Skocz do zawartości
IGNORED

opony całoroczne


Rekomendowane odpowiedzi

W naszym klimacie, zwłaszcza zimą, opony całoroczne nie mają racji bytu. Zwłaszcza kiedy dowali mocno śniegiem (mokrym). Wiekszość opon zimowych też się nie sprawdza, gdyż forma bieżnika nadaje się u nich głównie do jazdy po suchych autostradach najlepiej na Zachodzie, gdzie nie ma grama śniegu.

W naszym klimacie, zwłaszcza zimą, opony całoroczne nie mają racji bytu. Zwłaszcza kiedy dowali mocno śniegiem (mokrym). Wiekszość opon zimowych też się nie sprawdza, gdyż forma bieżnika nadaje się u nich głównie do jazdy po suchych autostradach najlepiej na Zachodzie, gdzie nie ma grama śniegu.

do tej pory spotkałem się w wawie tej zimy 2 razy z mokrym śniegiem, w 95% jest sucho,

Focal + Naim

Bo te opony zimowe teraz to w wiekszości modeli więcej marketingu niz opony. Pisza o tym jakby to był nie wiadomo jaki wynalazek a przecięż opony na zimę na pewno były powszechnie stosowane juz najmniej 40 lat temu tylko sie wtedy inaczej je nazywało. pamietam jak mój ojciec miał takie do Warszawy i wtedy mówili na nie "błotno-śniegowe". I one rzeczywiście były do jazdy po sniegu bez dorabiania marketingowych gadek, że jak temp. spada do zera to trzeba ich koniecznie używać. Różnica była w grubości i wysokości bieżnika.

Największa różnica polega na innym składzie gumy zastosowanej w oponach zimowych. Sporo się poruszam samochodem, w zimie bez zimówek nigdzie się nie ruszam.

Należy jednak wiedzieć - na lód dobre tylko ... łyżwy :)

Skandynawskie opony z kolcami u nas mogą służyć wyłącznie do jednego celu - w przypadku katastrofalnej gołoledzi takiej co zdarza się raz na 10 lat można wyjechać i śmigać pustymi ulicami z poczuciem wyższości nad unieruchomioną większością.

 

PS. Główna różnica między dzisiejszymi zimówkami a letnimi to (oprócz bardziej miękkiej mieszanki) jednak lamele.

W naszym klimacie, zwłaszcza zimą, opony całoroczne nie mają racji bytu.

 

 

No pacz, a ja nieświadm tego już kolejny sezon pomykam na całorocznych. I bardzo sobie chwalę!

 

Ilość wypadków = 0;

stłuczek = 0,

ilość wypadków i stłuczek w ciągu całej kariery samochodowej (25lat)= 0;

ilość wypadków i stłuczek w ciągu całej kariery motocyklowej (5lat)= ZERO.

Miejscowość po której się poruszam: Wwa.

 

 

Dziękuję.

Edytowane przez Therion

No pacz, a ja nieświadm tego już kolejny sezon pomykam na całorocznych. I bardzo sobie chwalę!

 

Ilość wypadków = 0;

stłuczek = 0,

ilość wypadków i stłuczek w ciągu całej kariery samochodowej (25lat)= 0;

ilość wypadków i stłuczek w ciągu całej kariery motocyklowej (5lat)= ZERO.

Miejscowość po której się poruszam: Wwa.

 

 

Dziękuję.

popieram

dodam że jest sucho i przy -15 na letnich też da się jechać.

Focal + Naim

  • 2 tygodnie później...

popieram

dodam że jest sucho i przy -15 na letnich też da się jechać.

mam letnie popadało troszkę śniegu i co i nic, nie rozwaliłem auta :)

nie odśnieżone warszawskie ulice wielkie korki wszyscy jadą 20-30na godz i tyle,

osobiście czuję różnicę w ciągu i hamowaniu na śniegu pomiędzy zimową i letnią co jest oczywiste

gdybym dużo jeździł w trasę to bezwzględnie sezonowe bym założył ale w tej chwili zaczynam się zastanawiać

bo 90% mojej jazdy to miasto a całej zimy to jest chyba 4łączny dzień śnieżny , tak zgadza się zawsze metr czy 20cm ratuje przed stłuczkę ale ważny też jest refleks , technika jazdy wyczucie otoczenia dopasowanie do istniejących warunków oraz przewidywanie! nie chcę się chwalić ale jestem dobrym kierowcą od przeszło 20lat nie miałem z mojej winy wypadku zawsze boję się iż będzie to z winy kogoś, miałem kilka sytuacji niebezpiecznych ale moja intuicja pomogła mi i zminimalizowałem ryzyko odpowiednio manewrując i oby tak dalej więc zapewniam że dobry kierowca bezpieczniej pojedzie na letnich w zimę niż kiepski na zimowych taka jest prawda ,,

dodatkowo te letnie opony które mam są to jakieś komfortowe dosyć miękkie możliwe że ta mieszanka też tak nie twardnieje i nie robi się taki plastyk jak tu niektórzy sugerują, w każdym razie jak jest sucho jak dziś z minimalną wilgotną powierzchnią spokojnie na letnich się jeździ 70-80, jak jest trochę śniegu czuć że się lekko gubią więc trzeba jechać ostrożniej a nie dalej w tym samym tempie i można spokojnie dojechać do celu, obecnie na wiosnę wymienię jak będą w promocji na całoroczne i załatwiam sprawę z wymianą i przekładaniem bo dla mnie nie ma to najmniejszego sensu,,

Focal + Naim

Przewaga opony zimowej nad letnią w warunkach zimy jest ewidentna i nie podlega dyskusji. Jeśli ktoś pomyka na letnich to jego sprawa.

Kiedyś, gdy takich opon u nas nie było nie mieliśmy wyboru i nie było problemu. Ale teraz? Wybrałbyś się samotnie w Tatry bez komórki? Przecież oprócz podziwiania widoczków nie będziesz nigdzie dzwonił :)

U mnie śniegu po pas. Wszystkie drogi białe, także ekspresowe. Ciągle pada. Nie trzeba jechać szybko żeby mieć kłopot z zahamowaniem. Chodzi o hamowanie awaryjne, bo jak mam to zrobić normalnie mogę już zacząć miejscowość wcześniej :)

Przewaga opony zimowej nad letnią w warunkach zimy jest ewidentna i nie podlega dyskusji. Jeśli ktoś pomyka na letnich to jego sprawa.

Kiedyś, gdy takich opon u nas nie było nie mieliśmy wyboru i nie było problemu. Ale teraz? Wybrałbyś się samotnie w Tatry bez komórki? Przecież oprócz podziwiania widoczków nie będziesz nigdzie dzwonił :)

U mnie śniegu po pas. Wszystkie drogi białe, także ekspresowe. Ciągle pada. Nie trzeba jechać szybko żeby mieć kłopot z zahamowaniem. Chodzi o hamowanie awaryjne, bo jak mam to zrobić normalnie mogę już zacząć miejscowość wcześniej :)

gdybym mieszkał poza miastem to pewnie założył bym prędzej zimowe niż sezonowe, obecnie mam letnie bo wyszedłem z założenia że dla tych 4 dni śnieżnych

nie będę stawał na głowie a do zmiany się szykuję ale całorocznych, jeżdżę po mieście sporo i jak jeździ się z głową to na zapewniam że dojedziesz zawsze do celu,

dalej twierdzę że większym czynnikiem jest umiejętność i doświadczenie niż najlepsze opony najlepsze sezonowe i cała elektronika wspomagająca,

Edytowane przez mikson

Focal + Naim

Przewaga opony zimowej nad letnią w warunkach zimy jest ewidentna i nie podlega dyskusji. Jeśli ktoś pomyka na letnich to jego sprawa.

Kiedyś, gdy takich opon u nas nie było nie mieliśmy wyboru i nie było problemu. Ale teraz? Wybrałbyś się samotnie w Tatry bez komórki? Przecież oprócz podziwiania widoczków nie będziesz nigdzie dzwonił :)

U mnie śniegu po pas. Wszystkie drogi białe, także ekspresowe. Ciągle pada. Nie trzeba jechać szybko żeby mieć kłopot z zahamowaniem. Chodzi o hamowanie awaryjne, bo jak mam to zrobić normalnie mogę już zacząć miejscowość wcześniej :)

 

 

Wątek jest o oponach całorocznych. Maja tyle samo wspólnego z letnimi co i z zimowymi.

gdybym mieszkał poza miastem to pewnie założył bym prędzej zimowe niż sezonowe, obecnie mam letnie bo wyszedłem z założenia że dla tych 4 dni śnieżnych

nie będę stawał na głowie a do zmiany się szykuję ale całorocznych, jeżdżę po mieście sporo i jak jeździ się z głową to na zapewniam że dojedziesz zawsze do celu,

dalej twierdzę że większym czynnikiem jest umiejętność i doświadczenie niż najlepsze opony najlepsze sezonowe i cała elektronika wspomagająca,

LOL, było to widać w ostatnich dniach jak tacy "doświadczeni" nie potrafili się włączyć do ruchu czy podjechać pod najmniejsze wzniesienie.....popisywali się wyjątkowymi umiejętnościami paląc sprzęgła :-))))

 

mam letnie popadało troszkę śniegu i co i nic, nie rozwaliłem auta :)

nie odśnieżone warszawskie ulice wielkie korki wszyscy jadą 20-30na godz i tyle,

osobiście czuję różnicę w ciągu i hamowaniu na śniegu pomiędzy zimową i letnią co jest oczywiste

gdybym dużo jeździł w trasę to bezwzględnie sezonowe bym założył ale w tej chwili zaczynam się zastanawiać

bo 90% mojej jazdy to miasto a całej zimy to jest chyba 4łączny dzień śnieżny , tak zgadza się zawsze metr czy 20cm ratuje przed stłuczkę ale ważny też jest refleks , technika jazdy wyczucie otoczenia dopasowanie do istniejących warunków oraz przewidywanie! nie chcę się chwalić ale jestem dobrym kierowcą od przeszło 20lat nie miałem z mojej winy wypadku zawsze boję się iż będzie to z winy kogoś, miałem kilka sytuacji niebezpiecznych ale moja intuicja pomogła mi i zminimalizowałem ryzyko odpowiednio manewrując i oby tak dalej więc zapewniam że dobry kierowca bezpieczniej pojedzie na letnich w zimę niż kiepski na zimowych taka jest prawda ,,

dodatkowo te letnie opony które mam są to jakieś komfortowe dosyć miękkie możliwe że ta mieszanka też tak nie twardnieje i nie robi się taki plastyk jak tu niektórzy sugerują, w każdym razie jak jest sucho jak dziś z minimalną wilgotną powierzchnią spokojnie na letnich się jeździ 70-80, jak jest trochę śniegu czuć że się lekko gubią więc trzeba jechać ostrożniej a nie dalej w tym samym tempie i można spokojnie dojechać do celu, obecnie na wiosnę wymienię jak będą w promocji na całoroczne i załatwiam sprawę z wymianą i przekładaniem bo dla mnie nie ma to najmniejszego sensu,,

Za takie gadki powinno się zabierać prawo jazdy dożywotnio....jestem dobrym kierowcą, jeżdżę wolno, nie miałem stłuczki ze swojej winy, sytuacje niebezpieczne zdarzają się z winy innych....normalnie MISZCZ na letniakach w zaspach, który zawsze sobie poradzi, bo ma zajebisty refleks i doświadczenie, no i to wyczucie otoczenia.....bezcenny wpis ! :-))))

 

Bo qrwa parę złotych mu szkoda na zimówki....to będzie ideologię do głupoty dorabiał....ale na następny kabelek to mu nie jest szkoda :-)))) Kiedyś jak był mały ruch można było sobie jeździć na całorocznych, obecnie robią to tylko "biedacy" dla zasady z przekory.....lub faktycznie biedni, których rzeczywiście nie stać....., ale najwięcej to pewnie takich przekornych "doświadczonych miszczów kierownicy".....

Jestem pod wielkim wrażeniem śniegowego ciągu moich UG8 w węższym i wyższym rozmiarze niż letnie - nie ten samochód. Oczywiście precyzja prowadzenia na suchym przy 140+ poszła szczekać - zmiana tu również była wyraźnie odczuwalna. Nie wyobrażam sobie całorocznej opony zdolnej połączyć zalety jednych i drugich, zwłaszcza że rozmiar musiałby być jeden.

LOL, było to widać w ostatnich dniach jak tacy "doświadczeni" nie potrafili się włączyć do ruchu czy podjechać pod najmniejsze wzniesienie.....popisywali się wyjątkowymi umiejętnościami paląc sprzęgła :-))))

 

 

Za takie gadki powinno się zabierać prawo jazdy dożywotnio....jestem dobrym kierowcą, jeżdżę wolno, nie miałem stłuczki ze swojej winy, sytuacje niebezpieczne zdarzają się z winy innych....normalnie MISZCZ na letniakach w zaspach, który zawsze sobie poradzi, bo ma zajebisty refleks i doświadczenie, no i to wyczucie otoczenia.....bezcenny wpis ! :-))))

 

Bo qrwa parę złotych mu szkoda na zimówki....to będzie ideologię do głupoty dorabiał....ale na następny kabelek to mu nie jest szkoda :-)))) Kiedyś jak był mały ruch można było sobie jeździć na całorocznych, obecnie robią to tylko "biedacy" dla zasady z przekory.....lub faktycznie biedni, których rzeczywiście nie stać....., ale najwięcej to pewnie takich przekornych "doświadczonych miszczów kierownicy".....

chłopie daj sobie na wstrzymanie bo twoje gatki to już czasami poniżej krytyki są,

jeżeli chcesz wiedzieć to nie mam problemu z gotówką i zmienię ale na całorozne więc pisanie takich tanich farmazonów jest żenujące miszczu ciętego słowa,, a teraz popatrz na prognozę na następne dni i pytanie gdzie ta polarna zima i gdzie te kopne zaspy w wawie mądralo???

 

 

Jestem pod wielkim wrażeniem śniegowego ciągu moich UG8 w węższym i wyższym rozmiarze niż letnie - nie ten samochód. Oczywiście precyzja prowadzenia na suchym przy 140+ poszła szczekać - zmiana tu również była wyraźnie odczuwalna. Nie wyobrażam sobie całorocznej opony zdolnej połączyć zalety jednych i drugich, zwłaszcza że rozmiar musiałby być jeden.

nie neguję różnicy bo są sam o tym doskonale wiem bo jeździłem wielokrotnie na sezonowych, osobiście przestałem jeżdzić jak szalony agresywnie co też zmienia postać rzeczy,

natomiast jak widać zima chyba odchodzi i łącznie w wawie było śniegu na ulicy 4dni

pozdrawiam

Edytowane przez mikson

Focal + Naim

GaTki to masz faktycznie przykrótkie :-)))) jak nie masz problemu z pieniędzmi to masz problem ze skąpstwem, bo trzeba być nie lada skąpcem by oszczędzać na bezpieczeństwie swoim i innych parę złotówek....ba, na zwyczajnej przyjemności z jazdy, a nie drżeć przed każdym ośnieżonym podjazdem i wkur..siebie i innych.....tyle....dalej nie kupuj ! Parę grosików zostanie w kieszeni ! :-)))) Przez takich nie-agresywnych patałachów ruszających dziesięć minut ze skrzyżowania czy wlekących się pod górę lub mielących spod świateł cierpi całe miasto, bo on wie lepiej.....przecież dla paru dni prawdziwej zimy nie warto przepłacać :-))))

Edytowane przez zyzio

W Polsce czasem dobrze jest móc przycisnąć. Przykładowo - jedziemy dwupasmówką, mróz, trochę śniegu i lodu, na prawym pasie koleiny zrobione przez TIR-y. Prawy jedzie 70, lewy 90 - 120. Prawdę powiedziawszy na lewym czuję się dużo lepiej, a najgorsze są ciągłe zmiany kiedy trzeba przekraczać oblodzone krawędzie kolein. Dlatego dobrze jest mieć najlepsze opony w stawce (w tym przypadku również nie za szerokie), żeby bezstresowo jechać lewym i nie być z niego zganianym.

GaTki to masz faktycznie przykrótkie :-)))) jak nie masz problemu z pieniędzmi to masz problem ze skąpstwem, bo trzeba być nie lada skąpcem by oszczędzać na bezpieczeństwie swoim i innych parę złotówek....ba, na zwyczajnej przyjemności z jazdy, a nie drżeć przed każdym ośnieżonym podjazdem i wkur..siebie i innych.....tyle....dalej nie kupuj ! Parę grosików zostanie w kieszeni ! :-)))) Przez takich nie-agresywnych patałachów ruszających dziesięć minut ze skrzyżowania czy wlekących się pod górę lub mielących spod świateł cierpi całe miasto, bo on wie lepiej.....przecież dla paru dni prawdziwej zimy nie warto przepłacać :-))))

takich patałachów jak ty to objadę na letnich w zimie :) wierz mi że potrafili na zimówkach rusza wolniej ostatnio niż ja na letnich :)

absolutnie na odśnieżonym asfalcie przy -10 nie było najmniejszego problemu z hamowaniem i ruszaniem!

gdybym nie potrafił lub miał problem z uślizgiem na letnich po wawie wierz mi zmienił bym raz dwa ale tak nie było,

jeździłem cały czas na sezonowych wiem jaka jest różnica jak widać nie aż taka żeby popadać w paranoję jaką Ty wytwarzasz w swoich urojonym umyśle!

 

 

chcesz mogę podjechać po ciebie i cię przewiozę po wawie ocenisz jak się jeździ w taką pogodę np ja dziś

zamiast pieprzyć jak potłuczony

 

W Polsce czasem dobrze jest móc przycisnąć. Przykładowo - jedziemy dwupasmówką, mróz, trochę śniegu i lodu, na prawym pasie koleiny zrobione przez TIR-y. Prawy jedzie 70, lewy 90 - 120. Prawdę powiedziawszy na lewym czuję się dużo lepiej, a najgorsze są ciągłe zmiany kiedy trzeba przekraczać oblodzone krawędzie kolein. Dlatego dobrze jest mieć najlepsze opony w stawce (w tym przypadku również nie za szerokie), żeby bezstresowo jechać lewym i nie być z niego zganianym.

tu się zgadzam ,, jak napisałem wcześniej gdybym poruszał się po trasach lub mieszał za miastem bezdyskusyjnie miał bym dobre sezonowe,

natomiast przy poruszaniu się praktyczni po mieście gdzie było łącznie 4dni chlapy na drodze już aż takiego ciśnienia na zmianę nie mam

i jak zmienię to kupię najlepsze całoroczne bo nie widzę sensu osobiście dla mnie posiadania sezonowych

Focal + Naim

takich patałachów jak ty to objadę na letnich w zimie :) wierz mi że potrafili na zimówkach rusza wolniej ostatnio niż ja na letnich :)

absolutnie na odśnieżonym asfalcie przy -10 nie było najmniejszego problemu z hamowaniem i ruszaniem!

gdybym nie potrafił lub miał problem z uślizgiem na letnich po wawie wierz mi zmienił bym raz dwa ale tak nie było,

jeździłem cały czas na sezonowych wiem jaka jest różnica jak widać nie aż taka żeby popadać w paranoję jaką Ty wytwarzasz w swoich urojonym umyśle!

Nie kupuj zimówek nigdy MISZCZU KEROWNICY !!! ;-)))) Objechać kogoś to sobie możesz na torze, a nie publicznej drodze "bezpieczny przepisowcu" :-)))) Kiedyś, jak zabraknie ci 50 cm to inaczej zaśpiewasz, gdy ci wysiądzie z pałą łysy, któremu wjechałeś w zadek i oskalupuje ten pusty łeb, nie pomoże wtedy pyskowanie: "ależ ja jechałem 30 km/h i jeżdżę lepiej niż ty łysolu na zimówkach, zawsze wszystko przewiduję i w ogóle obserwuję wnikliwie otoczenie, ale twojego manewru nie przewidziałem, bo nagle zahamowałeś" :-))))

Edytowane przez zyzio

Nie kupuj zimówek nigdy MISZCZU KEROWNICY !!! ;-)))) Objechać kogoś to sobie możesz na torze, a nie publicznej drodze "bezpieczny przepisowcu" :-)))) Kiedyś, jak zabraknie ci 50 cm to inaczej zaśpiewasz, gdy ci wysiądzie z pałą łysy, któremu wjechałeś w zadek i oskalupuje ten pusty łeb i nie pomoże pyskowanie "ależ ja jechałem 30 km/h i jeżdżę lepiej niż ty łysolu na zimówkach, zawsze wszystko przewiduję i w ogóle obserwuję wnikliwie otoczenie, ale twojego manewru nie przewidziałem, bo nagle zahamowałeś" :-))))

nigdy mi nie zabrakło 50cm a wielu z tyłu za mną już tak i musiałem nieraz popuszczać hamulec bo "wielki kierowca" z tyłu z zerowymi umiejętnościami by mi przywalił a miał drogie auto i super pewnie opony sezonowe,

 

nikogo nie namawiam na jeżdżenie na letnich w zimę , absolutnie każdy powinien dopasować swoje umiejętności do warunków na drodze i umieć oceniać swoje możliwości nigdy nie popadać w brawurę! można jeździć na słabych oponach bezpieczniej z głową niż na najlepszych bez głowy!! a jak widać również i da się jeździć letnimi na wawie w zimę co sobie udowodniłem i przekazuję że generalną paranoję zmian na sezonowe zasiewają widocznie tacy kierowcy jak Ty którzy chcą poczuć się lepiej "wyposażonym" tuszując swoje braki technicznej jazdy :)

jacy są kierowcy na ulicach widać i nie trzeba długo oceniać jak słabo jeżdżą, do tego obecnie produkowane auta z elektroniką totalnie już wyłączają myślenie "bo mam bezpieczne auto" , takie nastawienie jest bardziej niebezpieczne niż kogoś jak mnie potrafiącego przewidywać i błyskawicznie ocenić sytuację na drodze, moje umiejętności pozwalają mi jeździć bezpieczniej na letnich w zimę po wawie! i tym miłym akcentem kończę bezcelową z tobą dyskusję

Edytowane przez mikson

Focal + Naim

tu się zgadzam ,, jak napisałem wcześniej gdybym poruszał się po trasach lub mieszał za miastem bezdyskusyjnie miał bym dobre sezonowe,

natomiast przy poruszaniu się praktyczni po mieście gdzie było łącznie 4dni chlapy na drodze już aż takiego ciśnienia na zmianę nie mam

i jak zmienię to kupię najlepsze całoroczne bo nie widzę sensu osobiście dla mnie posiadania sezonowych

A co ma piernik do wiatraka miasto czy trasa ? W Warszawie pełno dwupasmówek, jedzie potem taka ofiara lewym pasem i blokuje.... poza tym zimą panuje niska temperatura i nie tylko lód i śnieg, ale też błoto pośniegowe....zmieniająca się nawierzchnia bez przerwy i w tym wszystkim zajebiście stwardniałe letniaki Miszcza Miksona, który nie widzi potrzeby zmian :-))))

 

nigdy mi nie zabrakło 50cm a wielu z tyłu za mną już tak i musiałem nieraz popuszczać hamulec bo "wielki kierowca" z tyłu z zerowymi umiejętnościami by mi przywalił a miał drogie auto i super pewnie opony sezonowe,

 

nikogo nie namawiam na jeżdżenie na letnich w zimę , absolutnie każdy powinien dopasować swoje umiejętności do warunków na drodze i umieć oceniać swoje możliwości nigdy nie popadać w brawurę! można jeździć na słabych oponach bezpieczniej niż na najlepszych bez głowy!! a jak widać również i da się jeździć letnimi na wawie w zimę co sobie udowodniłem i przekazuję że generalną paranoję zmian na sezonowe zasiewają widocznie tacy kierowcy jak Ty którzy chcą poczuć się lepiej wyposażonym tuszując swoje braki technicznej jazdy :)

Takich mądrych przekonanych o swoich technicznych umiejętnościach prędzej czy później zeskrobują z asfaltu....odrobina pokory chłopino.....w głowie się nie mieści jaka pycha przez ciebie przemawia.....opanuj się póki czas.....wszystkiego na drodze nie przewidzisz, a ty się zachowujesz jak bóg kierownicy.....gó...sobie udowodniłeś....tysiąc razy się uda, a za tysiąc pierwszym już nie.....kto tego nie pojmuje ograniczonym być musi...

A co ma piernik do wiatraka miasto czy trasa ? W Warszawie pełno dwupasmówek, jedzie potem taka ofiara lewym pasem i blokuje.... poza tym zimą panuje niska temperatura i nie tylko lód i śnieg, ale też błoto pośniegowe....zmieniająca się nawierzchnia bez przerwy i w tym wszystkim zajebiście stwardniałe letniaki Miszcza Miksona, który nie widzi potrzeby zmian :-))))

 

 

Takich mądrych przekonanych o swoich technicznych umiejętnościach prędzej czy później zeskrobują z asfaltu....odrobina pokory chłopino.....w głowie się nie mieści jaka pycha przez ciebie przemawia.....opanuj się póki czas.....wszystkiego na drodze nie przewidzisz, a ty się zachowujesz jak bóg kierownicy.....gó...sobie udowodniłeś....tysiąc razy się uda, a za tysiąc pierwszym już nie.....kto tego nie pojmuje ograniczonym być musi...

 

widzisz widocznie odwrotnie od Ciebie nigdy nie popadam w brawurę sądząc że jeżdżę najlepiej na świecie lub mam najlepsze sezonowe opony i zapindalam po śniegu 110 :)

widzisz Twój sposób myślenia jest troszkę dziecinny, bo ktoś ma letnie w zimę to się rozpindoli z założenia co próbujesz usilnie zaakcentować, haha

wiesz co masz rację sezonowe są bezpieczniejszymi oponami ale nie same opony są wymiernikiem bezpieczeństwa tylko twoje umiejętności refleks przewidywanie i ocena sytuacj na drodze co wielokrotnie powtarzałem,, a robienie ze mnie na twoją modłę barana bo nie zmieniłem opon jest doprawdy ujmując żenujące , wiesz co gdyby tylko same barany jak ja z moim doświadczeniem jeździli po drodze to zapewniam nie było by tyle wypadków w również i zimą na śniegu ,

Edytowane przez mikson

Focal + Naim

widzisz widocznie odwrotnie od Ciebie nigdy nie popadam w brawurę sądząc że jeżdżę najlepiej na świecie lub mam najlepsze sezonowe opony i zapindalam po śniegu 110 :)

widzisz Twój sposób myślenia jest troszkę dziecinny, bo ktoś ma letnie w zimę to się rozpindoli z założenia co próbujesz usilnie zaakcentować, haha

wiesz co masz rację sezonowe są bezpieczniejszymi oponami ale nie same opony są wymiernikiem bezpieczeństwa tylko twoje umiejętności!

ROTFL, jednak jesteś bardziej ograniczony niż przypuszczałem skoro nie rozumiesz o czym pisałem.....chyba, że udajesz odgryzając się nieudolnie :-)))

Dobra, EOT.

 

a robienie ze mnie na twoją modłę barana bo nie zmieniłem opon jest doprawdy ujmując żenujące ,

I tak sobie to tłumacz :-) Może kiedyś zmądrzejesz, albo i nie :-)

 

wiesz co gdyby tylko same barany jak ja z moim doświadczeniem jeździli po drodze to zapewniam nie było by tyle wypadków w również i zimą na śniegu ,

Boże....widzisz i nie grzmisz ! Kija połknąłeś czy co ? Już się tak nie wyprężaj dumny pawiu ! ;-))))

 

jacy są kierowcy na ulicach widać i nie trzeba długo oceniać jak słabo jeżdżą,sję

No tak, MISZCZ jest tylko JEDEN ! ;-)))) Takich co to marudzą, narzekają na innych, a swoich błędów nie widzą od groma na naszych drogach - to fakt :-)

Edytowane przez zyzio

Gdzie się biją ?!?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.