Skocz do zawartości
IGNORED

Nagrywarka CD


czorny05

Rekomendowane odpowiedzi

Szkoda mi na pierdoły nowych płytek, starych zrzutów nie robiłem wiedzę zdobywałem dla siebie a nie do publikacji tak ze wybacz. Po prostu sam zrób próbę (komórka ma leżeć na otwartym pudełku bezpośrednio na CDR i poczta głosowa ma iść ok 1 minuty!)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

1. Skoro (jak napisał yayacek) na wyjściu odtwarzacza CD jest sygnał co do bita zgodny z oryginałem to dlaczego odtwarzacze Cd różnią się brzmieniem?

 

Odtwarzacze CD mogą się różnić brzmieniem jedynie na wyjściach analogowych. Mogą się różnić i to cholernie.

 

2. Skoro nagrana na nagrywarce audio płyta jest co do bita zgodna z oryginałem to dlaczego kopie różnią się brzmieniowo?

 

Nie różnią się. Skoro zawartość co do bita jest taka sama, to się dźwiękowo nie różnią.

Gdyby się dźwiękowo różniły choćby o przysłowiowy milimetr to podczas sumowania w przeciwfazie zamiast ciszy cyfrowej USŁYSZELIBYŚMY ową różnicę w dźwięku. Można byłoby wówczas usłyszeć sygnał o wartość którego dwa nagrania się różnią. Gdyby były miejscowe przekłamania w bitach, to wówczas usłyszelibyśmy w danym miejscu (o ile przekłamanie byłoby wystarczająco spore) coś, może dźwięk szczątkowy, może klik/trzask itp.

 

Skoro podczas sumowania w przeciwfazie nic nie słyszymy (a właściwie słyszymy ciszę cyfrową) i wszystkie narzędzia obrazujące i pomiarowe pozostają w spoczynku to znaczy, że różnicy nie ma.

 

To jest fizyka szkoły średniej!! Interferencje fal!

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

Magiczne to są płytki HOLFI, ale uszy? :)

 

Był taki temat na forum i udało się dowieść, że modyfikując odpowiednio pole magnetyczne obok napędu można poprawić jego pracę, ale zależy to też od konstrukcji napędu.

 

Przy okazji de magnetyzerów pojawiał się argument, że płytka jest pokryta aluminium i nie ma czego demagnetyzować, jednak w liczniku energii jest aluminiowa tarcza, która się kręci w polu magnetycznym, więc...

Wiedziałem, że nie dasz.

 

Ja pokażę Ci coś takiego - to wszystko ta sama, dziadowska płyta. Specjalnie dałem taką z dużą ilością błędów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-14987-0-57925800-1333904617_thumb.jpg

post-14987-0-73782100-1333904632_thumb.jpg

post-14987-0-12166700-1333904644_thumb.jpg

post-14987-0-35051200-1333904655_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Odtwarzacze CD mogą się różnić brzmieniem jedynie na wyjściach analogowych. Mogą się różnić i to cholernie.

 

 

 

Nie różnią się. Skoro zawartość co do bita jest taka sama, to się dźwiękowo nie różnią.

Gdyby się dźwiękowo różniły choćby o przysłowiowy milimetr to podczas sumowania w przeciwfazie zamiast ciszy cyfrowej USŁYSZELIBYŚMY ową różnicę w dźwięku. Można byłoby wówczas usłyszeć sygnał o wartość którego dwa nagrania się różnią. Gdyby były miejscowe przekłamania w bitach, to wówczas usłyszelibyśmy w danym miejscu (o ile przekłamanie byłoby wystarczająco spore) coś, może dźwięk szczątkowy, może klik/trzask itp.

 

Skoro podczas sumowania w przeciwfazie nic nie słyszymy (a właściwie słyszymy ciszę cyfrową) i wszystkie narzędzia obrazujące i pomiarowe pozostają w spoczynku to znaczy, że różnicy nie ma.

 

To jest fizyka szkoły średniej!! Interferencje fal!

 

Tu się wszystko zgadza. Porównując w komputerze bity tak będzie, ponieważ program komputerowy potrafi bezbłędnie synchronizować bity bez jittera. Software sumuje plik oryginalny i kompie w przeciw fazie programowo, a następnie odtwarza tę ciszę w DACu.

Był taki temat na forum i udało się dowieść, że modyfikując odpowiednio pole magnetyczne obok napędu można poprawić jego pracę, ale zależy to też od konstrukcji napędu.

 

Przy okazji de magnetyzerów pojawiał się argument, że płytka jest pokryta aluminium i nie ma czego demagnetyzować, jednak w liczniku energii jest aluminiowa tarcza, która się kręci w polu magnetycznym, więc...

Zgodnie z rozporządzeniem Urzędu Regulacji Energetyki do 2020 roku wszystkie stare liczniki zostaną wymienione na nowe elektroniczne ze zdalnym odczytem. Nie będzie tarczy. Biedne płytki Holfi...

Dowcip polega na tym że wyniki za każdym razem różniły się o te 50 błędów!

 

Masz niezły czytnik, u mnie się zmienia 5-10% nawet bez wyciągania płyty. Co to za model nagrywarki?

 

Zgodnie z rozporządzeniem Urzędu Regulacji Energetyki do 2020 roku wszystkie stare liczniki zostaną wymienione na nowe elektroniczne ze zdalnym odczytem. Nie będzie tarczy. Biedne płytki Holfi...

 

Pamiętam jeden odtwarzacz Holfi z wklejonym klockiem z drewna. Podobno grał dobrze...

Masz niezły czytnik, u mnie się zmienia 5-10% nawet bez wyciągania płyty. Co to za model nagrywarki?

 

Tak jest prawie w każdym modelu, zerknij na poprzednią stronę na moje zrzuty.

e

1. Bo tak Ci się wydaje.

2. Bo tak Ci się wydaje.

Nie doceniasz potęgi swojego własnego umysłu.

Miałem wiele odtwarzaczy CD, każdy grał inaczej, lepiej lub gorzej, ale inaczej. Kupowałem specjalnie po 2 egz. płyt i puszczałem z dwóch CDP jednocześnie, przestawiając na preampie A/B. Róznice były jednoznaczne.

Nie schodźmy już na temat odtwarzaczy CD, bo nam się wątek rozjedzie.

 

Specjalnie dla fanatyków stacjonarnych nagrywarek pozwolę sobie zamieścić testy odtwarzacza CD-HDD Naim HDX - cena chyba dobra 14.000 zł, więc mam nadzieję, że nikt nie będzie próbował wcisnąć sloganu, że to "za słaby sprzęt żeby wyłapać różnice"

Proszę o zwrócenie uwagi, w jaki sposób urządzenie zrzuca zawartość płyt na dysk twardy.

Dodatkowo proszę zauważyć, że w odtwarzaczu nie ma napędu Philipsa CDP12 PRO lub Sony z krążkiem dociskowym albo Stable Platter Pioneera, a zwykła nagrywarka DVD.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zauważcie, że "urządzonko" może odtwarzać format Flac oraz jak się okazuje z powodzeniem pliki hi-res.

No i że to pliki zgrane na dysk grają lepiej od tej samej płyty na CD.

 

W linkach powyżej jest "lekka" rozbieżność cenowa - pierwotna cena 25.000 zł

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Proszę o zwrócenie uwagi, w jaki sposób urządzenie zrzuca zawartość płyt na dysk twardy.

A co w tym takiego nadzwyczajnego?

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Odtwarzacze CD mogą się różnić brzmieniem jedynie na wyjściach analogowych. Mogą się różnić i to cholernie.

 

 

 

Nie różnią się. Skoro zawartość co do bita jest taka sama, to się dźwiękowo nie różnią.

Gdyby się dźwiękowo różniły choćby o przysłowiowy milimetr to podczas sumowania w przeciwfazie zamiast ciszy cyfrowej USŁYSZELIBYŚMY ową różnicę w dźwięku. Można byłoby wówczas usłyszeć sygnał o wartość którego dwa nagrania się różnią. Gdyby były miejscowe przekłamania w bitach, to wówczas usłyszelibyśmy w danym miejscu (o ile przekłamanie byłoby wystarczająco spore) coś, może dźwięk szczątkowy, może klik/trzask itp.

 

Skoro podczas sumowania w przeciwfazie nic nie słyszymy (a właściwie słyszymy ciszę cyfrową) i wszystkie narzędzia obrazujące i pomiarowe pozostają w spoczynku to znaczy, że różnicy nie ma.

 

To jest fizyka szkoły średniej!! Interferencje fal!

 

yayacek tyle teorii - tutaj masz 100 racji ale...

No właśnie. Polecam prosty eksperyment: dwa zupełnie różne odtwarzacze i jedna nagrywarka. Kabel cyfrowy koaksjalny i kabel cyfrowy optyczny. Jeden niech będzie najtańszy Technics po optyku a drugi to dajmy na to Marantz CD 17 KI po koaksjalu. Płyta jedna i ta sama. Obie kopie w 100% zgodne bitowo z oryginałem jednak:

1. kopia po optyku brzmi płasko, jest jakby przyduszona, ma podobną manierę jak odtwarzacz Technicsa

2. kopia po koaksjalu jest bardziej dźwięczna, ma lepszą stereofonię i lepszą scenę

Przerabiałem to zjawisko dziesiątki razy. Gdyby oba odtwarzacze podpięte były po koaksjalu choć Technics nie ma takiej możliwości różnice byłyby podobne. Odtwarzacze na pewno różnią się jakością wykonania sekcji cyfrowej.

 

1. Bo tak Ci się wydaje.

2. Bo tak Ci się wydaje.

Nie doceniasz potęgi swojego własnego umysłu.

 

Widzę że to pytanie przekroczyło możliwości Twojej percepcji;-)

Echem, panowie moze ustalmy terminologie bo sie rozjezdza:

Transport CD to urzadzenie odczytujace dane z plytki i przekazujace je w ustandaryzowanej formie dalej (np do przetwornika).

Odtwarzacz CD to urzadzenie zawierajace zarowno transport jak i przetwonik.

To bardzo istotne bo twierdzenie jakoby kazdy _odtwarzacz_ gral tak samo mimo posiadania roznych przetwornikow jest tak absurdalne, ze nikt nawet nie bedzie probowal argumentowac, ze tak jest. I nikt tutaj tego nie robi. To co niektorzy probuja tutaj udowodnic to, ze na _tym_samym_ odtwarzaczu roznie nagrane plytki nie beda brzmiec tak samo.

A ja mam dwa lamerskie pytania:

1. Skoro (jak napisał yayacek) na wyjściu odtwarzacza CD jest sygnał co do bita zgodny z oryginałem to dlaczego odtwarzacze Cd różnią się brzmieniem?

2. Skoro nagrana na nagrywarce audio płyta jest co do bita zgodna z oryginałem to dlaczego kopie różnią się brzmieniowo?

Zebym nie musial sie sam produkowac to po prostu skopiuje:

Zgodnie z obowiązującą w logice regułą odpowiedzialności za głoszone poglądy, ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę (łac. Ei incumbit probatio qui dicit, non qui negat). Często zdarza się, że dyskutanci próbują przerzucić onus probandi na swojego przeciwnika i w ten sposób uchylić się od konieczności udowodnienia postulowanych przekonań. Ten nieuczciwy chwyt erystyczny, a jednocześnie rodzaj niemerytorycznej argumentacji nazywamy argumentum ad ignorantiam.

 

Przykład:

Gospodarka naszego kraju utrzymuje się tylko dzięki wstawiennictwu osoby X. Nie wierzysz? To udowodnij, że tak nie jest.

 

[EDIT]

 

Twierdzenie o róźnicach występujących na cyfrowych wyjściach jest po prostu nieprawdziwe.

Nie do konca. Przeczytaj jeszcze raz dokladnie co napisal discomaniac. Bardzo dokladnie. I zastanow sie czy nie jest mozliwa roznica w dokladnie takim przykladzie jak podal. Jak nic nie wymyslisz to podrzuce ci wskazowke. ;)

server unreachable;--

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

 

 

Z moją percepcją jest wszystko w porządku ;-)) Twierdzenie o róźnicach występujących na cyfrowych wyjściach jest po prostu nieprawdziwe.

 

Skąd zatem różnice w:

1. jakości kopii cyfrowych o których pisałem powyżej

2. we wpływie transportu na dźwięk

 

Echem, panowie moze ustalmy terminologie bo sie rozjezdza:

Transport CD to urzadzenie odczytujace dane z plytki i przekazujace je w ustandaryzowanej formie dalej (np do przetwornika).

Odtwarzacz CD to urzadzenie zawierajace zarowno transport jak i przetwonik.

To bardzo istotne bo twierdzenie jakoby kazdy _odtwarzacz_ gral tak samo mimo posiadania roznych przetwornikow jest tak absurdalne, ze nikt nawet nie bedzie probowal argumentowac, ze tak jest. I nikt tutaj tego nie robi. To co niektorzy probuja tutaj udowodnic to, ze na _tym_samym_ odtwarzaczu roznie nagrane plytki beda brzmiec tak samo, pod warunkiem nieodtwarzania sie z bledami niekorygowalnymi.

 

 

Zebym nie musial sie sam produkowac to po prostu skopiuje:

 

Zapraszam do Krakowa, nie ma żadnego problemu z udowodnieniem że tak jest w istocie. Co więcej: w przypadku nagrywarki audio nie potrzeba dokonywać żadnej rejestracji. Różni się dźwięk puszczony cyfrowo z różnych źródeł na wyjścia analogowe rekordera. Tak jak różni się jakość sygnału z przetwornika po zastosowaniu różnych transportów.

Skąd zatem różnice w:

1. jakości kopii cyfrowych o których pisałem powyżej

2. we wpływie transportu na dźwięk

 

1. Z nikąd - ciągle o tym piszesz, wiesz, słyszysz, ale nikt nie daje rady tego w żaden sposób udowodnić lub potwierdzić

2. Kijowy transport + kijowa płyta + kijowy DAC + kijowe wyjście = kijowy efekt.

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

1. Z nikąd - ciągle o tym piszesz, wiesz, słyszysz, ale nikt nie daje rady tego w żaden sposób udowodnić lub potwierdzić

2. Kijowy transport + kijowa płyta + kijowy DAC + kijowe wyjście = kijowy efekt.

 

 

Sposób na udowodnienie jest. Opisałem go wyżej. I nie ma z tym żadnego problemu. Od razu można zweryfikować wpływ transportu na dźwięk. Niestety Konradzie wychodzą między nami różnice o których pisałem w swoich pierwszych postach. Brak praktycznego obcowania z nagrywarką audio.

Przy okazji de magnetyzerów pojawiał się argument, że płytka jest pokryta aluminium i nie ma czego demagnetyzować, jednak w liczniku energii jest aluminiowa tarcza, która się kręci w polu magnetycznym, więc...

A co ma piernik do wiatraka? Nie myl właściwości ferromagnetyków z diamagnetykami. Zanim się coś napisze warto wcześniej zapoznać się z tematem.

Sposób na udowodnienie jest. Opisałem go wyżej. I nie ma z tym żadnego problemu. Od razu można zweryfikować wpływ transportu na dźwięk. Niestety Konradzie wychodzą między nami różnice o których pisałem w swoich pierwszych postach. Brak praktycznego obcowania z nagrywarką audio.

 

Przecież wiesz, że nikt z nas nie zrobi eksperymentu z kablami koaksjalnymi i optycznymi z jednej prostej przyczyny - nie mamy nagrywarki Pioneera.

 

Natomiast w Twoich wpisach wreszcie pojawia się jakiś sprecyzowany konkret - tj różni się dźwięk puszczony cyfrowo z różnych źródeł na wyjścia analogowe rekordera.

Czy dobrze zrozumiałem? Jak potraktujesz Pioneera jako DAC i przepuścisz przezeń sygnał ulega on zmianie?

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Przecież wiesz, że nikt z nas nie zrobi eksperymentu z kablami koaksjalnymi i optycznymi z jednej prostej przyczyny - nie mamy nagrywarki Pioneera.

 

Natomiast w Twoich wpisach wreszcie pojawia się jakiś sprecyzowany konkret - tj różni się dźwięk puszczony cyfrowo z różnych źródeł na wyjścia analogowe rekordera.

Czy dobrze zrozumiałem? Jak potraktujesz Pioneera jako DAC i przepuścisz przezeń sygnał ulega on zmianie?

 

 

Sprawdzone przeze mnie urządzenia:

Pioneer PD-R 05

Marantz DR 17

Marantz DR 6000

Philips CDR 870

Pioneer D-05

Sony DTC ZA 5 ES

Sony DTC 60 ES

Sony DTC 2000 ES

Tascam DA 30

 

Sposób podpięcia:

odtwarzacz CD/napęd ---> kabel koaksjal/optyk ----> wejście cyfrowe nagrywarki/magnetofonu DAT ---> wyjścia analogowe nagrywarki/magnetofonu DAT

 

Wnioski:

Przy zastosowaniu różnej jakości odtwarzaczy CD/napędów i różnego okablowania różnił się nie tylko dźwięk po analogu ale także jakość kopii.

Jestem w stanie jak najbardziej zrozumieć i uwierzyć w niewielką zmianę dźwięku na wyjściach analogowych.

W wyjątkowo skrajnych przypadkach dałbym może wiarę, że na wyjściach i wejściach cyfrowych dzieją się rzeczy degradujące dźwięk.

 

Ale na zrozumienie, pojęcie i wytłumaczenie spadku lub zmiany jakości dźwięku na kopii nie mam żadnej recepty. Przynajmniej z tymi danymi, które przedstawiłeś.

Obie kopie w 100% zgodne bitowo z oryginałem jednak:

1. kopia po optyku brzmi płasko, jest jakby przyduszona, ma podobną manierę jak odtwarzacz Technicsa

2. kopia po koaksjalu jest bardziej dźwięczna, ma lepszą stereofonię i lepszą scenę

Przerabiałem to zjawisko dziesiątki razy.

 

Ja to przerabiam obecnie na Techniksie wyjściem TOSLink. Dołożenie, dobudowanie coaxiala nie zmieniło charakteru brzmienia, co mnie mocno rozczarowało. W pewnym momencie odkryłem, że po optyku również działa regulacja głośności, co może oznaczać brak nadziei na dobry sygnał.

Ja to przerabiam obecnie na Techniksie wyjściem TOSLink. Dołożenie, dobudowanie coaxiala nie zmieniło charakteru brzmienia, co mnie mocno rozczarowało. W pewnym momencie odkryłem, że po optyku również działa regulacja głośności, co może oznaczać brak nadziei na dobry sygnał.

 

J.Jerry - to Ty masz stacjonarną nagrywarkę?

Jestem w stanie jak najbardziej zrozumieć i uwierzyć w niewielką zmianę dźwięku na wyjściach analogowych.

W wyjątkowo skrajnych przypadkach dałbym może wiarę, że na wyjściach i wejściach cyfrowych dzieją się rzeczy degradujące dźwięk.

 

Ale na zrozumienie, pojęcie i wytłumaczenie spadku lub zmiany jakości dźwięku na kopii nie mam żadnej recepty. Przynajmniej z tymi danymi, które przedstawiłeś.

 

Optyk charakteryzuje się większym jitterem, który często się wymienia jako głównego sprawcę nieszczęść, czyli pogorszenia brzmienia. W odtwarzaczach mających duże zakłócenia na zasilaniu (komputery, niedopracowane odtwarzacze stacjonarne) jitter jest większy, bo zakłócenia wpływają na pracę układów cyfrowych, zegara. Często zastosowany lepszy kabel, czy listwa sieciowa pozwala najskuteczniej poprawić dźwięk.

 

J.Jerry - to Ty masz stacjonarną nagrywarkę?

 

To tylko odtwarzacz, który nie za bardzo chce dać dobry sygnał po optyku.

A jeszcze jedna rzecz jest do zbadania:

Znalazłem zdjęcie tyłu Pioneera. Jak widać, są tam oprócz wejść cyfrowych także wyjścia. Nawet przełącznikiem można je wyłaczyć.

Czy jakaś możliwość sprawdzenia czy nagrywarka "nie miesza" coś z sygnałem cyfrowym, który dostaje, a tym który wypuszcza? Może tu jest pies pogrzebany?

Na takie zachowanie nagrywarki bym stawiał.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Można by się pobawić tak:

-znaleźć odtwarzacz, który ma wyjśćie optyczne i coax

-podłączyć do nagrywarki optykiem i coax'em

-podłączyć do DACa optykiem i coax;em

..i można sobie testować do woli przełączając wejścia w nagrywarce i DACu

Muszę na dziś kończyć.

Disco, napisz jeszcze czy przy połączeniu optykiem lub koaksjalem można regulować głośność nagrania na CD-R, czyli czy "cicho" nagraną, tłoczoną płytę można sobie wypalić "głośniej"?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.