Skocz do zawartości
IGNORED

Dostępność płyt SACD


Jarzabek

Rekomendowane odpowiedzi

Na zakładce kino domowe dość przypadkowo rozwinął się wątek dotyczący rozwoju formatów SACD i DVD-A. Oczywiście na razie skończyło się jak zawsze na biciu piany, że CD jest do dupy oraz rozważaniach futurologicznych czy te formaty się rozwiną czy przetrwa mp3.

 

Kierowany wskazówką jednego z forumowiczów przyjrzałem się katalogowi płyt SACD, które są dostępne na amazonie (www.sa-cd.net). Wnioski nie są dla mnie budujące, ale jestem ciekawy Waszego zdania. Nie chodzi mi o to, żeby hayest vel Andrzej i tu przekonywał o technicznej i dźwiękowej przewadze "gęstych formatów", która jest mniej lub bardziej oczywista - zależnie od danej realizacji. Moje pytanie dotyczy raczej kwestii, czy w Waszym mniemaniu ten katalog nie jest podejrzanie ubogi w bądź co bądź wiele miesięcy po wprowadzeniu odtwarzaczy do powszechnej sprzedaży. W szczególności chciałbym poznać opinię miłośników muzyki klasycznej, bo się na niej nie znam i nie wiem jak ocenić dostępność tytułów w tej kategorii.

 

Ogółem płyt zakwalifikowanych jako "jazz" jest 481, czyli bardzo niewiele, no ale teoretycznie nie tak źle. Ale jeśli się wgłębimy w szczegóły to jest tragicznie. Verve - 12 tytułów, Blue Note - 4 tytuły, w tym nieśmiertelny Blue Train, którą chyba ma każdy meloman, słuchający jazzu. Miejsce w ramach tych 481 tytułów zabierają również takie kwiaty jak Kenny G Live.

 

Płyt w kategorii "Rock" jest 223. Ta i tak mało imponująca liczba jest trochę myląca, bo w istocie wykonawców dostępnych na SACD jest niewielu - np. cały katalog SACD Geffena to Peter Gabriel (11 płyt). Chyba nie tylko PG nagrywa dla tej wytwórni?

  • Redaktorzy

Poprawka: to nie jest wiele miesięcy, ale sporo lat po wprowadzeniu formatu. Zarówno SACD jak i jeszcze mniej rozpowszechniony DVD-A traktowane są jako "nowe" formaty, ale są one nie tyle nowe, ile słabo obecne. W rzeczywistości niedługo już się chyba do 10-lecia zbliżymy... W tym wieku CD było już wszędzie, a katalog SACD nadal obejmuje według optymistycznych danych 2000 tytułów.

Jeśli chodzi o klasykę to nawet 1% katalogu nie jest w SACD. Jest próba ponownego zainteresowania konsumentów tym formatem przez wielkie wytwórnie w ostatnim okresie. Ale "klasycy" są bardzo konserwatywni. Bardziej widać renesans winyli co można zaobserwować po ogłoszeniach "kupię LP".

Natomiast jest popyt na remasterowane CD starych wydawnictw bo co jakiś czas są nowe serie starych nagrań.

Np. Universal już wypuścił na zach. serię w Mid-Price 35 płyt będących w przeszłości Gramophone Award.

Ta seria ma być w Polsce na jesieni.

 

Pzdr.

Przeglądnąłem 10 stron tej witryny ze 143 w dziale klasyka(www.sa-cd.net). Trochę składanek, trochę odgrzewanych klasyków - reedycja 9 symfonii Beethovena pod Karajanem, większość to reedycje. Jeśli ktoś słucha dużo, to dla niego to są raczej gadżety a nie poważna alternatywa. O jakości się nie wypowiadam, bo nic na SACD nie słuchałem i we Wrocławiu prawie ich nie ma.

Nie mozna zapominac o tym, ze wiele plyt SACD z muzyka klasyczna, mimo, ze sa wznowieniami znanych nagran to jednak wnosza cos nowego: dzwiek wielokanalowy. Zdarza sie ze jest to wlasnie powrot do oryginalnej wersji nagrania, tego jak dana plyta byla nagrana i jak miala byc sluchana. Plyty SACD PentaTone Music przychodza tu na mysl. Tak, ze znajda sie plyty ktore maja cztery lub trzy kanaly dzwieku. Inne plyty, ktore Zostaly nagrane specjalnie z mysla o SACD wspaniale przekazuja wasciwosci akustyczne i przestrzec sal koncertowych. Jest to cos, czego nawet na najlepszych sysyemach stereo nie da sie osiagnac.

Katalog plyt SACD nie jest zbyt wielki, ale prezentuje doskonaly balans miedzy jakoscia muzyki, jakoscia dzwieku i cena. Nie mozna tego samego powiedziec o wiekszosci wydawnictw typowych firm audiofilskich na CD i na winylach.

Zainteresowanym SACD/ DVD-A polecam strone

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zawsze mozna tam znalezc interesujace informacje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Reedycja płyty w wersji SACD może być też okazją do poprawienia brzmienia oryginału lub remasteru. Przykładem jest "Gaucho" Steely Dan (SACD Hybrid Multichannel). Remaster Boba Ludwiga na warstwie CD brzmi o wiele lepiej niż remaster Rogera Nicholsa.

 

W ogóle od realizacji zależy dużo więcej niż od zastosowanego formatu. Różnice pomiędzy dobrze zrealizowanym cd a nowymi formatami nie są wielkie i na tańszym sprzęcie trudne do wychwycenia. Marketingowo sensownym kierunkiem wydaje się właśnie dźwięk wielokanałowy. Bogaci audiofile westchną ale wydadzą ponad dwa razy tyle na hiendową wielokanałówkę. Klienci mediamarktów poświęcą lepszy dzwięk za efekty przestrzenne, które każdy głuchy usłyszy.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.