Własny ogród , ogródek, ogrodnictwo

[Thorogood]

Kolor liści Cerasus serrulata zależy od odmiany. Moga być liście zielone.

 

A jaka to roślina? Jeszcze nie kwitnie, ale będzie - od lipca do września.

Języczka Przewalskiego.

U mnie coś jej nie pasiło i padła.

[OnionSkin]

Mi też ta języczka padła, rosła dopóki nie przeniosłem na miejsce w którym dostawała minimalną ilość słońca.

Musi mieć chyba całkowity cień i ciągłą wilgoć w glebie.

 

Ja myślałem jednak o Pluskwicy prostej:

 

 

Mam taką właśnie.

Też uwielbia cień i wilgoć.

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 31 Maja 2013 przez OnionSkin

[Grzegorz7]

A jaka to roślina? Jeszcze nie kwitnie, ale będzie - od lipca do września.

Języczek przewalskiego.

Moja Żona odgadła.

 

Własnie wróciłem przegnany przez soczystą burzę...

[Thorogood]

Zjadamy własne, pierwsze truskawki.

Własną rukolę i bazylię :)

[fox733]

Grodzimy siatką z prefabrykawaną wys 150cm + podmórówką wys.20cm. Pożądane Wasze doświadczenia Panowie:)

Nie mam ani kawałka w poziomie!

[Thorogood]

Najważniejsza jest głębokość podmurówki.

Zależna od gleby, strefy przemarzania, wód gruntowych.

[DeeS]

Ostatnio miałem odwiedziny sympatycznego zwierzątka:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Zjadamy własne, pierwsze truskawki.

Własną rukolę i bazylię :)

 

Gratki za te smakołyki. Mi bazylia w ogóle nie rośnie :(

Za to uwielbiam miętę - ta to jak chwast, ale i do herbatki się nada i do drinka, i ładnie pachnie.

Podobnie rozmaryn - do rybek grillowanych, etc.

 

Grodzimy siatką z prefabrykawaną wys 150cm + podmórówką wys.20cm. Pożądane Wasze doświadczenia Panowie:)

Nie mam ani kawałka w poziomie!

 

Znaczy zasieki robisz? To jeszcze 380V podłącz i gra muzyka ;)))

[Thorogood]

Czernieją liście na jednym dereniu jadalnym.

Co to może być?

[OnionSkin]

Za to uwielbiam miętę - ta to jak chwast, ale i do herbatki się nada i do drinka, i ładnie pachnie.

Posadź jeszcze melisę cytrynową, mięta plus ona i odrobina miodu- to jest napój: i na gorąco i schłodzona.

No i melisa uspokaja :)

[fox733]

Najważniejsza jest głębokość podmurówki.

Zależna od gleby, strefy przemarzania, wód gruntowych.

W moim poście wystąpił błąd składni(znaczy ja go popełniłem, hehe) siatka ma wys 150cm do tego 20cm podmurówki z prefabrykatu czyli deska wibrobetonowa wys.20cm x 250cm długości. Słupek ma wys 210cm, czyli w glebie zostaje ok 40...

Znaczy zasieki robisz? To jeszcze 380V podłącz i gra muzyka ;)))

400V jak już...a ogrodzenie zamknięte to jak klatka Faradaya, żadne zakłócenia z zewnątrz i ...gra muzyka! :)

[Grzegorz7]

Sarna to i 250 cm przeskoczy… hehe…

Mam sarny, więc wiem? Zeżarły mi floksy…;(

Oczywiście ogrodzenie mam niższe.

 

Jeśli dobrze zrozumiałem tę konstrukcję, to podmurówka leży na ziemi a jedynie słupki trzymane są w betonowych fundamentach.

Radzę wykopać dołki poniżej poziomu zamarzania, choćby sam słupek zaczynał się wyżej. Niżej proste zbrojenie. Koszt niewiele wyższy a żaden mróz nie podniesie ogrodzenia (zrozumiałem, że jest z gotowych precyzyjnych paneli). Dotyczy podłoży zwięzłych.

Jeżeli grunt jest piaszczysty nie potrzeba tak głęboko. Również w glinie można głębokie dołki zasypać żwirkiem i lać na to mniej betonu.

Ideą jest aby woda nie podchodziła wyżej niż poziom przemarzania i zamarzając nie podnosiła fundamentu. W żwirku ma miejsce na ew. rozszerzanie i ucieczkę głębiej…

 

Ostatnio miałem odwiedziny sympatycznego zwierzątka:

Żona podpowiada abyś zrobił mu zakątek z chrustu i podrzucał czasami jakiś owoc czy inne jabłko.

Przynajmniej oczyści ogród ze ślimaków bezmuszelkowych...

Pożyteczne stworzenie...

[Thorogood]

Te ohydne ślimaki już się pojawiły.

Wyżerają wszystko.

Ponoć w niektórych regionach to istna plaga.

[Gość papageno]

Potrzebowałem otoczaków frakcji 150 - 200 mm. W okolicy nie było żadnych ofert. Po dwóch dniach szperania w internecie odkryłem mało znaną kopalnię kruszywa w Lubstynku. Dwa razy jeździłem, by tam trafić. Trafiłem. Przy okazji odkryłem zabytkowy wiadukt kolejowy w Glaznotach. Kolei już dawno nie ma (i komu to przeszkadzało?) ale wiadukt zachował się. Poniemiecki, a mimo to nie rozebrali go na podmurówki. W żwirowni znalazłem odpowiednie kamienie w cenie absolutnie nieaudiofilskiej 60 zł za tonę (za otoczaki kolorowe, z różnych stron świata płaci się po 2 zł za kilogram!) Ale był problem z przeliczeniem ilości. Potrzebowałem kamieni na obłożenie ok. 40 m2. Wyszło znawcom, że to 6 ton. Przywieźli, i już widzę, że zostanę przynajmniej z 2/3 tych kamieni. Powiększę zatem swój ogródek w japońskim stylu. Im mniej koszenia, tym lepiej.

[Grzegorz7]

Z kamieniem to rzeczywiście dziwna sprawa.

Na moich skarpach zbudowałem wiele murków kamiennych.

Nieprawdopodobne jest to, że tylko raz przywiozłem ich dużą ciężarówkę.

 

Natomiast odwrotnie jest z piaskiem, żwirem i ziemią. To zawsze gdzieś "ginie" w otchłani przestrzeni ogrodu...

[romekjagoda]

Potrzebowałem otoczaków frakcji 150 - 200 mm. W okolicy nie było żadnych ofert. Po dwóch dniach szperania w internecie odkryłem mało znaną kopalnię kruszywa w Lubstynku. Dwa razy jeździłem, by tam trafić. Trafiłem. Przy okazji odkryłem zabytkowy wiadukt kolejowy w Glaznotach. Kolei już dawno nie ma (i komu to przeszkadzało?) ale wiadukt zachował się. Poniemiecki, a mimo to nie rozebrali go na podmurówki. W żwirowni znalazłem odpowiednie kamienie w cenie absolutnie nieaudiofilskiej 60 zł za tonę (za otoczaki kolorowe, z różnych stron świata płaci się po 2 zł za kilogram!) Ale był problem z przeliczeniem ilości. Potrzebowałem kamieni na obłożenie ok. 40 m2. Wyszło znawcom, że to 6 ton. Przywieźli, i już widzę, że zostanę przynajmniej z 2/3 tych kamieni. Powiększę zatem swój ogródek w japońskim stylu. Im mniej koszenia, tym lepiej.

 

Cholerka, 6 ton to wiela kamienia...

Fajnie. U mnie trudno takie miejsca znaleźć... za tym tęsknię w PL. Tutaj, za worek 10kg białych otoczaków liczą sobie 15 euro... Rozbój.

[piano]

Cześć Panowie,

 

Chciałbym kupić meble ogrodowe z wikliny(choć nie upieram się do wikliny) w rodzaju jak na fotce.

Czy macie doświadczenia z taki meblami głównie w kontekście strony praktycznej tj. odporności na czynniki zewnętrze np. deszcz itp. oraz wytrzymałości?

Dla mnie jednym z czynników ZA jest to, ze są lekkie i stosunkowo niewielkie oraz dizajn, a np. na zimę muszę je wnosić na stryszek.

 

W sumie; Waszym zdaniem, warto czy sobie odpuścić?

 

Z góry dziękuję za info :)

 

 

[Gość papageno]

Raczej poleciłbym meble teakowe. Są trwalsze, a konserwacja ogranicza się do oczyszczenia i olejowania. Nic się nie kruszy i nie łuszczy. A poza tym bolą nie plecy po intensywnej pracy z kamieniami.

[Gość masza1968]

Waszym zdaniem, warto czy sobie odpuścić?

Odpuścić. Dwa podobne komplety spaliłem w kominku.

Dwa sezony i wyglądają jak pół dupy zza krzaka.

Kup z dobrego technorattanu i miej czynniki atmosferyczne w głębokim poważaniu.

[piano]

O!To cenna uwaga.

Dzieki, chłopaki.

Nie chcę się nad tym rozwodzic, bo to w końcu tylko kawałek mebla, a nie zakup np. auta.

[Gość masza1968]

O!To cenna uwaga.

Chyba, że będzie Ci się chciało co chwila to jakimiś pokrowcami przykrywać?

Mi się nie chciało :)

 

Na zimę były chowane. Załatwił je głównie deszcz i słońce.

[piano]

Tak, tak..,właśnie o to mi chodziło, bo u mnie na płn. to jak nie deszcz, to wiater hula z podwyższoną wilgotnością na zmianę.

Do tego miejsce nie zadaszone, więc faktycznie temat rattanu może śmierdzieć.

Edytowane 13 Czerwca 2013 przez piano

[Gość papageno]

Ja też mieszkam na północy więc mam w pamięci słowa: "Wicher wieje,

Wicher słabe drzewa łamie, hej,

Wicher wieje,

Wicher silne drzewa głaszcze, hej.

Najważniejsze to być silnym,

Wicher silne drzewa głaszcze, hej".

[Thorogood]

Ja mam krzesła metalowe.

Stoją trzeci rok na zewnątrz, nie chowam ich.

Deszcz, słońce, śnieg, mróz, komary.

Nic im nie jest.

[fox733]

Sarna to i 250 cm przeskoczy… hehe…

Mam sarny, więc wiem? Zeżarły mi floksy…;(

Oczywiście ogrodzenie mam niższe.

 

Jeśli dobrze zrozumiałem tę konstrukcję, to podmurówka leży na ziemi a jedynie słupki trzymane są w betonowych fundamentach.

Radzę wykopać dołki poniżej poziomu zamarzania, choćby sam słupek zaczynał się wyżej. Niżej proste zbrojenie. Koszt niewiele wyższy a żaden mróz nie podniesie ogrodzenia (zrozumiałem, że jest z gotowych precyzyjnych paneli). Dotyczy podłoży zwięzłych.

Jeżeli grunt jest piaszczysty nie potrzeba tak głęboko. Również w glinie można głębokie dołki zasypać żwirkiem i lać na to mniej betonu.

Ideą jest aby woda nie podchodziła wyżej niż poziom przemarzania i zamarzając nie podnosiła fundamentu. W żwirku ma miejsce na ew. rozszerzanie i ucieczkę głębiej…

 

Sarna przeskoczy ale tylko w sytuacji ekstemalnej..

Generalnie to oczywiście zorientowałem się zawczasu o co chodzi... i tak...siatka ocynk:

słupki ocynk fi42, betonowane na fi 25na 80cm głęboko. Rozstaw 2,5m. Słupy naciągowe co 25m plus na zmianach poziomu i przebiegu ogrodzenia.

Prościzna.

W ciągu minionego wk osadziłem z sąsiadem ok. 75 słupków, zostało ok 25 (rozporowe) .

[Grzegorz7]

Jak tam dzisiaj na ogródku było?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[fox733]

Rozumiem, że ubiłeś gada...

[Grzegorz7]

To Julek.

Razem jemy jogurt...

 

Serio!

[fox733]

On toto zeźre? Chyba, że domowej roboty...

[Grzegorz7]

On tylko poliże łyżeczkę.

Całą resztę to ja zżeram!

;)