Skocz do zawartości
IGNORED

Led Zeppelin ...ostatni tour.....


Gość Arek__45

Rekomendowane odpowiedzi

Soud włożyłem w ciągu minionych dwóch lat 150tys złotych w sprzęt . Może to nie robi wrażenia na tobie bo to nie Solution czy Reymio , ale pomimo tego w dalszym ciągu nie zmienisz mojego przekonania że ważniejsza jest treść niż oprawa . Dlaczego wy nie zrozumiecie że te wszelkie Hi-Endy choć mogą dodawać dumy właścicielowi i poczucie bycia lepszym od innych nigdy nie odwzorują muzuki na żywo , nigdy . A jeśli Celebration Day nazywasz przecietniactwem w muzyce to nie mamy o czym rozmawiać .Radia słucham tylko Trójki a w telewizji jedynie Dr. Housa.

 

Dla mnie po stokroć treść jest ważniejsza. Po względem muzycznym (nie piszę o jakości brzmienia) Celebration Day jest mocno przereklamowane. Wszyscy to wiedzą, ale oszukują samych siebie, bo nie wypada wypowiadać się krytycznie o tak zasłużonym dla rocka zespole. Obiektywnie rzecz ujmując to nie ten poziom co np. The Song Remains the Same, czy słynny Destroyer z 77 roku, czy świetny Live in Southampton z 73.

Panowie odegrali stare kawałki i chwała im za to, ale w sumie tego koncertu nie można porównać do tych z lat 70-tych.

Nie ma takiego zespołu, który po 30-40 latach zagrałby co najmniej tak samo jak dawniej. LZ do wyjątków nie należy.

Tylko po co pisać banialuki jaki to był wspaniały koncert?

Wspaniały pod względem wydarzenia po latach, ale pod względem poziomu muzycznego - sorry, ale nie bardzo.

Dla mnie po stokroć treść jest ważniejsza. Po względem muzycznym (nie piszę o jakości brzmienia) Celebration Day jest mocno przereklamowane. Wszyscy to wiedzą, ale oszukują samych siebie, bo nie wypada wypowiadać się krytycznie o tak zasłużonym dla rocka zespole. Obiektywnie rzecz ujmując to nie ten poziom co np. The Song Remains the Same, czy słynny Destroyer z 77 roku, czy świetny Live in Southampton z 73.

Panowie odegrali stare kawałki i chwała im za to, ale w sumie tego koncertu nie można porównać do tych z lat 70-tych.

Nie ma takiego zespołu, który po 30-40 latach zagrałby co najmniej tak samo jak dawniej. LZ do wyjątków nie należy.

Tylko po co pisać banialuki jaki to był wspaniały koncert?

Wspaniały pod względem wydarzenia po latach, ale pod względem poziomu muzycznego - sorry, ale nie bardzo.

Nie posiadam takiego słuchu absolutnego aby ocenić czy Plant śpiewał nieczysto , czy Page gubił akordy , czy młody Bonham godnie zastapił ojca, Staram się mieć oceny własne choć czytałem z ciekawośći recenzje dziennikarzy muzycznych którzy wypowiadali się o tym wydarzeniu w superlatywach a ja pod tym w tym wypadku się podpisuję . Mi obcownie tym koncertem na BD i CD sprawia frajdę choć nie muszą tego tak odbierać inni. A porównywanie czy siebie czy innych do tego jak wyglądalismy , w jakiej formie byliśmy 30-40 lat temu uważam za bezsensowne , choć znam osoby które uważają że ten szmat czasu nić w nich nie zmienił . Ogladam ostatnio sporo koncertów wspólczesnych ( niemalże ) Yes , Deep Purple , Santany , The Eagels i na podstawie tego punku odniesienia moja ocena koncertu Led Zeppelin jest wysoka . Idąc twoim torem myślenia ze sceny trzeba zdjąć Stinga , Knopflera , Dylana ,McCartneya , AC/DC , Iron Maiden i innych podobnych dinozaurów , gdyż nie sa w stanie nawiązać do swoich najlepszych dokonań ????Parafrazując jestem wielkim fanem Rogera Federera i nie będę ci nawet tego opisywał jaka ilość inernetowych psedo znawców wysyła go od kilku lat na sportowa emeryturę . Pisać można wszystko , ale czy zawsze warto ?

 

o względem muzycznym (nie piszę o jakości brzmienia) Celebration Day jest mocno przereklamowane. Wszyscy to wiedzą, ale oszukują samych siebie, bo nie wypada wypowiadać się krytycznie o tak zasłużonym dla rocka zespole.

czy to faktycznie jest tak przereklamowane jak piszesz to sprawa dyskusyjna , nikt nie zmusza do zakupu tej płyty , mamy wszak demokracje lup przynajmniej jej pseudo wersję

Dobry job - nie zaprzeczam. Niech sobie grają i śpiewają dinozaury jak najdłużej.

Nie mam nic przeciwko temu. Śmieszą mnie tylko zachwyty nad przeciętniactwem, które świadczą o tym, że ludziom dzisiaj byle co się podoba, albo po prostu niektórzy nigdy nie słyszeli starych nagrań. Różnica moim zdaniem jest kolosalna.

Sentyment to ja też mam, ale również trzeźwą (i może zbyt wyrachowaną) ocenę sytuacji.

Nic na to nie poradzę. Słucham muzyki od 6 roku życia, a wkroczyłem w drugie półwiecze - nie zachwycę się byle czym. :)

Dobry job - nie zaprzeczam. Niech sobie grają i śpiewają dinozaury jak najdłużej.

Nie mam nic przeciwko temu. Śmieszą mnie tylko zachwyty nad przeciętniactwem, które świadczą o tym, że ludziom dzisiaj byle co się podoba, albo po prostu niektórzy nigdy nie słyszeli starych nagrań. Różnica moim zdaniem jest kolosalna.

Sentyment to ja też mam, ale również trzeźwą (i może zbyt wyrachowaną) ocenę sytuacji.

Nic na to nie poradzę. Słucham muzyki od 6 roku życia, a wkroczyłem w drugie półwiecze - nie zachwycę się byle czym. :)

Soud jesteś w moim wieku ( audio seniorzy na forum ), nie chcę się licytować kto dłużej i więcej słuchał muzyki , dla kogo ona znaczyła więcej gdyż to wszystko jest bezsensowne . Dam ci taki przykład , jestem ze swoja kobietą prawie trzydziści lat i kocham ja bezgranicznie - i nie za to że kiedyś wygladała przeurokliwie a teraz jest tylko postarzoną kopią tamtej dziewczyny . Dla mnie nie zmianiła się nic , jeśli to na lepsze . Kocham ją za to że jest w moim życiu i to dotyczy również Led Zeppelin .I za to że sa legendą i za to że są kapelą wszech czasów , i właśnie za Celebration Day. Jeśli ciebie tak tym rozczarowali to może większa satysfakcja dla mnie , poczuję sie bardziej dowartosciowany że to większy procent ukłonu zespołu w moim kierunku

Dobry job - nie zaprzeczam. Niech sobie grają i śpiewają dinozaury jak najdłużej.

Nie mam nic przeciwko temu. Śmieszą mnie tylko zachwyty nad przeciętniactwem, które świadczą o tym, że ludziom dzisiaj byle co się podoba, albo po prostu niektórzy nigdy nie słyszeli starych nagrań. Różnica moim zdaniem jest kolosalna.

Sentyment to ja też mam, ale również trzeźwą (i może zbyt wyrachowaną) ocenę sytuacji.

Nic na to nie poradzę. Słucham muzyki od 6 roku życia, a wkroczyłem w drugie półwiecze - nie zachwycę się byle czym. :)

 

 

Widzę że bardo lubisz krytykować wątek Black Sabbath ,Led Zeppelin czego dokonałeś w muzyce że masz prawo

napisać o przeciętniactwie Led Zeppelin.

Widzę że bardo lubisz krytykować wątek Black Sabbath ,Led Zeppelin czego dokonałeś w muzyce że masz prawo

napisać o przeciętniactwie Led Zeppelin.

widzisz pewne osoby ( nie pije tu tylko do sounda ) czują się lepiej krytukujac , I czy to dotyczy filmu , muzyki , Agnieszki Radwańskiej , Lewandowskiego , temat bez znaczenia aby dowalić . Ktoś mi zarzucił że po to jest forum ze każdy może wyrazić swoje zdanie . Jasne że może , ja tylko to co mi się nie podabało raczej kwituję milczeniem , zdawkowy komentarz wystarczyłby. Te 20 mln osób tych którzy ustawili sie w kolejce po bilety do O2 to co ? barany ? To też jest brak szacunku do osób dla których ten koncert był wydarzeniem. Słucham dużo muzyki i byc może się nie znam ale wydarzeniami roku ubiegłego było dla mnie to wydawnictwo i nowa płyta Dead Can Dance .

widzisz pewne osoby ( nie pije tu tylko do sounda ) czują się lepiej krytukujac , I czy to dotyczy filmu , muzyki , Agnieszki Radwańskiej , Lewandowskiego , temat bez znaczenia aby dowalić . Ktoś mi zarzucił że po to jest forum ze każdy może wyrazić swoje zdanie . Jasne że może , ja tylko to co mi się nie podabało raczej kwituję milczeniem , zdawkowy komentarz wystarczyłby. Te 20 mln osób tych którzy ustawili sie w kolejce po bilety do O2 to co ? barany ? To też jest brak szacunku do osób dla których ten koncert był wydarzeniem. Słucham dużo muzyki i byc może się nie znam ale wydarzeniami roku ubiegłego było dla mnie to wydawnictwo i nowa płyta Dead Can Dance .

 

Bardzo mądre słowa w całości pod nimi mogę się podpisać.Ja nie uważam że wszystkim musi podobać się to samo

ale irytują mnie osoby które mają rozdęte własne EGO.

Widzę że bardo lubisz krytykować wątek Black Sabbath ,Led Zeppelin czego dokonałeś w muzyce że masz prawo

napisać o przeciętniactwie Led Zeppelin.

 

Jeśli myślisz, że jestem tutaj tylko po to, aby krytykować to się mylisz.

Poczytaj sobie inne moje komentarze w dziale muzyka. Po prostu piszę tak jak myślę.

Wiele osób podziela moje zdanie, tylko nie wszyscy to napiszą, wolą przemilczeć - w myśl zasady: chwalić to co się podoba,

nie pisać o tym co się nie podoba. Ja po prostu piszę jedno i drugie - chwalę i krytykuję. Dla mnie po to jest forum, a nie tylko

dla towarzystwa wzajemnej adoracji.

 

..."czego dokonałeś w muzyce że masz prawo

napisać o przeciętniactwie Led Zeppelin."

 

Błędne rozumowanie. Ja nie muszę być znanym muzykiem, aby mieć prawo do wyrażania krytycznych opinii.

Poza tym nie krytykuję LZ, bo tak samo kocham ten zespół jak większość wypowiadających się w tym wątku.

Wychowałem się m.in. na ich muzyce... znam ją na pamięć.

Dla mnie po prostu ostatni koncert, choć przejdzie do historii, jest marny.

To nie ich wina - mają swoje lata i nie dało się zagrać i zaśpiewać jak za młodu.

Czy tak trudno zrozumieć moje podejście? Tak bardzo wkurza moja postawa?

Nie miałem zamiaru się czepiać ale myślę że przesadziłeś z "przeciętniactwem".Wiadomo że wszystko z wiekiem się

zmienia i nic co było 40 , 30 czy nawet 20 lat temu nie wróci.

To jest naprawdę świetny koncert... duże brawa. "Ciche" i na poziomie granie to jest to co najbardziej lubię, nawet podczas koncertów rockowych, tych "kameralnych" ofkors... Stadiony już mnie mniej interesują, chociaż niewątpliwie też mają swoje zalety.

Parker's Mood

To jest naprawdę świetny koncert... duże brawa. "Ciche" i na poziomie granie to jest to co najbardziej lubię, nawet podczas koncertów rockowych, tych "kameralnych" ofkors... Stadiony już mnie mniej interesują, chociaż niewątpliwie też mają swoje zalety.

ale nie dla sounda

Band of Joy to przecież nie Led Zeppelin. Zupełnie inaczej do tego podchodzę.

To trochę inne granie. A Plant, chociaż czasem głosowo bezradny (bidulek) to chyba

świetnie się czuje w tym projekcie. :)

Ja parę rzeczy muszę...

Ale znalazłem wczoraj czas na przypomnienie sobie koncertu o którym wcześniej wspomniałem.

 

Jak Page zagrał smyczkiem w "Dazed and Confused" miałem ciarki na plecach.

 

I co tu gadać o uchybieniach artystycznych.

Co tu gadać o brakach technicznych.

 

To sztuka!

Ja parę rzeczy muszę...

Ale znalazłem wczoraj czas na przypomnienie sobie koncertu o którym wcześniej wspomniałem.

 

Jak Page zagrał smyczkiem w "Dazed and Confused" miałem ciarki na plecach.

 

I co tu gadać o uchybieniach artystycznych.

Co tu gadać o brakach technicznych.

 

To sztuka!

Myślę ( czasami ) że w tym miejscu wątek powinno się zamknąć , ostatni post jest dobrym podsumowaniem całości . Chyba że przeżucimy dyskusje o nowej płycie Deep Purple . To teżz nimi do " budy " czy ewntualnie potrafi taka muzyka zjeżyc nam włos na plecach ???
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.