Skocz do zawartości
IGNORED

Najwspanialsze koncerty fortepianowe


Gość papageno

Rekomendowane odpowiedzi

ZN21, ten kawałek jest właśnie z tego kompletu. Orkiestra oczywiście super, ale fortepian słaby, to nie jest sprawa gry Immerseela, po prostu taki instrument sobie wybrał.

 

Koncert Liszta był wczoraj w płytowym trybunale dwójki, najlepszy był Cziffra, ale Richtera nie było w konkurencji. Przy okazji pan Karol Radziwonowicz wyraził swoja, delikatnie mówiąc niezbyt entuzjastyczną, opinie na temat grania na fortepianach "z epoki".

Mozna by sie tu wielce rozpisac czyniac dlugie i suche wyliczanki. Ja mam zatem jedna pozycje plytowa, zawierajaca 3 koncerty, ktore nigdy i pod zadnym pozorem nie chca mi sie osluchac, co jest swego rodzaju ewenementem. Mowa o Haydnie i jego koncertach: 3,4 i 11 (zdjecie zalaczone). Jest tu jakas wyjatkowa harmonia i spojnosc w grze norweskich muzykow, dorownujaca samej muzyce, odplywa sie dosc szybko, a i ciezko potem wrocic z tego hipnotycznego stanu do normalnosci i calej reszty muzyki (ja mam z tym klopot). Juz to wspominalem w innym watku, Andsnes omamia swa gra sluchajacego, jego '11-sty' jest chyba lepszy od chwalonego juz wykonania Argerich.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

U J.S. Bacha nie powinno się chyba mówić "koncerty fortepianowe", nawet jeśli wykonuję się je na fortepianie. Poprawna nazwa to koncert na "instrumenty klawiszowe". Jakoś mnie to razi, wybacz:)

 

Akurat w przypadku koncertu d-moll (BWV 1052), Bach wyraźnie zapisał w partyturze "Cembalo" a nie "Klavier" - więc zgodnie z intencją kompozytora powinno być "na klawesyn" ;-)

 

Swoją drogą koncert jest wspaniały i o tyle specyficzny, że ma pochodzenie... skrzypcowe.

 

Mozna by sie tu wielce rozpisac czyniac dlugie i suche wyliczanki. Ja mam zatem jedna pozycje plytowa, zawierajaca 3 koncerty, ktore nigdy i pod zadnym pozorem nie chca mi sie osluchac, co jest swego rodzaju ewenementem. Mowa o Haydnie i jego koncertach: 3,4 i 11 (zdjecie zalaczone). Jest tu jakas wyjatkowa harmonia i spojnosc w grze norweskich muzykow, dorownujaca samej muzyce, odplywa sie dosc szybko, a i ciezko potem wrocic z tego hipnotycznego stanu do normalnosci

 

Ufff... A jednak jest tu jakaś cywilizacja ;-)

Pozdrawiam,

Ola

Gość papageno

(Konto usunięte)

http://www.youtube.com/watch?v=mAStZ8AvOWw&feature=related

 

Stayer i Freiburger Barockorchester. Dla mnie mistrzostwo, choć Haydna tak sobie znoszę.

 

Można też zgrać Haydna wirtuozowsko na harfie

http://www.youtube.com/watch?v=FQeywVRklYw

Akurat w przypadku koncertu d-moll (BWV 1052), Bach wyraźnie zapisał w partyturze "Cembalo" a nie "Klavier" - więc zgodnie z intencją kompozytora powinno być "na klawesyn" ;-)

 

Swoją drogą koncert jest wspaniały i o tyle specyficzny, że ma pochodzenie... skrzypcowe.

 

Przesłuchałem ten koncert Bacha na YT. Jakiś taki mocno bolesny w wyrazie. Aż mi się smutno zrobiło, a tu noc się zbliża cholercia.

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Przesłuchałem ten koncert Bacha na YT. Jakiś taki mocno bolesny w wyrazie. Aż mi się smutno zrobiło, a tu noc się zbliża cholercia.

 

No i dobrze że Ci się zrobiło smutno i boleśnie. W końcu w tym koncercie klawesynowym Bach wykorzystał główną melodię ze swojej wcześniejszej, dosyć "bolesnej" kantaty "Wir müssen durch viel Trubsal". A tam w roli głównej występują: ból, uciski, tęsknota za Rajem:

 

Pozdrawiam,

Ola

przewinęło się już kilka świetnych koncertów

Brahms - zwłaszcza II z Zimermanem

Prokafiew - genialny II, ale pozostałe cztery też super

Liszt oba i Totentanz, który w czasach Liszta cieszył się wielkim powodzeniem (tu też polecam Zimermana, jak zresztą wszystko co nagrał)

Bartok I i II

Ravel - oba

ale ciekawych koncertów jest mnóstwo, że wspomnę choćby Chaczaturiana, Melcera Paderewskiego itp...

W nawiązaniu do wypowiedzi Wit-tolda, spotkanie gigantów - Michelangeli i Celibidache live w koncercie Ravela

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

1:10-1:15 będe dziś ćwiczyć na swoim elektrycznym pianinie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Erno Dohnanyi, koncert inspirowany I Symfonią Brahmsa. Coś dla Oli ;)

 

Epickie, nasycone, świetnie się słucha. Takie połączenie Brahmsowskiej melodyki z ekspresją Liszta. Podoba mi się :-)

Pozdrawiam,

Ola

No i dobrze że Ci się zrobiło smutno i boleśnie. W końcu w tym koncercie klawesynowym Bach wykorzystał główną melodię ze swojej wcześniejszej, dosyć "bolesnej" kantaty "Wir müssen durch viel Trubsal". A tam w roli głównej występują: ból, uciski, tęsknota za Rajem:

 

Dzięki Olu. Wracając do Mozarta to polecałaś mi kiedyś jakieś nadzwyczajne wykonania. Pamiętam Twoje zachwyty, tylko nie jestem w stanie znaleźć wątku, w którym była ta dyskusja. Może bym sobie posłuchał tak dla higieny psychicznej po ostatnim Lutosławskim, po Ryśkach, po Czajkowskim? :)

 

Zastanawiające jest mimo wszystko to, że tak różne osobistości, o tak odmiennych gustach jak Wagner, Czajkowski, Szymanowski, Chopin, Beethoven czy Strauss uwielbiali Mozarta.

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Chodziło mi oczywiście o wykonania koncertów :)

 

Pisałam o tej płycie:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Guldę generalnie uwielbiam, a jego wykonanie koncertów Mozarta jest wyjątkowe.

 

Zastanawiające jest mimo wszystko to, że tak różne osobistości, o tak odmiennych gustach jak Wagner, Czajkowski, Szymanowski, Chopin, Beethoven czy Strauss uwielbiali Mozarta.

 

Może dlatego, że pod płaszczykiem umiarkowania kryje się u Mozarta bardzo dużo głębokich i ciekawych rzeczy? Mozart jest wyjątkowy. To dla mnie zupełnie "inny klasycyzm" niż np. Haydn. Haydn jest mistrzem inwencji, świetnym narratorem, pichci swoje dopracowane doskonale dzieła w locie i snuje wciągające dygresje. Geniusz smaczków, proporcji i takiego oddziaływania "nie wprost".

 

Mozart to inny świat. U niego wybrzmiewa cała gama, często potężnych emocji - ale już jakby nietypowo przetworzonych, przerafinowanych, zwartych i zaskakująco "ukształtowanych" melodycznie. Miał podobno wyjątkową pamięć i przelewał rozbudowane na wielu poziomach partie "z głowy" na papier. Pomijam oczywiście wszelkie kwestie retoryki itp. Temat-rzeka jak sądzę. Ja mam szczególną słabość do symfonii koncertującej Es-dur. Wykonanie Bohma nie zeszło z piedestału, pomimo przesłuchania Carmignoli, Szella czy Bruggena. Uwielbiam mszę c-moll, późne symfonie, Don Giovanniego. Zresztą. Pisaliśmy już o tym we wcześniejszych wątkach mozartowskich... Nie ma co się powtarzać ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

II i III koncert Prokofiewa to coś fantastycznego: błyskotliwa, ostra, liryczna, gdzie trzeba muzyka z tym Prokofiewowskim chichotem i młodzieńczą odwagą. Wykonanie Kun Woo Paika z Antonim Witem było pierwszym jakie słyszałem i choć później słuchałem także innych wykonań, to te skromne płytki Naxosu dalej mnie cieszą.

 

Cenię w koncercie fortepianowym melodię, wirtuozerię z odrobiną szaleństwa i znajduję te cechy również w koncertach Liszta, pięknie je gra Krystian Zimerman, a chyba równie pięknie Tamas Vasary.

 

Bardzo podoba mi się z kolei płynne, niesamowicie spójne brzmienie orkiestry Royal Concertgebouw w III koncercie Beethovena wykonywanym przez Claudia Arrau pod batutą Haitinka. To mój ulubiony, a w zasadzie jedyny lubiany, z koncertów Beethovena.

 

A na deser pierwszy Bartok z Aszkenazym.

bolą mnie nogi, izba pusta

w piecu Lewiatan tak się pluska

nie wiem jak Wy, ale ja generalnie wolę koncerty klasyczne fortepianowe od skrzypcowych, za Haydnem skrzypcowym nie przepadam, Mozart jest fajny, ale u mnie w porównaniu do fortepianowych przegrywa, natomiast skrzypcowy Beethovena broni się świetnie - ten uwielbiam

Dodatkowo, koncerty smyczkowe klasyczne(przede wszystkim Mozart w skrzypcach, Haydn - wiolonczela) są baaaaaaardzo trudne, pomimo iż nie ma tam tylu nut co np. w koncertach romantycznych

Dodatkowo, koncerty smyczkowe klasyczne(przede wszystkim Mozart w skrzypcach, Haydn - wiolonczela) są baaaaaaardzo trudne, pomimo iż nie ma tam tylu nut co np. w koncertach romantycznych

 

Właśnie. Z czego dokładnie wynika ta trudność? Czytałem już nie raz, że taki Mozart jest bardzo trudny do zagrania, nie tylko w odniesieniu do skrzypiec zresztą.

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

hmm

generalnie pomimo, że technicznie nie ma nic skomplikowanego, to bardzo trudne są one pod względem artykulacji, dokładności grania, wszystko słychać, każdy najmniejszy błąd jak na widelcu, intonację również bardziej słychać, trzeba być delikatnym w obyciu z takim koncertem, ale nie może to skutkować brakiem ekspresji, poza tym no właśnie ta ekspresja jest trudna, bo nie jest taka "oczywista" jak w romantyzmie

 

dlatego trzeba wypracować każdy takt każdą zmianę smyczka, każde wejście, zejście w pozycje, wszystko, i teraz jeszcze żeby to zagrać naturalnie, żeby tej pracy włożonej w przygotowanie nie było słychać, co wiadomo że na scenie jest jeszcze trudniejsze

 

 

 

tak więc jest więcej rzeczy do kontroli, co w przypadku grania(szczególnie publicznie) może spowodować też spięcia i w rezultacie błędy nawet w wyuczonym miejscu, czy właśnie brak tej naturalności, zbytnia zachowawczość

 

generalnie na konkursach ludzie zazwyczaj polegają na Mozarcie, jak dla mnie nawet u wielkich skrzypków czasem słychać, że nie czują się w Mozarcie jak ryba w wodzie

 

a no i jeszcze trudność w interpretacji i w stylu

 

interpretację trzeba bardziej przemyśleć, budowę frazy i musi to być zgodne ze stylem wykonawczym i ogólnie z muzyką

tak. Mozart jest trudny chyba jeśli chodzi o każdy instrument.

czystość formy, klarowność faktury i potrzeba artykulacji stawiają przed wykonawcami poprzeczkę wysoko

 

Koncerty Beethovena 3-5 są przecież genialne

 

I Bartok pierwszy (drugi też oczywiście) ale polecam Zamermana , Aszkenazi jak i Barenboim zbyt "hurtowo" podchodzą do sztuki nagrywania.

II Proko - polecam ostanie nagranie Yundi Li (jest tam też I Ravel) i nagrania V. Postnikowej dla "Miełodii" (nagrała komplet)

Strasznie dużo słucham fortepianu solo i koncertów fortepianowych. Ostatnio doszedłem do wniosku, że pod względem czystej wirtuozerii Hofmann i Busoni stanowią odrębną klasę jakościową z Richterem, Cortot i Cziffrą w tle. Natomiast interpretacje Busoniego i Hofmanna to odrębny temat, bardzo kontrowersyjny.

 

Co zaś do samych koncertów, to najwyżej cenię wykonania Goulda koncertów Beethovena i Michelangeliego koncertów Mozarta, choć w Mozarcie lubię też Brendela i Kempfa.

Tak w ogóle to moim konikiem jest środkowa część Koncertu "Cesarskiego", której słuchałem w multum wykonań.

 

Argumenty o wyższości sonat nad koncertami wydają mi się dziwne, ale w końcu każdy ma prawo do własnego zdania.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Koncerty fortepianowe odbieram jako najwyższą formę wypowiedzi muzycznej (obok opery). Sensowne pogodzenie możliwości fortepianu z możliwościami orkiestry wymaga nie lada kunsztu. Napisano niewiele koncertów fortepianowych (w stosunku do innych form muzycznych). Znalazłem w wiki listę tych dzieł, mam jeszcze sporo do posłuchania. A koncerty Schumanna, Griega, Gershwina są passe?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_koncert%C3%B3w_fortepianowych

Napisano niewiele koncertów fortepianowych (w stosunku do innych form muzycznych).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Coś niepełna ta lista, z naszych brak choćby Lessela, Scharwenki, Melcera. Oj było tego dużo w XIX wieku...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A Melcer jak zwykle muzyką filmową leci. Dla niepoznaki nazwał to koncertem :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Melcer jest świetny w orkiestracjach, przynajmniej w brzmieniu (nie wiem jak to się gra, raczej nie za trudne). Słuchać na kolumnach podłogowych z odpowiednim basem i wolumenem brzmienia. Masa dźwięku... Płytka Hyperiona z serii romantycznych koncertów fortepianowych - dobra także na sprawdzenie sprzętu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość papageno

(Konto usunięte)

AAAżeby sobie uzmysłowić, jak orkiestra winna towarzyszyć pianiście w koncartech Wolferla, należy wysłuchać nagrania 23 i 26 koncertu z Royal Concertgebouw pod dyrakcją Harnonocourta z 1983 roku. Gulda wtedy jeszcze tak nie świrował... o przepraszam, nie swingował tak, jak w nagraniach z Abbado. Klasyczna klasyczność, zniuansowana przejrzystość, wyważone proporcje. Tylko jakieś takie bez życia.

Jeśli ktoś lubi "wynalazki" to Hyperion od lat wydaje serię " Romantic Piano Concertos", do tej pory 57 płyt. Choć z tego co usłyszałem w audycji "Duża czarna" warto poszukać nagrań Michaela Pontiego, są lepsze niż pianistów z serii Hyperiona. Jakiś czas temu Brilliant wydał wiele jego nagrań w tym boksie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

AAAżeby sobie uzmysłowić, jak orkiestra winna towarzyszyć pianiście w koncartech Wolferla, należy wysłuchać nagrania 23 i 26 koncertu z Royal Concertgebouw pod dyrakcją Harnonocourta z 1983 roku. Gulda wtedy jeszcze tak nie świrował... o przepraszam, nie swingował tak, jak w nagraniach z Abbado. Klasyczna klasyczność, zniuansowana przejrzystość, wyważone proporcje. Tylko jakieś takie bez życia.

 

No dobra. Ale w takim razie który to ten prawdziwszy Mozart, którym zachwycał się do bólu Strauss i którego wielbił Wagner? Wyważony, zniuansowany i klasycznie klasyczny? Taki lekko przesłodzony, czy taki jak go gra Carmignola? Przecież wg przekazów Mozart miał poczucie humoru. Piotr pisał o tym, jakie bogactwo smaczków i luzu jest w hipowych nagraniach "Wesela Figara" Jacobsa. Za chwilę ktoś zarzuca Mozartowi sztuczność i brak życia. Jaki w końcu był ten Mozart przy założeniu, że w nutach było jedno, a ówczesne wykonawstwo uwzględniało przecież coś więcej?

...Lubiłem twoją aksamitną woń, długie podróże w delcie twoich nóg....

Gość papageno

(Konto usunięte)

Problem w tym, że Mozart nie pozostawił praktycznie żadnych wskazówek, jak grać jego utwory. Moim skromnym zdaniem, jest tylu Mozartów, ilu wykonawców. Każdy z nas też nosi w sobie jakieś wyobrażenie o muzyce Wolferla. Jeśli moje wyobrażenie zgadza się z wyobrażeniem artysty, wtedy jest git. Guldy legenda o Mozarcie pasuje mi najbardziej.

P.S Nikt nie zarzuca MOZARTOWI sztuczności i braku życia. Ale niektórym jego wykonaniom już tak ;)

W Mozarcie jest akurat sporo wzkazówek - po pierwsze oznaczenie tempa, dynamiki (forte,piano etc.), są crescenda i diminuenda, są nawet określenia wykonawcze w stylu "dolce", "calando" itp. A przede wszystkim są łuki, które należy realizować bardzo dokładnie, jest to (moim zdaniem) podstawa dobrego wykonania muzyki Mozarta na fortepian. Realizacja łuków to wielka sztuka, ponieważ czasem jest to wbrew "naturze" i wielką sztuką jest zagrać to tak, by brzmiało płynnie i ogicznie.

 

Co innego w Bachu - tam w nutach są tylko...nuty, więc ma się większe pole do interpretacji. Ale w polskich szkołach I i II stopnia karzą grać z wydań PWM, gdzie edytor wszystko rozpisał, nawet tryle i ozdobniki. Ręce opadają.

 

Inna sprawa - w koncertach fortepianowych Mozarta w oryginalnych partyturach, często w partii fortepianu napisane były tylko jedne nuty na jeden takt, zostawione pole do inwencji wykonawcy (w ramach tonacji), ale teraz gra się z wydań, gdzie wszystko jest gotowe i rozpisane.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.