 2800pln,(albo tak piszą) a ja jakoś głuchy na te różnice jestem. ;

)-a szkoda,albo i dobrze. ;)

[Gość NEWNEW]

Miałem sieciówkę Stratusa i między oryginalnym kablem a nią ja nic lepszego,ani gorszego nie słyszałem

 

Wireworld Stratus?

[Gość maniekn274]

Ale Chordy w swoim systemie slyszysz?

Wojciech-szczerze,miałem silverscren,mam odysseya,ale żeby była jakaś różnica to ręki nie dam.

Kupuję bo po prostu tak wypada he he-trochę kulawo mieć system za kilkanaście tyś a kable za 50 pln.

Może dla lansu,własnego lepszego samopoczucia.

 

Wireworld Stratus?

Tak to tanie gówno-no ale to też ma piękne opisy w kolorowych gazetkach,więc różnica między dziadostwem które daje producent też powinna być różnica-czyż nie?

[Gość NEWNEW]

rochu

 

Użytkownicy

7960 postów

Rejestracja: 04.07.2003

Napisano 27.02.2011 - 08:57

Użytkownik octavarium dnia 27.02.2011 - 01:16 napisał

Rochu,próbowałeś w ogóle Stratusa,jest on cokolwiek warty?

 

Stratus to bardzo przyjemny kabelek.

Gładki, melodyjny przekaz, zrównoważony choć jednak bardziej po tej słodkiej stronie, dość dynamiczny, z niezłą sceną ale bez fajerwerków.

W porównaniu z Elektrą Stratus nieco zbyt mocno wygładza fakturę dźwięku i brak mu nieco oddechu, szczegółu, powietrza.

Po wpięciu stratusa liczy się bardziej barwa i melodyjność, natomiast Elektra dodaje do tego pewien spektakl, który odbywa się za głośnikami.

Tak czy inaczej - w swojej cenie - Stratus jest kablem jak najbardziej godnym uwagi.

 

Wojtek76

 

Użytkownicy

2512 postów

Rejestracja: 22.11.2009

Napisano 27.02.2011 - 10:45

Ja uzywam Stratusa z koncowka Phasta i uwazam, ze za cene jest absolutnie rewelacyjny. Mam swietny bas i reszcie nic nie brakuje.Model wyzej Aurora ma podobno najlepszy stosunek cena jakosc z kabli Wireworld. Nie porownywalem bezposrednio z innymi modelami, niemniej sluchalem wiele urzadzen z Aurora i nic im nie brakowalo;)

Ja jestem zadowolony ze Stratusa i porownywalem go z Nordostem Magusem i w koncowce zdecydowanie lepeij sie sprawdza Stratus, glebszy bas przedewszystkim.

[Wojtek76]

maniek

To kto postepuje mniej logicznie, Ci ktorzy slysza kable zasilajace i z tego powodu kupuja te lepsze czy Ty nieslyszacy kabli a kupujacy drozsze?:)

 

Tak Stratus to za swoja kase fajny kabelek, w porownaniu do zwyklego ma mniej krzykliwa gore, ogolnie ciut wiekszosc czystosc co pociaga za soba ogolne wrazenie lepszego dzwieku.

Edytowane 5 Lutego 2014 przez Wojtek76

[Gość NEWNEW]

Pozwoliłem sobie zacytować opinie Rocha i Wojtka, bo oni go mieli. Ja sieciówek WW nie miałem, bardzo natomiast cenię ich interkonekty.

 

Tak to tanie gówno-no ale to też ma piękne opisy w kolorowych gazetkach,więc różnica między dziadostwem które daje producent też powinna być różnica-czyż nie?

 

Koledzy piszą że im się podobał. Ja bym spróbował sieciówki od specjalisty typu EG, HG, Elrod. Jak kiedyś rozpoczynałem temat kabli sieciowych i testowałem podstawowe modele Furutecha, Kimbera i Tary Labs to faktycznie grały niewiele lepiej niż orginalne sieciówki. Ja sobie prywatnie dzielę kable zasilające na 3 klasy. Ten Stratus jest widocznie w pierwszej.

[Wojtek76]

Furutechy z metra to porazka! Chaos i brud w dzwieku, oraz krzykliwosc.

Tomek a Valhalli nie lubisz?;p

[Gość NEWNEW]

Przepraszam Panowie jeśli przynudzam, ale jak już zacząłem to skończę. Mój sposób klasyfikacji jest następujący:

 

I. Entry Level

 

W stosunku do orginalnej sieciówki istotnie poprawia się czystość dźwięku oraz w niewielkim stopniu precyzja lokalizacji oraz wielkość sceny (głównie szerokość).

 

II. Medium Level

 

Odczuwalnie poprawia się dynamika, pojawia się różnicowanie barw, scena zaczyna nabierać trójwymiarowej postaci. Bas schodzi niżej i zaczyna mieć właściwą kontrolę.

 

III. Hi-End Level

 

Na scenie pojawia się konkretna, namacalna, realistyczna lokalizacja muzyków. Instrumenty wyłaniają się z ciemnego tła, dookoła nich czuć powietrze, które można opisać jako mniej lub bardziej przejrzyste. Można zauważyć niuanse lokalizacyjne (ustawienie pod kątem pianina, wzrost wokalisty, itp) oraz artykulacyjne (oddechy, ślizg kostki po strunach gitary). Znika bariera pomiędzy słuchaczem a muzykami.

[Gość maniekn274]

maniek

To kto postepuje mniej logicznie, Ci ktorzy slysza kable zasilajace i z tego powodu kupuja te lepsze czy Ty nieslyszacy kabli a kupujacy drozsze?:)

 

Tak Stratus to za swoja kase fajny kabelek, w porownaniu do zwyklego ma mniej krzykliwa gore, ogolnie ciut wiekszosc czystosc co pociaga za soba ogolne wrazenie lepszego dzwieku.

Biorąc aspekt logiki-to pewnie że ja przeginam. :)

Tylko że mnie strasznie ciekawi-czy ci słyszący by odgadli na ślepym teście(zrobionym prze ze mnie) różnice w kablu.

Można nami strasznie manipulować-i może to właśnie to-dobra kończymy bo niektórym się nie podoba temat,a ja wojny nie chcę prowadzić.

Stratusa podpinałem pod SM6-właśnie ze względu na opisy że nie ma krzykliwej góry,a wiadomo też z opisów że sm6 ma bas i górę trochę podbitą.

Sorry ale nie mogłem tego zweryfikować. ;)

Ale będę bawił się dalej-może kiedyś z wami podyskutuję jak mój nowy kabelek się spisuje.-w nowym systemie.

[Gość NEWNEW]

Tomek a Valhalli nie lubisz?;p

 

Lubię, nawet bardzo. Powiem tak, lubię ją bardziej niż na to zasługuje:-)

Tak na serio to ma wady, jak wszystko i jest kapryśna, jak każdy Nordost. Ale do lamp np EL84, EL34 i kilku innych może być najlepszym wyborem. Z 300B zachowałbym już ostrożność, są miłośnicy takiego zestawienia, ale są i tacy którym nie leży. Do tranzystora typu MBL czy Burmester, itp z definicji odpada, więc doskonale rozumiem Sylwka, który jej nie chce. Tylko dla lampiarzy.

 

Furutechy z metra to porazka! Chaos i brud w dzwieku, oraz krzykliwosc.

 

Nawet nie. Jak włożyłem tego Furutecha w Wadię, a potem w końcówkę na EL84 to nic się nie zmieniło w stosunku do zwykłego kabla. No może było ciut spokojniej. To już najtańsza Tara i Kimber były lepsze.

Edytowane 5 Lutego 2014 przez tomkly

[Wojtek76]

Do 6c33s pasuje, mam nadzieje, ze do GM70 tez bedzie pasowac:)

[Gość NEWNEW]

Do 6c33s pasuje, mam nadzieje, ze do GM70 tez bedzie pasowac:)

 

Do GM70 nawet bardziej, tak mi się intuicyjnie wydaje. To bardzo oleista lampa. Valhalla nimi poruszy i potrząśnie.

[Wojtek76]

Biorąc aspekt logiki-to pewnie że ja przeginam. :)

Tylko że mnie strasznie ciekawi-czy ci słyszący by odgadli na ślepym teście(zrobionym prze ze mnie) różnice w kablu.

Można nami strasznie manipulować-i może to właśnie to-dobra kończymy bo niektórym się nie podoba temat,a ja wojny nie chcę prowadzić.

Stratusa podpinałem pod SM6-właśnie ze względu na opisy że nie ma krzykliwej góry,a wiadomo też z opisów że sm6 ma bas i górę trochę podbitą.

Sorry ale nie mogłem tego zweryfikować. ;)

Ale będę bawił się dalej-może kiedyś z wami podyskutuję jak mój nowy kabelek się spisuje.-w nowym systemie.

 

Test mozesz zrobic u siebie bardzo prosty. Zaopatrz sie w najzwyklejsze konekty, glosnikowe i sieciowki, koszt pewnie maks 50zl, zepnij tym caly system a wywal wszystkie audiofilskie kable na bok. Bez slepych testow ocen sobie obiektywne wrazenia z odbioru muzyki i jakosci dzwieku. Zrob sobie notatki, jak teraz podoba Ci sie granie systemu, jak oceniach stereofonie, jak czystosc dzwieku, poszczegolne zakresy, rozdzielczosc, kontrole. Ale najbardziej skup sie na przyjemnosci z odbioru muzyki,

Nastepnie zrob to z tanimi kablami. Posluchaj troche, kilka godzin, jezeli niczego Ci nie bedzie brakowac i odbior muzyki bedzie taki sam to zostaw jak jest a reszte kabli najlepiej sprzedac:)

 

Do GM70 nawet bardziej, tak mi się intuicyjnie wydaje. To bardzo oleista lampa. Valhalla nimi poruszy i potrząśnie.

 

Jest gladsza a zarazem bardziej dynamiczna niz 6c33s:)

[Gość NEWNEW]

Jest gladsza a zarazem bardziej dynamiczna niz 6c33s:)

 

Możliwe. Ja pisząc oleista miałem na myśli konsystencję dźwięku, zagęszczenie średnicy. Dynamika GM70 jak dla mnie wynika głównie z potężnego dmuchnięcia dołem, ot tak po amerykańsku:-) Ale moje doświadczenie z GM70 nie są zbyt duże. Słyszałem złe zestawienie z Art Alnico, to razem grało zbyt wolno, stąd ogólne wrażenie. Mogę się mylić, niestety na Avalonach GM70 nie słuchałem:-)

[Wojtek76]

Co do oleistosci to wiesz duzo zalezy od lamp sterujacych i ogolnie aplikacji, dlatego troche upraszczam:)

[Gość NEWNEW]

To były MPM czy już MPW, ja ich nie rozpoznaję. Kawał monobloków i generalnie klasowy dźwięk, tylko ja wolę po prostu szybsze granie. No i te Alnico chyba lepiej zagrają z tranzystorem, to one są oleiste i ciemne.

[Gość maniekn274]

Test mozesz zrobic u siebie bardzo prosty. Zaopatrz sie w najzwyklejsze konekty, glosnikowe i sieciowki, koszt pewnie maks 50zl, zepnij tym caly system a wywal wszystkie audiofilskie kable na bok. Bez slepych testow ocen sobie obiektywne wrazenia z odbioru muzyki i jakosci dzwieku. Zrob sobie notatki, jak teraz podoba Ci sie granie systemu, jak oceniach stereofonie, jak czystosc dzwieku, poszczegolne zakresy, rozdzielczosc, kontrole. Ale najbardziej skup sie na przyjemnosci z odbioru muzyki,

To jest bardzo logiczne(wszystkie kable tanie,podstawowe w torze)kontra drogie kable (wszystkie w całym torze).

Tylko czy właśnie ta świadomość tego że teraz grają kable drogie nie będzie wpływać na nas i będziemy to słyszeli co chcemy usłyszeć ?

I może właśnie dla tego ślepe testu są bardziej wiarygodne.

Ale zrobię tak jak napisałeś(wszystkie kable w torze lepsze,a potem wszystkie podstawowe od producenta).

[Wojtek76]

MPW

 

Slepe testy ok, ale metodologia szybkie przelaczanie sie nie sprawdza nawet w przypadku zrodel czy wzmacniaczy, wiele osob na tym poleglo a przeciez to nie mozliwe by rozne urzadzenia zbudowane w inny sposob brzmialy tak samo, moim zdaniem to dowodzi jedynie, ze metodologia jest bledna. Mysle, ze nasze mozgi potrzebuja troche czasu na zmiany. Dlatego podkreslilem, ze warto posluchac przez kilka godzin, samemu, najlepiej calego systemu, i w glownej mierze oceniacprzyjemnosc z odbioru muzyki.

Edytowane 5 Lutego 2014 przez Wojtek76

[Gość NEWNEW]

Slepe testy ok, ale metodologia szybkie przelaczanie sie nie sprawdza nawet w przypadku zrodel czy wzmacniaczy, wiele osob na tym poleglo a przeciez to nie mozliwe by rozne urzadzenia zbudowane w inny sposob brzmialy tak samo, moim zdaniem to dowodzi jedynie, ze metodologia jest bledna. Mysle, ze nasze uszy potrzebuja troche czasu na zmiany.

 

Z ust mi to wyjąłeś:-) Bez podtekstów. Metodologia jest wadliwa, akomodacja ucha do zmian jest zbyt długa, nie da się w ciągu kilku sekund przeanalizować wszystkich zmiennych.

 

Wojtek, my tu w ogóle taki wersal językowy uprawiamy, prawdziwy hi-end:-)

A jeden z naszych wspólnych kolegów z forum opisał mi wczoraj wrażenia z odsłuchu topowej sieciówki amerykańskiego specjalisty (zarówno nick i markę przemilczę):

 

"bas jest z rodzaju uderzanie salami o podłogę"

 

Cóż za prostota formy i ekspresja zarazem. A ja się kurna tak wysilam na poetyckie opisy:-) W każdym razie trafił w sedno, strasznie mi się ten opis sposobał. Pytanie za 100 punktów, kto jest autorem i za 200 punktów - jaka to sieciówka:-)