Super Audio CD - taka piękna katastrofa!

[Gość discomaniac71]

A przepraszam, Discomaniac pisał w poście powyżej, że słuchał oryginalną taśmę matkę PF - WYWH (szacun!). Jako potwierdzenie tego faktu dał on nawet krótką reckę, w której autorytatywnie stwierdził, iż oryginalna taśma matka PF nagrana jest "bardzo, bardzo słabo" ; )

 

Gdzie napisałem coś takiego? Nie manipuluj bo przesadzasz.

 

Nie pij więcej!

Mamy teraz 2011. 26 września rozpoczyna się sprzedaż zremasterowanych wszystkich albumów PINK FLOYD.

 

 

I co to zmienia? Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie. Poczytaj wpis Grzegorza7.

[audioholik]

Gdzie napisałem coś takiego? Nie manipuluj bo przesadzasz.

 

post #852

[Gość discomaniac71]

Oryginalna taśma matka tej płyty - zresztą jednej z moich ulubionych by PF jest nagrana bardzo, bardzo słabo. Wydawanie tego ponownie na SACD to wyciąganie kasy od naiwnych.

 

 

Gdzie tu napisałem że jej słuchałem? Wspomniałem jedynie o kiepskiej realizacji która nie wynika ze słabości CD. O tym samym pisał Grzegorz7.

[ARTON55]

Dopiero trzeba gęstego formatu aby jakiś serwer miał szansę powalczyć z CD.

 

CD robi nura do pustego basenu.

 

 

 

[audioholik]

Gdzie tu napisałem że jej słuchałem? Wspomniałem jedynie o kiepskiej realizacji która nie wynika ze słabości CD. O tym samym pisał Grzegorz7.

 

No tak, zapomniałem, że prawdziwy znafca potrafi zrecenzować jakość taśmy matki bez jej odsłuchu.

[Gość discomaniac71]

CD robi nura do pustego basenu.

 

 

 

 

I to jest wszystko co masz do powiedzenia na temat.

[stary audiofil]

CD robi nura do pustego basenu.

 

 

 

 

Niedługo chiba-katfanik sie przyda!!

[Gość discomaniac71]

No tak, zapomniałem, że prawdziwy znafca potrafi zrecenzować jakość taśmy matki bez jej odsłuchu.

 

Rok 1975, czas kiedy Cię jeszcze na świecie nie było. Płyty nagrywało się na wielościeżkowych magnetofonach szpulowych. Brzmią tak jak brzmią. Akurat mam cała dyskografię PF oprócz okresu psychodelicznego i to w różnych postaciach. Słuchałem wersji SACD DSOFTM na wysokiej jakości sprzęcie oraz miks 5.1. Wersje CD mam w domu. Najbardziej podobał mi się winyl na gramiaku Kuzmy. Wiesz w ogóle co to? Włącz sobie www to przeczytasz.

"Znafcą" możesz spokojnie nazwać siebie. Siedzisz w czterech ścianach i czytasz Internet. Sam przyznałeś się że nie słuchałeś niczego innego poza tym co masz. Jakim więc prawem w ogóle się wypowiadasz? Merytorycznie jesteś nikim. Nie masz zielonego pojęcia jak może brzmieć SACD na innych klockach niż Twój pożal się Boże zestaw, nie wiesz jak brzmi dobry winyl a stale o nim piszesz, wreszcie jak mantrę powtarzasz slogany reklamowe. Ale nic dziwnego. Na Twoim poziomie nie ma możliwości odróżnienia co jest dobre a co złe.

[ARTON55]

wreszcie jak mantrę powtarzasz slogany reklamowe

 

Czy Ty się nie powtarzasz. Czy to nie Twoja mantra?

[Gość discomaniac71]

Czy Ty się nie powtarzasz. Czy to nie Twoja mantra?

 

Stwierdzam fakty, Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie: kto i gdzie nagrywał w latach 80-tych 24-bitowo?

[audioholik]

Rok 1975, czas kiedy Cię jeszcze na świecie nie było. Płyty nagrywało się na wielościeżkowych magnetofonach szpulowych. Brzmią tak jak brzmią. Akurat mam cała dyskografię PF oprócz okresu psychodelicznego i to w różnych postaciach. Słuchałem wersji SACD DSOFTM na wysokiej jakości sprzęcie oraz miks 5.1. Wersje CD mam w domu. Najbardziej podobał mi się winyl na gramiaku Kuzmy. Wiesz w ogóle co to? Włącz sobie www to przeczytasz.

"Znafcą" możesz spokojnie nazwać siebie. Siedzisz w czterech ścianach i czytasz Internet. Sam przyznałeś się że nie słuchałeś niczego innego poza tym co masz. Jakim więc prawem w ogóle się wypowiadasz? Merytorycznie jesteś nikim. Nie masz zielonego pojęcia jak może brzmieć SACD na innych klockach niż Twój pożal się Boże zestaw, nie wiesz jak brzmi dobry winyl a stale o nim piszesz, wreszcie jak mantrę powtarzasz slogany reklamowe. Ale nic dziwnego. Na Twoim poziomie nie ma możliwości odróżnienia co jest dobre a co złe.

 

Stara śpiewka discomaniaca i atakowanie systemów innych, podczas gdy mówimy tylko o Twojej "recenzji" taśmy matki Pink Floyd, której nigdy w życiu nie słyszałeś.

[neomammut]

A ja właśnie przesłuchałem The Wall na winylu, pierwsze wydanie, mam w d.... ten cały cyfrowy świat oszukańczych brzmień....

 

Audioholik, a ty kiedykolwiek byłeś w studiu?

[Gość discomaniac71]

Nie pij więcej!

 

Takie stwierdzenie padło na forum, napisał je jeden z piewców gęstych formatów. Ty zaś napisałeś że stare remastery robi się z "gęstej cyfry". Skąd bierze się ten materiał?

 

Stara śpiewka discomaniaca i atakowanie systemów innych, podczas gdy mówimy tylko o Twojej "recenzji" taśmy matki Pink Floyd, której nigdy w życiu nie słyszałeś.

 

Raczej ciężka dla Ciebie prawda. Gdzie jest napisane że to recenzja?

 

Audioholik, a ty kiedykolwiek byłeś w studiu?

 

Pytanie retoryczne. On nigdy nie słyszał niczego innego ponad to co sam ma. Przyznał się do tego osobiście.

[ARTON55]

Ty zaś napisałeś że stare remastery robi się z "gęstej cyfry"

TAK NAPISAŁEM, ŻE ROBI SIĘ W DOMENIE CYFROWEJ!

[Gość discomaniac71]

TAK NAPISAŁEM, ŻE ROBI SIĘ W DOMENIE CYFROWEJ!

 

Zdefiniuj określenie "gęsta cyfra" w przypadku starych taśm matek. Rozumiem że chodzi jedynie o obróbkę sygnału.

[audioholik]

Zdefiniuj określenie "gęsta cyfra" w przypadku starych taśm matek. Rozumiem że chodzi jedynie o obróbkę sygnału.

 

Mianem "Gęstej cyfry" określamy w tym przypadku jakość cyfrowego transferu która pozwala na najbardziej precyzyjne odwzorowanie jakości analogowej taśmy matki w domenie cyfrowej. Skoro jakość CD jest nie wystarczająca nawet w przypadku wykonywania LP ripu, tym bardziej w przypadku transferowania taśmy matki do domeny cyfrowej zalecane jest używanie "gęstej cyfry".

[Gość discomaniac71]

Mianem "Gęstej cyfry" określamy w tym przypadku jakość cyfrowego transferu która pozwala na najbardziej precyzyjne odwzorowanie jakości analogowej taśmy matki w domenie cyfrowej.

 

 

Hahahaha a CD niby nie pozwala na precyzyjne odwzorowanie 36-letniej taśmy matki?

[audioholik]

Hahahaha a CD niby nie pozwala na precyzyjne odwzorowanie 36-letniej taśmy matki?

 

Oczywiście, że nie. CD to stratne kopie taśm matek.

[xniwax]

36-letnia taśma matka to ile ma bitów i jaką częstotliwość próbkowania? Pytam bo się nie orientuję.

[Gość rochu]

CD robi nura do pustego basenu.

 

 

 

Ciekaw jestem jak długo MODERACJA będzie jeszcze tolerować twoje trollowanie na tym forum?

[Gość discomaniac71]

Oczywiście, że nie. CD to stratne kopie taśm matek.

 

No i wyszła "wiedza";-)

 

 

 

Tutaj dokładny opis całego procesu. Oczywiście nowy mastering odbywa się w domenie cyfrowej ze względu na digitalizację materiału przeprowadzaną głównie w celach archiwizacyjnych. No i takie działanie jest zdecydowanie wygodniejsze.

 

 

Trochę się zagalopowujecie.

Wszystkie taśmy matki są digitalizowane.

 

tzw. japońskie wydania to właśnie remestery z kupionych materiałów cyfrowych.

Żadnych taśm nikt nikomu nie przesyła ;).

 

Zresztą digitalizowanie dzieł kultury i sztuki to konieczność.

 

Oczywiście na materiale cyfrowym nie ma grama więcej niż na taśmie. Więcej, są niedostatki zapisu analogowego.

Można coś tam pogrzebać, stąd różne remastery, wynikające głównie z różnego miksowania ścieżek do wielokanału. Stąd efekciarskie gitary za plecami podczas gdy wiemy, że muzyk stoi z przodu ;).

Czasami remaster to nieznaczne poprawki równowagi tonalnej.

 

PF wbrew pozorom miewa słabo realizowane płyty mimo, że wielka uwagę poświęcali na jakość. Stąd nadzieja, że materiał macierzysty jest dobry.

I wielu z nas w tej nadziei kupuje wciąż nowe wydania. Istne złodziejstwo showbiznesu!

Oczywiście nikt z Was nie słyszał żadnych taśm matek ;) Więc nie dyskutujmy tu o tym.

[audioholik]

36-letnia taśma matka to ile ma bitów i jaką częstotliwość próbkowania? Pytam bo się nie orientuję.

 

Tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie

 

[Gość discomaniac71]

Tu znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie

 

 

Grunt to felietony z sieci. Nic od siebie. Zero doświadczenia i własnego zdania.

[squad05]

Moderacja działa, niestety nie do końca tak jak byśmy sobie tego życzyli.

Kasują co im się żywnie podoba a trollowanie, wyzwiska itd żyją swoim własnym życiem.

Ten watek jest najlepszym przykładem jak "wykonują" swoje wydawałoby się dość proste obowiązki.

Jako ze mój wpis zniknął ponawiam prośbę aby szanowna moderacja ruszyła swoje czcigodne paluszki i trochę popracowała,

[neomammut]

Mój wpis także wyparował! Moderacji chyba zależy by wzmacniać SACD.

 

A co ja takiego napisałem? Że Arton i Audioholik są żałośni, bo niestety inaczej tego nazwać nie można. Cały czas posługują się OBCYMI zdaniami, doświadczenia. Do pieca trzeba jeszcze dodać fakt, że do oceny samego formatu używają komponentów wyjściowych, zrobionych tylko po to, by to jako tako grało. Moderacji to nie przeszkadza, bo jest darmowa reklama (choć nigdy nic nie wiadomo, może sam Beret prowadzi kampanię, a kasę ten kto bierze, to widać). Chłopaki mają bujną wiedzę na temat roboty w studio, teraz to mój dobry znajomy ma ubaw po pachy, ja za to, ze swojej strony nie słyszałem jeszcze, żeby ułomność CD była nie wystarczająca do digitalizacji starych taśm.

 

Arton, jestem rozsądny i potrafię przyznać ułomność taśm (zużywają się, to normalne), choć uważam, że to jedyna słuszna droga. Ty natomiast nie widzisz kompletnie minusów swojego formatu SACD i dlatego dla mnie to fanatyzm, albo ewidentnie bierzesz w łapę!

[stary audiofil]

Mój wpis także wyparował! Moderacji chyba zależy by wzmacniać SACD.

 

 

 

Arton, jestem rozsądny i potrafię przyznać ułomność taśm (zużywają się, to normalne), choć uważam, że to jedyna słuszna droga. Ty natomiast nie widzisz kompletnie minusów swojego formatu SACD i dlatego dla mnie to fanatyzm, albo ewidentnie bierzesz w łapę!

 

Coś Ty taki wyrywny.....kto by mu dał do łapy-to idzie na bezposredni przelew czyli do gardła!!

[antymalkontent]

No wlasnie za takie farmazony nikt by mu nie dal kasy... zatrudnili by osobe majaca dobry sprzet zeby kir wygladal prawdziwie... bo te jego dzialania obnizaja wartosc sacd zamiast ja wzmacniac

No chyba ze wzmacnia marke sony

[neomammut]

Jak wzmacnia Sony to też by mu dali coś lepszego :) To co napisałem to raczej trochę ironicznie...., co nie zmienia faktu, że coś jest na rzeczy. Mówiąc poważniej, kolega kupił i uważa, że to szczyt techniki....

[antymalkontent]

Jak wzmacnia Sony to też by mu dali coś lepszego :) To co napisałem to raczej trochę ironicznie...., co nie zmienia faktu, że coś jest na rzeczy. Mówiąc poważniej, kolega kupił i uważa, że to szczyt techniki....

 

no masz racje, wiec pewnie wzmacnia sobie samopoczucie bo zly jest na caly swiat ze takie drogie do audio wiec stwierdzil ze tani sprzet plus sacd kosi prawie caly rynek audio i nie trzeba bulic tych kosmicznych cen a na dodatek miec lepiej...

 

coz pomarzyc zawsze mozna...

 

nie neguje ze ceny sprzetu audio sa z kosmosu - bo takie sa ale z tego wzgledy naklejka sacd nie oznacza ze polityka cen jest inna - jest podobna

[kichanadeta]

To moze brzydki palton zareaguje :-)