Czy warto inwestować w przedwzmacniacz?

[elduce]

Witam, mam pytanie do znawców analoga. W tej chwili posiadam gramofon Technics SL-D2 z firmową wkładką EPS27, podpięty pod wbudowany przedwzmacniacz gramofonowy we wzmacniaczu Musical Fidelity Electra E10. I tu pytanie. Czy warto zainwestować w zewnętrzny przedwzmacniacz gramofonowy, a jeśli tak to w jaki. Czy polecany CA 640P, będzie dużo lepszy tego wbudowanego w mój wzmacniacz? Jeśli nie to jaki polecacie? A może lepiej zainwestować w lepszą wkładkę. Jeśli tak to w jaką?

I jeszcze jedno. Myślę też o przedwzmacniaczu umożliwiającym zgrywanie muzyki po usb do plików flac, ale tu również zależy mi na jakości, czyli lepszy dźwięk niż z wbudowanego przedwzmacniacza i lepsze zgrywanie niż z kartu Creative Audigy.

Pozdrawiam, Wojtek

[mgb6]

Przedwzmacniacz spróbuj wypożyczyć za kaucją na próbę i będziesz wiedział czy warto inwestować. Jeśli chcesz uzyskać dobre efekty przy zgrywaniu potrzebujesz zewnętrznego preampa, z którego puścisz sygnał do interfejsu audio. Jeśli ma być lepiej niż na creative, to ok 500 zł min na sam interfejs. Tylko po co ma być lepiej? do samochodu, ipoda czy do słuchania na stereo?

[krzysiek]

To zależy jakiej jakości jest ten przedwzmacniacz w MF. Ja, na przykład, mam preamp Rotel RC995, który swego czasu był najwyższym modelem w ofercie Rotela, pomijając serię Michi. Też się zastanawiałem i kupiłem CA640p. Moim zdaniem 640p gra poprawnie, ale ja wolę to, co mam w Rotelu. Nie wiem, jak to określić, mnie po prostu bolą uszy jak słucham przez 640p.

 

Co do zgrywania. Ja zgrywam sobie niektóre winyle do auta, podpinam kabelek od preampa do karty Audigy w PC i zgrywam w Goldwave. Do auta wystarcza w zupełności.

[Gringo997]

wymień, auto a nie będziesz musiał ripować vinyli:)

 

[elduce]

Chodzi mi o możliwość zrzucania muzyki do formatu wav, flac. W pracy nie mam gramofonu, tylko wzmacniacz i kolumny podpięte do komputera, może w przyszłości jakiś dac i w związku z tym zależy mi na w miarę dobrej jakości zgrywanych plików.

W necie znalazłem przedwzmacniacz Art DJ PRE II. Zdaje się że ktoś na forum bardzo chwalił ta konstrukcję i nawet stawiał ją przed CA 640p. Czy to możliwe żeby była aż tak dobry? Znalazłam też podobną do niego kostrukcję Art USB Phono Plus i tu chyba istnieje możliwość zgrywania dźwięku przez usb do komputera. Zetkną się może ktoś z taką konstrukcją? Czy jakość zgranych plików będzie równie dobra jak z kart Audigy?

[romekjagoda]

To zależy jakiej jakości jest ten przedwzmacniacz w MF. Ja, na przykład, mam preamp Rotel RC995, który swego czasu był najwyższym modelem w ofercie Rotela, pomijając serię Michi. Też się zastanawiałem i kupiłem CA640p. Moim zdaniem 640p gra poprawnie, ale ja wolę to, co mam w Rotelu. Nie wiem, jak to określić, mnie po prostu bolą uszy jak słucham przez 640p.

 

Co do zgrywania. Ja zgrywam sobie niektóre winyle do auta, podpinam kabelek od preampa do karty Audigy w PC i zgrywam w Goldwave. Do auta wystarcza w zupełności.

 

Wyznaję podobną filozofię: wolałbym kupić jakiś dobry wzmak integrę vintage, z dobrą wkładką - ich jakość w latach 80 była np. bardzo dobra, a taki wzmak można wyrwać za cenę albo poniżej cen obecnych dedykowanych preampów phono.