Skocz do zawartości
IGNORED

Pliki zamiast CD


cypher

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

...

Przecież tak jest. Potrzymaj trochę płyty na słońcu albo na grzejniku, to usłyszysz, jak bas się poluzuje.

 

A takie działanie, to jest akurat kompresja stratna, gdyż "kontener" czyli w naszym przypadku, sposób przechowywania, powoduje utratę części danych.

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Jest jeszcze jeden aspekt, który wiele osób pomija. W przypadku gdy do komputera mamy podłączoną na kabelku USB mysz, jaki jest wpływ podkładki pod mysz na brzmienie.

 

Bo korelacja jakaś być musi, jeśli jeździmy myszą po podkładce i mysz odczytuje na tej podstawie ruch, który później w postaci impulsów prądowych przesyła do komputera poprzez, nomen omen, USB, to koniecznym będzie zastosowanie audiofilskiej podkładki :-))) Sprawą do dyskusji pozostaje kwestia myszy bezprzewodowych i tych podłączanych poprzez PS2, a nie USB.

siedzą w zakładce High-End i dyskutują o brzmieniu kondensatorów. MY przecież nie mamy pojęcia o Audio - bo słuchamy z komputera!

 

Prawdziwy Audioman (APF) słucha tylko z CD (SACD).... a taki już w ogóle prawdziwy to tylko z płyt winylowych.

 

Żeby nie być gołosłownym - kilka linków ze świeżych postów w High-END (stupid-end):

  1. Ukryta Zawartość

      Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
    Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  2. Ukryta Zawartość

      Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
    Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  3. Ukryta Zawartość

      Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
    Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  4. Ukryta Zawartość

      Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
    Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  5. itd... itp

 

Jednak potwierdzaja sie naukowe doniesienia ze audiofilia to choroba:-(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Nie śmiej się. Mam SSD i jak nagram WAV na ten dysk to gra inaczej niż z HDD.

 

Mam same SSD w PC i jeden HDD zewnętrzny do odpalania backupa raz na tydzień.. W szafie mam 1-2 HDD ze starymi rzeczami. Jakoś rocznicy nie ma :)

 

Ale OK - czuję sarkazm :) Przyznam, przez chwilę na prawdę przeminęło mi przez myśl, że Pan nie żartuje. Może niepotrzebnie o tym piszę, bo ktoś inny by się nabrał :)

Przyznam - grający dysk SSD to dobry motyw.

Nie słyszysz bo masz śmieciowy pecet...

 

Jest jeszcze jeden aspekt, który wiele osób pomija. W przypadku gdy do komputera mamy podłączoną na kabelku USB mysz, jaki jest wpływ podkładki pod mysz na brzmienie.

 

Bo korelacja jakaś być musi, jeśli jeździmy myszą po podkładce i mysz odczytuje na tej podstawie ruch, który później w postaci impulsów prądowych przesyła do komputera poprzez, nomen omen, USB, to koniecznym będzie zastosowanie audiofilskiej podkładki :-))) Sprawą do dyskusji pozostaje kwestia myszy bezprzewodowych i tych podłączanych poprzez PS2, a nie USB.

Ba.

Zwarzywszy, że cała moc procesora idzie na śledzenie myszy.

 

W słabszych PC`tach nawet to słychać po USB.

Jakieś takie chroboty.

Ałdiofile nazywają to zmianą brzmienia… na lepsze. Rzecz jasna…

Nie słyszysz bo masz śmieciowy pecet...

 

 

hahahah - Dobre :) Pewnie tak :)

 

Jakość Pana wypowiedzi niech pozostanie bez komentarza :)

 

A jak Pana interesuje co mam - to proszę na priv - ale wątpię - tacy jak Pan to tylko potrafią takie jedno zdanie złożyć. Pozdrawiam

Nie to, że Cię kolego tu zbanują wkrótce to jeszcze nikt nie będzie Cię żałował…

 

nie zależy mi na tym. Nie należę do ludzi pokroju: "wszedłeś między wrony, kracz tak jak one".

 

Poznałem kilka osób zbanowanych na AudioStereo za głoszenie prawdy.

Dostałem też na priv ciepłe słowa poparcia - ale i jednocześnie ostrzeżenia, że sobie wrogów narobię. Dla mnie istotna jest prawda. Ba! Otrzymałem też kilka telefonów od byłych "krzykaczy" - podobnych do mnie, także ze słowami wsparcia. Ich uciszono. Ja się nie dam. Jak mnie wywalą, to trudno.

 

Zresztą, dopóki nie łamie regulaminu, nikt nie ma prawa mnie banować.

 

Jak mam mieć poczucie humoru... Dla mnie audio to przyjemność. Nauka to praca.... A tutaj takie herezje, co nie którzy prawią. :(

 

Nie mam poczucia humoru... Czasami ciężko... Może piszcie mi Panowie z gwiazdką :)

 

 

Nikt się nie ustosunkował do testu, który zaproponowałem.

 

Robimy ten test ?

Opublikowano · Ukryte przez Fr@ntz, 24 Października 2012 - nie na temat
Ukryte przez Fr@ntz, 24 Października 2012 - nie na temat

Kiedy masz zamiar się rozliczyć z przywłaszczonych lamp , przesyłki i uszkodzenia , PANIE MĄDRALO ?

 

 

 

Maciej

Jest jeszcze jeden aspekt, który wiele osób pomija. W przypadku gdy do komputera mamy podłączoną na kabelku USB mysz, jaki jest wpływ podkładki pod mysz na brzmienie.

 

Bo korelacja jakaś być musi, jeśli jeździmy myszą po podkładce i mysz odczytuje na tej podstawie ruch, który później w postaci impulsów prądowych przesyła do komputera poprzez, nomen omen, USB, to koniecznym będzie zastosowanie audiofilskiej podkładki :-))) Sprawą do dyskusji pozostaje kwestia myszy bezprzewodowych i tych podłączanych poprzez PS2, a nie USB.

 

SławkuR, ty już dużo wody na młyn polałeś - najpierw te SoundForce (SoundForce! nawet nazwa audiofilska!!) a teraz mysz... jak nic jakiś Harmonix zrobi podkładki audiofilskie (tak jak robi de-magnetyzery na plyty trzymane ze skarpetkami!)

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Jak to mówią, po pierwsze primo, nie SoundForce, a SandForce. Na "Sound" to jeden z kolegów w dalszej dyskusji przeinaczył. I po drugie, primo :), skoro wielu tutaj "wkręca" Kolegę Adriana, wypuszczając Go i zmuszając do świętego oburzenia na prezentowane przez nich "poglądy", to i ja sobie pozwoliłem na odrobinę frywolności z tą podkładką, a co :-P.

A, że go wkręcają w dyskusję, to jasne jak słońce, bo znam ich poglądy na te kwestie i "ciut" się różnią od tych audiofilsko-ortodoksyjnych prawd, które tu przedstawiają. A zaczął Kolega Prezi. Adrian nadal się nie kapnął, że coś jest nie tak, nawet jak mu Grzegorz delikatnie wytknął brak poczucia humoru. A wystarczy prześledzić wcześniejsze wypowiedzi niektórych, aby się o tym przekonać.

Piszę o tym, bo już czas najwyższy, zanim Kolega Adrian wyrwie sobie wszystkie włosy z głowy, pomstując na ciemnogród, który mu tu wciskają :-))).

 

Adrian, krzywdę Ci ktoś zrobił że tak się pocisz? Niech każdy sobie wierzy w to co chce.

 

Jesli nie słyszysz różnicy pomiędzy dźwiękiem po analogu z DVD playera za 300 zł i z odtwarzacza CDza 5000 zł to Twoja strata ...

 

Strata?!

 

Pmcomp, pozwolę sobie nie zgodzić się z Twoją wypowiedzią, bo zawiera błąd logiczny. To nie jest żadna strata. Ba, to będzie zarąbisty zysk, dokładnie 4700zł, gość będzie do przodu. Bo skoro nie słychać różnicy, to po co przepłacać. Gdzie tu strata :-)))) Też bym tak chciał.

@ SlawekR nie nie :) pisałem wcześniej, że wiem, że to wkręty, bo już takie głupoty jak dyski SSD do mnie nie przemawiają :) Perziego już dawno "wyczaiłem" - zresztą sam do mnie napisał.

 

Grzegorza również - właśnie po tym tekście z humorem. Itd. Tylko po co robicie Panowie zamieszanie. Toż to miód dla TAMTEJ strony :)

 

No chyba, że za mało wesoło się zrobiło :) No tak, bo ja na poważnie :)

 

Ale co tam - włosów sobie nie wyrwę, bo nie mam. Zresztą zmęczony po 3 dniach grzybobrania. Teraz to trzeba rozpoznawać :)

 

 

To teraz może pytanie dosyć poważne (znów) Jak Panowie oceniacie... który bezstratny format ma szansę zdominować "rynek" ? Czy może nie będzie jednego faworyta?

 

Obecnie Apple Looseless pnie isę do góry - tak mi się bynajmniej wydaje.

To teraz może pytanie dosyć poważne (znów) Jak Panowie oceniacie... który bezstratny format ma szansę zdominować "rynek" ? Czy może nie będzie jednego faworyta?

 

Obecnie Apple Looseless pnie isę do góry - tak mi się bynajmniej wydaje.

Dopóki w iTunes nie ma lossless to na rynku będzie dominował flac. Ma wsparcie u obecnych graczy na rynku lossless jak Linn, HDTracks. Jest dobrze oprogramowany i sprawdza się na sprzęcie przenośnym.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Ale co tam - włosów sobie nie wyrwę, bo nie mam. Zresztą zmęczony po 3 dniach grzybobrania. Teraz to trzeba rozpoznawać :)

Całkiem nie na temat tego forum ale włos mi zjeżyło, okrutnie. Ty tak poważnie?!

 

 

 

To teraz może pytanie dosyć poważne (znów) Jak Panowie oceniacie... który bezstratny format ma szansę zdominować "rynek" ? Czy może nie będzie jednego faworyta?

 

Obecnie Apple Looseless pnie isę do góry - tak mi się bynajmniej wydaje.

 

formatem lossless ty sie nie przejmuj za bardzo, wiekszym problemem jest streaming, nawet sie nie obejrzysz kiedy wszystko bedize ze strumienia a reszta bedzie w niszy, a nie jest tak wesolo, gdyz obecnie nikt nie nadaje strumieniowo w lossless, moze w przyszlosci:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

formatem lossless ty sie nie przejmuj za bardzo, wiekszym problemem jest streaming

 

co mnie przeraża ... to właśnie ten streaming.. Wszyscy idą w ILOŚĆ, a nie w jakość. Jedynym z wyjątków jest Aupeo! - Choć to nie do końca streaming. Radio to już bez opłat zapewnia dobrą jakość. Po opłaceniu abonamentu jakość jest jeszcze lepsza.

 

 

Zaznaczam tu, że nie należy oceniać tej jakości po cyferkach. Trzeba posłuchać. Jest na przykład jedno radio Deep mix Moscow Radio (Na ShoutCast), które nadaje w 128 mp3. Jakość ta, gdyby patrzeć na cyferki, wykluczałaby to radio jako stację nadającą się do słuchania. Jednak mają oni jakieś sztuczki kruczki i da się tego słuchać. Oczywiście słychać braki w wysokich tonach, ale nie jest źle.

 

Takie serwisy jak Aupeo! to dobry "zaczątek" do streamingu bezstratnego. Muszą jednak powstać algorytmy kompresujące lepsze od zastosowanych we Flac, aby móc przesyłać dźwięk bezstratny.

 

ja także nie znam takiego radia. Dlatego (niestety) wątpię, abyśmy w następnych latach mieli wysyp takowych.

 

Fakty:

  1. Tak, jak pisałem wcześniej większość ludzi na swoim sprzęcie nie rozpozna mp3 320 od Flac
  2. Media streamujące liczą się z księgowym i idą w ilość, nie w jakość (patrzmy na przykład telewizje cyfrowe i pseudo FullHD). Ręce opadają - dodają znaczek HD wszędzie tam, gdzie podwyższają rozdzielczość. A FullHD ma jasno określone parametry video + dźwięk wielokanałowy. Telewizja N i tak ma najlepszą jakość obrazu - ale do FullHD to jej jeszcze daleko i raczej nigdy mieć fullHD nie będzie - nawet HD. Już nie wspomnę o jakości dźwięku, bo na tym najłatwiej "zaoszczędzić". Leci z tego 5 kanałów (jak już się na to zdecydują, bo czasami lecą 2 - a to już nie jest standard HD) w najgorszej jakość Dolby Digital - ciekawi mnie ile kbps - wątpię, czy to jest prawdziwy standard DD - nie zdziwiłbym się, gdyby nawet ilość kbps zaniżyli)
  3. Dźwięk bezstratny "zajmuje" dużo miejsca "w powietrzu" :) Skoro większość ludzi zadowoli się byle czym - no to wniosek jest prosty: ślijmy "byle co".

niestety takie są realia.

 

Dlatego lepiej zaoszczędzić pieniądze na AudioVoodoo i kupić sobie wymarzone płyty. Zrippować do Flaca - a co szczęśliwsi do mp3 vbr. Płytę wystawić na allegro i uśmiech od ucha do ucha:)

nie SoundForce, a SandForce

 

niektórym brzmi tak samo :P

dobra! koniec żartów, poważne tematy...

 

co do strumieni - mi się wydaje że wytwórnie przejdą na pliki właśnie wtedy, gdy będzie to miało systemowo jakieś ręce i nogi i będą mogły czerpać opłaty abonamentowe. wtedy być może plyty będą się stawać coraz bardziej niszowe... generalnie teraz już sie to dzieje że za te same treści pobierają opłaty wielokrotnie - kolejne składanki, reedycje, że niby coś zmienione, dodane...

kolejny krok (wiele lat podejrzewam na to trzeba) to wwiercenie sie w konsumencką swiadomość ze fizyczne posiadanie nie jest do niczego potrzebne, że wszystko moze byc on-line. technologia juz praktycznie na to pozwala, jeszcze tylko nasza mentalnosc.

niektórym brzmi tak samo :P

dobra! koniec żartów, poważne tematy...

 

co do strumieni - mi się wydaje że wytwórnie przejdą na pliki właśnie wtedy, gdy będzie to miało systemowo jakieś ręce i nogi i będą mogły czerpać opłaty abonamentowe. wtedy być może plyty będą się stawać coraz bardziej niszowe... generalnie teraz już sie to dzieje że za te same treści pobierają opłaty wielokrotnie - kolejne składanki, reedycje, że niby coś zmienione, dodane...

kolejny krok (wiele lat podejrzewam na to trzeba) to wwiercenie sie w konsumencką swiadomość ze fizyczne posiadanie nie jest do niczego potrzebne, że wszystko moze byc on-line. technologia juz praktycznie na to pozwala, jeszcze tylko nasza mentalnosc.

 

ale oni juz dzialaja w tym kierunku, rownomiernie propagujac ze pobieranie jest kradzieza i powoduje miliardowe straty (nawet im wyszlo ze wieksze jaki maja obrot - dzialania manipulacyjne) do tego zwalczanie plikow i powolne wchodzenie w srreaming bo tam mozesz ich wspomagac regularnie a jak nie bedziesz chcial to nie dostaniesz i nie bedziesz mial nic, beda szli caly czas w ta strone beda przekupywac politykow zaostrzac prawo w przyszlosci zakazywac uzywania plikow... i pozostanie tylko streaming za oplata miesieczna i bardzo drogie niszowe vibyle i krazki (sporo drozsze jak obecnie)

 

takze z tymi odtwarzaczami plikow za bardzo sie nie rozpedzajcie bo w przyszlosci najprawdopodobniej pliki beda nielegalne i zrobienie kopii zsojego cd bedzie lamaniem prawa kupionego przez korporacje plytowe, to jest proste rozumowanie: co zrobic zeby zwalczyc piractwo jesli wszystkie inne metody wlacznie z wysokimi karami za pobieranie nie dzialaja? ano zakazac dozwolonego uzytku i zakazac uzytkowania plikow wtedy wszystko co ma pliki mozna zlikwidowac i pozamykac wszystkie strony bez procesow powolac kontrolerow plikow ktorzy beda regularnie kontrolowac czy masz z prawami korporacji pliki i zabierac urzadzenie w calosci, proste

chwilowy brak działalności w audio.

w zasadzie się zgadzamy, tylko ja jakoś tak czarno tego nie widzę. w sensie, że te streamowanie może nie będzie takie złe. to wygodne w sumie, dużo nowych możliwości stwarza... tylko oby nie golili za mocno!

 

kotwicą jakąś zawsze będą kraje o "innej" polityce, gdzie piraci zarejestrują swoje serwery itp. gorzej jak się porobi jak w Japonii, gdzie ponoć mają karać za ściąganie nawet. w ostateczności powstanie nowa fala buntowników - będzie trochę nowej muzyki ;) z buntu jak dotąd wiele pięknych nut popłynęło...

w zasadzie się zgadzamy, tylko ja jakoś tak czarno tego nie widzę. w sensie, że te streamowanie może nie będzie takie złe. to wygodne w sumie, dużo nowych możliwości stwarza... tylko oby nie golili za mocno!

 

kotwicą jakąś zawsze będą kraje o "innej" polityce, gdzie piraci zarejestrują swoje serwery itp. gorzej jak się porobi jak w Japonii, gdzie ponoć mają karać za ściąganie nawet. w ostateczności powstanie nowa fala buntowników - będzie trochę nowej muzyki ;) z buntu jak dotąd wiele pięknych nut popłynęło...

 

Strumienie sa naprawde niezle tylko nie ma lossless co jest najwieksza ich bolaczka tak to same plusy

chwilowy brak działalności w audio.

… generalnie teraz już sie to dzieje że za te same treści pobierają opłaty wielokrotnie - kolejne składanki, reedycje, że niby coś zmienione, dodane...

kolejny krok (wiele lat podejrzewam na to trzeba) to wwiercenie sie w konsumencką swiadomość ze fizyczne posiadanie nie jest do niczego potrzebne, że wszystko moze byc on-line. technologia juz praktycznie na to pozwala, jeszcze tylko nasza mentalnosc.

No właśnie.

Działalność przestępcza koncernów wydawniczych to wielokrotne wydawanie tego samego materiału na różnych nośnikach i pobieranie tantiem. Tak zwane reedycje to podobne robienie z klienta idioty.

 

On-line. A więc chmura (cloud computing).

 

Jako człowiek zawodowo babrający się również w budowie usług w chmurze jestem zatroskany.

Są usługi, rzeczywiście mające sens bycia globalnie dostępnymi. Ot teraz robię jakiś projekcik i mam do niego dostęp z pracy, domu, kawiarenki internetowej, pociągu z dostępem do Internetu… Fajne i pożyteczne.

 

Ale na miłość Boską. Ważne artefakty moich poczynań zawsze zabezpieczam jako mój wytwór chroniony prawem autorskim.

Podobnie jak za coś zapłacę, ma być to moją własnością. Dlatego mam nośniki z utworami. Czemu? Bo już zapłaciłem tantiemy, koszty wytworzenia i potężne marże i koniec. Teraz mam prawo zachłystywać się muzyką do woli.

 

Odsłuch w chmurze wygeneruje prawdopodobnie wielkie obciążenia dla naszych kieszeni, obciążenia niekontrolowane. To Świat nadzoru i kontroli nad naszymi preferencjami.

Jedynie zakup pliku i zapis na własnym nośniku.

 

Składanie własnych zasobów (nie tylko muzycznych) w chmurze? Jeszcze nie. Względy bezpieczeństwa.

Ale widzisz, tak naprawdę to właścicielem muzyki którą masz na płytach jest w większości przypadków któraś wytwórnia. ty masz prawo odtwarzania na własny użytek (nie publicznego), nośnik to nośnik, w głównym nurcie będzie obowiązywał technologicznie najwygodniejszy, najtańszy, najbardziej efektywny.

 

ja nie mam na myśli żeby kupować pliki i je trzymać w chmurze - to już mieć mogę. mam nasa, udostępniam to na zewnątrz mojej sieci domowej, nie potrzebuje zewnętrznych serwerów na dobrą sprawę - sam pilnuje dostępu i bezpieczeństwa. zaczytuje w pracy, w pociagu telefonem (tylko jeszcze ograniczenia na transfer mnie bolą).

 

ja mam na myśli żeby być klientem serwisu, który ma takie i takie zasoby (w domyśle nieograniczone) do których za jakąś zryczałtowaną opłatę masz dostęp ze swoich urządzeń. jak dla mnie to będzie fajne o ile odpowiednio wycenione.

W ogólnym zarysie; zgoda.

Z tymi prawami do słuchania utworu to ciekawe zagadnienie prawne.

Dawałem w innych wątkach przykład (częsty w naszej zabawie w audio):

 

Mam np. tę sama płytę na różnych nośnikach, legalnie zakupionych: winyl, kaseta, CD, SACD, plik gęsty (zgodnie z rozwojem technologii). Do tego dochodzą rzekomo nowe poprawione wydawnictwa niczym po przesłuchaniu nie różniące się od oryginału!

Razem jest tych samych utworów powiedzmy 7. Siedem razy zapłacono, również tantiemy. Na koszt nośnika i produkcji, zgoda.

Pytanie:

W imię jakiego prawa, jeden słuchacz poniósł siedmiokrotnie koszty związane z prawem do słuchania tej samej kompozycji?!

Nie dajcie się koncernom medialnym!

W ogólnym zarysie; zgoda.

Z tymi prawami do słuchania utworu to ciekawe zagadnienie prawne.

Dawałem w innych wątkach przykład (częsty w naszej zabawie w audio):

 

Mam np. tę sama płytę na różnych nośnikach, legalnie zakupionych: winyl, kaseta, CD, SACD, plik gęsty (zgodnie z rozwojem technologii). Do tego dochodzą rzekomo nowe poprawione wydawnictwa niczym po przesłuchaniu nie różniące się od oryginału!

Razem jest tych samych utworów powiedzmy 7. Siedem razy zapłacono, również tantiemy. Na koszt nośnika i produkcji, zgoda.

Pytanie:

W imię jakiego prawa, jeden słuchacz poniósł siedmiokrotnie koszty związane z prawem do słuchania tej samej kompozycji?!

Nie dajcie się koncernom medialnym!

 

To pytanie zadaj tym co tworza prawo dlaczego zezwalaja na zlodziejstwo ze strony korporacji a nie stworza zapisu ktory daje ci prawo do dowolnej wersji utworu jesli juz zaplaciles za dany utwor?

Ale.to przez lapownictwo trwajace latami .... niedlugo pliku ci nie pozwola zrobic z plyty kupionej przez ciebie nie hedziesz mial zadnych praw ....

chwilowy brak działalności w audio.

to jest właśnie okropne! być może świadomie stosuje sie taki dualizm w rozumowaniu - z jednej strony kupujesz nowy produkt, fizyczny, nowa rzecz. a z drugiej kupujesz tak naprawdę informację w opakowaniu (czy wręcz prawo do ograniczonego korzystania z niej). zgadzam się że to draństwo i nie kupuje dwa razy! choć pewnie gdybym miał 50lat, nie 30, to miałbym wiele zdublowanych plyt...

 

gdyby któreś wydawnictwo (oby nie niszowe), jak w twoim przykładzie zrobiło promocję: przynieś CD a SACD dostaniesz 60% taniej - byłaby i wrzawa medialna i wolumen duży. ale to robienie dobrze klientowi, bez haczyka... a jeszcze problem z utylizacją śmieci...

Fakty:

 

Tak, jak pisałem wcześniej większość ludzi na swoim sprzęcie nie rozpozna mp3 320 od Flac

 

eetam, jestem uzytkownikiem Teac A-H01, Usher S520, Rel T5 czyli w miare spoko sprzet, a ja tez nie slysze zadnej roznicy miedzy mp3 320kbps a flac ;]

ja nawet nie slysze roznicy miedzy mp3 256kbps a flac ;]

jedynie zaczynam slyszec wyraznie pogorszenie dzwieku od mp3 128kbps i w dol.

dlatego wykupilem sobie abonament premium na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) i mam non-stop swierzy sound w dobrej jakosci z gatunkow, na ktore aktualnie mam cisnienie.

np. dzisiaj caly dzien meczylem kanal techno, i wyczailem set tego goscia:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jak dla mnie wypas po calosci, brzmienie mega oldschoolowe (cos jak pierwsze wydania primate rec.), a jednak slychac w doborze syntezatorow i barw nowczesna stylistyke i sound.

polecam wszystkim fanom techno, detroit, minimal itp.

sorry, za OT ale moze akurat komus podpasuje rodzynek jaki dzisiaj wynalazlem :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PC (Spotify, AIMP4) | ODAC revB+O2 | ADAM A7X | Sennheiser HD600

A czego się spodziewałeś?

MP3 wymyślili jacyś naukowcy. Założeniem była kompresja materiału muzycznego i kompromis między wielkością pliku a jakością.

Wykorzystuje się tam m.in. efekt maskowania i uwarunkowania słuchu.

Na Forum Bum ośmiesza złotouchych, którzy nie potrafią usłyszeć wmiksowanego sygnału z przesłanego im pliku. Na takich sztuczkach bazuje standard.

Bywałem na odsłuchach, gdzie tęgie głowy nie potrafiły rozróżnić poszczególnych stopni kompresji.

 

Ale spokojnie.

MP3 da się usłyszeć w pewnych charakterystycznych miejscach; np. po szybko cichnących oklaskach, przy dużych transientach zanikających przy pozostającym wysokim tonie,...

Doświadczeni ludzie mają swoje metody.

Ale są one zawodne. Powiedzmy sobie, że przeciętna spokojna o nieskomplikowanej strukturze muzyczka jest słabo lub wcale nierozróżnialna w mp3.

 

A więc jacyś naukowcy głowili się nad standardem kompresji. Powstało wiele publikacji a jakieś forumowe samochwały twierdzą, że cała ta robota na nic...

;)

A więc jacyś naukowcy głowili się nad standardem kompresji. Powstało wiele publikacji a jakieś forumowe samochwały twierdzą, że cała ta robota na nic...

;)

Bo my tu w audio mamy takie zjawiska, co się filozofom nie śniły i nauka ich nie ogarnie jeszcze przez 100 lat,

więc ten tekst o tym jak to się naukowcy głowili to żałosny po prostu jest.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.