Skocz do zawartości
IGNORED

Linux czy Windows pod serwer flac'ów


brodi27

Rekomendowane odpowiedzi

Przymierzam się do przejścia na pliki. Szukam sposobów na ominięcie zabawek za kilka tysięcy pln. Dac już jest, także przede mną zakup konwertera usb/spdif i jakiegoś małego lapa. I tu pytanie lepszy linux czy winda?

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Laptop to najgorszy wybór. To z założenia nie są komputery pracujące 24/7. Mam do czynienia na co dzień z komputerami pracującymi non stop i znacznie lepiej sprawdzi się coś na mini itx i procesorze atom.

Zdecydowanie lepszy system do takiej pracy do Linux, ponieważ od pierwszego dnia do ostatniego będzie pracować tak samo. Możesz też dokonać wyboru, co zainstalować i tym samym pozbyć się narzutu pamięciożernych i zasobożernych okienek, postawić system w wersji light i dać mu tylko jedno zadanie - serwować pliki muzyczne.

Linuxa trzeba jeszcze znać :). Za to jest za darmo. Za Windows trzeba zapłacić.

 

Czy Linux będzie pracował tak samo do końca ? U mnie 11.04 ostatnio się zbiesił, choć w nim nie grzebię. Na komputerku Acer służącym dotąd jako player FLAC.

"Oni rzekli: Panie, tu są dwa miecze. Odpowiedział im: Wystarczy." (Łk 22, 38)

"Lecz teraz - mówił dalej - kto ma trzos, niech go weźmie; tak samo torbę; a kto nie ma, niech sprzeda swój płaszcz i kupi miecz!" (Łk 22, 36)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

U mnie 11.04 ostatnio się zbiesił

Znasz ten dowcip?

- Jakiego Linuksa zainstalować?

- Takiego, jakiego używa większość twoich kolegów, a jak nie masz kolegów, to Ubuntu.

Akurat Ubuntu jest najmniej linuksowym z Linuksów. Nigdy bym na żaden serwer tego systemu nie instalował. Między innymi dlatego, że często bywało iż aktualizacje powodowały problemy. Ale to już OT.

Oczywiście masz rację, ze na Linuksie trzeba się znać trochę, albo chcieć się trochę z nim poznać. Ewentualnie mieć kogoś, kto to zrobi za nas.

Przymierzam się do przejścia na pliki. Szukam sposobów na ominięcie zabawek za kilka tysięcy pln. Dac już jest, także przede mną zakup konwertera usb/spdif i jakiegoś małego lapa. I tu pytanie lepszy linux czy winda?

Twoje pytanie pokazuje, że linux to chyba nie jest twoje naturalne środowisko. W każdym razie poczytaj sobie o programie zwanym mpd.

 

ps. Jak mi czas pozwoli to przygotuję opis postawienia serwera mpd na NetBSD :)

Na atomie i win7 miałem długo postawiony taki serwer, wyłączany tylko latem na czas burzy, przy obecnych cenach pamięci to problem ilości ramu nie ma znaczenia, teraz zrobiłem przesiadke na amd że względów obsługi filmów fullhd. Z linuxem trochę też próbowałem , ale to faktycznie trzeba siedzieć a na to nie miałem czasu i były problemy z wykrywaniem w sieci, na widowsie ładnie dziala, stacjonarnych ma ten plus że można dobrać ładna obudowę i sie tak komponuje z reszta sprzętu że jak nie powiem że to komputer to mało kto sie domyśli

Gość partick

(Konto usunięte)

Oj przed laty miałem do czynienia z ubuntu i tyle, ale ogólnie mnie to nie przeraża. A co sądzicie o mac mini?

 

w tej cenie to bym zdecydowanie obstawiał ReadyNAS Ultra 2 Plus

http://www.readynas.com/?page_id=3962#Overview

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Przymierzam się do przejścia na pliki. Szukam sposobów na ominięcie zabawek za kilka tysięcy pln. Dac już jest, także przede mną zakup konwertera usb/spdif i jakiegoś małego lapa. I tu pytanie lepszy linux czy winda?

 

To jeszcze wszystko zależy, co rozumiesz przez tytułowy "serwer". Bo jeśli to ma być rzeczywiście wyłącznie serwer, to kup sobie NASa, Ot choćby Synology, gdyż obsługuje multum wszelkich protokołów, więc na pewno znajdziesz w nim coś dla siebie. I zapomnisz o temacie serwera. Oczywiście Synology jest na Linuxie, ale jest on tak skonstruowany, że w zasadzie z punktu widzenia użytkownika nie ma to znaczenia. Obsługa jest bardzo intuicyjna.

No tak, wychodzi moja niewiedza :) Tak, to ma być odtwarzacz i baza plików flac i nic poza tym. Ma być małe, ma nie szumieć, ma grać lepiej z dac'kiem i konwererem usb/spdif niż squeezebox. No chyba, że squeez lepszy, wtedy temat będę uważał za zamknięty

Ja bym to zrobił w dwóch częściach. Pliki bym trzymał na jakimś gotowym NAS albo na skonfigurowanym samodzielnie *nixie. A odtwarzał na jakimś komputerze bez wiatraków na systemie na pendrivie. Tę funkcję może również pełnić jakiś gotowy odtwarzacz strumieniowy.

 

(null)

Czasem jak widzę takie pomysły to sie zastanawiam czy słuchajcie w ogóle muzyki, atom lub brazos chyba amd są praktycznie bez wiatraków , obciążenie zasilacza o mocy 450w lub coś podobnego 50w całego zestawu powoduje że można wywalić wiatrak z zasilacza albo i tak sie nie włączy . Sądzę że większy hałas mam z ulicy przy zamkniętym oknie niż szum z tego komputera.

 

Zarówno brazos jak amd można chyba kupić wersję na zasilacz wtyczkowy a nie komputerowy atx

Czasem jak widzę takie pomysły to sie zastanawiam czy słuchajcie w ogóle muzyki, atom lub brazos chyba amd są praktycznie bez wiatraków , obciążenie zasilacza o mocy 450w lub coś podobnego 50w całego zestawu powoduje że można wywalić wiatrak z zasilacza albo i tak sie nie włączy . Sądzę że większy hałas mam z ulicy przy zamkniętym oknie niż szum z tego komputera.

 

Zarówno brazos jak amd można chyba kupić wersję na zasilacz wtyczkowy a nie komputerowy atx

Nie chcę uogólniać, ale jeśli ktoś inwestuje w KABLE a potem nie przeszkadza mu szum komputera to ja tego nie rozumiem. Ale wolność domku w swoim domku. Nie moje KABLE, nie mój szum komputera, nie mój cyrk, nie moje małpy.

linuxy lepiej serwują dane po sieci, testowałem kiedyś na tym samym serwerze w2k i linuxa, przewalałem duże ilości danych i w każdym wypadku lepiej serwuje po sieci linux, do zastosowań audio pewnie nie będzie to miało znaczenia bo tej różnicy nie wykorzystasz, pomyśl o nasie być może to będzie lepszym rozwiązaniem.

Focal + Naim

linuxy lepiej serwują dane po sieci, testowałem kiedyś na tym samym serwerze w2k i linuxa, przewalałem duże ilości danych i w każdym wypadku lepiej serwuje po sieci linux, do zastosowań audio pewnie nie będzie to miało znaczenia bo tej różnicy nie wykorzystasz, pomyśl o nasie być może to będzie lepszym rozwiązaniem.

A co konkretnie robiłeś? Jaka to była usługa? www, ftp, nfs, cifs?

Nie chcę uogólniać, ale jeśli ktoś inwestuje w KABLE a potem nie przeszkadza mu szum komputera to ja tego nie rozumiem. Ale wolność domku w swoim domku. Nie moje KABLE, nie mój szum komputera, nie mój cyrk, nie moje małpy.

Twój pomysł jest ok, ale wydaje mi się że daca już ma, ale prawdę mówiąc chodziło mi bardziej o to że kto słucha na takim poziomie głośności że słychać szum komputera jeśli taki występuje. Nie uogólniajmy bo nie każdy komputer wytwarza szum, można zrobić tak że go nie będzie.

Twój pomysł jest ok, ale wydaje mi się że daca już ma, ale prawdę mówiąc chodziło mi bardziej o to że kto słucha na takim poziomie głośności że słychać szum komputera jeśli taki występuje. Nie uogólniajmy bo nie każdy komputer wytwarza szum, można zrobić tak że go nie będzie.

Separacja zasobów dyskowych oraz urządzenia wysyłającego sygnał do DACa właśnie na to pozwala. Kolega ma Havanę. Czyli

odtwarza pliki 44.1/16. Z takimi plikami bez problemu radzi sobie np. terminal hp 400Mhz. Taki komputerek nie ma wiatraka.

System można postawić na pendrive 1GB więc taki komputerek nie ma jak szumieć. Squeebox też nie ma wiatraka o ile mi wiadomo.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Tylko pendrive jako dysk systemowy nie będzie miał łatwego i długiego życia

Jakieś poparcie masz dla tej tezy? Mam serwery stawiane na kartach CF - i działają już po pięć, sześć lat. Przy dzisiejszych cenach pamięci flash postawienie systemu na bezgłośnym pendrive/SD/CF to dobry pomysł.

Wiatrak komputerowy może nie przeszkadzać, gdy słucha się głośnej muzyki. Słuchając już choćby "Bolero" Ravela można się wściec.

A co konkretnie robiłeś? Jaka to była usługa? www, ftp, nfs, cifs?

samba tylko interesowało mnie lokalne serwowanie po sieci dla iluś klientów ok 50 stacji w2k, ale to było ok 10lat temu i został linux na serwerze, po jakimś czasie nawet nie dawno ze 4 lata temu znajomy ponownie robił test na nowej windzie serwo i linuxa chyba debiana też porównywał wydajność serwowania plików po lanie - linux był wydajniejszy na tym samym sprzęcie instalując.

Focal + Naim

Gość StaryM

(Konto usunięte)

To jest kwestia obsługi tcp/ip. Najlepszą mają systemy z rodziny BSD, zaraz potem jest Linux. Nie przez przypadek większość systemów sieciowych nie jest postawionych na Windows.

to jest kwestia wielu zmiennych w samym systemie operacyjnym , optymalizacja obsługi protokołu tcp/ip i warstw sieciowych to jedno a obsługa podsystemu dyskowego buforowanie zapisu odczytu i możliwość serwowania przez system większych porcji danych to drugie. Windows nie jest dobrze zoptymalizowany, można pogrzebać i pozmieniać mu pewne ustawienia będzie wydajniej serwował ale dalej nie osiągnie tego poziomu co unix czy linux-a w zastosowaniach sieciowych, może inaczej napiszę, unixy/linuxy od początku były projektowane do zastosowań sieciowych windowsy nie - być może tu jest sedno problemu bo dodać obsługę sieciową w pewnym momencie do systemu aby była to mało trzeba ja dobrze zoptymalizować i powiązać z innymi usługami systemowymi aby wynikowo dawało jak najlepsze przetwarzanie sieciowo-dyskowe.

Focal + Naim

samba tylko interesowało mnie lokalne serwowanie po sieci dla iluś klientów ok 50 stacji w2k, ale to było ok 10lat temu i został linux na serwerze, po jakimś czasie nawet nie dawno ze 4 lata temu znajomy ponownie robił test na nowej windzie serwo i linuxa chyba debiana też porównywał wydajność serwowania plików po lanie - linux był wydajniejszy na tym samym sprzęcie instalując.

Ciekawe co byś powiedział gdybyś zobaczył NetBSD w akcji :)

 

A bo ty słyszysz szum dysku, no to co innego.Tylko pendrive jako dysk systemowy nie będzie miał łatwego i długiego życia

Nie chcę się wypowiadać jak to będzie w przypadku windowsa, ale linux z mpd z plikami na osobnej maszynie nie wymaga zbyt intensywnego dostępu do dysku. Swap można sobie podarować -- testowałem to 128MB RAM, zapisywanie dziennika zdarzeń również

jest zbędne. Zresztą jeśli ktoś potrafi to może sobie postawić system na tym komputerku na nfsroot. Zrobiłem to na NetBSD (serwer plików

był na linuksie) i rezultaty są bardzo zachęcające.

Miałem system na atomie teraz brazos i te platformy nie wymagają wiatraków, kwestia dysku i systemu sprawa indywidualna w zależności od potrzeb, ale wątpię żeby windows nie wystarczył do połączeń domowych gdzie pewnie w większości będą dwa kompy w sieci. Co do dysku to w dobrej obudowie sztywnej nie generuje hałasu , a ja i tak mam obudowę w szafce z reszta sprzętu więc dodatkowo hałas jest tłumiony

Dzięki za odpowiedzi. A czy są różnice w windowsie i linuxie pod względem danych wyrzucanych na usb? Gdzieś tylko obiło mi się o uszy, że winada coś miesza, za dużo sterowników coś tam coś tam. I tak z pewnością będę używał konwertera przed dackiem

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.