Skocz do zawartości
IGNORED

MYCIE,lekkie wręcz szorowanie winyla.


Gość rydz

Rekomendowane odpowiedzi

Ja wczoraj potrenowałem na płytach, które ze względu na poziom trzasków były przeznaczone do wyrzucenia. I najlepiej się sprawdziła gąbka, która już była trochę zużyta, a przez to miękka. Czyści bardzo dobrze a nie rysuje płyt.

Wymyłem!

Niestety nową gąbką. Stopień i równomierność uzyskanego matu jest zdumiewająca. Myłem jedną stronę płyty, aby potem porównać. Najpierw rozprowadziłem wodę z płynem do mycia naczyń za pomocą strony z gąbką, pozostawiłem na 5min do odmoczenia. Stroną z włóknina sumiennie wyszorowałem przesuwając gąbkę wzdłuż rowków w obydwu kierunkach. Spłukałem pod bieżącą wodą i wytarłem papierowymi ręcznikami. Odłożyłem do wyschnięcia na 15min. Odsłuchana na Bernardzie 438 z wkładką Goldring Elektra.

Ilość trzasków pochodzących z dna rowka bez zmian. Zmniejszyła się ilość trzasków od zarysowań płyty. Nastąpił olbrzymi wzrost zniekształceń IGD i podobnych do zniekształceń harmonicznych. Użyłem płyty która służy do justowania gramofonów 140g wydanie brytyjskie RONCO MSD 2005 1973 MCPS Chappell. Strona nie myta przetarta węglówką i aksamitką.

Strona myta nie nadaje się do słuchania. Umycie w ten sposób nowej płyty równa się jej zniszczeniu.

Wtedy zyskujemy gładką płytę do ustawiania antyskatingu, a to już oddzielna, trudna, mozolna procedura, jakże zachęcająca innych do wywalenia CD i kupna gramofonu.

Zgadza się. Ale zawsze mówiłem: jak kto nie ma do tego wszystkiego cierpliwości, to niech kupi CD albo MP-3. Ma tam klawisze play, stop, fast forward, rewind i na koniec eject. I niczego ustawiać nie trzeba. Zresztą to ustawianie jest mozolne tylko na początku, a żadnym tam znowu yoginem do vinylu być też nie trzeba. Tylko nie wolno płyt szorować byle czym :)

Pozdro,

Yul

>>>vlado

Chyba użyłeś niewystarczających środków. Ja tam jadę tym co na focie. Nie trzeszczy, niechy spróbowało! Polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dlaczego zaraz wywalać CD? Ja swojego się nie pozbyłem bo taki ładny jest i ma lakier fortepianowy:)

 

Miałem na myśli płyty CD :) Przecież tego się słuchać nie da :) Za czysto gra podobno :)

kupiłem ludwika i będę dzisiaj testował metodę rydza, mam sporo płyt które do tego się nadają, o rezultatach powiadomię, jeszcze dzisiaj ;)

excelvinyl winylmania blog szukaj

kupiłem ludwika i będę dzisiaj testował metodę rydza, mam sporo płyt które do tego się nadają, o rezultatach powiadomię, jeszcze dzisiaj ;)

Excelu nie myj ta 'ostra' strona! Uzyj tej miekiej strony.

nie umyłem, przejrzałem ponownie płyty przeznaczone do piwnicy i nie znalazłem porządnie smażącego winyla :( - z tymi trzaskami na winylach to jednak lekka przesada, za to ponowna selekcja zaowocowała tym, że parę płyt /fotka/ uratowało się od wiecznego niebytu w piwnicy, grają całkiem nieźle i niewielkie pyknięcia kwalifikują je raczej do knosti - w międzyczasie przeczytałem post 33 vlada, który wcześniej mi umknął i zdecydowałem się nie eksperymentować ze szczotką do zmywania, a ludwik przyda się w kuchni ;) pzdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

Poczuwam się do wskazania właściwej drogi pozbycia się grzybicy z winyli. Moim skromnym zdaniem, znany sposób namoczenia płyty położonej na gramofonie i odtworzenia jej na mokro, po czym wypłukania w Knosti, całkowicie rozwiązuje ten problem.

Gwarantuję pełną satysfakcję i gwarancję nie uszkodzenia płyty. Za szkody wyrządzone wskazanym przeze mnie działaniem pozwy należy składać w Sądzie adekwatnym mojemu miejscu zamieszkania:-)

Pozdrawiam.

Osobiscie nigdy nie zwracałem uwagi na "moc" gąbki do zmywania naczyń, aż do czau kiedy umyłem nią właśnie co zamntowany zlewozmywak ze stali nierdzewnej. Efekt był porażający- do dzisaj "zbieram szczękę z podłogi" jak zobaczyłem jak była w stanie go porysować. Od razu zerknąłem do internetu, w celu odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie- cóż takiego to jest, i znalazłem zatrważajace tematy typu- pomocy umyłem gąbką do mycia naczyń nowy samochód, jest cały matowy, co zrobić ? itp. Jakoś mi chodzi po głowie, że warstwa ścierna zawiera zmielone szkło, ale nie mogę znaleść w internecie tej informacji. Jeżeli się mylę, to co ona zawiera ? Na pewno nie jest ona tak przyjazna dla naszych igieł co "miękkie" towrzywo naszych winyli.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Opiszę problem z płytą winylową, otóż wczoraj odebrałem trzy zakupione płyty, opiszę problem jednej z nich.

Oceniając wzrokowo płyta wyglądała całkiem dobrze,pod igłą niestety wrażenia odsłuchowe były mierne, niesamowite smażenie, igła zapaprana po dwóch utworach.

Myję płyty domowym sposobem, mięciutką gąbką, spłukuję, suszę suszarką.

Płytę o której mowa umyłem jak zawsze, niestety trzaski nie ustąpiły, syf na igle.

Przyglądając się płycie pod światło zauważyłem mnóstwo wytrąconych białych wyprysków,postanowiłem przeznaczyć płytę na straty, zabrałem się jeszcze raz za mycie, użyłem gąbki do zmywania garów, pokrytej z jednej strony jakby włókniną?

 

Woda i ludwik,wyszorowałem delikatnie w miarę jedną stronę płyty spłukałem pod wodą,osuszyłem resztę kropelek suszarką.

Płyta po takim zabiegu straciła połysk oglądając ja pod światło, pomyślałem sobie trzeba założyć starą wkładkę z koszyczkiem która zalega w szafce, strach przed uszkodzeniem igły mnie do tego skłonił,dodam że po zabiegu szorowania brak na płycie białych wykwitów które występowały wcześniej.

 

Płyta na talerzu i odpalenie, szok? Tak mogę napisać, po prostu szok, żadnych smażeń, może poza kilkoma dosłownie pyknięciami na rozbiegówkach utworów.

Zmiana koszyczka z wkładką Nagaoka i jazda, płyta odsłuchana, zero gluta na igle, brak smażenia, jakie wnioski z tego? Ważnym jest usunąć bród w mikro rowkach płyty, samo powierzchowne zmatowienie płyty czy mikro ryski nie wpłynęły na jakość dzwięku!

Jeszcze raz dla przypomnienia,dla większości,wyciągających negatywne wnioski,czytać.

Trzy zdjęcia makro sa w tej samej skali:

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

post-26459-0-11378300-1332158117_thumb.jpg

 

post-26459-0-45703800-1332158140_thumb.jpg

post-26459-0-66926000-1332158080_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli sensowne mycie gospodarczym sposobem i ludwikiem, to chyba tylko mikrofibra (mikrowłóknina) albo kozie włosie. Jedno i drugie mięciutkie, ale nie za miękkie. Jedno i drugie próbowałem. Szczota z koziego włosia powinna być z włosia nieprzycinanego, tak, żeby włosy miały te charakterystyczne, zwężajace się zakończenia widoczne na zdjęciu. Gospodarcze gąbki z mikrofibrą, jak ta na zdjęciu przeznaczona do MOPa (do podłóg !!), są wrecz aksamitne w dotyku i nie powodują żadnych szkód, na płycie nie widać optycznie dosłownie żadnego negatywnego śladu interwencji, nawet przy mocnym nacisku i tarciu, a nawet po 3-krotnym myciu, natomiast poprawa dźwięku jest ewidentna ze wzgledu na dokładna penetrację rowka. Analizator pokazuje, że nie ma ubytków na wysokich częstotliwościach, sprawdzone po 2-krotnym myciu. Ostatnio myłem pokazaną na fotografii gąbką z warstwą mikrofibry i ordynarnym ludwikiem w ten eksperymentalny sposób cenne i delikatnie trzeszczące płyty. Zero strat - tylko plusy dodatnie.

Ryszard, jak masz to zrób zdjęcie opakowania, lub podaj firme , która robi te gąbki z mikrofibrą. Mam kilka płyt tak starych i zanieczyszczonych i zniszczonych, że można im tylko pomóc :-). Płyty dostałem od ojca i mają dla mnie sentymentalną wartość, ale w tej chwili nie da się ich słuchać i szkoda mi igły w gramofonie.

 

Spróbuję tego sposobu i zobaczę jaki będzie efekt.

 

Pozdrawiam

Gość rydz

(Konto usunięte)

Możesz śmiało użyć gąbki z foto pierwszej strony,woda i Ludwik,robisz mocną pianę,gąbka nie pozostawi ci najmniejszej ryski.

Opisałem płytę która była zapaprana niewiadomo czym,choć wzrokowo przed myciem wyglądała bardzo dobrze,po myciu gąbką,wyłaziły białe drobne naloty,

dlatego postanowiłem obejść się z nią brutalnie i użyć drugiej strony gąbki.

Co z tego wyszło opisałem,strona wyszorowana gra bez trzasków,jak nowa:)

Niedowiarków jest kilku,wklejają foty druciaków,mowa też o papierach ściernych,można by też na wiertarkę założyć druciaka do usuwania rdzy,

ktoś nawet napisał że nie będzie mył i już! wie że będzie żle i koniec:))

padłam - jakoś nie jestem przekonana do tego typu rozwiązań bo obawiam się jednak o powierzchnię winyla - nie zaufałabym pur balsamowi ( bo z tego co czytam o nim mowa ;) - ja nie potrafię przeżyć rys tzw kopertówek a co dopiero po tarciu gąbką - podziwiam odwagę ;)

Aż zaciekawiło mnie czy ktoś próbował wkładać winyla do zmywarki xD

w końcu spróbowałem na płycie, która była do wyrzucenia, a po "zabiegu" jest tym bardziej do wyrzucenia - jeszcze nigdy nie widziałem tak porysowanej płyty ! Mat powstaje, bo zrysowana jest cała powierzchnia płyty w sposób ciągły - trzasków nie ubyło, ale przybyło, czego zresztą należało się spodziewać. Nie polecam.

excelvinyl winylmania blog szukaj

padłam - jakoś nie jestem przekonana do tego typu rozwiązań bo obawiam się jednak o powierzchnię winyla - nie zaufałabym pur balsamowi ( bo z tego co czytam o nim mowa ;) - ja nie potrafię przeżyć rys tzw kopertówek a co dopiero po tarciu gąbką - podziwiam odwagę ;)

Aż zaciekawiło mnie czy ktoś próbował wkładać winyla do zmywarki xD

I słusznie. Bo powiedzmy najprościej - pomysł z szorowaniem vinyli jakimiś gąbkami kuchennymi, obklejonymi wstrętnym, zielonym glutem (post nr 44, zdjęcie nr 4), używanymi wpierw przez żony tutejszych audiofiluf do szorowania patelni po przypalonych mielonych, jest kompletnie nosensowny. Też się dziwię, ze tutejszych audiofiluf, którzy wybierają się po akcesoria do mycia vinyli, zawsze jakaś siła zepchnie do działu "Kuchnia" lub "Podłoga" :) Dorosłe chłopy - a mylą adresy, bo akcesoria do vinyli nie stoją w Tesco czy Leclerc'u pomiędzy mopami, ścierkami i gąbkami do szorowania garów i podłóg.

Pozdro,

Yul

P.S. Czy myto vinyle w zmywarkach do naczyń to nie wiem, ale jest to bardzo prawdopodobne. Natomiast na pewno pieczono je w piekarnikach kuchennych :) I pomimo że wkleiłem emotikona, mówię to całkiem serio.

nocturne, excelu, wykonałem eksperyment z nową gąbką, ponieważ mimo szacunku i zaufania do seniortelefono nie chciałem ryzykować przeniesienia tłuszczu z używanej gąbki na płytę. Wynik eksperymentu i wyciągnięte wnioski opisałem ku przestrodze innych, a szczególnie początkujących vinylolubów.

Warstwa ścierna doklejana do gąbek zawiera pył krzemowy nanoszony na włókna. Ulepszone w ten sposób zmywaki kuchenne ​zostały wymyślone, aby ułatwić mechaniczne usuwanie przypalonego zabrudzenia garnków, kuchenek, piekarników itp. Na niektórych gąbkach opakowania zawierają ulotkę informującą, że stosowanie ich na powierzchniach polerowanych powoduje ich zniszczenie. Od dzisiaj powinni również informować, że nie nadają się do pielęgnacji vinyli:-)

Ps.

Drogi rydzu, bardzo Cię proszę o ostrożność i większą odpowiedzialność za udzielane rady. Szczególnie kiedy porada może wyrządzić szkodę. A to jest taka porada.

Pozdrawiam serdecznie Włodek.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Tak,tak,jest kilku takich o ciężkich łapach albo nie mającym pojęcia jak umyć winyl gąbką,zakupili dawno myjki te tańsze nic nie warte plasticzaki,lub droższe mechaniczne za grubszą kasiorkę,dla nich prócz tych myjek nic innego nie zdaje egzaminu, wypisują BZDURY!

 

Seniortelefono potrafił umyć? potrafił.

Witam! Ja używałem cały czas i było dobrze, ale nową. Teraz przeniosłem się na szczotkę z miękkim włosiem, bo jeszcze głębiej wchodzi w zagłębienia.

Pozdrawiam adam2948.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość rydz

(Konto usunięte)

w końcu spróbowałem na płycie, która była do wyrzucenia, a po "zabiegu" jest tym bardziej do wyrzucenia - jeszcze nigdy nie widziałem tak porysowanej płyty ! Mat powstaje, bo zrysowana jest cała powierzchnia płyty w sposób ciągły - trzasków nie ubyło, ale przybyło, czego zresztą należało się spodziewać. Nie polecam.

Excel miał płytę do wyrzucenia,znaczy się pewnie pochlastaną na wszystkie strony,wziął się za szorowanie myśląc że zedrze te rysy i już mu trzeszczeć nie będzie:)

Takiej płycie nie pomoże już nic,zastanawiające jest po co ci ten trud był potrzebny:)

 

padłam - jakoś nie jestem przekonana do tego typu rozwiązań bo obawiam się jednak o powierzchnię winyla - nie zaufałabym pur balsamowi ( bo z tego co czytam o nim mowa ;) - ja nie potrafię przeżyć rys tzw kopertówek a co dopiero po tarciu gąbką - podziwiam odwagę ;)

Aż zaciekawiło mnie czy ktoś próbował wkładać winyla do zmywarki xD

Następna miła osóbka,nie umyje i już! masz racje nie myj tak,do tego trzeba mieć dyg:)

 

Witam! Ja używałem cały czas i było dobrze, ale nową. Teraz przeniosłem się na szczotkę z miękkim włosiem, bo jeszcze głębiej wchodzi w zagłębienia.

Pozdrawiam adam2948.

 

Proszę tu mamy przykład następny obok seniortelefono że można jak najbardziej.

Następna miła osóbka,nie umyje i już! masz racje nie myj tak,do tego trzeba mieć dyg:)

zapraszam do mojej kuchni Panie rydzu - jak żyję jeszcze mnie "babę" nikt nie pouczał na temat używania gąbki - no cóż powiadają że człowiek uczy się przez całe życie - kto to mógł przewidzieć że znajdzie się wśród żywych geniusz potrafiący zrobić z typowego druciaka do szorowania przypalonego mleka albo gąbki do garów z "jana niezbędnego" - profesjonalną szczotkę do winyli - ho ho niech ta nowina obejdzie tylko audiofilski świat to coś mi się wydaje że knosti i inni producenci będą się mieli krucho XDXD

ja uważam że owszem wszystko można - bo i winyla można szorować druciakiem i wkładać do piekarnika, zmywarki, lodówki etc.. bo czemuż by tego nie MOŻNA zrobić - inną kwestią już jest to jakie to będzie miało konsekwencje dla samegoż rzeczonego nośnika :P to już zupełnie inna bajka...

Gość rydz

(Konto usunięte)

zapraszam do mojej kuchni Panie rydzu

 

<<Daleko to? chętnie odwiedzę,stary kucharz ze mnie jest,co do "jan niezbędny" sprawdza się znakomicie,płyty lśnią,rys nie przybywa,trzasków ubywa:)

Serdeczne pozdrowienia dla Pani.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.