Skocz do zawartości
IGNORED

FONICA - reaktywacja?


NE5532

Rekomendowane odpowiedzi

>fubb

 

Różne zacne firmy wstawiają regę oemowo, jako punkt wyjścia, nie wiem czy ona jest hi-endowa, czy nie... w każdym razie 12tys. to kawał pieniądza i wybór innych gramiaków (z regą na pokładzie) spory - transrotor dla tego przykładu. Weźmy teraz sytuację, dwóch melomanów, którzy mając budżet 12tys szukają sprzętu marzeń:

 

- znalazłem, kupiłem jestem szczęśliwy

- ja też

- co masz?

- transrotora/gyrodeca/clearaudio (czy co tam jeszcze), a ty?

- fonicę...

 

no i kto poważny nie buchnie wtedy śmiechem?

  • Redaktorzy

Gyrodeca z ramieniem TechnoDec można dostać za jakieś, nie pamiętam dokładnie, 8000? I przy nim obie pokazane na stronie Foniki to smętne rękodzieło. Michell ma akurat bardzo dobry stosunek jakosć-cena.

 

czytam znowu ze testowano gramofon z regą i wkładką denona 103SA (10 gramową)

 

No niestety za mało. U mnie poprawnie gra głęboka modyfikacja Regi (z 16 g w miejsce 11 g masy efektywnej) z modyfikacja D-103 ważącą 13,5 g. To daje łącznie dobrą masę dla podatności Denona.

nie widzę najmnieszych szans żeby zdrowy na ciele i umysle analogowiec uderzył w ten produkt mając w tej cenie już jakiś wybór

No tak. Ale jeśli logiczne myślenie przesłoni komuś takiemu nostalgia? Gdzieś tam ma jeszcze zadołowane płyty po tatusiu, po dziadziusiu, po babuni i mamusi, a "przy Fonice" kiedyś rozprawiczał żonusię? Cóż to znaczy 10 czy 15 tysięcy, jesli ktoś pomyśli, że wejdzie jeszcze raz do tej samej wody?

Pozdro,

Yul

P.s. Moim zdaniem nazwa Fonica tylko niepotrzebnie obciąża ten produkt. Mi się to akurat źle kojarzy, i sądzę, że nie tylko mi. Równie dobrze możnaby nazwać ten gramofon PZPR.

A ja nie powiem złego słowa.Gdyby nie Ich-Foniki- produkty,nigdy nie odkryłbym ,że gramofon może grać.A może znowu,jak za komuny na bazarkach pokażą się podzespoły z przepastnych magazynów, za kilka groszy, pozwalające studentom Politechniki na wejście w świat audio za ułamek ceny.Gdyby ten gramofon kosztował 2-3 tys złotych też byśmy psioczyli,że tandetna taniocha.A może wrócą do współpracy z Micro-Seiki i będzie hi-end...Może,a gdyby,a w ogóle.No to sobie pogdybałem od rana..

  • 2 tygodnie później...

Weźmy teraz sytuację, dwóch melomanów, którzy mając budżet 12tys szukają sprzętu marzeń:

 

- znalazłem, kupiłem jestem szczęśliwy

- ja też

- co masz?

- transrotora/gyrodeca/clearaudio (czy co tam jeszcze), a ty?

- fonicę...

 

no i kto poważny nie buchnie wtedy śmiechem?

 

Te gramofony F600 i F800 są bardzo solidnie zrobione. Na pewno można je zaliczyć do kategorii ghi-end bez względu na to czy ramię to oemowa Rega czy coś innego. Zarówno klasa wykonania jak budowa odwróconego łożyska i regulacji jednoznacznie wskazuje kategorię do której jest adresowana.

 

Radek Łodziato nie popełnił błędu Diory i nie wepchnął pod markę starego polskiego producenta jakiegoś chińskiego stuffu. W tym jednym utrzymał się postrzegania marki. Fonika była produkowana w łodzi i jest nadal produkowana w Łodzi.

 

Natomiast nie ustrzegł się chęci ruszenia w hi-end którego Fonica nigdy nie robiła. Więc takie postrzeganie jak napisałeś będzie dość powszechne. Ludzie znają Fonikę z produkcji masowych i tanich gramofonów. Mina dekady zanim nazwa będzie kojarzyła się z kosztującymi 8-14tys.PLN hi-endowymi F600 i F800. A nowa spółka po prostu tych dekad może nie wytrzymać.

 

Jednak produkt już mają. Teraz wystarczy wprowadzać kolejne modele na przykład na plintach z drewna i z jakimś prostszym ramieniem bez regulacji wysokości

- Jakieś powiedzmy F400 i F200.

 

Nie wiem jak wyglądają ich zdolności do finansowania produkcji, ile kapitału włożyli, ale moim zdaniem żeby powrócić do właściwego postrzegania marki powinni ustalić cenę kolejnych tańszych gramofonów na poziomie najtańszego pro-jecta oferując przy tym wyższe zaawansowanie techniczne (bo najtańsze pro-jecty to naprawdę jest "chiński śmietnik" na poziomie plastikowych Fonic WG sprzed 40 lat).

 

Idealnie byłoby gdyby jakby sami mogli robić ramiona. Myślę, że odwzorowanie starego r-12 jest możliwe. W Łodzi są firmy produkujące części z tworzyw konstrukcyjnych, kawałek rurki to chyba też nie problem.

Kolejnym gramofonem po najtańszym powinien być automat. przy utrzymaniu progresji cenowej z jakiej znana była Fonica.

 

Kiedyś wyglądało to w ten sposób, pisze z pamięci jak ktoś wie lepiej może poprawićć - że GS-424 Adam z napędem bezpośrednim był gdzieś tak z 40-50% droższy od podstawowego Decka GS-461-464. Natomiast w pełni automatyczny F-1100 był ponad dwa razy droższy.

 

Na nowych konstrukcjach hi-endowych nie da się zrobić takiego postępu cenowego bo hi-endowy automat wyższy modelowo od F800 musiałyby kosztować już w cenie dobrego samochodu i byłby totalnie niesprzedawalny pod marką Fonica.

Ciekawe jak jest z prawami do nazwy Fonica?

Fonicamusic to nazwa wydawnictwa fonograficznego i studia nagrań gdzieś w Anglii.

 

Natomiast znak słowyny Fonica był zarejestrowany w UPRP od lat 80-90. do 2010 roku. Complex SA napisał że kupił ten znak. Prawda jednak wygląda moim zdaniem inaczej. Nie musiał go kupować bo po prawdzie w 2010 roku nie miałby już od kogo go kupić. Funkcjonował jedynie likwidator majątku Foniki który ni emiał nawet biura przy Wróblewskiego i jedyny kontakt przez tel. komórkowy. Każdy zainteresowany mógł więc złozyc wniosek o wygaszenie prawa ochronnego i złozyć ponownie swój własny. Mogły tak zrobić nawet osoby fizyczne. Dobrze się stało że zrobił to Complex, bo przynajmniej dysponuje kasą na sensowne wykorzystanie znaku.

 

jeżeli przemianowano ul Wróblewskiego na Rydza Smigłego to ten sam zakład.Mimo że Lech W (Bolo), miał go zrównać z

ziemią .Jak mają prawa spadkowe do dawnej "matki" to i do nazwy.:)

Budynki Foniki przy Wróblewskieg 18 już dawno zostały sprzedane. od kilkunastu lat nie ma w nich Foniki a ni nawet nazwy Fonica.

 

Mały Kazio et Consortes reaktywacja, part one :)

To nie jest tam gdzie była kiedyś Fonica-Łódź, ul. Wróblewskiego pozostała ulicą Wróblewskiego.

Ten "Mały Kazio" to wielki holding Firm maszynowych i elektrotechnicznych Complex S.A. mający siedzibę w zmodernizowanym biurowcu dawnych zakładów Próchnik przy Rydza Śmigłego 20.

 

Ile się dostaje z Foniki za napisanie takich kocopołów?

Pisze to za darmo. podobnie jak Ty piszesz za darmo swoje głupoty chociaż gówno wiesz na temat firmy, którą nazywasz "Małym Kaziem". Ten "Mały Kazio" to by cie cichym bączkiem przewrócił.

Niebawem będę miał ową Fonicę u siebie. Ciekawy jestem jak zagra? Intryguje mnie ta konstrukcja.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

No tak. Ale jeśli logiczne myślenie przesłoni komuś takiemu nostalgia?

Nie ma takiego niebezpieczeństwa. Nostalgia to może przesłonić komuś myślenie za gramofonem kosztującym 800-1400 złotych ale nie 8-14tys.

 

Wysokie ceny polskich produktów biorą się stąd, że w Polsce nie ma kapitału i nie ma rozwiniętych zdolności wytwórczych. Jak ktoś coś produkuje, żeby się utrzymać musi brać od razu 1000% przebicia na Włożonych nakładach. Kiedy się zbierze taki łańcuszek kosztowy od pana z tokarką i frezarką robiącego części na gramofon w ilości pięciu sztuk, do pana który wykona projekt i pana, który da na to swoje skromne pieniądze i każdy po drodze chce zarobić za chleb z szynką, to cena produktu końcowego wychodzi już astonomiczna.

 

ciekawe kto to robi, stawiam na chinski składak :)

na swojej stronie napisali że to produkt z łódzkiej manufaktury. Ja w to wierzę bo wygląd toporny, a w końcu jeden pan z tokarką i umiejętnościami jest w stanie taki gramofon wytoczyć.

 

Jeśli chodzi o chińskie składaki. Na alibaba trade przysłali mi ofertę takiego gramofonu i ramienia, że usiąść z wrażenia można było - kilku warstwowa podstawa i talerz akrylowy jak koło młyńskie. Cena po przeliczeniu bez transportu, Vatu i cła wychodziła jakieś 3500 złotych.

 

patrz historia FSO gdzie VW chciał kiedyś inwestować

Jak sobie nie rób. FSO tu była montownia licencyjna, nie żadna marka. Tak samo jak większość Polskich firm produkcyjnych z dawnych czasów.

VW to zainwestował w Skodę, bo to marka z historią tak długą jak Mercedes, a nie jakieś gówniane FSO.

ja dadzą zdjęcia z produkcji tak jak inni to uwierze gdzie to to robią

byles aby w tym "wiezowcu" na Rydza- tam jest 50 firm i wszystkie to tylko biura handlowe lub małe banki -śladu produkcji nie ma

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Całkowicie za darmo. Przypadkiem kiedyś miałem bliższy kontakt z Radkiem Łodziato w zupełnie innej branży.

 

Oczywiście czekam na telefon od niego z propozycją zapłaty za reklamę LOL

 

ja dadzą zdjęcia z produkcji tak jak inni to uwierze gdzie to to robią

byles aby w tym "wiezowcu" na Rydza- tam jest 50 firm i wszystkie to tylko biura handlowe lub małe banki -śladu produkcji nie ma

Jak sami produkują to tym bardziej nie pokażą, bo co mają pokazać? Gościa w brudnym drelichu przy tokarce??? Takie dzwonki z mosiądzu to toczył kiedyś ojciec mojego kolegi który był mechanikiem w zakładach włókienniczych

Jak idziesz Al. Piłsudskiego gdzieś tak na wysokości dawnego Pamotexu wystarczy wejść na te kilka hektarów i masz tam firmy zdolne wyprodukować takie drapaki. Nie sądzisz chyba że produkują gramofony w biurach Complex SA, albo ze je tam przepakowują z chińskiego kontenera ?

 

Jak na razie nie mają żadnego dystrybutora. Gdyby to był całkowicie chiński wyrób,myślę że raczej sprowadziliby od razu kontener i kasa poszła w reklamę, żeby to opchnąć po dużych dealerach.

Zresztą od chińczyków za taka cenę to możną sprzedawać gramofony o bardziej hiendowej konstrukcji. Ale cholera tam jedna wie, dzisiaj wszystko jest możliwe.

kasa poszła w reklamę

 

Kasa już poszła w reklamę. każdy to przecież widzi. Ale jakie szanse te klamoty mogą mieć przy cenie Ad Fontes 2800 zł? Moim zdaniem żadne. Jak Mały Kazio et Consortes zrobią gramofon za około 3000 zł, to znów podstawowy Pro-Ject Debut będzie zbyt poważną konkurencją. Jakby nie patrzeć - dupa goła. Możliwości rozgrywania rzeczy wyłącznie na bazie nostalgii są jednak ograniczone.

Wysokie ceny polskich produktów biorą się stąd, że w Polsce nie ma kapitału i nie ma rozwiniętych zdolności wytwórczych. Jak ktoś coś produkuje, żeby się utrzymać musi brać od razu 1000% przebicia na Włożonych nakładach. Kiedy się zbierze taki łańcuszek kosztowy od pana z tokarką i frezarką robiącego części na gramofon w ilości pięciu sztuk, do pana który wykona projekt i pana, który da na to swoje skromne pieniądze i każdy po drodze chce zarobić za chleb z szynką, to cena produktu końcowego wychodzi już astonomiczna.

 

 

Chyba jeden z lepszych cytatów w zakładce Analog.

Obrażasz Andrzeja Analogowego, Ahaje i innych świetnych konstruktorów i ludzi, któzy robią coś za darmo, z pasji, lub z bardzo niewielkim zyskiem. Popatrz, jak polecane są Ad Fontesy, i to nie od ludzi, którzy nie mieli styczności z gramofonem, nie przez nic nie znaczące recenzje, tylko od właścicieli, których na forum jest już kilkanaście jak nie więcej. Prawdziwych opinii uzytkowników nie da się kupić.

A Ty tutaj piszesz o 1000% przebiciu. Ręce opadają.

No. Musze sprawdzić konto, czy już mi przelew zrobili.

 

Tymi najtańszymi Pro Jectami z pseudo pivotem, to sobie w piecu napal. Tymi droższymi chińczykami udającymi hi-end zresztą też. Fonica za 14tys. przynajmniej nie spłonie cała.

 

Nikt nie będzie uruchamiał poważnej produkcji gramofonów dla polskiej biedoty, która kupiła sobie jakiegoś chińskiego śmiecia z austriacką marką i wylewa teraz żółć przy każdej okazji gdy widzi coś droższego.

 

Cena każdego gramofonu na Polskę i tych nowych Fonik najbardziej jest mocno nietrafiona żeby mogły się sprzedawać.

Ale...

gdyby kosztowały 2000 to też by się kiepsko sprzedawały, bo kto dzisiaj kupuje gramofony w Polsce???

 

Wygląda więc na to że założenie zwrotu nakładów producent zrobił dla sprzedaży od kilku sztuk, dlatego taka wysoka cena. Nie ma to nic wspólnego z "nostalgią". Przykład pospolitego wzmacniacza Mach za 30tys. świadczy tu najlepiej.

Zresztą już o tym pisałem skąd się biorą ceny produktów Polsce.

Mądrzy zrozumieli, a głupim nie będę powtarzał, bo szkoda czasu.

 

Ktoś zainteresowany muzyką z czarnej płyty nawet pod wpływem nostalgii kupi raczej chińskiego Denona lub TDK w cenie 1300-1700zł.

Ominie bokiem plastikowe hiendy z Chin i składaki domowe na rurkach z Castoramy za 2800zł. podobnie jak "płyty nagrobkowe" wspominające zapomniany ŁZR Fonica. po 14tys.zł.

 

Chyba jeden z lepszych cytatów w zakładce Analog.

Obrażasz Andrzeja Analogowego, Ahaje i innych świetnych konstruktorów i ludzi, któzy robią coś za darmo, z pasji, lub z bardzo niewielkim zyskiem. Popatrz, jak polecane są Ad Fontesy, i to nie od ludzi, którzy nie mieli styczności z gramofonem, nie przez nic nie znaczące recenzje, tylko od właścicieli, których na forum jest już kilkanaście jak nie więcej. Prawdziwych opinii uzytkowników nie da się kupić.

A Ty tutaj piszesz o 1000% przebiciu. Ręce opadają.

 

Ręce opadają jak się czyta takie wpisy analfabetów.

 

Czy ja pisałem coś o dłubaczach garażowych??? Czy dłubacze garażowi prowadzą firmy, wkładają kapitał w produkcję i muszą osiągnąć zwroty zadowalające akcjonariuszy???

 

Complex SA ma rozdawać gramofony po kosztach "pana Kazia z tokarką" żeby nie popsuć samopoczucia kilku biedakom z jakiegoś forum???

Walnij się w łepetynę zanim przyrównasz jakąkolwiek dłubaninę do przedmiotów produkowanych w celu osiągnięcia zysku. Za darmo to można czasem w mordę dostać... ale tez rzadko.

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

A jak się kryguje, że na pasku Foniki nie chodzi :) No to zrobiłeś reklamę firmie :) Brawo! He, he! Tak dalej pracujcie na PR i Fonica zrobi gołą dupą w blat szybciej niż myślisz.

 

Tak się zastanawiam co jest głupsze, robić gramofon na rurce z Castoramy czy pierdzieć na cały świat o wpompowanych środkach, armii najmądrzejszych inżynierów i...

kupowanie gotowych ramion od Regi? Toć można to zrobić w kapciuszkach nie wychodząc w domu. Zastanawiam się też dlaczego ta rzesza inżynierów w tańszym modelu,tak zerznęła kształt plinty z pewnego gramofonu,a w droższym nie błysnęła? Czyżby za mało środków wpompowano i inżynierom nie chciało się wymyslać?

 

Jeżeli Fonica ma przeżyć powinna w pierwszym okresie lokować swoje produkty w przedziale 3000-7000zł i cierpliwie pracować na dobrą opinię. A nie wyskoczyć jak Filip z konopii i wołać, że to hajend za grube tysiące...

 

...na pożyczonym ramionku. Kiedyś Fonica jednak miała ambitniejszych inżynierów. Sami sobie wymyślali ramionka.

Niekoniecznie. W kilku zdaniach swych wpisów konkretnie przedstawił cele tego zamierzenia i co inwestor chce osiagnąć tym produktem, oraz jak będzie to robił marketingowo.

Dzięki. Potencjalni nabywcy zweryfikują trafność tych założeń.

Ps. Będzie bolało:-))

A jak się kryguje, że na pasku Foniki nie chodzi :) No to zrobiłeś reklamę firmie :) Brawo! He, he! Tak dalej pracujcie na PR i Fonica zrobi gołą dupą w blat szybciej niż myślisz.

 

Jaaaassssne

Wynegocjowałem jak zwykle zapłatę od wpisu. Nie zgodziłem się na prowizję od sprzedaży więc mi zwisa. LOL

 

Ale dziękuje za związanie mojej osoby z Fonicą mimo, ze mnie nazwa tego zakładu kojarzy z późniejszym Posłem Pęczakiem :-)

 

W kilku zdaniach swych wpisów konkretnie przedstawił cele tego zamierzenia i co inwestor chce osiągnąć tym produktem, oraz jak będzie to robił marketingowo.

 

Przedstawiłem co uważam że może osiągnąć nowe przedsięwzięcie o nazwie Fonica.

 

Równie dobrze mogą za miesiąc zacząć sprowadzać tani stuff z Chin pod swoim znakiem, a dwa pancerniki zostawić dla potomności na swojej stronie internetowej i w gabinecie prezesa.

 

Jeżeli Fonica ma przeżyć powinna w pierwszym okresie lokować swoje produkty w przedziale 3000-7000zł i cierpliwie pracować na dobrą opinię. A nie wyskoczyć jak Filip z konopii i wołać, że to hajend za grube tysiące...

 

Gdyby zapytali o opinię powiedziałbym raczej, że jeśli marka Fonica ma przeżyć, w ogóle nie powinni podejmować produkcji gramofonów. Raczej skupić się na innych działach elektroniki i podwykonawstwie, a swoje produkty lokować także w hipermarketach.

 

Gramofony to można robić na wystawy, wtedy cena nie ma żadnego znaczenia. To tak jak z wyścigówka McLarena, która każdy może kupić żeby jeździć czasem po torze F1.

 

Tak się zastanawiam co jest głupsze, robić gramofon na rurce z Castoramy czy pierdzieć na cały świat o wpompowanych środkach, armii najmądrzejszych inżynierów i...

 

Znaczy.. kto "pierdzi" i gdzie "na cały świat"??? .

Krajowy grajdół to jeszcze nie cały świat.

Nie zauważyłem też żeby chwalili się "wpompowanymi środkami" i "armią inżynierów".

Wręcz przeciwnie.

Gdyby chcieli wpompować duże środki zaczęliby od zakupów z ChRL i sprzedazy tanich produktów w hipermarketach - to wymaga kapitału.

Natomiast na swojej stronie i w recenzji z Hi-Fidelity napisali otwarcie, że jest to produkcja manufakturowa - więc gdzie tam mowa jest o armii inżynierów??? Masz urojenia.

 

Kiedyś Fonica jednak miała ambitniejszych inżynierów. Sami sobie wymyślali ramionka.

Na pewno?

Ta podróba Mikro-seiki i Systemdeka chyba aż tak dużo myślenia nie wymagała?

 

Każda reinkarnacja producenta z czasów PRL napotka ten sam problem. Brak zdolności technicznych produkcji. Kiedyś możliwości produkcji były, dzisiaj nie ma i nie zastąpią ich żadne ambicje.

Kiedyś możliwości produkcji były, dzisiaj nie ma i nie zastąpią ich żadne ambicje.

Zastąpi je nostalgia jeno :) Jest niewykluczone, że znajdzie się jakiś łoś co kupi "takie cuś" za 8 albo 15 koła, tym bardziej, że ci co myślą że są opiniotwórczy już się w blokach ustawili. Ale im więcej arku o Fonice by Maly Kazio et Consortes pisze, to prawdopodobieństwo złowienia jelonka jest coraz mniejsze. Związek jest tu odwrotnie proporcjonalny :)))

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

To naprawdę zabawne, że kiedyś były możliwości, a dziś nie. To dlaczego kiedyś każda igła MF miała inny szlif, silniki za ch. nie chciały trzymać obrotów, a talerze pękały od samego patrzenia?

 

Panowie na stronce piszą o inzynierach, ty piszesz o ogromnych środkach wpompowanych w produkcję więc wydedukowałem, że mamy do czynienia z rzeszą inżynierów. Ale rzeczywiscie wcale tak nie musi być. Tam może być jeden Kazio inzynier budownictwa i Witek inżynier sanitarny i do spółki w pokoiku 3x3m2 sklejają twory z tego co inni wymyślili :) Tylko pytanie gdzie w takim razie ta kasa wpompowana. Może w biuro i sekretarkę Hankę i merca prezesa?

 

strona ma domenę com, kalalog jest w języku polskim i angielskim. trzeba umiec czytac takie sygnaly :)

Może w biuro i sekretarkę Hankę?

Żeby się tylko jakiś poseł Łyżwiński nie przypętał, bo ta Hanka będzie biedna :)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie znajdzie się ktoś tak nieświadomie wydający 8-14tys. złotych na gramofon.

A jeśli się znajdzie to znaczy że tego chce albo mu nie zależy na pieniądzach i go stać. Więc Twoja troska jest nieuzasadniona.

Ja myślę, że nikt się nie znajdzie. Tak po prostu - nikt. Ale jeszcze sporo zależy od tego jak mocno sprężynę nakręcą ci co myślą że są opiniotwórczy. Wiadomo o nich tyle, że potrafią ją fest napinać.

To dlaczego kiedyś każda igła MF miała inny szlif, silniki za ch. nie chciały trzymać obrotów, a talerze pękały od samego patrzenia?

 

Panowie na stronce piszą o inzynierach, ty piszesz o ogromnych środkach wpompowanych w produkcję więc wydedukowałem, że mamy do czynienia z rzeszą inżynierów.

 

strona ma domenę com, kalalog jest w języku polskim i angielskim. trzeba umiec czytac takie sygnaly :)

 

Trzeba też umieć czytać wpisy tak jak brzmią, a nie sobie dośpiewywać.

 

Widziałeś dawną Fonikę? A widziałeś dzisiaj jakieś polskie zakłady elektroniczne o tej skali???

To właśnie są zdolności produkcji.

 

Nigdzie nie pisałem o "ogromnych środkach wpompowanych w produkcję" - znowu odzywają się Twoje urojenia.

Napisałem coś dokładnie przeciwnego.

Taka produkcja to jeden ślusarz z dobrą tokarką. Może być z wykształcenia nawet bibliotekarzem.

Chińczycy takie klepią na stołku w narzędziowni jednej małej fabryki.

 

Strona internetowa może mieć dowolną domeną za kilkadziesiąt złotych i być w języku znanym założycielowi. Ale na tej stronie nie ma nadal jednego nawet dystrybutora. Co więc mówić o spodziewanej skali produkcji?

 

Przy takich warunkach działalności możesz sobie ustalić zwrot na kapitale dla produkcji pięciu sztuk plus powiększyć cenę o spodziewane marże dealerów i wtedy cena końcowa wychodzi w kosmos.

 

A przypadek wzmacniacza Mach ? Pamiętacie?

Prosty obiekt ręcznie składany w manufakturowej skali i proponowana cena 30tys. bo całość produkcji jednej sztuki musi utrzymać producenta przy życiu.

 

A krytykowane ciągle za coraz wyższe ceny Audio-Academy???

 

A ceny Ancient-Audio robiącego już chyba tylko na zamówienie???

 

Takie są objawy skurczenia się zaplecza produkcyjnego i wraz z nim kurczenia się rynku. Dochodzi do tego jeszcze kurczenie rynku z powodu zestarzenia się technologii - w przypadku gramofonów.

 

 

Ja myślę, że nikt się nie znajdzie. Tak po prostu - nikt. Ale jeszcze sporo zależy od tego jak mocno sprężynę nakręcą ci co myślą że są opiniotwórczy. Wiadomo o nich tyle, że potrafią ją fest napinać.

Ale to też nie oznacza klęski. Po to są tak zwane produkty flagowe żeby się nie sprzedawały. Tylko pokazywały że są.

Może dzięki pokazaniu się spółka pozyska kapitały zewnętrzne na rozwój bardziej dochodowego biznesu.

Na razie wyroby wyglądają jak zrobione dla najbliższego kręgu kolegów przez rzemieślnika. I cena rzeczywiście mało atrakcyjna w porównaniu z konkurencją. A nostalgia za nazwa Fonica raczej nie jest powodem takiej wyceny produktów.

Zupełnie nie rozumiem tego przedsięwzięcia pod hasłem Fonica. Są dwa jednostkowe egzemplarze - jeden ala katafalk za 14 tysięcy i drugi, żałobno-trumienny low-endowy, za trochę więcej jak połowę tego. Żadnej innej produkcji broń Boże nie ma, żadnych innych sztuk, żadnych dystrybutorów, sieci serwisowej, przypuszczam że nawet instrukcji obsługi i opakowania też nie ma. Zapewne nawet nie ma pomysłu na to wszystko. Z drugiej strony jest szereg tych co myślą że są opiniotwórczy - najobrotniejszy był jak zwykle Wojtuchna, ale już w kolejce czeka i violet i jozwa, a kto wie czy red. Budyń rąk nie zaciera. Gotowi jak zwykle na każde skinienie zrecenzować i zrobić to co lubią najbardziej - wypozycjonować :))) - jednostkowy, amatorski wyrób, ale w całym majestacie swych mocno wątpliwych autorytetów. Silni, zwarci i gotowi - mają wszak stronę www albo szpaltę nawet.

O co tu chodzi? Czy przedsięwzięcie Małego Kazia et Consortes to może jakiś zakład koleżeński? Pod hasłem, że można jednak reanimować trupa? A może chodzi tylko o to aby tę Hankę zwabić:)))?

Yul, szkoda Twojej pisaniny. Zdecydowałem się wypożyczyć gramofon Fonica, nie dla Ciebie, a dla siebie. Czyli innymi słowy, interesuje mnie ta konstrukcja, więc chcę jej posłuchać. I ewentualnie opisać. A Tobie życzę tego samego, zamiast jałowego klepania w klawiaturę :)

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Gość frywolny trucht

(Konto usunięte)

Arku, ale co? Zmierzasz teraz do tego, że Fonica dzisiejsza to taki sam pan z garażu z rurką z Castoramy? O co walczysz więc ? Jest to firma w którą wpompowano kupę kasy, zatrudniono inżynierów, linię produkcyjną, zainwestowano w maszyny, uzyskano nieprawdopodobną perfekcję i to tłumaczy kwoty za ich produkt? Czy jest to Mały Ziutek w garażu, który podzleca belekomu, ceny wziął z sufitu, myśląc, że znajdzie leszcza, albo dwóch i sobie samochód kupi i na dziwki będzie stać?

 

To co robiła kiedyś Fonica to była niezdolność produkcji. Tak po prostu. Bubel za bublem. Poza tym rynek zbytu wygląda dziś zupełnie inaczej, dziś są pliki, gramofon zawsze będzie produktem niszowym. Trzeba się skupić na jakości, a nie milionowej ilości. A przede wszystkim to trzeba zapracować na swój wizerunek.

 

Violet, ale ja wiem co przeczytam na Twoim blogu. To będą takie odgłosy kobiecego orgazmu. Och, och, ach, ach :)

Jak chcesz to mogę ci machnąć taką recenzję byś sie nie kłopotał. Zobaczysz, że nie będziesz chciał zmienić ni wyrazu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.