Skocz do zawartości
IGNORED

Starsze urządzenia są lepiej zbudowane


Julian Mikolaj Goldyn

Rekomendowane odpowiedzi

Mam propozycję aby nie opluwać wszystkiego jak leci lub obsmarowywać miodem

I tak właśnie dyktuje rozsądek. Absolutna biel i absolutna czerń w przyrodzie nie występuje. Bardzo znani i szanowani wytwórcy dóbr techniki posiadają kilka produktów doskonałych, kilka porażek, oraz znakomitą wiekszośc wyrobów spełniających oczekiwania ich nabywców.

Zbyszek jest osobą, która zawodowo posługiwała się techniką zapisu na taśmie magnetycznej przez znakomicie większą częśc istnienia tej techniki. W swej dziedzinie nie myli się z oceną sprzętu na którym pracował i pracuje nadal, a może się zdziwicie, bo rejestratory cyfrowe nie są mu obce i również ich używa.

Pozdrawiam Włodek.

tom75

 

Zbyszek jest z Krakowa jak mnie pamięć nie myli, a tam smok. Jadzia skończy jako pieczyste.

 

Jadzia nie idź ta drogą !!!

Niech jej ten krakowski "dragon" nie rusza bo jest pelna piolunu, dziegcia i siary.

Masz fotkę może ????;)

Mam, ale nie wrzucam bo Ci sie odklei siatkowka albo oczy zajdzie Ci zacma. Mysle, ze Krakow i tak juz jest tym powstalym tam "Sanktuarium" pokarany. Cieszylem sie jedank, ze mi nic takiego w Gdansku nie postawili, zamiast Neptuna, na szczcie ratusza glownomiejskiego, w Bazylice Mariackeij albo w Bramie Zielonej z Lechem po sasiedzku;)

Znam jeszcze inne nieszczęścia oprócz wyżej wymienionych przez kilkanaście lat jeździłem przez Kalwaryjską [ w owych czasach Pstrowskiego] przez Wadowicką <Łagiewniki> Zakopiańską do Zasadniczej Szkoły Zawodowej przy Krakowskich Zakładach Sodowych "Solway"których obecnie już nie ma a na terenie przemysłowym idealnie uzbrojonym stoi obecnie marny supermarket. Wymyślono bowiem w USA rewelacyjną metodę uzdatniania klejących się i piszczących taśm AMpex-a przez kilkugodzinne ich wygrzewanie w piekarniku przed ich przekopiowaniem na inny nośnik [pospiesznym bo tak potraktowaną taśmę szlag trafia raz a dobrze i nieodwracalnie]. A wystarczy przecież przy większej takich taśm ilości zainwestować w myjkę ultradźwiękową [lub wibracyjną zwykłą] i podłączyć je zgodnie z Prawem Pascala z miską w której będziemy kąpać taśmy istnieje niesamowita ilość detergentów i płynów antystatycznych do ostatniego płukania.

Taśmę wystarczy przewinąć przez czystą bawełnianą szmatkę [można a nawet wypada natrzeć śladową ilością smaru koloidalnego Castrol Olista ] a taśma przestanie się kleić piszczeć i przewijać z niesamowitym oporem.

Pozdrawiam serdecznie

Zbyszek

CZŁOWIEK BEZ NAJMNIEJSZEJ PASJI TO BIEDNY CZŁOWIEK - ci co nie mają żadnych pasji nie powinni się tu wypowiadać. Pasja niszcząca np. rodzinę, krzywdząca kogokolwiek, to nie pasja tylko patologia.( choroba ) Prawdziwa pasja jest zawsze budująca a nawet często przynosi korzyści społeczne.

Gość DORAMAT

(Konto usunięte)

CZŁOWIEK BEZ NAJMNIEJSZEJ PASJI TO BIEDNY CZŁOWIEK - ci co nie mają żadnych pasji nie powinni się tu wypowiadać. Pasja niszcząca np. rodzinę, krzywdząca kogokolwiek, to nie pasja tylko patologia.( choroba ) Prawdziwa pasja jest zawsze budująca a nawet często przynosi korzyści społeczne.

 

 

 

 

BARDZO MĄDRE SŁOWA!!!!!

ci co nie mają żadnych pasji nie powinni się tu wypowiadać.

A co z tymi, których pasją jest wypowiadanie się na forach? Do której grupy ich przypiszesz dzieląc forumowiczów?

 

DORAMAT - trafnie zauważyłeś, że krzyk to nie najwłaściwsza forma wypowiadania się. Jednak waga i madrośc tej sentencji wymagała od autora wykrzyczenia jej nam.

Radmruś

Nie wiem kto jest adresatem Twojej wiekopomnej przemowy, ale mała sugestia, nie pozbawiaj nikogo głosu. Nawet jeśli chcesz to robić w skali mikro do kwadratu mikro.

Zawsze jak się zaczyna pozbawienie ludzi głosu to później kończy się wieloma masowymi grobami.

 

Pfuj, tez mi wyszła przemowa, qde jakieś wybory idą czy coś ??? ;P

A @tom75 mógł jednak dać tą fotę Jadźki, z przerażenia by nam monitory zwiędły....

 

P.S. vlado a masz plusikiem, a masz :)

Pfuj

Do każdego co rości sobie prawo do płytkiego podejścia do sprawy... np. - nie dasz rady, to niemożliwe, ale to bezsensu, a poco ci to, a lepiej dzieciom byś kupił książki albo dał na biednych, a ile to kosztuje, a jakie drogie, ale to stare, ee co za złomy... Po wylaniu swoich pomyjów na pasjonata, spokojnie zakłada słuchawki i słucha muzyki ze swojego telefonu komórkowego. Czy to nie żenujące ? Na temat gustów i guścików się nie dyskutuje, dlatego nie wolno mi skierować mojej sentencji ala mądrościowej do konkretnej osoby, by jej nie urazić. Mądry zrozumie i dalej będzie gromadził swoje skarby a głupi drążył temat. Stąd mój ogólnik skierowany do wszystkich także i siebie samego. Do wszystkich bez żadnego wyjątku. To często pasjonaci zmieniają ten świat na lepsze, czyli w zasadzie my wszyscy..........

Pozdrawiam

Nie wiem kto jest adresatem Twojej wiekopomnej przemowy, ale mała sugestia, nie pozbawiaj nikogo głosu. Nawet jeśli chcesz to robić w skali mikro do kwadratu mikro.

Zawsze jak się zaczyna pozbawienie ludzi głosu to później kończy się wieloma masowymi grobami.

 

 

Jeśli ktoś z szacunkiem odnosi sie do drugiego, to napewno mowa nie jest do Niego.

 

Zauważam natomiast, że wypowiadający się na forach tysiące razy częściej z pogardą niż z poradą odnoszą się do innych. Krótkie lakoniczne, często wulgarne wypowiedzi na każdy temat nie wnoszą nic poza pokazaniem wyższości i chęci zaistnienia

 

Do każdego co rości sobie prawo do płytkiego podejścia do sprawy... np. - nie dasz rady, to niemożliwe, ale to bezsensu, a poco ci to, a lepiej dzieciom byś kupił książki albo dał na biednych, a ile to kosztuje, a jakie drogie, ale to stare, ee co za złomy... Po wylaniu swoich pomyjów na pasjonata, spokojnie zakłada słuchawki i słucha muzyki ze swojego telefonu komórkowego. Czy to nie żenujące ? Na temat gustów i guścików się nie dyskutuje, dlatego nie wolno mi skierować mojej sentencji ala mądrościowej do konkretnej osoby, by jej nie urazić. Mądry zrozumie i dalej będzie gromadził swoje skarby a głupi drążył temat. Stąd mój ogólnik skierowany do wszystkich także i siebie samego. Do wszystkich bez żadnego wyjątku. To często pasjonaci zmieniają ten świat na lepsze, czyli w zasadzie my wszyscy..........

Pozdrawiam

Trafnie zauważasz, a myślę bardzo podobnie o "etatowych ignorantach".

Pasja to pozytywne poszukiwanie niezależnie od stanu portfela.

Pasja

Postarzanie produktu jest celowe, zauważalne. Dlatego nasze starocie nie dość że czasem zagrają lepiej, to często są o wiele trwalsze w eksploatacji. Aczkolwiek nie wyobrażam sobie bym nagle musiał zacząć używać telefonu komórkowego np. z 1996 r. Poza pewnymi wyjątkami miło jest mieć coś pięknego w salonie, drewno, szorstkowane aluminium,lampa, kamienie szlachetne zawsze będą o kilka półek wyżej od plastikowej masówki nawet tej starszej... Jeśli to jeszcze pięknie zagra, czemu nie...

Gość DORAMAT

(Konto usunięte)

A co z tymi, których pasją jest wypowiadanie się na forach? Do której grupy ich przypiszesz dzieląc forumowiczów?

 

DORAMAT - trafnie zauważyłeś, że krzyk to nie najwłaściwsza forma wypowiadania się. Jednak waga i madrośc tej sentencji wymagała od autora wykrzyczenia jej nam.

 

 

 

CZŁOWIEK BEZ NAJMNIEJSZEJ PASJI TO BIEDNY CZŁOWIEK ............................................... Pasja niszcząca np. rodzinę, krzywdząca kogokolwiek, to nie pasja tylko patologia.( choroba ) Prawdziwa pasja jest zawsze budująca a nawet często przynosi korzyści społeczne

 

Moja wypowiedz dotyczy tej części. Pozdrawiam

Pasja od passio <łać> cierpienie

Patrz: Ostatnie 12 godzin życia Jezusa

Czytaj: Michał Anioł Kamień i cierpienie [Karol Schultz]

Patrz: Vincent van Gogh

Patrz: Francesko de Goya

I nie udzielaj innym bezcennych rad zachowując je dla siebie.

Dla mnie pasja to zbawianie uporczywe tego świata pomimo oczywistego faktu, że ten zbawianym ani zbawionym być nie chce, a od strony kulinarnej pasja ma zawsze wyjątkowo gorzki smak

pozdrawiam

Zbyszek

Siłą rzeczy musimy korzystać z nowych technologii i tego nie zatrzyma się - taki jest ogólny trend. Świat gna jak rozpędzona lokomotywa, przyspiesza coraz bardziej nie wiadomo tylko kiedy wypiep..y, się ale jest to nieuniknione. Miniaturyzacja urządzeń sprawia iż jakakolwiek naprawa nie ma sensu - jest nieopłacalna. Jesteśmy zmuszeni do wymiany tych przedmiotów na nowe, które psują się zaskakująco szybko. Otaczają nas przez to góry śmieci, plastiku, złomu i masa innych odpadów produkcyjnych i poprodukcyjnych z którymi tak naprawdę nie wiadomo co zrobić. Jako świat wydobywamy wszystkie możliwe surowce, ale w końcu ich zabraknie bo do utylizacji wraca niewielki procent. Zaśmiecamy oceany. Trzebimy dzikie zwierzęta ograniczając ich terytoria. Wycinamy lasy. Wypalamy paliwa kopalne. Pchamy się tam gdzie nas chcą i nie chcą. I co potem? Resetu nie będzie.

 

 

Miło jest czasem wyhamować, spojrzeć na "pancerne starocie" z którymi mamy tyle wspomnień. Może nie zawsze to perły, ale dziś takich trwałych rzeczy świat nie produkuje.

Siłą rzeczy musimy korzystać z nowych technologii i tego nie zatrzyma się - taki jest ogólny trend. Świat gna jak rozpędzona lokomotywa, przyspiesza coraz bardziej nie wiadomo tylko kiedy wypiep..y, się ale jest to nieuniknione. Miniaturyzacja urządzeń sprawia iż jakakolwiek naprawa nie ma sensu - jast nieopłacalna. Jesteśmy zmuszeni do wymiany tych przedmiotów na nowe, które psują się zaskakująco szybko. Otaczają nas przez to góry śmieci, plastiku, złomu i masa innych odpadów produkcyjnych i poprodukcyjnych z którymi tak naprawdę nie wiadomo co zrobić. Jako świat wydobywamy wszystkie możliwe surowce, ale w końcu ich zabraknie bo do utylizacji wraca niewielki procent. Zaśmiecamy oceany. Trzebimy dzikie zwierzęta ograniczając ich terytoria. Wycinamy lasy. Wypalamy paliwa kopalne. Pchamy się tam gdzie nas chcą i nie chcą. I co potem? Resetu nie będzie.

 

 

Miło jest czasem wyhamować, spojrzeć na "pancerne starocie" z którymi mamy tyle wspomnień nawet jeśli czasem coś psuło się.

Moje magnetofony ze mną się zrosły i każda awaria każde ich niedomaganie po prostu mnie boli, nie wiem czy jest to patologia psychopatologia czy warunek podstawowy jaki powinien spełniać cyborg.Od przeszło 20 lat powinienem gryźć ziemię jak ci którym wszczepiono ludzką lub zwierzęcą zastawkę ale ja postawiłem w ramach eksperymentu na samym sobie na sztuczną i wygrałem. Nie tak dawno zaliczałem zawał i po nim zamontowano we mnie kardiowerter defibrylator i rozrusznik w jednym. Staram się z uporem pijanego maniaka dzielić z tą odrobiną doświadczenia jakie mi udało się zdobyć, nie ma jednak chętnych aby się chociaż odrobinę poduczyć nagrywania z mikrofonem, jestem w tej zabawie całkowicie samotny, oprócz tego odchodzą z mojej półki przyjaciele i znajomi jak bym Tam na Górze trwała wieczna wiosna

a samogon roznosiły skąpo odziane dziewice.

Pozdrawiam

Zbyszek

Staram się z uporem pijanego maniaka dzielić z tą odrobiną doświadczenia jakie mi udało się zdobyć, nie ma jednak chętnych aby się chociaż odrobinę poduczyć nagrywania z mikrofonem, jestem w tej zabawie całkowicie samotny

Pocieszę Cię, że nie jesteś sam. Mój znajomy elektronik wykonujący wzmacniacze lampowe jednocześnie zajmuje się akustyką. Ostatnio wiem, że nagrywał koncert kolęd właśnie na profesjonalnym magnetofonie taśmowym, a potem zgrane to było na płytę CD i wysłane do firmy fonograficznej celem wydania płyty. Technologia jeszcze nie pokonana przez mp3!

Jest to pomimo wszystko walka z wiatrakami z przegranej pozycji. Uzasadniam: większość odbiorców nie jest przyzwyczajona do odbioru muzyki z zachowaniem w pełni bezpiecznych parametrów takich jak głośność i zakres częstotliwości często już w bardzo młodym wieku ma uszkodzone stwardniałe [od nadużywania słuchawek typu zamkniętego} bębenki sztucznie podbite basy pomimo,że nie są bodźcami podprogowymi mogą mieć właściwości psychoaktywne [Patrz badania nad wpływem 400/600 Hz na organizm człowieka]. Upierają się przy zakupie sprzętu osiągającego wysoką górę ponad 20000 Hz a nie są w stanie usłyszeć 16 kHz.Nauczono mnie kiedyś korzystania z prostego niezawodnego sprzętu wiernie oddającego w miarę liniowo otoczenie. Ale są sytuacje które wymuszają tworzenie czasem w stu procentach własnych a czasem kompilacyjnych konstrukcji często w terenie montowanych przy pomocy sznurka ze znalezionych rurek czy nawet w przypadku mikrofonów parabolicznych z wyrzuconych plastikowych miednic, czasza przywleczonej ze złomu anteny satelitarnej im większą ma średnicę tym cenniejszym jest skarbem. Mam taką jedną która czeka na wracające do Polski żurawie

A więc byle do wiosny

Zbyszek

W ramach tak zwanej piątkowej przed weekendowej dobranocki. Nie róbcie "doświadczeń" z opóźnieniem czasowym [fazowym] pomiędzy L i P z uwzględnieniem częstotliwości pracy kory mózgowej [oraz reszty układu nerwowego] bo to może się skończyć naprawdę tragicznie. Tyle na dzień dzisiejszy. Przyniesiono mi coś starego do zapisu dźwięku ale olałem, mam teraz pytanie natury czysto moralnej na jakich podstawach być albo nie być przeznaczyłem je na skasowanie. Jutro Sąsiedzi znowu mi coś przedziwnego przywloką, dzień następny będzie do poprzedniego bliźniaczo podobny mieszkanie ma ograniczoną kubaturę a ja minuty przed tak zwanym Sądem Ostatecznym w osobistym wykonaniu.

Pozdrawiam

Zbyszek

Tym nie mniej nie "wyciepowujcie bez żadnego zastanowienia"

Wątek w jak najlepszej formie to dobrze że jest nas tutaj wielu którzy maja wspomnienia zachowane w dość świeżej odsłonie.

 

Czy to był sprzęt audio produkcji krajowej, czy nie ważne tak naprawdę są wspomnienia . Czy działał i jak długo to kwestia sporna.

 

Jak słuchało się Trójki chcąc jeszcze coś nagrać na ZRK 140 to było ekscytujące , wielu powie cóż w tym ekscytującego ? taśma się kruszyła wszystko było takie prymitywne ale każdy siedział słuchał nagrywał sz........ kanał lewy sz........kanał prawy.

 

Dzisiaj każdy z nas może nawet przez ten niedosyt chce kupić urządzenia z tamtego okresu , dlatego uważam że kupowanie (starszych urządzeń) i nabywanie doświadczenia ma sens .

Człowiek nabiera doświadczenia i wie czego może się spodziewać po kolejnym zakupie vintagea.

 

Wszystko jest za szybkie i nie zawsze służy rozwojowi !!!.

 

W latach 70- amplitunery japońskie, holenderskie ,amerykańskie były lepiej konstruowane z braku polityki zarobkowej, dzisiaj wpierw jest projekt na początku już okrojony z dobra przez konstruktora a, a potem są kolejne cięcia i mamy co mamy.

 

Pan Kudelski miał wielki talent i wyjechał bo w kraju tak naprawdę nic by nie osiągnął, cokolwiek zaprojektował szło do szuflady.

Tak nie mogła funkcjonować żadna manufaktura nie mówiąc o fabrykach , które i owszem produkowały Franie ale kobieta po takim praniu już nawet nie chciała patrzeć na swojego chłopa. tak to było.

Pan Kudelski miał wielki talent i wyjechał bo w kraju tak naprawdę nic by nie osiągnął, cokolwiek zaprojektował szło do szuflady.

Wiele z Was nawet sprawy sobie nie zdaje jak systematycznie była niszczona Polska myśl techniczna - co zrobiono z najlepszymi projektami. Zrzeszenie Unitra to co miała najlepsze wysyłała na zachód, resztę rozkradziono i stłamszono. Teraz poza malutką prywatną manufakturą polska elektronika przestała praktycznie istnieć. ( są jakieś tam wyjątki ) Dzięki temu mamy wspaniałe plastiki za tzw. zagranicy - blinka, świeci, kreci a nawet ma 100 innych niepotrzebnych funkcji, tej jednej ciężko znaleźć... w zasadzie usłyszeć - brzmienia. Te dobrze brzmienia to i kiedyś były drogie. Dzisiaj jak się ma więcej kasy to też nie problem kupić klocki zapierające dech. A jednak w tych dawnych jest to coś czego prawie niema w dzisiejszych konstrukcjach. Możliwe, że dzisiejsza elektronika poszła o jeden most za daleko i szuka się tego co w zasadzie i tak ludzkie ucho nie jest wstanie usłyszeć.... Nowość , nowość, promocja, beee - nie mogę na to patrzeć. Plastik.

A tu namiastka góry lodowej - odrobina więcej na " moim prawie " BLOGU. Moim celem jest się dowiedzieć tego czego nie wolno wiedzieć....

Cyt.

Przygotowałem kiedyś wersję OR5100 na eksport i w latach 86-90 przerabiałem odbiorniki w całej Polsce (2X40W/8om) oraz głowica UKF na pasmo zachodnie.

Niestety, pomimo gigantycznego zamówienia z USA - nigdy nie poszły na eksport.

Koniec cyt.

POLITYKA, wpływy dużych koncernów, głupota i niewiedza kupujących, a no koniec bym dodał jako ostatnią przyczynę upadku POLSKIEJ elektroniki - zła sytuacja gospodarcza kraju, bieda. Nas sentyment do tych pięknie brzmiących staroci ratuje przy okazji nasza historię, tożsamość.

Pozdrawiam

Ja z Mamą i Siostrą dotarłem jedynie do Halicza nad Dniestrem. Tadeusz Kudelski [Ojciec] legionista i Uczestnik Pierwszej Obrony Lwowa przed Ukraincami w 1918 z Żoną i Synem przekroczył granice Polski i Rumuni w Zaleszczykach w 1939 roku. Stefan studiował w kraju do którego z rodzicami dotarł jeszcze w czasie wojny.Studiował w Lozannie i tam jako pełno prawny obywatel zbudował z początkiem lat 50-tych NAGRĘ B a następnie Nagrę III/i III B. Podobno pomagał w budowie magnetofonów MAK-B /MAK-S. Tak dziwnie się składa,że Tadeusz studiował z kuzynem mojego Ojca Stanisławem na Politechnice Lwowskiej któremu pomimo że był Legionistą powierzył Władysław Sikorski kierownictwo jedynej fabryki udostępnionej nam przez Francję

A więc nadal proszę o nieopluwanie wszystkiego jak leci

Zbyszek

>>>Radmruś,

"...Możliwe, że dzisiejsza elektronika poszła o jeden most za daleko i szuka się tego co w zasadzie i tak ludzkie ucho nie jest wstanie usłyszeć.... Nowość , nowość, promocja, beee - nie mogę na to patrzeć. Plastik..."

Radmruś, skoro w przypadku nowej elektroniki ciągle natrafiasz na plastik, to znaczy ze szukasz jej nie pod tymi kierunkami i adresami co trzeba. Parę ciekawych kierunków i adresów w audio znajduje się w poście nr 80 w tym wątku. Zapoznaj się z nimi - bo warto, nawet jak Cię stać na nie nie będzie. Dawniej też nie każdego było stać na nie-plastik. Tak było, jest i będzie.

Pozdro,

Yul

P.S. Wysyłałem pod te adresy PRAWDZIWEGO WETERANA, ale nie wiem czy skorzystał.

Ja z Mamą i Siostrą dotarłem jedynie do Halicza nad Dniestrem. Tadeusz Kudelski [Ojciec] legionista i Uczestnik Pierwszej Obrony Lwowa przed Ukraincami w 1918 z Żoną i Synem przekroczył granice Polski i Rumuni w Zaleszczykach w 1939 roku. Stefan studiował w kraju do którego z rodzicami dotarł jeszcze w czasie wojny.Studiował w Lozannie i tam jako pełno prawny obywatel zbudował z początkiem lat 50-tych NAGRĘ B a następnie Nagrę III/i III B. Podobno pomagał w budowie magnetofonów MAK-B /MAK-S. Tak dziwnie się składa,że Tadeusz studiował z kuzynem mojego Ojca Stanisławem na Politechnice Lwowskiej któremu pomimo że był Legionistą powierzył Władysław Sikorski kierownictwo jedynej fabryki udostępnionej nam przez Francję

A więc nadal proszę o nieopluwanie wszystkiego jak leci

Zbyszek

Była to fabryka amunicji

W.S. Zabronił żołnierzom Pierwszej Dywizji Grenadierów Polskich pokazywania polskiego KBK Mauzer, pistoletu WIS i Rusznicy Ppanc aby Francuzi widząc nasz sprzęt nie zwątpili we własny.

Bladelius, Gryphoon, Gamut

Bladelius, Gryphon, Gamut - tylko życzyć sobie by było mnie na to stać. Popatrzyłem sobie , użyłem Google , poczytałem nieco... Te z tymi ekranami dotykowymi nie podobają mi się... Nie wątpię w nienaganne brzmienie tego wszystkiego. Absolutnie do takich ładnych rzeczy nic nie mam. Ludzie kolekcjonują na całym świecie dużo pięknych i ładnie brzmiących sprzętów, ciekawe jakie z tych wyrobów staną się kultowe za 10 lat... Zawsze są te lepsze i te gorszę, o tym nie decyduje cena ale słuchacze.

Bladelius, Gryphon, Gamut - tylko życzyć sobie by było mnie na to stać. Popatrzyłem sobie , użyłem Google , poczytałem nieco... Te z tymi ekranami dotykowymi nie podobają mi się... Nie wątpię w nienaganne brzmienie tego wszystkiego. Absolutnie do takich ładnych rzeczy nic nie mam. Ludzie kolekcjonują na całym świecie dużo pięknych i ładnie brzmiących sprzętów, ciekawe jakie z tych wyrobów staną się kultowe za 10 lat... Zawsze są te lepsze i te gorszę, o tym nie decyduje cena ale słuchacze.

 

Bladelius, Gryphon, Gamut

 

Niektóre z tych firm nie produkują już u siebie.

 

Produkowane obecnie nie mają nic wspólnego z tymi starszymi produktami . Zamawiają gotowe podzespoły i tylko je montują .

Brak czynnika ludzkiego nie przemawia do mnie pozytywnie i możecie pisać swoje ja wiem i tak swoje na ten temat.

nic nie jest ani zupełnie czarne ani całkiem białe. i to do mnie przemawia. i kiedyś i dziś były kiepskie i były dobre urządzenia audio.

i zawsze był i będzie tani plastik -i drogie wysublimowane dopracowane... ino rzecz w statyscyce

 

-kiedyś nieplastikowe -to było z połowa... a dziś -nieplastikowe -to może z 5% a może góra 10% tych najdroższych... a i tak sporo z nich oprócz dumnie brzmiących naklejek i marek na wierzchu -w środku ma napisy "made in China"

 

a drapane aluminium duże trafo -oraz przyzwoite elementy kiedyś można było spotkać i w sprzęcie budżetowym.

dziś tylko w tych najdroższych. pokażcie choć pojedyncze współczesne urządzenia klasy budżetowej wykonane w metalu i drewnie a nie plasticzane...

 

ponadto -myśl techniczna w technice audio wcale tak daleko nie poszła...

 

a zakup dobrego wintage... cóż dziś za skromnego tysiaczka czy dwa można kupić urządzenie które 30 lat temu kosztowało drożej niż samochód średniej klasy i wówczas stało na wysokiej półce... Często doskonałe urządzenia dobrych ale niszowych starych firm kosztują grosze -bo mało kto je zna i brak popytu. Bo dziś łatwiej sprzedać techniksa niż sansui... a za obecną cenę tych staroci z wysokich półek -to nawet budżetowe trudno kupić -raczej jakieś marketowce...

 

audio -za wyjątkiem kolumn i magnetofonów bardzo mało się starzeje. elementy mechaniczne się zużywają. dobra elektronika jest wieczna. Ewentualnie trzeba wymienić kilka wyschniętych kondensatorów i wyczyścić potencjometry coby przywrócić świetność starym roi-roisom audio.

 

porównajcie niedrogie vintage...

 

wzmak technics dzielony su9011/se9021 co ze współczesnych zagra lepiej -i za ile ?

luxman LV105u -ile najmniej trzeba dać za współczesne lepiej brzmiące jakiejkolwiek firmy ?

i żeby to nowe nie wyglądało rażąco gorzej. poproszę nowe ale z aluminium drapanym a nie mydelniczki...

 

analogi... czy nowy technics, relop, project, rega zagra lepiej od porównywalnego ceną starego thorentsa czy denona?

nie ceną kiedyś i dziś -tylko ceną jaką trzeba zapłacić za vintage w dobrym stanie + małe odnowienie -lub za nówkę z półki...

 

weźmy cenę 1000zł -i kupmy stary gramiak i nowy - który lepiej zagra -jakie vintage dostaniemy za tysiaczka -a jaką nówkę?

weźmy 2 tysiaczki -i co kupimy zabytkowego -a co z nowych?

weźmy i 5 tysiaczków...

możemy porównać w cenach -że w oba i stary i nowy wrzucamy taką samą nową wkładkę... albo starą wkładkę z nową igłą...

niskie ceny -weźmy 500zł -to tylko dalekowschodni plastik nawet nie z niskiej półki a wręcz z podziemi i piwnic... lub względnie dobre vintage... choć trzeba tu troszkę szczęścia i troszkę rozeznania...

jeśli pójdziemy w wysokie ceny -rzędu dziesiątek tysięcy -to na pewno nowe lepiej zagra... bo starego w tych cenach po prostu nie ma.

 

audio to nie komputery -gdzie technika poszła o lata świetlne do przodu. nawet nie samochody -gdzie z jednej strony nowoczesność a z drugiej bajer, cięcie kosztów i awaryjność nowoczesnych autek...

w audio -poza wystrojem i nowymi standardami zapisu (coby mocniej spakować i mniej info zapisać -czyli czytaj -zgubić 90% informacji muzycznej tak coby mało kto to zauważył) zmienia się niewiele... sterowania, piloty światełka cyfryzacja (czytaj mielenie dobrego mięsa -coby potem je sklejać i wmawiać jedzącym, ze to schabowy) ... ale... nadal klasa A wzmacniacza jest klasą A -i nic tego nie zmieni. nadal tranzystor jest tranzystorem i wzmacnia -i nadal -jak ciasno upchnąć -np. wsadzić tranzystory w scalak -to się grzeje -albo trzeba uciekać coraz dalej z klasy A.

ale -zawsze można nazwać new class AA... 99% chętnych na audio się skusi... bo dwa A (AA) to lepiej niż jedno A. ;)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.