Skocz do zawartości
IGNORED

Klony komercyjnych wzmacniaczy Hi-End


BlackKnight

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio zacząłem się rozglądać za sprawdzonymi wzmacniaczami, którego wypracowały sobie (co najmniej) przyzwoitą renomę. Jest PCB to i pewnie znajdzie się gdzieś schemat do podpatrzenia...

No i tak buszując po zakątkach sieci człowiek natknął się na:

- Accuphase A-680/A-50

- MBL 8006

- Goldmund 29

- Jeff Rownald No.9

 

List z 4 elementami to praktycznie nie lista, jakieś propozycje ? :P

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/85670-klony-komercyjnych-wzmacniaczy-hi-end/
Udostępnij na innych stronach

Krell KSA50

 

Mam instrukcjé serwisowa NADA S300 czyli GRYPHONA TABU - pcb nie jest idealnie czytelne , wiéc trzebaby je zaprojektowac, zaczne klocki

 

jest jeszcze super wzmacniacz, ale nie mam nawet jego schematu - GamuT D-200

 

jest schemat GamuTa

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

mam serwisówkę do naka PA7 /PA7E i do PA7EII - ten ostatni to najwypaśniejsza wersja. Scany płytek są w miarę czytelne myślę, że do ogarnięcia.

 

ps. jak ktoś zrobi PA7E II to może wpaść porównać z org :). Tylko on może byc drogi w produkcji 18 tranów na kanał 700W trafo wielkie jak średnicą jak przeciętny talerz do śniadania :)

 

pzdr. Łukasz

Jakoś do mnie nie przemawia sprawa bezwzględnego klonowania 1:1.

Wiem że niektórzy Mistrzowie Zawodu publikują swoje rozwiązania układowe, i z takich pozwalają korzystać.

Ale tak naprawdę Zrób To Sam (ang. Do It Yourself) nie jest równoznaczne z czynnością skopiuj pomysł, który często bywa obwarowany patentami i prawami autorskimi :(

Co innego klonować, co innego rozwijać własne zainteresowania i wiedzę budowy urządzeń w oparciu o dobre, sprawdzone opracowania, a wymiana paru elementów w torze na lepsiejsze* nie jest równoznaczna z budową zupełnie innego urządzenia.

Trochę to takie nieetyczne, no ale nie będę moralizował, tym bardziej że po tym i nie tylko tym wywodzie znów "wskoczą na mnie" Ci prawdziwi DIY`owcy i dohtory sztuki wszelkiej - chłechłechłe.

I znów się zrobi gęsto i nieprzyjemnie, a mnie taka atmosfera nudzi.

Zobaczę co zaprezentują ludzie na nowo otwartym forum

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) może będzie w końcu spokojniej i z większa kulturą.

Ponoć, gdyby kot pilnował jednej dziury to by zdechł, a podróże również kształcą.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

klonowanie na własny urzytek (często poprawiając błedy księgowych) jest wielce chwalebne. Tlko czy to się opłaca ? Przeciętnie dobry wzmak to 2-3 kzł,wybitny kilka razy węcej (mówię o rynku wtórnym. Jeśli odliczysz części,obudowę policzysz własną pracę0- to wielkiego sensu nie ma (kto kupi najlepszy wzmacniacz świata w drewnianej obudowie DIY zrobionej ze starej szuflady?) Jeśli natomiast traktujemy to jako pasję to cena części nie jest aż tak wielka , a przyjemność z lutowania przeogromna. No ten zapach smażonych kondensatorków - to jest to

Dlaczego DIY PA ma zaraz wygladac jak szuflada? Moze wygladac tak jak sie zechce. To tylko kwestia kosztow i nawet niekoniecznie duzych - patrz zalaczniki.

Co do klonowania to, pomijajac zupelnie poczatkujacych, nie nalezy przesadzac.

pozdrawiam,

 

PS Kondensatorow nie warto smazyc.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-17504-0-77671500-1313042773_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kondensatory dla hecy to najlepiej wybuchać w warunkach kontrolowanych ;P

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Co do opłacalności wzmacniacza DiY to jeśli takie czyjeś hobby i dzięki czemu osoba zyskuje poczucie samorealizacji to dobrze, natomiast licząc czas włożony w pracę nad jedynym prototypowym egzemplarzem, w przeliczeniu na godziny spędzone nad klonowaniem, to się raczej nie opłaca. No chyba że totalny brak możliwości sensownego zarobku i setki godzin wolnego czasu, ale wtedy brak kasy na elementy się pojawi.

 

Vik> co klonowałeś na tych fotkach?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Rozpoczynając powrót do przygody z lampami,trafiłem oczywiście na bogatą literaturę dotyczącą Firmy Audio-Note i ich dokonań.Układy znane od lat 30,dokumentacja pcb,fotografie,napięcia i prądy w newralgicznych punktach podane....Miałem też możliwość posłuchania wzmacniaczy w oryginale.Ponieważ kolega posiada wersję zmontowaną z KIT-u sprzedawanego przez producenta/jakieś 2x300B w układzie równoległym/,napatrzyłem się też na rozwiązania montażowe.Na pierwszy rzut oka nic rewelacyjnego.Elementy solidne ale niewyszukane.Podstawki do lamp CCCP-solidna wojskowa produkcja,do kupienia u nas za kilka groszy.Montaż punkt -punkt drucikami srebrzonymi,oporniki i kondensatory po kilka złotych u nas...Obudowa o gabarytach pozwalających zmieścić kilka takich układów...Nic tylko brać się i robić.Było tylko jedno ale.Transformatory głośnikowe o gabarytach co najmniej dwa razy większych niż dostępne u nas rdzenie..I co z tego,że układ prosty jak drut,kiedy jakość transformatora determinowała wszystko.I wcale mnie nie zdziwiło,że firma udostępniając swoje konstrukcje w postaci "rozebranej" mówi róbta co chceta.A my życzymy wam powodzenia-i tak kupicie orginał lub przynajmniej transformator i kondensatory sygnałowe.WNIOSKI:W każdej konstrukcji są elementy newralgiczne na których buduje się jakość.O ile oporniki w zasilaczu po 5 zł sztuka to ekstrawagancja o tyle już w torze sygnałowym jak najbardziej.W przeciwnym wypadku to tylko kompromis zostaje i świadomość,że nigdy nie dogonimy króliczka..

Ta prawda o której piszesz, dotyczy głównie wzmacniaczy lampowych.

Tajemnica ich doskonałego brzmienia leży głównie w trafach wyjściowych.

Nie twierdzę że, bez znaczenia jest układ zasilania, czy newralgiczne elementy w torze audio.

Kolosalną różnicę dla dźwięku może "zrobić" np. jakość kondensatora katodowego lampy wyjściowej.

Co innego tranzystorowe konstrukcje - tu tylko można prześcignąć pierwowzór, stosując jeszcze lepsze części.

Problemem mogą być jedynie pozorowane błędy na schematach, których często dopuszczają się konstruktorzy, zapobiegając przed klonowaniem.

Zapewniam w układach tranzystorowych schemat, dobór elementów aktywnych jak i rozkład ścieżek to podstawa ma większy wpływ niż elementy bierne pomijam tu oczywiście newralgiczne punkty( rezystory sprzężenia nfb,rezystory emiterowe końcowe) a audiofilskie elementy często podbarwiają- ok na początku jest euforia bo pewne aspekty są rewelacyjne ale po dłuższych odsłuchach wychodzą podbarwienia- mam tu na myśli np. kondensatory Silmic,Cerafine

Zapewniam w układach tranzystorowych schemat, dobór elementów aktywnych jak i rozkład ścieżek to podstawa ma większy wpływ niż elementy bierne pomijam tu oczywiście newralgiczne punkty( rezystory sprzężenia nfb,rezystory emiterowe końcowe) a audiofilskie elementy często podbarwiają- ok na początku jest euforia bo pewne aspekty są rewelacyjne ale po dłuższych odsłuchach wychodzą podbarwienia- mam tu na myśli np. kondensatory Silmic,Cerafine

 

A jakie nie podbarwiają - są bez własnej sygnatury ?

Nichicony KZ są neutralne. Ogólnie różne starsze serie "przemysłowych"kondensatorów( specyfikowanych jako "idrustial grade/do profesjonalnego użytku) Philisa, Siemensa, Rify itd. podbarwiają mniej przy tym mając w miarę neutralne brzmienie. Jako ciekawostkę powiem że np taki Oscon który jako taki sam z siebie średnio nadaje się do odprzęgania układów analogowych to gdy zwiększyć mu sztucznie ESR rezystorem szeregowym SMD dobierając pod dany układ brzmi całkiem dobrze. Taki samo MKT i inne foliowe. I skoro jesteśmy przy kondensatorach to często popełnianym błędem jest stosowanie jako głównych filtrujących za prostownikiem Low ESR zwiększa to tylko przeładowania kondensatorów , który jest źródłem zakłóceń.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.