Skocz do zawartości
IGNORED

David Munrow i The Early Music Consort of London


Gregori

Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia tego wątku skłoniła mnie audycja Duża Czarna o nim, z udziałem Ewy Obniskiej. Angielski muzyk, dziennikarz i popularyzator muzyki dawnej. Jego nagrania, dokonane wraz z zespołem The Early Music Consort of London po raz pierwszy objawiły światu wiele wspaniałych dzieł muzyku średniowiecznej i renesansowej. Nagrał kilkadziesiat płyt z muzyką wokalna i instrumentalną, od mszy Perotina przez muzykę Machout i Dufaya do Ars Subtilior. W składzie grupy znajdziemy tak znane osoby jak : Christopher Hoogwood, James Bowman, Nigel Rogers czy Rogers Covey - Crump. Wszystko przerwała samobójcza śmierć z 1976 roku, miał tylko 33 lata.

 

Ciekawe, że w odróznieniu od póżniejszych angielskich zespołów, wokal pojawiał się tylko tam, gdzie sam kompozytor wpisał tekst, inne partie były instrumentalne. To go różniło od takich późniejszych zespołów jak Orlando Consort czy The Hilliard Ensemble. Paradoksalnie, obecnie uważa się, że to Munrow 40 lat temu miał rację.

 

Szczególnie polecam tą wspaniałą płytę

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość rochu

(Konto usunięte)

Większość płyt jakie nagrał Munrow nie pojawiło się na CD.

Trzeba szukać winyli.

 

 

Ciekawostka.

Tha Roundtable.

Murow i Christopher Hogwood w roku 1969.

 

http://www.youtube.com/watch?v=VEfrib0hU5c

 

A tutaj można sobie kupić to na LP, za bagatela 120 funtów.

http://www.discogs.com/sell/list?release_id=2126658&ev=rb

Ja miałem o tyle dobrze, że usłyszałem o nim na początku zainteresowania muzyką dawną, oczywiście z audycji pani Obniskiej w dwójce. To był zupełnie niezwykły człowiek, w czasie zaledwie 9 lat nagrał kilkadziesiat płyt, był wirtuozem wszelkiego rodzaju fletów i piszczałek, zresztą sam je budował, w tamtym czasie nikt nie miał pojęcia na jakich instrumentach grano w średniowieczu. Zaczynał od nagrań instrumentalnych, a skończył na wielogłosowych nagraniach polifinii średniowiecznej. Po raz pierwszy nagrał dzieła Ars Subtilior. Do tego prowadził cykliczny program w BBC i pisał długie artykuły muzykologiczne na temat muzyki zawartej na każdej z płyt. Poza tym napisał muzykę do serialu BBC "6 żon Henryka VIII", odtwarzającą po raz pierwszy prawdziwą muzykę tamtej epoki.

 

Do tego grał jako flecista na wielu różnych płytach, no na tej przedstawionej powyżej, ale to był zupełny margines jego twórczości. Można powiedzieć, że cała eksplozja angielskiego wykonawstwa historycznego z lat 70 i 80, jest w dużej mierze jego zasługą. Niestety, jego samobójcza śmierć przerwała wszystko, a działalność jego kolegów przykryła jego dokonania.

 

Pani Obniska w audycji sprzed 2 tygodni powiedziała, że jego muzyka przez lata wydawała się archaiczna. Ale teraz muzykolodzy przyznają racje raczej jemu, pisząc, że czysto wokalne wykonywanie utworów Machout, Dufaya czy Ars Subtilior, nie ma żadnego historycznego potwierdzenia.

 

Może wielu jego płyt nie wydano na CD, ale wyszła cała seria David Munrow Edition i można się zapoznać z jego twórczością, dla wielbicieli muzyki dawnej to wręcz mus.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

David Munrow to ten chłopak z bujnymi włosami który pojawia się na 3:05 powyższego znakomitego nagrania. Bardzo prawdziwe i muzykalne granie - moje wrażenie. Wielka, wielka strata.

To oczywiście tylko ułamek jego twórczości. Zapomniałem dodać, że poza tym wszystkim prowadził też program o dawnych instrumentach, sam je konstruował i napisał o nich wiele artykułów. O takich jak on mówi się, że ich doba ma 50 godzin.

 

Jeśli ktoś chce posłuchać audycji,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Audycja Duża Czarna z 14 01 2012

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Proszę... a sądziłem,że tylko mnie zainteresowała ta audycja. Faktycznie najbardziej zainteresował mnie w niej wątek nazwijmy to "nieuprawnionego" wokalu... Zdaje się, że Pani Obniska skrytykowała w tej audycji jako koronne przykład nadużycia praktyki "only voices" płytę Saracen and The Dove Orlando Consort.

Cóż rad bym dowiedzieć się trochę więcej na temat akompaniamentu instrumentalnego w muzyce przede wszystkim sakralnej ze średniowiecza po ars subtilior i wczesny renesans.

Samotulinusie ...czy moglibyśmy prosić....

Munrow to prawdziwy freak muzyki dawnej! Postać tragiczna...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pozycja przedostatnia to prawdziwa uczta, no ale to nagranie już wszyscy od dawna znają...Nagrania mocno odstają od dzisiejszych interpretacji, surowe, ale nie do pobicia jest ich klimat. Bardzo polecam Music Of The Gothic Era...

 

Jak był uprzejmy zauważyć pan redaktor: This is a very special album. It should be treasured.

Stereo review.

 

I ja się z to opinio zgadzam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Faktycznie najbardziej zainteresował mnie w niej wątek nazwijmy to "nieuprawnionego" wokalu... Zdaje się, że Pani Obniska skrytykowała w tej audycji jako koronne przykład nadużycia praktyki "only voices" płytę Saracen and The Dove Orlando Consort. Cóż rad bym dowiedzieć się trochę więcej na temat akompaniamentu instrumentalnego w muzyce przede wszystkim sakralnej ze średniowiecza po ars subtilior i wczesny renesans.

Samotulinusie ...czy moglibyśmy prosić....

Cóż, nie jestem ekspertem w dziedzinie teorii muzyki średniowiecza i sam nie prowadzę muzykologicznych badań opartych o archiwistyczne kwerendy. Nie słyszałem tej audycji i gdzież mi przyrównywać się do wiedzy i autorytetu pani Ewy.

 

Mogę jedynie odnieść się do zastosowania instrumentów w bliższej mi (z racji tak ukierunkowanej działalności artystycznej) muzyce sakralnej z XV i XVI wieku, co może stanowić wskazówkę przy badaniu wcześniejszych tradycji.

 

Renesansową muzykę liturgiczną (msze, motety, hymny…) wykonywano na dwa sposoby: a cappella oraz z towarzyszeniem instrumentów (organów lub zespołów złożonych z instrumentów dętych i smyczkowych, które dublowały partie wokalne). Mogę tutaj powołać się na całkiem świeży artykuł Allana W. Atlasa z 2006 roku:

 

“There is a broad consensus that fifteenth-century liturgical music—the polyphonic mass included—was customarily performed a cappella or, at most, with the support of an organ. No doubt, there were exceptions, as, perhaps, at the 1475 wedding of Constantino Sforza and Camilla of Aragon at Pesaro, where, according to a contemporary chronicler, Mass was celebrated by two choirs (sixteen singers), organists, piffari, trumpeters, and “tamburini.”

 

Według Atlasa, sto lat później udział instrumentów stał się niemal normą, zwłaszcza w przypadku celebrowania co bardziej odświętnych mszy:

 

„Instrumental participation—winds and strings—no doubt increased during the second half of the century, and may even have become the norm on lavish occasions at some establishments. For instance, the singer Massimo Troiano describes the situation at Munich in the late 1560s : “The wind instruments are played on Saturdays and feast days at Mass and Vespers in company with the singers.”

 

Były jednak dwa prestiżowe ośrodki, w których konsekwentnie kultywowano śpiew a cappella:

 

“Finally, at least two prestigious musical establishments withstood the trend and continued an a cappella-only policy : the Sistine Chapel and the Cathedral of Notre Dame at Cambrai, neither of which even had an organ.”

Moim zdaniem pani Obniskiej nie chodziło o utwory sakralne, ale o zwykłe chansons. Msze to co innego. Według mnie nie ma tu madrych, bo nikt nie wie jak to wykonowano w XV wieku. Z lekcji pana Orawskiego wiem, ze w średniowieczu nie zapisywano partii instrumentalnych, ale to nie znaczy ze ich nie bylo. Byly one za kazdym razem improwizowane do melodii.

 

tutaj dwie próbki na porownanie, dla mnie wersja Munrowa jest bardziej prawdopodobna, duzo latwiejsza w odbiorze i nie tak udziwniona. Łatwiej było mieć jednego czy 2 spiewaków i zespół instrumentalny niz idealnie dobrany kwartet wokalny o niemal cyrkowych umiejetnosciach. Z tego co mowila pani Obniska, obecnie przyznaje sie racje zwolennikom wykonań wokalno - instrumentalnych. Nie ma to zastosowania do mszy, tam sam kompozytor rozpisywal melodie na glosy.

 

Ballada Guillaume de Machaut De toutes flours

 

wersja jeden to przebojowe nagranie The Early Music Consort of London

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

wersja dwa to wywołujace podziw, ale moim zdaniem mocno udziwnione, nagranie Orlando Consort.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

jeśli chcesz posłuchać audycji, to namiary podałem powyżej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...dla mnie wersja Munrowa jest bardziej prawdopodobna...

...obecnie przyznaje sie racje zwolennikom wykonań wokalno-instrumentalnych...

Na szczęście w muzyce rację mają Ci, którzy są w stanie przekonać do swoich interpretacji nie tyle naukowców co współczesnych słuchaczy. :)

Nagrania Munrowa odegrały w swoim czasie bardzo ważną rolę i kiedyś mi się podobały, ale po nim przyszły nowe pokolenia wykonawców, pojawiły się bardziej atrakcyjne nagrania i siłą rzeczy The Early Music Consort of London brzmi już dzisiaj dość archaicznie, sztywno i "akademicko" w porównaniu np. z Alla Francesca, Ferrara Ensemble czy La Reverdie. Nagrać w połowie lat 70. Perotina tak, jak zrobili to śpiewacy Munrowa na płycie "Music of the Gothic Era", to było naprawdę wielkie wydarzenie - interpretacyjny przełom, ale od kiedy Hilliardzi pokazali swoją wersję "Sederunt principes" (1989) Munrow poszedł w odstawkę.

 

Z obu zaprezentowanych przez Ciebie nagrań "De toutes flours" bardziej odpowiada mi wersja Orlando Consort i nie dbam o to, czy jest to zgodne ze średniowieczną praktyką wykonawczą :)

Munrow się powiesił, więc to normalne że inni go prześcignęli. Zresztą Hilliard Ensamble ma coś wspólnego z zespołem Munrowa, konkretnie Rogersa Coveya Crumpa. Nie napisałem nigdzie, że wersja Orlando Consort mi się nie podoba, przeciez zaznaczyłem, że wywołuje podziw. Zastawiałem się tylko, która jest bliżej oryginału. Można sobie tak gdybać, bo tego nikt nie wie.

 

Pytanie tylko, czy nie mamy do czynienia z modami. Ktoś wymyśli, że śpiewa się wokalnie i wszystko inne idzie na śmietnik, potem okaże się, że ktoś ma inny pomysł i wszystko się odwraca. Dlatego nie należy zwracać uwagi na trendy i mody, ale posłuchac samemu i nie odrzucać czegoś, tylko dlatego że jacyś "znawcy" okrzyknęli to nieaktualną ramotą.

Zresztą Hilliard Ensamble ma coś wspólnego z zespołem Munrowa, konkretnie Rogersa Coveya Crumpa.

Nie tylko Rogersa, David James też śpiewał u Munrowa. A także Paul Elliott i John Potter, ex-Hilliardzi.

Na szczęście w muzyce rację mają Ci, którzy są w stanie przekonać do swoich interpretacji nie tyle naukowców co współczesnych słuchaczy. :)

Nagrania Munrowa odegrały w swoim czasie bardzo ważną rolę i kiedyś mi się podobały, ale po nim przyszły nowe pokolenia wykonawców, pojawiły się bardziej atrakcyjne nagrania i siłą rzeczy The Early Music Consort of London brzmi już dzisiaj dość archaicznie, sztywno i "akademicko" w porównaniu np. z Alla Francesca, Ferrara Ensemble czy La Reverdie. Nagrać w połowie lat 70. Perotina tak, jak zrobili to śpiewacy Munrowa na płycie "Music of the Gothic Era", to było naprawdę wielkie wydarzenie - interpretacyjny przełom, ale od kiedy Hilliardzi pokazali swoją wersję "Sederunt principes" (1989) Munrow poszedł w odstawkę.

 

Z obu zaprezentowanych przez Ciebie nagrań "De toutes flours" bardziej odpowiada mi wersja Orlando Consort i nie dbam o to, czy jest to zgodne ze średniowieczną praktyką wykonawczą :)

 

Wszystko ok... Uważam, że słusznie mówi się teraz, że cezura dzieląca muzykę na "muzykę dawną" i "muzykę" jest nadużyciem. Traktowanie muzyki dawnej jako "lekcji muzealnej" itp. jest nadużyciem. Przekreślenie (ostateczne) jednak koncepcji tzw.wykonawstwa historycznie poinformowanego to nadużycie. Zgadzam się ,że każdy artysta może zrobić sobie z dowolnym manuskryptem co chce. Uważam jednak, że powinien to wyraźnie zaznaczyć... Brak odniesienia do wybranej koncepcji interpretacyjnej ... co się mimo wszystko zdarza prowadzi jednak do nowego nurtu , szczególnie dla słuchaczy nie posiadających ogromnego zasobu wiedzy muzykologicznej..... wykonawstwa "historycznie zdezinformowanego"... Ja byłbym naprawdę wdzięczny aby zaznaczać w książeczkach do płyt nawet partie utworu, które budzą największe wątpliwości interpretacyjne no i choć z grubsza wypowiadać się o swojej interpretacji.. nawet kosztem encyklopedycznej wiedzy o historii muzyki.

Dlatego nie należy zwracać uwagi na trendy i mody, ale posłuchac samemu i nie odrzucać czegoś, tylko dlatego że jacyś "znawcy" okrzyknęli to nieaktualną ramotą.

I odwrotnie - nie zachwycać się czymś jedynie dlatego, że jacyś znawcy okrzyknęli to aktualnym trendem. ;)

 

Ja porzuciłem nagrania The Early Music Consort of London, gdyż dziś zachwyca mnie coś innego. Z dwóch zaprezentowanych nagrań Machauta wolę Orlando Consort, bo ich frazowanie, kultura brzmienia są bliższe mojemu intuicyjnemu odczuwaniu muzyki.

 

Munrow był pionierem, i jako taki stworzył podwaliny nowoczesnego wykonawstwa średniowiecznej muzyki instrumentalnej dla następnych pokoleń wykonawców angielskich. Nikt nie odbierze mu tej zasługi, ale przecież nic nie stoi w miejscu. Od jego tragicznej śmierci upłynęło już niemal 40 lat, a dzisiejsi wykonawcy dysponują doskonalszymi rekonstrukcjami instrumentów, jeszcze bardziej rozwiniętą techniką gry. Te nadwyżki i możliwość budowania na doświadczeniach poprzedników pozwalają wydobyć z muzyki średniowiecza nowe pokłady wirtuozerii (np. Mala Punica, Flanders Recorder Quartet, Amsterdam Loeki Stardust Quartet, Fretwork), zniuansować frazowanie, uzyskać lepsze zgranie consortów (np. La Reverdie, Alla Francesca, Harp Consort), eksplorować wcześniej nieznany repertuar.

 

Przy okazji Munrowa trzeba pamiętać, że nie był on w tamtych czasach jedynym wykonawcą uprawiającym ten rodzaj muzyki. Zupełnie podobne rzeczy nagrywała na początku lat 70. Camerata Hungarica, a i u nas od połowy lat 60. bardzo aktywnie działał Kazimierz Piwkowski, założyciel zespołu Fistulatores et Tubicinatores Varsovienses.

 

Zgadzam się, że każdy artysta może zrobić sobie z dowolnym manuskryptem co chce. Uważam jednak, że powinien to wyraźnie zaznaczyć...

W odniesieniu do muzyki średniowiecznej ten problem chyba odpada. Możesz śmiało założyć, że każde wykonanie jest współczesną fantazją na temat "jak ta muzyka mogła zabrzmieć". Skoro już w przypadku interpretacji chorału jest tyle nierozstrzygalnych wątpliwości (istnieją trzy główne szkoły wykonawstwa), to co dopiero mówić o sytuacji, w której na podstawie pojedynczej linii melodycznej (jak w przypadku chociażby "Cantigas de Santa Maria") wykonawcy muszą doaranżować partie instrumentalne.

Munrow nie był oczywiście jedyny, ale nie ma co wyciagać polskich wykopalisk. Przede wszystkim byl Alfred Deller, który to wszystko zaczął, na jego płytach można było znaleźć Harnoncourta czy Savalla. Zreszta współpracował blisko też z Munrowem, choć był od niego starszy o 30 lat.

Drugim bardzo ważnym zespołem było Studio der frühen Musik Thomasa z Thomasem Binkleyem i Andreą von Ramm. Nie można też zapomnieć o Clemencic Consort, jego lider proponował wykonywanie mszy Dyfaya i innych w bardzo "bombastyczny" sposób, z orkiestrowym tutti najdziwniejszych isntrumentow. Jest to granie jedyne w swoim rodzaju, choć kompletnie ahistoryczne.

Munrow nie był oczywiście jedyny, ale nie ma co wyciagać polskich wykopalisk. Przede wszystkim byl Alfred Deller, który to wszystko zaczął...

Podałem przykłady zapomnianych zespołów zza "żelaznej kurtyny", aby przypomnieć, że i w komunie coś się działo, a niektóre nagrania Camerata Hungarica wcale nie odbiegają poziomem od The Early Music Consort of London. Jeśli już tak głęboko sięgać wstecz do prapoczątków ruchu HIP, to trzeba by chyba cofnąć się jeszcze o kilkadziesiąt lat do postaci Arnolda Dolmetscha (1858-1940) - jednego z pierwszych współczesnych rekonstruktorów renesansowych i barokowych instrumentów (m.in lutni, viol), autora wydanej w 1915 roku książki "The Interpretation of the Music of the XVIIth and XVIIIth Centuries", inicjatora jednego z pierwszych festiwali muzyki dawnej (the International Dolmetsch Early Music Festival), odkrywcy tzw. "angielskiej szkoły" kompozytorów tworzących muzykę przeznaczoną do wykonania przez consort wiol (m.in. John Jenkins, William Lawes).

 

A wiecie, kto jako pierwszy nagrał na klawesynie "Wariacje Goldbergowskie"?

Oczywiście nasza Wanda Landowska, w 1931 roku. :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.