Skocz do zawartości
IGNORED

Jazzowy Top 10 na płytach ECM Records


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie!

Teraz pewnie narażę się jazzfanom, ale...

nie mogę zrozumieć tego niezwykłego fenomenu popularności koncertu z Kolonii. Facet przez pół godziny bezlitośnie grzmoci w klawisze kadencję plagalną (połączenie dwóch akordów: subdominanty i toniki) i chyba sam jest tym zmęczony, bo niemiłosiernie przy tym stęka. ;) Tego nie da się słuchać! To jest nieznośne! Jak można porównywać coś takiego z "Kind of Blue"? Co innego znakomite płyty z Garbarkiem (np. "My Song", "Personal Mountains"), czy późniejsza niekończąca się seria standardów.

Koln to straszne nudy, zero emocji, takie plumkanie do kotleta. Lekkie łatwe i przyjemne, żeby każdy mógł się w domu pochwalić płytą "jazzową". KJ to dla mnie La Scala i tym podobne klimaty.

 

Aczkolwiek Koln jest bardzo dobrze nagrany.

Koln to straszne nudy, zero emocji, takie plumkanie do kotleta. Lekkie łatwe i przyjemne, żeby każdy mógł się w domu pochwalić płytą "jazzową". KJ to dla mnie La Scala i tym podobne klimaty.

 

Znakomita recenzja mathu i jak najbardziej trafne spostrzeżenia!!! Super!!!

Parker's Mood

W tzw. minimal music (np. Philip Glass, Steve Reich) kompozytorzy również operują prostymi środkami harmonicznymi i rytmicznymi, ale ową „oszczędność” nadrabiają innymi elementami muzyki (np. fakturą, dynamiką, kolorystyką, artykulacją, formą, przekazem pozamuzycznym).

Tylko, czy aby na pewno, nadrabiają? Nie jestem wielkim fanem koncertu kolońskiego (nawet nie mam tej płyty), ale jeśli feeling pozwolimy sobie zaliczyć do "przekazu pozamuzycznego", to wyjdzie, że osobiście wolę jednak Jarretta od minimalistów. :)

...osobiście wolę jednak Jarretta od minimalistów. :)

Do mnie nie trafia ani jedno, ani drugie. Jest tyle innej pięknej i prawdziwie interesującej muzyki... :)

"Prawdziwie interesującej", a cóż to znaczy?:)

Zaczynasz się czepiać słówek ;)

To znaczy tyle, że w moim odczuciu koncert z Kolonii nie jest ani piękny, ani zajmujący intelektualnie i emocjonalnie.

 

Jak wyznałem już gdzieś wcześniej, słucham muzyki na dwa sposoby: „analitycznie” i „wrażeniowo”.

 

W tym pierwszym przypadku, jestem w pełni skoncentrowany na toku narracji, staram się identyfikować kolejne współczynniki formalne, wiązać je w logiczne całości. Jeśli jest to utwór oparty na znanej mi idei formalnej staram się dopasowywać jego przebieg do danego modelu, wyabstrahowanego drogą analizy innych podobnych kompozycji. I tak, w przypadku fugi, śledzę kolejne wystąpienia tematów i kontrapunktów, wyczekuję na „standardowe” rozwiązania konstrukcyjne i fakturalne (np. stretto, nuta pedałowa w kadencji itp.). Kiedy słucham cyklu wariacji staram się jak najdokładniej zapamiętać temat i podczas kolejnych wariantów odnosić przekształcenia struktury do „punktu wyjścia” oraz identyfikować zastosowane środki wariacyjne. Podobnie, w przypadku innych scenariuszy, jak np. forma sonatowa, rondo, czy aria da capo. Dużo więcej „wysiłku intelektualnego” muszę włożyć w percepcję utworów, które „nie chcą się wpasować” w żaden ze znanych mi modeli formalnych. Wówczas czuję się lekko zagubiony i początkowo odczuwam pewien dyskomfort. Kiedy przy kolejnych przesłuchaniach zaczynam dostrzegać koncepcję kompozytora, odkrywać logiczne powiązania pomiędzy współczynnikami formy, zaczyna mi to sprawiać przyjemność. Inny sposób „odczytu analitycznego”, który można by nazwać „jurorskim”, polega na wyławianiu z nagrania błędów wykonawczych (intonacyjnych, emisyjnych, barwowych, agogicznych, interpretacyjnych...).

 

Podczas percepcji „wrażeniowej” (emocjonalnej) górę biorą jeszcze inne elementy dzieła muzycznego. Moja uwaga jest wówczas bardziej rozproszona i dociera do mnie więcej detali: ciekawe współbrzmienie, interesujący zestaw barw, „chwytliwy” motyw rytmiczny, „wpadająca w ucho” melodia itp. Architektonika schodzi na dalszy plan i poddaję się urokowi chwili, bądź ulegam ogólnemu nastrojowi generowanemu przez dany fragment lub całą kompozycję.

 

Oba te sposoby praktykuję w równym stopniu. Przy zastosowaniu obu z nich koncert Jarretta z Köln pozostawił mnie całkowicie obojętnym na swoje „sonorystyczne wdzięki” i „potencjał intelektualny”. To tyle i tylko tyle.

Gość glubisz

(Konto usunięte)

Zaczynasz się czepiać słówek ;)

To znaczy tyle, że w moim odczuciu koncert z Kolonii nie jest ani piękny, ani zajmujący intelektualnie i emocjonalnie.

 

Jak wyznałem już gdzieś wcześniej, słucham muzyki na dwa sposoby: „analitycznie” i „wrażeniowo”.

 

W tym pierwszym przypadku, jestem w pełni skoncentrowany na toku narracji, staram się identyfikować kolejne współczynniki formalne, wiązać je w logiczne całości. Jeśli jest to utwór oparty na znanej mi idei formalnej staram się dopasowywać jego przebieg do danego modelu, wyabstrahowanego drogą analizy innych podobnych kompozycji. I tak, w przypadku fugi, śledzę kolejne wystąpienia tematów i kontrapunktów, wyczekuję na „standardowe” rozwiązania konstrukcyjne i fakturalne (np. stretto, nuta pedałowa w kadencji itp.). Kiedy słucham cyklu wariacji staram się jak najdokładniej zapamiętać temat i podczas kolejnych wariantów odnosić przekształcenia struktury do „punktu wyjścia” oraz identyfikować zastosowane środki wariacyjne. Podobnie, w przypadku innych scenariuszy, jak np. forma sonatowa, rondo, czy aria da capo. Dużo więcej „wysiłku intelektualnego” muszę włożyć w percepcję utworów, które „nie chcą się wpasować” w żaden ze znanych mi modeli formalnych. Wówczas czuję się lekko zagubiony i początkowo odczuwam pewien dyskomfort. Kiedy przy kolejnych przesłuchaniach zaczynam dostrzegać koncepcję kompozytora, odkrywać logiczne powiązania pomiędzy współczynnikami formy, zaczyna mi to sprawiać przyjemność. Inny sposób „odczytu analitycznego”, który można by nazwać „jurorskim”, polega na wyławianiu z nagrania błędów wykonawczych (intonacyjnych, emisyjnych, barwowych, agogicznych, interpretacyjnych...).

 

Podczas percepcji „wrażeniowej” (emocjonalnej) górę biorą jeszcze inne elementy dzieła muzycznego. Moja uwaga jest wówczas bardziej rozproszona i dociera do mnie więcej detali: ciekawe współbrzmienie, interesujący zestaw barw, „chwytliwy” motyw rytmiczny, „wpadająca w ucho” melodia itp. Architektonika i te wszystkie techniczne szczegóły schodzą na dalszy plan i poddaję się urokowi chwili, bądź ulegam ogólnemu nastrojowi generowanemu przez dany fragment lub całą kompozycję.

 

Oba te sposoby praktykuję w równym stopniu. Przy zastosowaniu obu z nich koncert Jarretta z Köln pozostawił mnie całkowicie obojętnym na swoje „sonorystyczne wdzięki” i „potencjał intelektualny”. To tyle i tylko tyle.

Nie tyle czepiam się słówek co miałem wrażenie że nie dokońca przekazałem to co chciałem w swoim poprzednim poście w tym temacie:) Z tąd pewnie takie rozbierzności w interpretacji tychże. Bo pisze to co w danej chwili czuje.

 

Powiem tylko jedno....jak się ma system z wadami ..to goni za nowościami..... szuka "prawdziwej" muzyki....a potem słucha ptaków......

 

Albo Ptaka ...., którego harmonie można odnależć prawie wszędzie w muzyce jazzowej, ofkors jak się chce!!!

Parker's Mood

Powiem tylko jedno....jak się ma system z wadami ..to goni za nowościami..... szuka "prawdziwej" muzyki....a potem słucha ptaków......

 

Oto i objawienie tego roku! Prawdziwie usatysfakcjonowany Audiofil, posiadacz systemu-bez-wad. A reszta szarych posiadaczy systemów-z-wadami nic tylko goni za nowościami, nie wiedząc co i jak....

prawda jakie to proste...

Moja nowa, alternatywna lista Top 10 ECM Jazz Records na 2012 rok.

 

51ybql0PDVL._AA300_.jpg41d395RvJnL._SL500_AA300_.jpg51pok0o4vYL._SL500_AA280_.jpg51LABd29koL._SL500_AA300_.jpg61cCxyfGorL._SL500_AA300_.jpg51kCUOyAWLL._SL500_AA300_.jpg61rFiKidhFL._SL500_AA300_.jpg4130Z4REGML._SL500_AA300_.jpg41SGAqDsioL._SL500_AA300_.jpg51xopGCVhkL._SL500_AA280_.jpg

 

Oczywiście koncerty japońskie Jarrett'a są do dupy i wszyscy melomani, ktorzy nie lubią The Koln Concert proszeni

są o nie zwracanie uwagi na tę pozycję.

 

Pozdr, M.

Parker's Mood

Gość Arek__45

(Konto usunięte)

Oto i objawienie tego roku! Prawdziwie usatysfakcjonowany Audiofil, posiadacz systemu-bez-wad. A reszta szarych posiadaczy systemów-z-wadami nic tylko goni za nowościami, nie wiedząc co i jak....

prawda jakie to proste...

 

 

...wcale nie takie proste ale coś jest na rzeczy....moje objawienie trwa już więcej niż kilka lat...a większość nadal się kręci wokół ...Dire Straits....

 

...niestety nie byłem studentem...nie miałem kontaktu ze środowiskiem jazzowym...lecz sam odkrywam muzykę....

 

...niestety nie byłem studentem...nie miałem kontaktu ze środowiskiem jazzowym...lecz sam odkrywam muzykę....

 

I to jest najcenniejsze!!!

 

Pozdr, M.

Parker's Mood

  • 1 miesiąc później...

Trudno wybrać,sporo fajnych pozycji:

 

25MJ 3292 Charlie Haden / Carla Bley The Ballad Of The Fallen (LP, Album) 1983

Sorry że się rzucam, ale czy Ty albo jakiś moderator mógłby wyedytować tego posta i usunąć listę? Teraz jakiej płyty czy wykonawcy z ECM bym nie wpisał w wyszukiwarkę, zawsze pokazuje się ten post z listą na kilkanaście ekranów i można dostać szału przewijając to.

  • 5 miesięcy później...

U mnie na topie ECM są chyba nagrania Rypdala, a widze, że rzadko się pojawiał na dotychczasowych listach. Jako jeden z niewielu na tej wytwórni wprowadza lekko ostrzejsze, rockowe brzmienia. Polecam mało znaną, pierwszą płytę dla ECM z 1971, ewidentnie inspirowanej na M.Davis - Jack Johnson. Świetne solo Garbarka, tak od 6 minuty, z kulminacją koło 8, szkoda, że w późniejszych nagraniach nie grał takim dźwiękiem...

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jeszcze jeden tytuł sobie przypomniałem - Marc Johnson - Bass Desires, dobra płyta z mn. Johnem Scofieldem. Też się nie pojawił, z tego co widziałem. Nie będe po raz n-ty wpisywać Koln Concert i Return to forever:)

 

pzdr

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.