Skocz do zawartości
IGNORED

V-dac vs xonar st


thomaz

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Porównywałem ostatnio v-dac z xonarem st(3xlme49720).

Podłączyłem v-daca po optyku do xonara.Myślałem , że v-dac

rozłoży xonara na łopatki ale ku mojemu zdziwieniu te urządzenia

zagrały wręcz identycznie.Trzeba dodać że xonar ma dodatkowo na pokładzie

wzmacniacz słuchawkowy całkiem dobrej jakości i jest tańszy o około 300zł.

Może komuś się przyda ta opinia.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/
Udostępnij na innych stronach

Witam

Porównywałem ostatnio v-dac z xonarem st(3xlme49720).

Podłączyłem v-daca po optyku do xonara.Myślałem , że v-dac

rozłoży xonara na łopatki ale ku mojemu zdziwieniu te urządzenia

zagrały wręcz identycznie.Trzeba dodać że xonar ma dodatkowo na pokładzie

wzmacniacz słuchawkowy całkiem dobrej jakości i jest tańszy o około 300zł.

Może komuś się przyda ta opinia.

Pozdrawiam

Xonar daje radę, ale V-daca można pogonić lepszym zasilaczem.

W swojej cenie Xonar nie ma konkurencji, ale nie gra lepiej od

droższych zewnętrznych DACów. Podobno karta Asusa gra świetnie

z nowymi LME49990.

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2295098
Udostępnij na innych stronach

Również się podpisuję pod tym, że Xonar jest rewelacyjny.

Osobiście używam zewnętrznego wzmaka słuchawkowego ale tylko dlatego, że lubię mieć pokrętełko pod ręką.

DAC w Xonar jest po prostu świetny, myślę iż nie ma konkurencji w cenie poniżej tysiaka, wzmak słuchawkowy to odpowiednik popularnych wzmaków w cenie paruset złotych i lepszy od większości tych zaaplikowanych w tańszych zewnętrznych DACach.

Bardzo dobry przede wszystkim stosunek ceny do jakości, porównywalna jakość kosztuje minimum 2 razy więcej np Carat.

Porównywalny cenowo Audinst przy Xonarze jak dla mnie wysiada.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2295409
Udostępnij na innych stronach

Xonar z dobrą lampką i dobrym IC gra na serio na dobrym poziomie.

Ja mam :

WBA HPA Master (2x sovtek ecc99 i 1x philips e88cc sq/Sovtek 6922 ), IC od Rafaell's UP i hd600.

Można tego bez ryzyka o swoją psychikę słuchać, albo nawet z nastawienia : "muzyka leczy" można skorzystać.

 

Podsumowując : Jest przyjemnie i można cieszyć się muzyką ;D

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2295526
Udostępnij na innych stronach

U mnie, z moimi słuchawkami, Xonar ST dawał zauważalnie zapiaszczoną górę. Nawet przez chwilę myślałem, że to wina słuchawek, ale z innymi źródłami tego niema.

Oczywiście to kwestia toru i preferencji, ale ja za te pieniądze zdecydowanie wolałbym poszukać używanej RME HDSP9632.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2295574
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

U mnie, z moimi słuchawkami, Xonar ST dawał zauważalnie zapiaszczoną górę. Nawet przez chwilę myślałem, że to wina słuchawek, ale z innymi źródłami tego niema.

...

 

 

Xonar ST, nie mylić z STXem, faktycznie potrafi zagrać w niektórych konfiguracjach specyficzną dość górą. Taką niby gładką, ale z drugiej strony bardzo dobitnie cyfrową. Pod tym względem zdecydodwanie bardziej pasował mi STX. W każdym razie to dobra karta, szczególnie w odniesieniu do ceny, ale nie zaryzykowałbym twierdzenia, że jeśli się dobrze postarać, to do 1000zł nie można trafić nic lepszego, co bardziej może spasować pod nasz gust.

 

Wzmacniacz słuchawkowy w ST/STXie jest dobry, ale tylko dobry, czyli nie bardzo dobry i można zdecydowanie lepiej. Jeśli ktoś z definicji zamierza podłączać się do zewnętrznego wzmacniacza lepszej klasy, to polecam wziąć pod rozwagę jeszcze dodatkowo Titanium HD.

 

Z zewnętrznym wzmacniaczem, te karty potrafią zagrać praktycznie identycznie, co akurat nie jest jakoś specjalnie dziwnie, z racji na bardzo zbliżone komponenty. Za to różnica jest na poziomie cyfrowego procesora DSP Audio, pełniącego jednocześnie rolę interfejsu wejściowego. W tym przypadku funkcjonalnością wygrywa Titanium HD i w tym kontekście warto się też zastanowić na tą kartą. Na ten przykład jeśli potrzebujemy rozwiązania bardziej uniwersalnego, także do filmów, a może i do gier. To wtedy Titnium HD nie daje STXowi żadnych szans, niszczy go całkowicie. Przy całym moim szacunku dla innowacyjności STXa swojego czasu, ale tak po prostu jest. W tych konkretnych zastosowaniach, to znaczy w filmach czy też w grach, Titanium HD wygrywa jakością pozycjonowania źródeł pozornych, oferując przy okazji identyczną jakość dźwięku jak STX.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2295670
Udostępnij na innych stronach

Xonar ST, nie mylić z STXem, faktycznie potrafi zagrać w niektórych konfiguracjach specyficzną dość górą. Taką niby gładką, ale z drugiej strony bardzo dobitnie cyfrową. Pod tym względem zdecydodwanie bardziej pasował mi STX. W każdym razie to dobra karta, szczególnie w odniesieniu do ceny, ale nie zaryzykowałbym twierdzenia, że jeśli się dobrze postarać, to do 1000zł nie można trafić nic lepszego, co bardziej może spasować pod nasz gust.

 

Wzmacniacz słuchawkowy w ST/STXie jest dobry, ale tylko dobry, czyli nie bardzo dobry i można zdecydowanie lepiej. Jeśli ktoś z definicji zamierza podłączać się do zewnętrznego wzmacniacza lepszej klasy, to polecam wziąć pod rozwagę jeszcze dodatkowo Titanium HD.

 

Z zewnętrznym wzmacniaczem, te karty potrafią zagrać praktycznie identycznie, co akurat nie jest jakoś specjalnie dziwnie, z racji na bardzo zbliżone komponenty. Za to różnica jest na poziomie cyfrowego procesora DSP Audio, pełniącego jednocześnie rolę interfejsu wejściowego. W tym przypadku funkcjonalnością wygrywa Titanium HD i w tym kontekście warto się też zastanowić na tą kartą. Na ten przykład jeśli potrzebujemy rozwiązania bardziej uniwersalnego, także do filmów, a może i do gier. To wtedy Titnium HD nie daje STXowi żadnych szans, niszczy go całkowicie. Przy całym moim szacunku dla innowacyjności STXa swojego czasu, ale tak po prostu jest. W tych konkretnych zastosowaniach, to znaczy w filmach czy też w grach, Titanium HD wygrywa jakością pozycjonowania źródeł pozornych, oferując przy okazji identyczną jakość dźwięku jak STX.

 

Korci mnie ten ASUS ST. Tak samo jak korci mnie Twój Cantatis ;-) Gdyby jeszcze można w nim było żonglować opampami, żeby móc ustawić sobie dźwięk pod siebie i resztę sprzętu, byłby idealny. Ale jednocześnie korci mnie też zewnętrzny DAC - Matrix Mini-i albo Emotiva Audio XDA-1. Ale kupować i kartę i DAC to już jest chyba przerost formy nad treścią. Ech... osiołkowi w żłobie dano :-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2295737
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Wszystko sprowadza się do określenia naszych potrzeb i dostępnych funduszy.

 

Najpierw musisz zdefiniować potrzeby, a konkretnie podstawową rzecz, czy z jakiegoś powodu potrzebujesz urządzenie zewnętrzne, czy może wystarczy wewnętrzne. Jak już to będziesz wiedzieć, to szukasz maksimum tego, co najlepszego, możesz kupić w przeznaczonych na ten cel funduszach. Ze względów oczywistych, kartę wewnętrzną można kupić lepszą, niż produkt zewnętrzny, za analogiczną kwotę. Odpada kwestia obudów, dodatkowych interfejsów do połączenia z komputerem, dodatkowych transformatorów itd.

 

Z tego też względu, Xonar ST/STX, w określonym przedziale cenowym, będzie prawie bezkonkurencyjny. A "prawie" to są tylko te nieliczne wyjątki potwierdzające regułę ;-). Ja na ten przykład niestety potrzebuję zewnętrzne urządzenie, gdyż zamierzam docelowo bazować wyłącznie na Macbooku Pro jako źródle.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2295908
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że DAC da mi więcej możliwości - i docelowo lepszy dźwięk. Tym bardziej, że będę chciał jeszcze na pewno podłączyć odtwarzacz CD (i być może także wzmacniacz). Mając kartę wewnętrzną, jestem chyba skazany tylko na takie połączenie: wzmacniacz z kartą analogowo, wzmacniacz z CD też analogowo i głośniki ze wzmacniaczem również analogowo - Ushery S-520 albo KRK RP6 G2 (tu akurat wzmacniacz chyba w ogóle mija się z celem, bo są to monitory aktywne). A mając do dyspozycji DAC, mogę podłączyć go do karty cyfrowo (S/PDIF), CD też cyfrowo (Toslink) i monitory (XLR). Taki wariant będzie chyba lepszy brzmieniowo - czy się mylę?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2295950
Udostępnij na innych stronach

Xonar pokazuje swoje pazurki z oddzielnym wzmakiem słuchawkowym, mam osobiście porównanie do audinsta bo mam jedno i drugie; wzmak w audińscie jest kiepściutki ale po podłączeniu do dobrego wzmaka słuchawkowego sam DAC Wolfsona okazuje się niezły, jednak i tak lepiej brzmi PCMka zaaplikowana w Xonarze. Jeśli porównany sprzęty w przedziale 600zł a nawet 1000zł nie ma nic co mogłoby zagrozić Xonarowi zarówno w sekcji przetwornika czy też wzmacniacza słuchawkowego.

Dodam, że używam wersji STX

Myślę, że trudno tu porównywać xonara do v-daca bo to sprzęty jednak o innym przeznaczeniu..

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2296301
Udostępnij na innych stronach

Niestety STX nie słyszałem. W necie krążą zupełnie sprzeczne opinie, od tych, że ST jest o klasę lepszy po takie, że ST i STX grają identycznie. Sławek jest pewnie jedną z niewielu osób tutaj, które porównywały te karty bezpośrednio i dla niego lepiej gra STX. Ja w sumie chyba już nie skuszę się na taki test, bo moja obecna karta mi odpowiada, a po co zmieniać, jak jest dobre ;) Xonar ST ogólnie byłby dla mnie ok. gdyby nie fakt, że miał coś nie tak z górą pasma i ta wada dla mnie go eliminuje.

Natomiast na forach audio jest taka tendencja do opisywania, jak to jakiś sprzęt jest bezkonkurencyjny do jakiejś tam sumy itp. Dużo już było tych bezkonkurencyjnych do 1000 zł :) V-DAC, Matrix, Behringer 2496, Xonar ST itp. :) Ostatnio miałem okazję posłuchać taniego CD - Marantz cd6002 i grał ok., a według tego forum odtwarzacz za 1000 zł nie ma prawa dobrze grać :) A i opinie, że jakaś tam karta muzyczna gra lepiej niż kilka razy droższe CD pojawiają się często (przynajmniej w zakładce PC Audio ;)). Prawda jest taka, że w przypadku komputera jest bardzo wiele czynników mogących popsuć dźwięk, zaczynając od tak banalnej rzeczy jak szum wiatraczków, dysków twardych ipt. - nie wyobrażam sobie słuchania muzyki w warunkach, kiedy komputer jest słyszalny.

 

Co do Audinsta, to tam chyba jest beznadziejny zasilacz. Nie wiem jak wpłynie na dźwięk podłączenie dobrego zasilacza transformatorowego, ale w takim DacMagic zmiany są zauważalne i na pewno nie "na granicy percepcji".

 

Mając kartę wewnętrzną, jestem chyba skazany tylko na takie połączenie: wzmacniacz z kartą analogowo, wzmacniacz z CD też analogowo i głośniki ze wzmacniaczem również analogowo

 

Jeśli karta ma wejście cyfrowe, to możesz sobie do niej podłączyć i CD. Jest to raczej bezsensowne, ale podłączyć można ;)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2296321
Udostępnij na innych stronach

Jeśli karta ma wejście cyfrowe, to możesz sobie do niej podłączyć i CD. Jest to raczej bezsensowne, ale podłączyć można ;)

 

Karta ma S/PDIF, a CD tylko zwykłe optyczne (nie koaksjalne). Ale ta karta to integra (Creative SupremeFX X-Fi) na płycie ASUS Crosshair IV Formula, więc jakoś dźwięku z tego nie będzie ani taka jak z ASUS ST/STX, ani taka jak z DAC-a.

 

Teraz zastanawiam się jeszcze nad nowym DAC-em ASUS Esscence One:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Wydaje się niemal "wszystkomający" - w każdym razie, ma to, na czym mi zależy (m.in. wymienne opampy, XLR i osobną regulację głośności dla słuchawek i kolumn.)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2296323
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

...Jeśli porównany sprzęty w przedziale 600zł a nawet 1000zł nie ma nic co mogłoby zagrozić Xonarowi zarówno w sekcji przetwornika czy też wzmacniacza słuchawkowego.

 

Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Szczególnie w kwestii sekcji przetwornika. Nie trzeba jakoś specjalnie i głęboko szukać. Takie paskudztwo z wyglądu, jak Behringher SRC2496, oferuje zauważalnie lepsze możliwości soniczne.

 

 

Dodam, że używam wersji STX

Myślę, że trudno tu porównywać xonara do v-daca bo to sprzęty jednak o innym przeznaczeniu..

 

Dlaczego trudno porównywać, to są urządzenia z bardzo zbliżonej klasy cenowej i jakościowej, ba są wręcz prawie na identycznym "sercu", czyli kości konwertera C/A. No i w zasadzie służą temu samemu, odtwarzaniu muzyki. Różnią się tylko obudową.

 

Kabriolet z tradycyjnym samochodem też można porównywać, bo dlaczego by nie. Zachowują się podobnie i temu samemu służą. Chociaż kabriolet(V-Dac) oczywiścię będzie droższy, przy tej samej klasie jakościowej. No ale jak ktoś potrzebuje akurat samochód o takiej konstrukcji,to musi dopłacić :-))).

 

Niestety STX nie słyszałem. W necie krążą zupełnie sprzeczne opinie, od tych, że ST jest o klasę lepszy po takie, że ST i STX grają identycznie. Sławek jest pewnie jedną z niewielu osób tutaj, które porównywały te karty bezpośrednio i dla niego lepiej gra STX.

 

Dokładnie tak :). Ponieważ, co tu ukrywać, mam świra na tym punkcie, to kupiłem ST natychmiast jak się pojawił.

 

Wielce obiecująco wyglądał dla mnie ten dodatkowy regenerator taktu zegarowego i kierowała mną nieprzeparta chęć sprawdzenia co to daje w praktyce. No i sprawdziłem.

 

To wyglądało tak, na początku standardowe "wow" jaka przestrzeń, separacja, analityka "do bólu zębów" itd.

 

Po kilku godzinach okazało się, że to jednak "jeden most za daleko", posmak sztuczności był zbyt męczący. Takie analityczne wwiercanie się dźwięku w głowę, rozbiór muzyki na czynniki. To było po prostu męczące dla mózgu. Zaznaczam, że opisuję w tym momencie odsłuch słuchawkowy.

 

Poczytałem trochę, czy tylko jak tak to odbieram i okazało się, że nie tylko. Wielu użytkowników ST miało dokładnie identyczne odczucia. Ostatecznie zastanowiłem się skąd to się bierze i moja inżynierska diagnoza jest taka, że STX jako konstrukcja była optymalizowana całościowo, to znaczy sekcja analogowa jest w tej karcie bardzo otwarta, aby podkreślić środek i górę pasma i stanowić przeciwwagę dla delikatnego niedostatku części cyfrowej przetwornika w tym zakresie. Całościowo, jak to złożyć do kupy, okazuje się że jest w sam raz,to znaczy na początku (przetwornik C/A) trochę brakuje, ale tak dosłownie "ciut ciut", co jest kompensowane w dalszej części toru. Inżynierowie konstruując ST niestety poszli po najmniejszej linii oporu, poprawili część pierwszą (przetwornik C/A) ale nie uwzględnili faktu tej zmiany w sekcji drugiej (analogowej), która pozostała bez zmian.

 

Co spowodowało rozjazd pierwotnej równowagi, wypracowanej w STXie. Tak się często dzieje, jeśli poprawiamy "na pałę" jedną część konstrukcji, to może się okazać, że skutek nie do końca jest taki jak byśmy chcieli, bo konstrukcja traci synergię jako całość. Poprawianie jednej rzeczy, wymaga często poprawy reszty toru, inaczej się po prostu nie da, bo zacznie wyć, mulić, sybilować, zjawiska do wyboru, do koloru.

 

 

Ja w sumie chyba już nie skuszę się na taki test, bo moja obecna karta mi odpowiada, a po co zmieniać, jak jest dobre ;)

 

Cóż, prawdą jest że to wymaga już nieco "szaleństwa", to takie ciągłe gonienie króliczka.

 

 

Xonar ST ogólnie byłby dla mnie ok. gdyby nie fakt, że miał coś nie tak z górą pasma i ta wada dla mnie go eliminuje.

 

Patrz mój wcześniejszy akapit (ten dłuższy).

 

...

Co do Audinsta, to tam chyba jest beznadziejny zasilacz. Nie wiem jak wpłynie na dźwięk podłączenie dobrego zasilacza transformatorowego, ale w takim DacMagic zmiany są zauważalne i na pewno nie "na granicy percepcji".

 

Tutaj znowu pozwolę sobie na tezę, że tam jest wszystko beznadziejne, za wyjątkiem samej kostki konwertera. No ale DAC jako całość, to nie tylko ta jedna kostka niestety. Właściciele Audinsta mnie w tym momencie zjedzą, więc nieco złagodzę swoją tezę, Audinst oferuje dokładnie taką jakość, ile trzeba za niego zapłacić. Krótko mówiąc bez szaleństw.

 

 

Jeśli karta ma wejście cyfrowe, to możesz sobie do niej podłączyć i CD. Jest to raczej bezsensowne, ale podłączyć można ;)

 

Bezsensowne o tyle, że w kartach konsumenckich, to nie chce działać tak jak byśmy chcieli, to znaczy dekodować w czasie rzeczywistym sygnał ze źródeł zewnętrznych. A zablokowane to jest specjalnie i z pełną świadomością. Jeszcze byś sobie taki stream, nie daj Boże, AC3 przychodzący zdekodował w czasie rzeczywistym i byś im naruszył umowy licencyjne. Tak dobrze to nie ma...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2296376
Udostępnij na innych stronach

Kolego SlawekR ja Ciebie nie zjem :)

...ale Audinst wcale nie jest taki zły, wolę wprawdzie xonara ze wzmakiem Pro-jecta ale bez bezpośredniego porównywania Audinst daje naprawdę frajdę na słuchawkach. Moim zdaniem nie ma sensu inwestować w np lepszy zasilacz do Audinsta bo to nic nie zmieni, sam używam go z lapkiem i w ogóle bez zasilacza jedynie przez samo USB. Audinst nigdy hiendem nie będzie jak też V-DAC, na marginesie mnie zawsze zastawiała wielka ilość odsprzedawanych prawie nowych V-DACów a bardzo mało Audinstów....

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2296805
Udostępnij na innych stronach

Bezsensowne o tyle, że w kartach konsumenckich, to nie chce działać tak jak byśmy chcieli, to znaczy dekodować w czasie rzeczywistym sygnał ze źródeł zewnętrznych. A zablokowane to jest specjalnie i z pełną świadomością. Jeszcze byś sobie taki stream, nie daj Boże, AC3 przychodzący zdekodował w czasie rzeczywistym i byś im naruszył umowy licencyjne. Tak dobrze to nie ma...

 

Chodziło mi o to, że lepiej zgrać płytę na dysk komputera niż podłączać CD do karty dźwiękowej bo w tym drugim przypadku nie będzie lepiej, a być może gorzej.

Z ciekawości zrobiłem mały eksperyment - podłączyłem odtwarzacz DVD do wejścia S/PDIF w karcie muzycznej i porównałem z tą samą płytą zgraną na dysk.

Jakby kogoś to interesowało, to może sobie porównać efekty mojej zabawy:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Wrzuciłem jeszcze jeden plik, żeby było śmieszniej :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2296943
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

....

Teraz zastanawiam się jeszcze nad nowym DAC-em ASUS Esscence One: http://pl.asus.com/Multimedia/Audio_Cards/Xonar_Essence_One/ . Wydaje się niemal "wszystkomający" - w każdym razie, ma to, na czym mi zależy (m.in. wymienne opampy, XLR i osobną regulację głośności dla słuchawek i kolumn.)

 

 

Już są dostępne 3 testy tego urządzenia i wszystkie 3 i to dość zgodnie, nie są jakoś specjalnie entuzjastyczne. Wszyscy testujący nawiązują do brzmienia STXa-ST, bo trudno żeby nie, skoro to ten sam producent i niejako można uznać te urządzenia za naturalne rozwinięcie. A wnioski są takie, że stosunek cena do jakości, nie wypada zbyt dobrze dla Essence One w porównaniu z STXem. Cena Essence One jest już znana i będzie wynosić 350 do 380 Euro. Czyli u nas można przypuszczać, że od 1500zł w górę, raczej z naciskiem na "górę".

 

Sławku, szukałeś może rozwiązania z użyciem innych opampów? Bo przyznaje, że ze standardowym zestawem ta karta jest zwyczajnie męcząca.

 

A tu przyznam, że nie. I już piszę dlaczego. Moje rozumowanie było proste: miałem STXa, kupiłem ST. Porównałem go w identycznej konfiguracji z STXem. Stwierdziłem, że raz, nie podoba mi się dźwięk na dzień dobry, dwa, karta akurat jest 100-150zł droższa od STXa. Więc straciłem ochotę do dalszych działań, skoro za 100zł mniej, na dzień dobry, mam coś co bardziej akceptuję, to po co kombinować dalej?

 

 

Owszem, można coś zmienić w brzmieniu ST, ale to samo można powiedzieć i STXie, więc twierdzenie z poprzedniego zdania nadal zachowuje moc, po co kombinować, skoro lepiej nie będzie, ale drożej to już z całą pewnością tak :-).

 

Kolego SlawekR ja Ciebie nie zjem :)

...ale Audinst wcale nie jest taki zły, wolę wprawdzie xonara ze wzmakiem Pro-jecta ale bez bezpośredniego porównywania Audinst daje naprawdę frajdę na słuchawkach. Moim zdaniem nie ma sensu inwestować w np lepszy zasilacz do Audinsta bo to nic nie zmieni, sam używam go z lapkiem i w ogóle bez zasilacza jedynie przez samo USB. Audinst nigdy hiendem nie będzie jak też V-DAC, na marginesie mnie zawsze zastawiała wielka ilość odsprzedawanych prawie nowych V-DACów a bardzo mało Audinstów....

 

 

No i tu wracamy do drugiej części mojej wypowiedzi, czyli "jaki koń jest, każdy widzi". Audinst źle nie gra, szczególnie w kontekście ceny. Ale żeby mnie powalił na kolana to też nie powiem. I to w zasadzie tyle. Jakby kosztował kwotę 4 cyfrową, to z pewnością można by na niego ponarzekać. Ale tak jak kosztuje teraz, to by było po prostu nieuczciwe narzekać :-).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2297011
Udostępnij na innych stronach

Sławku, mimo to powinieneś spróbować innego zestawienia opampów. Nieprzyjemna cyfrowa naleciałość na sopranach w ST jest sprawką tanich JRC i płaskiego w brzmieniu 4562NA. Być może masz rację co do ST w kwestii pójścia na łatwiznę z tym zegarem, ale też być może bardziej ujawnia się słabość standardowo dodawanych wzmacniaczy. Polecam Ci sprawdzić kiedyś 2xOPA2111 za DACem i LME49860 w buforze. Będzie tylko trochę ciemniej, ale znacznie pełniej, głębiej i z lepsza przestrzenią. No żeby nie wiem jak kombinować, LM4562NA nie utworzy w miarę wiarygodnej przestrzeni. Dość dobrze określa źródła, ale tylko na płaszczyźnie.

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2297616
Udostępnij na innych stronach

@Lumperator takie małe pytanko. lepsza przestrzeń od często polecanej kombinacji OPA2604 i AD8022 ? I jak z ta ciemnością ? mam CAL! i nie wiem czy nie będzie za mułowato.

 

A co do standardowych wzmacniaczy, to prawda są po prostu jak dla mnie nudne.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2297621
Udostępnij na innych stronach

Miałem AD8022 i OPA2604 na ST. Grało to całkiem dobrze. AD8022 to dobry scalak, ma dużo w sobie dobrego. Natomiast gorzej jest z OPA2604. Wg mnie (i wielu innych opinii), te scalaki rozmywają dźwięk. Przestrzeń jest sztucznie pompowana. Względem OPA2111 następuje utrata basu, wypełnienia pasma, dokładniejszej lokalizacji. Gra w sposób mniej namacalny. Nie twierdzę, ze są złe. Po prostu na karcie Asusa grają w sposób niewiarygodny (niestety w złym tego słowa znaczeniu).

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2297653
Udostępnij na innych stronach

Za okolo 2 razy mniej mozna miec Audiotrak Hd2. Roznica miedzy nia a Asusem jest subtelna. Nie warto przeplacac.

 

Zależy na jakim sprzęcie porównywałeś.Może coś więcej napiszesz?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2297706
Udostępnij na innych stronach

Nieprzyjemna cyfrowa naleciałość na sopranach w ST jest sprawką tanich JRC i płaskiego w brzmieniu 4562NA.

 

Mam inne zdanie na ten temat. Jest tak i z LME49720 i z nieco przyciemniającym dźwięk AD8599 i z każdą inną konfiguracją opampów jaką testowałem. Oczywiście u mnie, na moich słuchawkach, u kogoś innego może być inaczej.

Natomiast OPA2604 moim zdaniem zupełnie się nie sprawdza w Xonarze.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2297733
Udostępnij na innych stronach

@ kuba

 

Ogólnie tej "cyfrowej szorstkości" nie da się usunąć, ale można ją nieco zniwelować miększym narastaniem. Taką właściwość ma LME49860. Traci się na ataku, ale zyskuje na muzykalności. Jednak za te pieniądze nie da się mieć zarówno szybkości, wybrzmienia, wypełnienia, koloru i gładkości. Bo gdyby tak było, DACe za wielokrotnieo wyższe sumy nie miałyby praw istnieć.

 

Słuchasz przez wzmacniacz dedykowany czy przez RCA?

.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2297817
Udostępnij na innych stronach

@ kuba

 

Ogólnie tej "cyfrowej szorstkości" nie da się usunąć, ale można ją nieco zniwelować miększym narastaniem. Taką właściwość ma LME49860. Traci się na ataku, ale zyskuje na muzykalności. Jednak za te pieniądze nie da się mieć zarówno szybkości, wybrzmienia, wypełnienia, koloru i gładkości. Bo gdyby tak było, DACe za wielokrotnieo wyższe sumy nie miałyby praw istnieć.

 

Słuchasz przez wzmacniacz dedykowany czy przez RCA?

 

Znaczy już nie mam Xonara, ale słuchałem tylko przez RCA.

Fakt, że LME49860 był jednym z moich ulubionych w Xonarze.

Koloru i gładkości akurat niekoniecznie szukam, bo to dają mi słuchawki, czasami nawet za bardzo.

Ogólnie mi w dźwięku Xonara coś nie pasowało, ale byłem w stanie to określić dopiero bezpośrednio porównując ze soba kilka źródeł. Z drugiej strony tak było u mnie, z moimi wzmacniaczami, słuchawkami, kabelkami itp. Np. w V-DAC nie odczuwałem "cyfrowej szorstkości" czy jak to tam nazwać, a kolega wyżej mówi, że u niego te źródła grają wręcz identycznie. Czyli to zależy od reszty sprzętu. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że jeśli ktoś słucha na kolumnach a nie ma świetnie zaadoptowanego akustycznie pomieszczenia, to mu pomieszczenie znacznie gorsze rzeczy robi z dźwiękiem niż ta "cyfrowa szorstkość" z Xonara :) Dlatego bardziej widzę Xonara ST jako źródło do kolumn niż do słuchawek, gdzie takie rzeczy są mocniej odczuwalne. Ale z powodu tego nieszczęsnego TPA6120 utarło się twierdzenie, że Xonar ma być pod słuchawki i już :) I nawet na tym forum ludzie tak mówią.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2298569
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to jest w przypadku Xonara ST ale w STX nie mam żadnej szorstkości, miałem lampucerę, mam audinista i STX z nich wszystkich brzmi najlepiej, nie zwracałem nigdy uwagi na wbudowany wzmak bo używam wzmaka zewnętrznego a właśnie na wyjściu liniowym Xonar STX po prostu zadziwia, jest bardzo muzykalny, wspaniale oddaje wybrzmienia instrumentów perkusyjnych w jazzowych kawałkach, piękna przestrzeń i nie przejaskrawiony bas jak w wielu tanich dacach. Kupiłem go z ciekawości i jak na razie jest to mój najlepszy zakup a podchodziłem początkowo z dozą niepewności bo przecie to zwykła karta audio do kompa...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/87273-v-dac-vs-xonar-st/#findComment-2299399
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.