Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

ps. pare ciekawych historyjek z dawnych czasow spotkan "audiofilow" jeszcze pamietam...

Z chęcią poczytam:)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

... I pani sprzedawczyni - choć ma terminal, naklejki kart, full opcja - zawsze krzywo się na mnie patrzy: że ona woli gotówkę, może mam, bo to przecież potem trzeba czekać na pieniądze. Zawsze więc pytam, po co jej ten terminal, po co sklep stwarza możliwość płacenia kartą, ...

Nie rozumiem, po co ludzie robią small biznes i zniechęcają klientów. Na Zachodzie nigdy nikt nie marudzi, przynajmniej mnie to nie spotkało - płacę jak chcę.

Bo na zachodzie banki i firmy zarządzające infrastrukturą nie okradają tak sklepikarzy i Nas. Zapytaj ile Pani płaci od każdej Twojej płatności kartą...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

StaryM , skoro ostatnio dobrze się bawisz robiąc pomiary i takie tam :) , to może podesłałbyś mi jakieś ripy z Twojej Regi ot tak abym sobie porównał z własnymi. Obiecuję, że nikomu nic nie powiem jak wypadły porównania ;)

Mogę, tylko to co miałem skasowałem już. Muszę na nowo kiedyś przygotować wszystko i zrobić parę nagrań.

o na zachodzie banki i firmy zarządzające infrastrukturą nie okradają tak sklepikarzy i Nas. Zapytaj ile Pani płaci od każdej Twojej płatności kartą..

No nie wiem, w Holandii nie zapłacisz kartą inna jak tam wydaną w 90% sklepów. W Niemczech nie ma tego problemu...

 

Grześ

Grają. I to dobrze. Stary wzmak nie dał się podkręcić więcej jak na godz. 14 ( w zależności od płyty). W nowym nie ma problemu z dojechaniem na maxa pod warunkiem że ustawienia w poszczególnych trybach są na zero lub po prostu w DIRECT. Zamierzam wymienić głośniki w starych Scherzo i porównać z nowymi kolumnami i wzmakiem. Oczywiście nadal poluje na Infinity Kappa 9.2. Ale do póki nie zaprzestanę wojaży za chlebem są inne priorytety:)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Bo na zachodzie banki i firmy zarządzające infrastrukturą nie okradają tak sklepikarzy i Nas. Zapytaj ile Pani płaci od każdej Twojej płatności kartą...

Nie do końca jestem o tym przekonany. Pod koniec ubiegłego roku z niemiłym zaskoczeniem na rachunkach zauważyłem pozycję "za płatność kartą kredytową". Było to m. in. w Danii. Niby nieduże kwoty... ale...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Ano pogadajmy.

Co do subiektywności nie ma co specjalnie rozwijać. Już wszystko napisałem. Sam fakt robienia pomiarów w ten sposób jest mocno subiektywny bez znajomości dokładnych pomiarów lamp.

Charakterystyki przedstawiają pasmo z 3 lamp, specjalnie podkolorowane, żeby różnice pokazać.

Charaktestyki są ogólnie kiepskie, bo zginął mi długi kabel do komputera i musiałem sobie dość niekorzystnie ustawić komputer i głośniki. Stąd nie sugerowałbym patrzeć na jej nierówności, ale na te aspekty, gdzie lampy się różnią. Jak będę miał chwilę to kupię sobie interkonekt znowu taki ze dwa i pół meta, żeby porządnie pomiary ewentualne robić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Miał ktoś takie coś?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Widziałem tę aukcję, to jest masakrycznie drogie. Wygląda bajerancko, ale za drogie. Na moje 6N2P (i podobne) w sam raz. Ale wątpię, żeby miało to słyszalny wpływ na dźwięk.

Lampy to w ogóle liche elementy aktywne.

Ale mogę zrozumieć fascynację nimi. Nie rozumiem zaś tego pitolenia o rzekomo ich hi-end`owści w sensie dźwięku.

Nic bardziej mylnego.

 

Co do subiektywności pomiaru.

Niby nie ma a jest. W odczytach analogowych ale i mogę dać przykłady cyfrowych...

 

Jak odczytujemy wynik na jakimś wskaźniku wychyłowym, od nas zależy popełniany błąd odczytu.

Obserwowałem nieświadome "naciąganie" wskazań w momencie wykonywania badań, w stronę zgodną z udowodnieniem jakiejś tezy.

I działo się to w rozprawach doktorskich...

Ciekawe zagadnienie.

 

Podobne nadinterpretacje mają miejsce w przypadku wykorzystywania jako wskaźnika oscyloskopu.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Jakby było 10x droższe to by pewnikiem miało baardzo duży wpływ:)

Moim zdaniem to już jest hi-end. Wyobraź sobie, że te cool dampery po 90 PLN sztuka wkładam na lampki po 10 zł sztuka. ;)

 

Jak odczytujemy wynik na jakimś wskaźniku wychyłowym, od nas zależy popełniany błąd odczytu.

Obserwowałem nieświadome "naciąganie" wskazań w momencie wykonywania badań, w stronę zgodną z udowodnieniem jakiejś tezy.

I działo się to w rozprawach doktorskich...

Ciekawe zagadnienie.

 

Masz absolutną rację. Tu się kłania nie tylko metrologia, ale i psychologia. Nie jestem psychologiem z zawodu, ale chcąc być dobrym nauczycielem i wychowawcą musiałem poznać psychologię dość nieźle, a z biegiem czasu to się stało takim dodatkowym hobby. Dziś bardzo często stosuje się manipulacje psychologiczne wobec ludzi. W handlu choćby. Jeśli zdajemy sobie sprawę z zasad działania naszej psyche i z metod manipulacji łatwiej się obronić.

Zawsze zastanawiam się, czy to co widzę lub słyszę, jest tym co widzę lub słyszę, a może tylko tym co chciałbym widzieć lub słyszeć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Miał ktoś takie coś?

Za opisem:

Bańka szklana ma niewiele wspólnego z efektem mikrofonowania.

Ten efekt dotyczy elektrod lampy.

Jak założy się jakieś żelastwo na lampę, zwiększy się jej powierzchnię/objętość. Skuteczniej będzie drgała od silnych dźwięków.

Ruszając się doprowadza właśnie do drgań elektrod, zmiany ich odległości i właśnie efektu mikrofonowania...

 

Również co do chłodzenia mam zastrzeżenia. Gumowe dystanse a co za tym idzie, powietrzna strefa między bańką a radiatorem stanowi izolację.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Bańka szklana ma niewiele wspólnego z efektem mikrofonowania.

Ten efekt dotyczy elektrod lampy.

Jak założy się jakieś żelastwo na lampę, zwiększy się jej powierzchnię/objętość. Skuteczniej będzie drgała od silnych dźwięków.

Ruszając się doprowadza właśnie do drgań elektrod, zmiany ich odległości i właśnie efektu mikrofonowania...

 

Również co do chłodzenia mam zastrzeżenia. Gumowe dystanse a co za tym idzie, powietrzna strefa między bańką a radiatorem stanowi izolację.

Wszystkie twoje zarzuty są słuszne. Ale przyznam się, ze fajnie to wygląda i chciałbym mieć. Ale gdyby to tak kosztowało stówkę za dwie. ;)

Próżny staruch ze mnie. :D

Takie radiatory mają sens jak są ciasno założone na bańkę.

Niestety precyzja produkcji lampek jest żadna... ;)

 

Lampy mocy miewały radiatory nałożone produkcyjnie.

 

Czyżbyś sugerował, że StaryM jednak słyszy??

Jasne.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Niczym się nie różnisz od naszych Kolegów z sąsiedniego wątku...

No bez przesady kurde.

Ja zawsze mówiłem, że lubię ładne rzeczy. Nie widzę nic złego w kupieniu ładnego kabla za 100 tysięcy, jeśli dla kogoś to pestka. Ważne, by nie udawać, ze to zagrało.

Wiec powiedzmy to jasno. Słyszenie to nic innego jak możliwość człowieka do percepcji fal o określonych parametrach. Postrzeganie różnic powodowanych przez urządzenia służące do reprodukcji dżwięku nie jest domeną tzw. audiofili tylko zwykłym efektem człowieczego postrzegania za pomocą zmysłu słuchu w naszym przypadku.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Dałbyś radę? ;)

Wiesz, za sto tysięcy to ja nawet samochodu nie miałem nigdy. W ogóle nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić. ;)

Ale ja nie mam szacunku dla wartości luksusowych.

Raz kiedyś byłem w kopenhaskiej Nomie. A ostatnio czytałem, ze kilkadziesiąt osób dostało rozstroju żołądka po jedzeniu w tej restauracji. To ja powiem, że mam kilka tańszych sposobów na wywołanie sraczki. Nota bene nie moja bajka ta knajpa, znam mnóstwo innych dużo lepszych, choć nie mają dwóch gwiazdek Michelina.

 

Wiec powiedzmy to jasno. Słyszenie to nic innego jak możliwość człowieka do percepcji fal o określonych parametrach. Postrzeganie różnic powodowanych przez urządzenia służące do reprodukcji dżwięku nie jest domeną tzw. audiofili tylko zwykłym efektem człowieczego postrzegania za pomocą zmysłu słuchu w naszym przypadku.

I tak i nie.

Bo audiofile słyszą jeszcze rozmaite rzeczy - kable, podstawki antywibracyjne, płytki holfi...

Jak założy się jakieś żelastwo na lampę, zwiększy się jej powierzchnię/objętość. Skuteczniej będzie drgała od silnych dźwięków.

Ruszając się doprowadza właśnie do drgań elektrod, zmiany ich odległości i właśnie efektu mikrofonowania.

A może na audiofilskiego inetersa się nada i choć żonę delikwenta uszczęśliwi.
Bo audiofile słyszą...

 

Będziesz miał okazję posłuchania Tesi a nie pochwaliłeś się tym jeszcze w klubie. Czuję, że nie mam szansy w bitwie na pióra z Tobą. Już obmyślam taktykę, w niej nadzieja :)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Dopiero dziś się dowiedziałem, po twoim poście zobaczyłem, że zdecydowali. ;)

Co do recenzji, to nic pewnego w tym nie ma, wszystko zależy od kolumn. To może być jak w tej bajce o dwóch malarzach: "Jan malował podobne, Piotr piękniejsze twarze". ;)

Dzień dobry.

Miałem nie pisać w "tych" wątkach ale skoro napisałem w "tym" drugim, dodam coś od siebie i tutaj.

Widzę, że już jest tutaj początek nowego "problemu" pt. lampy.

Jednak jeśli można, skoro już w ogóle piszę (a lampy są mi obce) chcę potrącić (na przyszłość) kolejny problem, problem (mitu moim skromnym) zbyt dużych kolumn do zbyt małych pomieszczeń. "...One się uduszą!..."

Pomijam tu oczywiście te przypadki (zbyt małych pokoi) gdzie nie można ustawić rozsądnie głośników, gdzie jednocześnie odbywać się musi "normalne życie".

 

Stawiam tezę, że taki "mały" pokój (12- 16 m2) np. będący tylko np. biblioteką (w/g mnie pożądane) i miejscem do słuchania muzyki jest znacznie bardziej łatwym i przyjaznym akustycznie pomieszczeniem w przypadku podłogowych (pełno pasmowych, trójdrożnych kolumn)

niż często "wymarzone" przez audiofili ponad 30 metrowe salony, gdzie to - dopiero "można rozwinąć skrzydła".

 

Po co w ogóle "rozwijać" te skrzydła - czyli grać głośno - bo do tego to się tak naprawdę sprowadza?

W małym pomieszczeniu - aby je tak samo nagłośnić (odczuwać podobne natężenie dźwięku) - wystarczy grać ciszej, cichsze granie generuje mniej energetyczne fale dźwiękowe, a one właśnie z powodu swej mniejszej energii odbijają się, interferują itp. w sposób słabszy czyli są łatwiejsze akustycznie do opanowania, czy nie?

Iro.

Jak Ciebie czytam, to jakbym czytał siebie... ;)

 

Ale znajdę do wieczora elementy z którymi można by polemizować... ;)

 

Na razie tylko obserwuję wpisy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.