Skocz do zawartości
IGNORED

Strata Kazika


Gość partick

Rekomendowane odpowiedzi

Zieeeeeeeeeeeew... a Wyprane Mózgi wciąż powtarzają swoją śpiewkę o "złodziejach"... już o tym pisałem i nie chce mi się powtarzać.

Ale widocznie do Wypranych Mózgów nie dotarło.

A przecież wyżej też inni piszą wyraźnie, że kopiowanie utworu muzycznego na własny użytek w świetle prawa obowiązującego w Polsce NIE JEST NARUSZENIEM PRAW AUTORSKICH.

Interesujący jest wszelako podniesiony wyżej paradoks związany z ODKUPIENIEM ORYGINALNEJ PŁYTY od kogoś... przecież koncern muzyczny (bo o to chodzi - artystów te koncerny tak naprawdę mają w ***) na tym nie zarabia!

Nie wiem, jak to zrobią w warstwie muzycznej ale firmy produkujące gry komputerowe już usiłują mieszać w tym względzie i podobno wkrótce na rynek mają zostać wypuszczone gry, których nie da się odsprzedać.

Teraz sobie wyobraźcie - kupujecie nowy album takiej np. Dody (hehehehe, żartowałem) i Wasz CD-player odmawia odtworzenia płyty póki nie ściągnięcie z neta jakiegoś klucza aktywacyjnego czy czegoś w tym rodzaju.

Jeśli CD-player nie jest połączony z netem, to płyta zwyczajnie nie ruszy...

Fajne? A pomysły w tym guście na 100% lęgną się we łbach sługusów pazernych korporacji.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

"Pamiętaj, kopiowanie to kradzież!

 

Za każdym razem, kiedy kopiujesz płytę swojego ulubionego artysty, pozbawiasz go części należnego mu dochodu.

Wielkość tej straty można łatwo określić, mnożąc liczbę wykonanych kopii przez cenę detaliczną płyty.

Nasz sprytny plan polega na automatycznym robieniu kolejnych kopii albumu „Hurra”.

Kiedy kończy nam się miejsce na dysku, po prostu usuwamy stare kopie, by zrobić miejsce na następne."

 

 

Mam w dupie artystow i ich dochody,jak placza ze malo zarabiaja i ze ich sie okrada to kopac rowy przy drodze pozytek bedzie wiekszy z nich.

Zakladanie kolejnych watkow o biednych artystach ktorych wszyscy okradaja debilizm.

Jak bede chcial to kupie se oryginal,a jak zechce to skopiuje i co mi zrobi biedny artysta.

Moze co nawyzej pocalowac mnie w dupe.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Ja nie twierdzę że kopiowanie z netu jest kradzieżą. Bo wiadomo że nie jest. Ale 90% osób ściągajacych z netu robi to z torrentów, gdzie żeby to robić szybko i często również udostepnia swoje zasoby dla innych. A to już jest nielegalne.

Mało tego sciaganie z sieci z pełną świadomością, że ściągamy kradzione, również nie jest w porządku. A dorabianie do tego jakichś ideologii jest tylko próbą usprawiedliwiania swojego cwaniactwa. Tu ciśnie się na usta przykład Kory. Też jest bezkarna bo zioło ,, zamówił jej piesek'' i Sipowicz próbuje dorabiać w mediach ideologię jak to są uciśnieni. Jak dla mnie poziom który reprezentują to dno. Wiedzieli jakie mamy prawo w Polsce i jak się go łamie to trzeba honorowo powiedzieć. Tak, zrobiłem to. A później się bronić w granicach prawa. Ale żeby przekreślać swój wieloletni wizerunek, tylko po to żeby chronić swoją d...ę? Na siłę robić z siebie osobę niepełnosprawną umysłowo?

Podobnie z osoboma ściągającymi z netu, które nie maja pojęcią, że te pliki zostały tam wrzucone nielegalnie.

Ustrój gdzie wszystko było dla wszystkich za darmo mamy już na szczęscie za sobą. Naprawdę chcecie powrotu tej ideologii? To otwórzcie drzwi do swoich domów, garaży, podajcie numery i hasła do kont. Niech wszystko będzie za darmo dostępne wszystkim. Tak jak w necie. Po co ma zarabiać koncern samochodowy, krwiopijcy deweloperzy itd.

 

Mam w dupie artystow i ich dochody,jak placza ze malo zarabiaja i ze ich sie okrada to kopac rowy przy drodze pozytek bedzie wiekszy z nich.

Zakladanie kolejnych watkow o biednych artystach ktorych wszyscy okradaja debilizm.

Jak bede chcial to kupie se oryginal,a jak zechce to skopiuje i co mi zrobi biedny artysta.

Moze co nawyzej pocalowac mnie w dupe.

Ciekawe czym się zajmujesz w życiu zawodowym?

Może by efekty Twojej pracy też bez Twojej zgody rozdać innym za darmo.

Przecież też możesz śmiało zasilić artystów przy kopaniu rowów. Z taką postawą życiową i sposobem wyrażania swoich poglądów, byłoby to nawet na miejscu.

Zieeeeeeeeeeeew... a Wyprane Mózgi wciąż powtarzają swoją śpiewkę o "złodziejach"... już o tym pisałem i nie chce mi się powtarzać.

Ale widocznie do Wypranych Mózgów nie dotarło.

A przecież wyżej też inni piszą wyraźnie, że kopiowanie utworu muzycznego na własny użytek w świetle prawa obowiązującego w Polsce NIE JEST NARUSZENIEM PRAW AUTORSKICH....

A jak z tym jest w Irlandii? Wydaje mi się, że w niektórych krajach przepisy w tym względzie są bardziej restrykcyjne niż w Polsce.

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Gość

(Konto usunięte)

Zieeeeeeeeeeeew... a Wyprane Mózgi wciąż powtarzają swoją śpiewkę o "złodziejach"... już o tym pisałem i nie chce mi się powtarzać.

Ale widocznie do Wypranych Mózgów nie dotarło.

A przecież wyżej też inni piszą wyraźnie, że kopiowanie utworu muzycznego na własny użytek w świetle prawa obowiązującego w Polsce NIE JEST NARUSZENIEM PRAW AUTORSKICH.

Interesujący jest wszelako podniesiony wyżej paradoks związany z ODKUPIENIEM ORYGINALNEJ PŁYTY od kogoś... przecież koncern muzyczny (bo o to chodzi - artystów te koncerny tak naprawdę mają w ***) na tym nie zarabia!

Nie wiem, jak to zrobią w warstwie muzycznej ale firmy produkujące gry komputerowe już usiłują mieszać w tym względzie i podobno wkrótce na rynek mają zostać wypuszczone gry, których nie da się odsprzedać.

Teraz sobie wyobraźcie - kupujecie nowy album takiej np. Dody (hehehehe, żartowałem) i Wasz CD-player odmawia odtworzenia płyty póki nie ściągnięcie z neta jakiegoś klucza aktywacyjnego czy czegoś w tym rodzaju.

Jeśli CD-player nie jest połączony z netem, to płyta zwyczajnie nie ruszy...

Fajne? A pomysły w tym guście na 100% lęgną się we łbach sługusów pazernych korporacji.

 

A ja powtórzę ostatni raz, czego dotyczą moje wpisy, bo widać wiele osób myli pewne sprawy, pojęcia.

1. Nie jest piractwem kopiowanie na własny użytek zakupionej wcześniej przeze mnie płyty i kompletnie nic przeciwko temu nie mam.

2. Ba! Przestępstwem w świetle prawa nie jest nawet pobieranie nielegalnych plików z netu, tylko ich umieszczanie tam, rozpowszechnianie.

3. Sprawa dotyczy wyłącznie cwaniaczków, którzy uważają, że wykonawcom nic się nie należy, a z tego, co oni stworzą, mają prawo korzystać wszyscy... Za darmo.

Cwaniaczków, którzy nie kupują np. płyt, filmów, bo uważają, że przecież wszystko jest w porządku i nie widzą nic złego w tym, że nie płacą komuś za jego pracę.

I to nazywam złodziejstwem i okradaniem twórców.

Nie różni się to niczym od niezapłacenia za robotę np. murarzowi - tym sposobem okradniemy go i zrobimy w chu...

4. Chodzi po prostu o zwykłą uczciwość...

A takie cwaniaczki uważają się za melomanów, fanów danego wykonawcy, cieszą się z nowo wydanej płyty, ale ich "Wyprane mózgi" nie ograniają już takiego czegoś, jak wynagrodzenie dla twórcy, bo z czegość musi żyć.

I już pisałem o hipotetycznej sytuacji, gdy jakiś zespół wydałby płytę, ktoś kupi jeden egzemplarz, spiratuje i umieści w sieci,a reszta zainteresowanych, miliony "fanów", ściągnie tę płytę z sieci...

Ile egzemplarzy płyty sprzedało się? I nie będzie w tym nic złego? To nie jest okradanie twórcy?

I to również dotyczy "paradoksu" odsprzedawanej płyty - jeśli odsprzedam to już po prostu jej nie mam, słucha kto inny, ale wykonawca za tę pytę dostał tantiemy.

Natomiast teoretyczny zakup jednego egzemplarza, odsprzedawanie go w kółko, przy czym każdy zrobi sobie kopię dla siebie, powoduje to, o czym powyżej napisałem.

 

"Pamiętaj, kopiowanie to kradzież!

 

Za każdym razem, kiedy kopiujesz płytę swojego ulubionego artysty, pozbawiasz go części należnego mu dochodu.

Wielkość tej straty można łatwo określić, mnożąc liczbę wykonanych kopii przez cenę detaliczną płyty.

Nasz sprytny plan polega na automatycznym robieniu kolejnych kopii albumu „Hurra”.

Kiedy kończy nam się miejsce na dysku, po prostu usuwamy stare kopie, by zrobić miejsce na następne."

 

 

Mam w dupie artystow i ich dochody,jak placza ze malo zarabiaja i ze ich sie okrada to kopac rowy przy drodze pozytek bedzie wiekszy z nich.

Zakladanie kolejnych watkow o biednych artystach ktorych wszyscy okradaja debilizm.

Jak bede chcial to kupie se oryginal,a jak zechce to skopiuje i co mi zrobi biedny artysta.

Moze co nawyzej pocalowac mnie w dupe.

 

Właśnie o takich ludziach napisałem.

No comments...

 

_________________________________________________________________________

caleb66

Rejestracja: 29.10.2009

Poza forum Ostatnio: dziś, 13:22

 

O mnie

 

cd: luxman d-n100, pioneer, bellwood, technics

wzmacniacz: luxman l-505u, pioneer 616, unitra

deck: pioneer 939, sony

ps3

ps2

kolumny focal chorus 816v oraz diy(na glosnikach magnata i starych kenwoodach z lat 70) ktore kiedys tam zbudowalem, ostatnio wymienilem w nich cale okablowanie i graja calkiem niezle

tv sony

laptop asus

telefon samsung omnia hd sonyericsson

aparat panasonic lumix tz5

pralka candy

kuchenka mikrofalowa samsung

bumbox grundig

wersalka i fotele bodzio

ława szklana

zlewozmywak alveus cubo

wanna z jacuzzi

kibel cersanit

__________________________________________________________________________

 

Kupiłeś to wszystko, czy ukradłeś, bo uważasz, że i tak wytwórcy tych dóbr nieźle zarabiają, a jak im coś nie pasuje, to niech idą kopać rowy...

I po co Ci taki sprzęt, skoro pożytek z twórców, Twoim zdaniem, będzie większy, kiedy będą kopać rowy?

Generatora szumów będziesz słuchał?

Mam w dupie Kazika i jego tfurczoć, zwłaszcza jak zobaczyłem, jak śmiga po Puławskiej z siatka browca, brudny, zaniedbany, w laczkach i w dresie.

Dla mnie zawsze był lumpem i chorągiewką polskiej awangardy.

 

Do ACTA też dołożył swoje pięć groszy - ch..j mu na grób.

Ale nie rozumiem Twojej wypowiedzi.

Oczywiście masz prawo mieć w d... kogo tylko uważasz. Tylko co to ma do dyskusji tu prowadzonej?

 

Masz widocznie ograniczone spektrum postrzegania.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Może .

To spróbuj w bystrości swojej mi wytłumaczyć.

Masz w d... Kazika za jego menelstwo, więc nie kupujesz jego płyt. Nie ściągsz ich też, bo po co, skoro masz go głęboko.

No to jaki widzisz swój związek z toczącą się dyskusją na temat zasadności ściągania plików z torrentów?

Związek by był gdybyś menelstwem artysty tłumaczył sobie to, że ściągasz jego twórczość z netu, ale o to Cię nie podejrzewam, skoro przeciez masz go w d....

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego.

Art. 231. Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworów, niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego

Art. 34. Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględniać istniejące możliwości. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia.

 

I tyle w temacie rzeczonego Kazika i jemu podobnych tfórców.

 

dodatkowo, jeśli ściągam to z chomika, ale za to płacę, więc mogą mi co najmniej wszelkie służby obrony praw autorskich skoczyć na puklerz

Gość

(Konto usunięte)

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego.

Art. 231. Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworów, niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego

Art. 34. Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględniać istniejące możliwości. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia.

 

I tyle w temacie rzeczonego Kazika i jemu podobnych tfórców.

 

dodatkowo, jeśli ściągam to z chomika, ale za to płacę, więc mogą mi co najmniej wszelkie służby obrony praw autorskich skoczyć na puklerz

 

1. Faktycznie nie masz chyba pojęcia, o czym piszesz, bo co ma wynikać z cytowanej przez Ciebie Ustawy? Czy ktoś to neguje?

Przeczytaj mój poprzedni post, to może załapiesz, w czym jest rzecz...

2. Zgadzam się z HQ150 - Twoje a propos Kazika nijak się ma do tematu dyskusji.

3. Płacisz właścicielom "Chomika" za transfer, a nie w ramach praw autorskich dla autorów!

W przeciwnym wypadku zamknęliby ten serwer, bo zapewne nie posiadają odpowiedniego zezwolenia ("Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworów, niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego."), a ich tarczą pozostaje zapis, że "pliki są własnością Użytkowników i oni, jako administratorzy, nie odpowiadają nawet za ich treść".

I właśnie prawo autorskie jest łamane przez tych, którzy tam te pliki udostepniają ("Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego."), a Ty, pobierając te pliki, zaliczasz siebie do grona tych, o których pisałem powyżej - "liczy się tylko darmowa wyżerka - nieważne skąd się wzięła i kto ją daje".

 

I możesz nie trawić Kazika, nie ma to znaczenia, bo odnosi się to nawet do tych wykonawców, których szanujesz - po prostu żerujesz na ich pracy...

 

I tyle w temacie!

 

PS

Mam w dupie Kazika i jego tfurczoć, zwłaszcza jak zobaczyłem, jak śmiga po Puławskiej z siatka browca, brudny, zaniedbany, w laczkach i w dresie.

Dla mnie zawsze był lumpem i chorągiewką polskiej awangardy.

 

Do ACTA też dołożył swoje pięć groszy - ch..j mu na grób.

 

Zapewne światową "awangardę" zawsze widujesz pod krawatem; nigdy w laczkach, nigdy nie pijaną, zarzyganą, zawsze z fasonem...

;)

Zapewne światową "awangardę" zawsze widujesz pod krawatem; nigdy w laczkach, nigdy nie pijaną, zarzyganą, zawsze z fasonem...

 

Ja jeśli już rzygam, to u siebie w toilette, ale od wielu lat mi się to nie zdarzyło, to domena początkujących.

Ale jeśli masz zamiar bronić konsorpcji i układów, twoja brocha.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

dodatkowo, jeśli ściągam to z chomika, ale za to płacę, więc mogą mi co najmniej wszelkie służby obrony praw autorskich skoczyć na puklerz

Obyś się nie zdziwił.

Jak byś tego nie uzasadniał to kradniesz, tyle że na spółkę z tym, kto to wystawił. ;)

Swoja drogą to pewien fenomen z tymi chomikami i rapidshare, ze ludzie chcą płacić za to że kradną. Jak kraść to za darmo. ;)

Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 4 Września 2012 - brak kultury
Ukryte przez Fr@ntz, 4 Września 2012 - brak kultury

Obyś się nie zdziwił.

 

"Kradnę" od wielu lat, i jest mi z tym dobrze.

Czytaj przepisy kutafonie.

Co nie jest zabronione - jest dozwolone.

Akurat ciebie i twoje smęty również nam w zachrystii, czyli w dupie.

Gość partick

(Konto usunięte)

czytasz uwaznie?

kup muzykew dowolnej postaci i sobie kopiuj. ile chcesz, do bolu. dla siebie. - dobrze

 

ukradnij muzyke w jakiejkolwiek postaci - zle. bo czym sie rozni kradziez cd w sklepie od kradziezy mp3 w sieci?

 

przeczytaj najpierw ustawę o prawie autorskim i prawach pośrednich, bo w tej chwili mylisz pojęcia na poziomie podstawowym.

 

Po co mam wydawać kasę na CD,

 

jak mogę sobie skopiować z Radia, LP, CD - i tak stanowi prawo.

Gość StaryM

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 4 Września 2012 - wpis odnosi się do skasowanego posta
Ukryte przez Fr@ntz, 4 Września 2012 - wpis odnosi się do skasowanego posta

Akurat ciebie i twoje smęty również nam w zachrystii, czyli w dupie.

To dużo mówi o tobie i twoim prymitywnym chamstwie, bo nie odnosiłem się do przepisów, tylko do faktów.

Gość

(Konto usunięte)
Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 4 Września 2012 - wpis odnosi się do skasowanego posta
Ukryte przez Fr@ntz, 4 Września 2012 - wpis odnosi się do skasowanego posta

Klaruje się tutaj ciekawa zależność - Ci, którzy uważają, że można kraść i wszystko jest w porządku, używają zarazem podobne języka:

Kubri wyzywał innych od "cymbałów, idiotów", a teraz pojawił się szybki Gonzo i wyzywa ludzi od "kutafonów, że ma kogoś w dupie"...

Hmm... Chyba już wszystko rozumiem ;)

 

Napisano dziś, 17:29

 

Wyświetl postUżytkownik ememka dnia 04.09.2012 - 17:07 napisał

Zapewne światową "awangardę" zawsze widujesz pod krawatem; nigdy w laczkach, nigdy nie pijaną, zarzyganą, zawsze z fasonem...

 

Ja jeśli już rzygam, to u siebie w toilette, ale od wielu lat mi się to nie zdarzyło, to domena początkujących.

Ale jeśli masz zamiar bronić konsorpcji i układów, twoja brocha.

 

1. Chyba nie załapałeś ironii z tą "rzygającą" awangardą. Coż, nie będę Ci tłumaczył...

2. Co to znaczy "konsorpcji"?

Bo jeśli miałeś na myśli "konsorcja", to potępianie złodziejstwa nie ma nic wspólnego z bronieniem konsorcjów i dotyczy to nie tylko muzyki (kradniesz chleb, by urwać łeb piekarskim koncernom?).

Ale widać, że tego też nie łapiesz...

Gość Gość

(Konto usunięte)

Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych:

Art. 23. 1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego.

Art. 231. Nie wymaga zezwolenia twórcy przejściowe lub incydentalne zwielokrotnianie utworów, niemające samodzielnego znaczenia gospodarczego

Art. 34. Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia imienia i nazwiska twórcy oraz źródła. Podanie twórcy i źródła powinno uwzględniać istniejące możliwości. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia.

 

I tyle w temacie rzeczonego Kazika i jemu podobnych tfórców.

 

dodatkowo, jeśli ściągam to z chomika, ale za to płacę, więc mogą mi co najmniej wszelkie służby obrony praw autorskich skoczyć na puklerz

Ale na moje pytania odpowiedzieć nie możesz?

Gość

(Konto usunięte)

Użytkownik ememka dnia 04.09.2012 - 17:07 napisał

Zapewne światową "awangardę" zawsze widujesz pod krawatem; nigdy w laczkach, nigdy nie pijaną, zarzyganą, zawsze z fasonem...

 

Ja jeśli już rzygam, to u siebie w toilette, ale od wielu lat mi się to nie zdarzyło, to domena początkujących.

Ale jeśli masz zamiar bronić konsorpcji i układów, twoja brocha.

 

1. Chyba nie załapałeś ironii z tą "awangardą". Coż, tłumaczyć Ci nie będę...

2. Co znaczy "konsorpcji"?

Bo jeśli masz na myśli "konsorcja", to potępianie zwykłego złodziejstwa nie ma nic wspólnego z obroną konsorcjów.

Chleb również kradniesz w ramach walki z koncernami piekarniczymi?

Tego chyba też nie łapiesz. Coż...

Gość

(Konto usunięte)

szybki Gonzo

I napisz może coś konkretnego, podaj jakieś argumenty, bo jak na razie to zacytowałeś ustawę, którą właśnie wespół z "Chomikiem" łamiecie.

Twoje wypowiedzi ograniczają się do odpisywnia na temat mało istotnych "rzygów", obrzucania ludzi epitetami (które usunęła już moderacja), tudzież stwierdzeń, że masz wszystko i wszystkich w dupie...

To po co w ogóle reagujesz, skoro masz to w dupie?

 

Już taki jeden był, ale on miał w dupie małe miasteczka, natomiast sobą reprezentował o wiele wyższy poziom...

przeczytaj najpierw ustawę o prawie autorskim i prawach pośrednich, bo w tej chwili mylisz pojęcia na poziomie podstawowym.

przeprasczam fachowca za moje nieoczytanie i brak wiedzy podstawowej.

zwracam honor. kradziez plyty w sklepie jest jak najbardziej zgodna z prawem i nie powinna byc karana.

nieuiszczanie oplat za pliki pobrane w sieci, czyli kradziez, rowniez nie jest zgodna z prawem i praktyki takie pod zadnym pozorem nie powinny byc wystawiane na pregierz opinii publicznej a co gorsza karane!

co za bezprawie mamy w Polsce! skandal!

 

tak sobie to tlumacz.

 

P.S. niezaleznie czy sciagasz pliki nielegalnie umieszczone w sieci, legalnie umieszczone w sieci ale za nie nie placisz, czy sciagasz je udostepniajacosobom trzecim dzialasz niezgodnie z prawm lub conajmniej poruszasz sie na krawedzi prawa.

 

jak mogę sobie skopiować z Radia, LP, CD - i tak stanowi prawo.

a ktos ci broni? albo zarzuca ze nagrywajac z radia kradniesz? Kazik moze?

 

Jumać czy nie jumać? Oto jest pytanie.....

 

Jumać! Co wam zastąpi na starość 30 TB?

 

Żona? - nie będzie żyła.

dawno nie slyszalem takiej bzdury. pozatym na starosc to te twoje 30TB to bedzie lamus i zenada.

a co do reszty twojej wypowiedzi to brak mi slow...

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Gość partick

(Konto usunięte)

P.S. niezaleznie czy sciagasz pliki nielegalnie umieszczone w sieci, legalnie umieszczone w sieci ale za nie nie placisz, czy sciagasz je udostepniajacosobom trzecim dzialasz niezgodnie z prawm lub conajmniej poruszasz sie na krawedzi prawa.

 

tym nie mniej, nie jest to kradzież - możemy co najwyżej mówić o ewentualnym naruszeniu prawa autorskiego.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Jak widzę naukowcy tutejszego forum rozwodzą się w bardzo mondrych* słowach nad kradzieżą.

A gdyby tak popatrzeć bardziej dogłębnie, to każdy z nas jest złodziejem.

No bo kto nie wyniósł śrubki z zakładu pracy, albo nie zapierdo.. ł arkusza papieru z biura.

Śrubka, kartka - przecież to nie kradzież PRAWDA ?

Tylko że zamiast twarzy, trzeba mieć świński ryj, aby tego nie wiedzieć

 

Rzucajcie dalej kamieniami w tych, co zgrzeszyli, skoro sami jesteście bez grzechu.

Świat jest piękny, tylko ludzie chu.e.

Gość

(Konto usunięte)

P.S. niezaleznie czy sciagasz pliki nielegalnie umieszczone w sieci, legalnie umieszczone w sieci ale za nie nie placisz, czy sciagasz je udostepniajacosobom trzecim dzialasz niezgodnie z prawm lub conajmniej poruszasz sie na krawedzi prawa.

 

Właśnie o to chodzi - zgadzam się z tym, poza jednym wyjątkiem:

nie jest tak w przypadku, który pogrubiłem (vide np.: zepół na swojej stronie zamieszcza utwór, które jest do pobrania za darmo).

Tu się troszkę zagalopowałeś... ;)

Jak widzę naukowcy tutejszego forum rozwodzą się w bardzo mondrych* słowach nad kradzieżą.

A gdyby tak popatrzeć bardziej dogłębnie, to każdy z nas jest złodziejem.

No bo kto nie wyniósł śrubki z zakładu pracy, albo nie zapierdo.. ł arkusza papieru z biura.

Śrubka, kartka - przecież to nie kradzież PRAWDA ?

Tylko że zamiast twarzy, trzeba mieć świński ryj, aby tego nie wiedzieć

 

Rzucajcie dalej kamieniami w tych, co zgrzeszyli, skoro sami jesteście bez grzechu.

Świat jest piękny, tylko ludzie chu.e.

 

ach sie biblijnie zaczyna robic..

kto mowil ze jesli uwazam dzis i teraz ze sciaganie plikow z internetu jest neruszeniem praw autorskich, to nigy nie scagalem plikow z sieci?

uwazasz ze zawsze trzeba do konca obstawac przy jednynej prawdzie i nigdy zdania nie zmieniac?

 

wczesniej roznie bywalo, ale teraz nie mam potrzeby pozyskiwania muzyki w internecie "za darmo", bo mnie stac aby ja sobie kupic. to ma chyba jakis zwiazek z dojrzewaniem, bo im czlowiek starszy tym czesciej zauwaza ze to co "za mlodu" czasem robil bylo czasem glupie, czasem tylko niemadre, a czasem ocieralo sie oczyn karalny.

 

tylko za mlodu odczuwa sie inaczej i sie takich detali nie dostrzega.

 

refleksja przychodzi z czasem.

Właśnie o to chodzi - zgadzam się z tym, poza jednym wyjątkiem:

nie jest tak w przypadku, który pogrubiłem (vide np.: zepół na swojej stronie zamieszcza utwór, które jest do pobrania za darmo).

Tu się troszkę zagalopowałeś... ;)

no ale ja z taka sytuacja nawet nie chcialem dyskutowac :D

Ut conclave sine libris, ita corpus sine anima. Cicero

Gość

(Konto usunięte)

Jak widzę naukowcy tutejszego forum rozwodzą się w bardzo mondrych* słowach nad kradzieżą.

A gdyby tak popatrzeć bardziej dogłębnie, to każdy z nas jest złodziejem.

No bo kto nie wyniósł śrubki z zakładu pracy, albo nie zapierdo.. ł arkusza papieru z biura.

Śrubka, kartka - przecież to nie kradzież PRAWDA ?

Tylko że zamiast twarzy, trzeba mieć świński ryj, aby tego nie wiedzieć

 

Rzucajcie dalej kamieniami w tych, co zgrzeszyli, skoro sami jesteście bez grzechu.

Świat jest piękny, tylko ludzie chu.e.

 

A czy ktoś mówi, że to nie kradzież??? Przynajmniej ja tak na pewno nie powiedziałem...

I jeśli taką śrubkę ukradnę, to nie tłumaczę potem tego, że to nie kradzież, że zakład nie zubożeje przez tę jedną śrubkę, że i tak przecież mają dość pieniędzy.

Nie dorabiam teorii do pospolitego złodziejstwa, jak robią co poniektórzy w przypadku kradzieży muzyki, filmów.

To taka sama kradzież (i okradanie właściciela, autora) jak w przypadku tej przykładowej śrubki.

Gość partick

(Konto usunięte)

Nie dorabiam teorii do pospolitego złodziejstwa, jak robią co poniektórzy w przypadku kradzieży muzyki, filmów.

To taka sama kradzież (i okradanie właściciela, autora) jak w przypadku tej przykładowej śrubki.

 

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kradzie%C5%BC oraz http://pl.wikibooks.org/wiki/Prawo_karne/Kradzie%C5%BC

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.