Skocz do zawartości
IGNORED

Dzisiaj się zaczyna. Czy Wagneromania ma jeszcze sens?


Rekomendowane odpowiedzi

Boulez nie znam ,gdzieś tylko czytałem o fatalnych kreacjach wagnerowskich Gwyneth Jones.

Przyznam się ze wstydem,że studyjnego nagrania Karajana też nie mam,kiedyś tylko słuchałem w radio.

Czy faktycznie tak jak piszą najsłabszy jest Peter Hoffmann?

 

No cóż. Gwyneth Jones to jednak nie Astrid Varnay. Mimo wszystko moim zdaniem w Parsifalu Bouleza wypadła znacznie ciekawiej i barwniej niż przykładowo w jego Ringu (który mam w wersji DVD) w roli Brunhildy. Oczywiście pod warunkiem że się lubi jej osobliwą barwę głosu.

Zdecydowanie nie było źle.. chociaż jak wspomniałem wokalnie obydwa Parsifale jekie mam pod batutą Kna (z 51 i 64) są dużo ciekawsze. Bouleza cenię natomoast za pomysł i jak wspomniałem bardzo fajne, "inne" prowadzenie orkiestry, barwne i nasycone brzmienie.. Po prostu inna "wizja" Parsifala :)

 

Co do Petera Hoffmanna, to w zasadzie jest na odwrót :) O ile całkiem podobał mi się jako Zygmunt w Ringu Bouleza (i wykazał też talent aktorski), to z kolei znacznie słabiej brzmi jako Parsifal u Karajana. Oj słabiej. Zupełnie jakby nie ta sama osoba (może chory był jakiś, albo zapił..). Podobnie wspomnianemu przez oh_mercy Kurtowi Mollowi daleko do głębokiego, potężnego i bogatego brzmienia Hottera (najlepszy Gurnemanz i Wotan jakiego słyszałem). Mimo wszystko Karajan tak ciekawie "nadrabia" to wszystko rewelacyjną muzyką i prowadzeniem, że niektóre momenty z jego Parsifala uważam za istne cuda (np. arabeskowe "Komm, holder Knabe" z II aktu. Scena z kobietami-kwiatami). Całościowo więc Knappertsbusch, natomiast z wielu różnych względów baardzo sobie cenię Karajana i Bouleza.

 

JazzyFan

Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Janusz Łętowski tak oto pisze o powierzeniu prowadzenia Ringu Boulezowi:

To był eksperyment,który zakonczył sie niepowodzeniem.Boulez jest nieprzeciętnym muzykiem,ale jego siła leży w szczególikach a ne w rysowaniu dzieła al fresco - jest to więc zespół kolejnych scen w dodatku z nie najlepszymi spiewakami,a Gwyneth Jones tworzy tutaj chyba najgorszą ze swoich fatalnych płytowych kreacji.

 

Mimo wszystko kiedyś się skuszę.

Mimo wszystko kiedyś się skuszę.

 

Jeśli o Ringu Boulez/Chereau mowa - to polecam żebyś mimo wszystko obejrzał i sam wyrobił sobie zdanie. Ja po obejrzeniu wersji Levine'a, fragmentów Zagroseka (tfu!), Mehty czy Zmierzchu Bogów wyprodukowanego przez ekipę Bertranda de Billy dochodzę do wniosku, że Boulez to najciekawsza wersja Ringu na DVD (w pełni zgadzam się tutaj z Piotrem). Raz że chyba najlepszy kompromis pomiędzy muzyką a obrazem, a dwa - są smaczki i ciekawe rozwiązania/pomysły. Widać że ktoś miał pomysł i włożył ogrom pracy w jego realizację. To edycja bez przegięć i bez zbędnego zadęcia. Wotan nie biega tu z mopem, nie uświadczysz obrzydliwych sado-maso-gumowych postaci jak u Mehty, całość jest spójna i znakomicie "spasowana".

 

A jeśli chodzi o wersję audio (a ja zdecydowanie wolę jednak słuchać Ringu niż oglądać), to chyba jednak najbardziej lubię Kraussa z '53 i Keilbertha z '55 (oczywiście uwielbiam też perły w stylu "Walkirii" Furtwanglera z 54 (Naxos), czy "Zmierzch Bogów" wykonany przez Kna w 1951 (znakomity remaster "Testamentu", są też fragmenty tego nagrania z boksie "Helden von Bayreuth" o którym pisałem w tym wątku... Zresztą podejrzewam że wagnerowskie nagrania Testamentu pewnie masz już wszystkie :))

 

JazzyFan

Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Gość glazior

(Konto usunięte)

...............................................................................................................................................................

Edytowane przez glazior

Moje "typy" jeśli chodzi o Parsifala (mam w sumie na półce 5 wykonań) to:

 

1. Knappertsbusch z '51 (cudeńko. Sporo na temat tego wykonania było już pisane na forum)

2. Karajan (dla DG)

3. Boulez (dla DG)... Ten Boulez to zresztą było duże zaskoczenie. Mimo że James King w roli Parsifala nie brzmi tu dla mnie najbardziej "topowo", to bardzo ciekawe jest samo wykonanie, bardzo nietypowo momentami dobrane tempa (szybsze) i brzmienie. O ile Knappertsbusch jest w Parsifalu bardziej mistyczny i "potężny brzmieniowo", Boulez jest bardziej dramatyczny i .."detaliczny", a przez to jakby "barwniejszy" (innych słów nie znajduję dla oddania całościowego wrażenia). Wykonuje Parsifala zupełnie inaczej, ale do mnie to przemawia i cholernie mi się taka wizja Parsifala podoba... Wyjątkowo świetnie wypada też u Bouleza Gwyneth Jones w roli Kundry. POLECAM każdemu, kto szuka trochę "innego" Parsifala:

 

516hM7az19L._SL500_AA300_.jpg

 

JazzyFan

 

 

Spora promocja jest na tego Bouleza na jpc:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Bardzo, bardzo ciekawy kanał na youtube:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Co do Petera Hoffmanna, to w zasadzie jest na odwrót :) O ile całkiem podobał mi się jako Zygmunt w Ringu Bouleza (i wykazał też talent aktorski), to z kolei znacznie słabiej brzmi jako Parsifal u Karajana. Oj słabiej. Zupełnie jakby nie ta sama osoba (może chory był jakiś, albo zapił..). Podobnie wspomnianemu przez oh_mercy Kurtowi Mollowi daleko do głębokiego, potężnego i bogatego brzmienia Hottera (najlepszy Gurnemanz i Wotan jakiego słyszałem).

 

Ja akurat się nie zgodzę. Moll to klasyczny bas, na początku lat 80-tych był w szczytowej formie i brzmi lepiej od Hottera za lat 60-tych, który był jednak basem z odzysku. Nie zmienia to faktu, że interpretacja Hottera jest lepsza a surowość jego głosu idealnie z tą interpretacją współgra. Moll brzmi w sposób bardziej wyrównany ale też za bardzo uładzony, Karajan jeszcze ten efekt podkreślał bo w tym czasie uwielbiał taką manieryczną, przerafinowaną wokalistykę. Moll bardziej mi pasuje w nagraniu Kubelika - choć nadal preferuję Hottera albo Webera.

Hoffmanna w tym nagraniu też cenię wysoko. Nie jest to tenor formatu Vickersa czy Kinga ale w tym konkretnym nagraniu znalazł bardzo ciekawy klucz do postaci Parsifala. Nie wiem czy znam drugie nagranie(z Windgassenem z 1951 włącznie), w którym tak doskonale zostały zobrazowane kolejne stadia przemiany Parsifala. Akurat specyficzna, niezbyt przyjemna barwa głosu Hoffmanna jest w tym przypadku atutem - bo potrafi on zabrzmieć zarówno młodzieńczo(choć jest to niewątpliwie młodzieńczość "pryszczata"), jak i dojrzale( swoiste zmęczenie niejako genetycznie wpisane w jego barwę idealnie pasuje do III aktu). Dla mnie jest to kreacja bardzo inteligentna ale nie pozbawiona też surowej skupionej ekspresji, w przypadku której trzymane na wodzy naturalne i warsztatowe ograniczenia stają się środkiem wyrazu artystycznego. Nie wiem, ile w tym zasługi Krajana a ile samego Hoffmannna. Fakt, że raptem parę lat późniejsze jego żywe nagranie pod Levine'm jest już słabiutkie. Oczywiście ta kreacja ma swoje mankamenty, II akt wypada najsłabiej. Obok Vickersa, Windgassena czy Konya bym go nie postawił. Ale - porównując znane mi nagrania - cenię go wyżej niż Kollo(totalnie rozczarowuje u Soltiego), Thomasa czy Jerusalem(wysoko ceniony - dla mnie zbyt uładzony).

Żeby było jasne ja lubię głos Molla i jego kreacje. Po prostu w zestawieniu z Hotterem wydaje mi się uboższy, inaczej operuje głosem, inaczej brzmi...

 

A tak na marginesie... Sony wznowiło płytę, której swojego czasu poszukiwałem i praktycznie była niedostępna.. Nie jest to nic koszernego, ale mnie urzekło.

W Empiku zapłaciłem za tego Goulda śmieszne 29 pln.Transkrypcje preludium do "Śpiewaków", fragmenty "Zmierzchu Bogów" i "Siegfried-Idyll".. Polecam!

 

51IuKFx6UvL._SS400_.jpg

 

 

JazzyFan

Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

A tak na marginesie... Sony wznowiło płytę, której swojego czasu poszukiwałem i praktycznie była niedostępna..

 

Sony wznawia teraz zresztą wszystkie nagrania Goulda. Zaczęli od Bacha.

Pozdrawiam,

Ola

No cóż. Gwyneth Jones to jednak nie Astrid Varnay. Mimo wszystko moim zdaniem w Parsifalu Bouleza wypadła znacznie ciekawiej i barwniej niż przykładowo w jego Ringu (który mam w wersji DVD) w roli Brunhildy. Oczywiście pod warunkiem że się lubi jej osobliwą barwę głosu.

Zdecydowanie nie było źle.. chociaż jak wspomniałem wokalnie obydwa Parsifale jekie mam pod batutą Kna (z 51 i 64) są dużo ciekawsze. Bouleza cenię natomoast za pomysł i jak wspomniałem bardzo fajne, "inne" prowadzenie orkiestry, barwne i nasycone brzmienie.. Po prostu inna "wizja" Parsifala :)

 

Jest to wydanie Parsifala dostępne w Music Media na Słowackiego w Wawie. Jednak cena trochę wygórowana (199 zł). Znacznie taniej na jpc wychodzi.

A ja zamówiłem już jakiś czas temu tego nowego Parsifala ze stajni Janowskiego (właśnie na jpc) i czekam... i czekam..

 

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Taka ciekawostka dla zainteresowanych. Został wydany na DVD jeden z pierwszych w historii, pełnometrażowych niemych filmów, który notabene był filmem o Wagnerze. Zrobił go Carl Frölich w 1913 ("Życie i twórczość Richarda Wagnera"). Film bynajmniej nie był żadną propagandową apoteozą i wg opinii ciekawie przedstawiał m.in ówczesną reakcję jaką wywarła na środowisku artystycznym Ryśkowa rewolucja dotycząca zmiany estetyki, podejścia do opery i w rezultacie tworzenia dramatu muzycznego. Sam Frolich się oczywiście w 1935 zeszmacił i dał "uwieść" propagandzie, ale to już inna sprawa ;)

 

 

Film dostępny w kilku sieciowych sklepach. M.in na presto:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tonypalmerfilmstpdvd171.jpg

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

A więcej szczegółów na temat tego filmu można znaleźć w "Wagner and Cinema":

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

JazzyFan

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Dzięki Jazzy za ciekawe info. Ja mam zupełnie inne pytanie. Zastanawiam się nad zakupem dobrego nagrania stereo Śpiewaków. Chcę mieć porządne stereo, chociażby dla takich fragmentów jak ten poniżej

 

 

Myślałem więc o nowej edycji Janowskiego z Pentatone. Plus taki że to SACD, a ja statnio testuję swój nowy odtwarzacz :^) Ludzie to chwalą, a sam label ma opinie audiofilskiego.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie znalazłem jednak nic na forum o odtwórcy głównej roli Sachsa, Albercie Dohmenie. Znasz może Jazzy to nagranie? Zamawiałeś o ile się nie mylę Parsifala z tej serii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie znalazłem jednak nic na forum o odtwórcy głównej roli Sachsa, Albercie Dohmenie. Znasz może Jazzy to nagranie? Zamawiałeś o ile się nie mylę Parsifala z tej serii.

 

 

Niestety nie znam, więc nie pomogę. Parsifala z Pentatone zamówiłem ale jeszcze nie dotarł. Dohmen wystąpił w Ringu Thielmanna. Nie znam tej edycji, ale wiem że opinie ma średnie. Być może pomogą dzarro, marco, oh_mercy lub ktoś inny, kto słyszał/poznał. Nagranie jest relatywnie świeże...

 

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Ok dzięki. W sumie pytanie nieaktualne. Dzisiaj wracając do domu, wstąpiłem do empiku i kupiłem tych "Śpiewaków". Cena raptem 30 zł wyższa niż w internetowych sklepach. No i w związku z tym chciałbym innych przestrzec przed EWIDENTNĄ wadą tego albumu! Ja się wkurzyłem.

 

Mam kilka płyt z Pentatone i wszystkie są nie tylko znakomicie nagrane, ale również znakomicie wydane i zapakowane. Wręcz wzorcowo. Ceny tych płyt też nie należą do niskich. Śpiewacy pod tym względem mają cholerną wadę. Otóż ten 4 płytowy album posiada dołączoną grubą i ciężką, 350 stronicową książeczkę. Książeczka świetna, ale rzecz w tym, że jakiś kretyn wymyślił, żeby przykleić ją do sztywnej wewnętrznej okładki małą warstwą kiepskiego kleju. Booklet jest ciężki, więc jeśli album stoi w pionie na półce, odrywa się pod własnym ciężarem, drąc przy okazji wewnętrzą warstwę okładki. W empiku były 4 boksy i poza jednym, wszystkie miały oderwane booklety (mimo zafoliowania łatwo to zauważyć). Kupiłem ten jeden "cały", ale wystarczyło że delikatnie otworzyłem booklet w domu po rozfoliowaniu i sam się oderwał. No co za pomysł żeby tak płyty wydawać.

 

Zastanawiam się czy przyklejać to ponownie mocniejszym klejem lub jakąś dwustronną taśmą. Jak zostawię "luzem" w okładce, a małżonka, córka lub ktokolwiek inny zechce posłuchać, to sięgając z półki boks, booklet wypadnie na podłogę i sie do reszty zniszczy. Niby to tylko opakowanie, ale jak się płaci za ładnie wydany boks, to chce się mieć ładnie wydany boks w końcu, a nie takie wyrwane dziury.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-30298-0-89748500-1332538695_thumb.jpg

post-30298-0-56272600-1332538711_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pawellt

Oj. Faktycznie porażka z tym bookletem.

 

Podejrzewam że przyklejanie tego mocniejszym klejem nic nie da, a po kolejnym pęknięciu czy oderwaniu będziesz miał jeszcze zaschnięte plamy kleju. Nieciekawie wygląda też pakowanie samych płyt jak widać. Jak tu niby wyjąć CD z koperty, żeby nie zrobić odcisków na spodzie.

 

Możesz spróbować reklamować w sklepie, ale wymiana na inny egzemplarz raczej nic tu nie da.

Pozdrawiam,

Ola

Najlepiej reklamować do Pentatone, bo jak wypuszczą w takim "zgrabnie przemyślanym" opakowaniu "Ring", który Janowski zaczyna dla nich produkować, to dopiero będzie porażka.

 

JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

O identycznej sytuacji z "lewym" pakowaniem tej edycji pisze ten człowiek w komentarzu na Amazonie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Maila informacyjnie wysłałem. Natomiast nagranie jest znakomite. Nie zmogłem jeszcze całości, ale odtwórca Sachsa przypadł mi do gustu. Sceny z chórami i generalnie prowadzenie orkiestry bez zarzutu. Jednak Janowski w Wagnerze i Brucknerze jest wyśmienity. Mam jego nagranie VIII Brucknera dla Pentatone.

 

A niedługo wyjdzie "Lohengrin".

A niedługo wyjdzie "Lohengrin".

 

Na to czekam.

 

A przy okazji Lohengrina, to mam na CDR taką perwersyjną wersję śpiewaną po rosyjsku :))) To dopiero przeżycie. Wydał to Archipel. Nagranie z 1949 z Moskwy pod batutą Abramowicza Samosuda. Żeby było ciekawiej, nagranie przyzwoite dźwiękowo i znakomita orkiestra. Wokale tylko były dla mojego ucha nie do zaaprobowania :) Jak zagrzmiało w głośnikach "Smatrij!! Ona suda podchodit!", poczułem się jak Alicja w Krainie Czarów ;) Nie dałem rady wysłuchać do końca.

 

Ostatnio pojawiło sie w katalogu Gebhardta, ale chyba jednak daruje sobie zakup tej "ciekawostki" ;)

 

51GjPDZp5OL._SL500_AA280_.jpg

 

JazzyFan

Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Skoro Callas mogła zaśpiewać w Parsifalu po włosku... ;-)

 

Rosyjski piękny język. Chociaż może faktycznie niekoniecznie pasuje do Wagnera...

Pozdrawiam,

Ola

Trochę było tych adaptacji językowych. Chociażby "Ring" Goodalla. Tyle że dla mnie to o tyle pomyłka, że u Ryśka (pomijając czy się to komuś podoba czy nie), jednak jest ta specyficzna aliteracja, neologizmy czy melodyka słowa, czasami bardzo ściśle spleciona z orkiestrą. W momencie kiedy sopranistka czy inny bas zaczyna śpiewać to po rosyjsku czy angielsku - gdzie i rytm narracyjny i melodyka i konstrukcja zdań jest inna - imho po prostu wychodzi jakaś dziwna, wykastrowana wersja - bo gubią się te elementy.

 

JazzyFan

Edytowane przez JazzyFan

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Janusz Łętowski tak oto pisze o powierzeniu prowadzenia Ringu Boulezowi:

To był eksperyment,który zakonczył sie niepowodzeniem.Boulez jest nieprzeciętnym muzykiem,ale jego siła leży w szczególikach a ne w rysowaniu dzieła al fresco - jest to więc zespół kolejnych scen w dodatku z nie najlepszymi spiewakami,a Gwyneth Jones tworzy tutaj chyba najgorszą ze swoich fatalnych płytowych kreacji.

 

Mimo wszystko kiedyś się skuszę.

 

Uwielbiam Bouleza jako kompozytora, rodzaj jego przestrzeni muzycznej i połączenie mrocznej ekspresjonistycznej dodekafoniczności z francuskim smakiem i zmysłowym bogactwem. Sorry: on nie może być złym dyrygentem.

Uwielbiam Bouleza jako kompozytora, rodzaj jego przestrzeni muzycznej i połączenie mrocznej ekspresjonistycznej dodekafoniczności z francuskim smakiem i zmysłowym bogactwem. Sorry: on nie może być złym dyrygentem.

 

Jest świetnym dyrygentem, co nie znaczy, że ma na koncie wyłącznie wielkie interpretacje.

 

Przydałby się pewnie wątek o Boulezie jako kompozytorze. Sam znam jego twórczość mocno wybiórczo, ale podzielam fascynację.

Uwielbiam Bouleza jako kompozytora, rodzaj jego przestrzeni muzycznej i połączenie mrocznej ekspresjonistycznej dodekafoniczności z francuskim smakiem i zmysłowym bogactwem. Sorry: on nie może być złym dyrygentem.

 

Ale z tego cytatu Łętowskiego chyba nie wynika że Boulez źle dyrygował Ringiem, tylko że "jego siła leży w szczególikach a ne w rysowaniu dzieła al fresco".

Pozdrawiam,

Ola

Proszę Was uprzejmie o recenzję tego nagrania

 

Niestety nie znam.

Podobno artystycznie bardzo dobrze ,ale dzwiekowo średnio.

Chyba raczej bardziej dla kolekcjonerów niż jako pierwszy ,drugi czy nawet trzeci Tristan taki do słuchania od czasu do czasu.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Niestety nie znam.

Podobno artystycznie bardzo dobrze ,ale dzwiekowo średnio.

Chyba raczej bardziej dla kolekcjonerów niż jako pierwszy ,drugi czy nawet trzeci Tristan taki do słuchania od czasu do czasu.

Słuchałem fragmentów na YT. Niewiele tego, tylko uwertura, ale zrobiło ogromne wrażenie. Dlatego pytałem o resztę. Czy ja mogę być kolekcjonerem Wagnera? Czemu nie ;)

Maila informacyjnie wysłałem. Natomiast nagranie jest znakomite. Nie zmogłem jeszcze całości, ale odtwórca Sachsa przypadł mi do gustu. Sceny z chórami i generalnie prowadzenie orkiestry bez zarzutu. Jednak Janowski w Wagnerze i Brucknerze jest wyśmienity. Mam jego nagranie VIII Brucknera dla Pentatone.

 

A niedługo wyjdzie "Lohengrin".

Sluchasz SACD czy CD ???

Edytowane przez jacekm
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.