Skocz do zawartości
IGNORED

Przyczyny emigracji (wyjazdów za granicę)


Gość partick

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jest wszędzie nie tylko w Polsce. Za usługi płaci się tyle się musi zapłacić, a nie tyle na ile kogoś stać. Tak samo jest ze świadczeniem usług jak i ze świadczeniem pracy.

 

Jesli ktoś twierdzi że będzi einaczej to jest idiota i może już bez stresu glosować na kurwina.

 

Z tym że w Polsce jest tak że pracodawcy weszli w nowy system a pracownicy mają płacone jak w zeszłym systemie, a do tego jeszcze zapowiadają że tak nadal będzie bez względu na zysk firmy. Tak, prawdopodobnie do akcji znowu jakimś cudem wkraczają te same geny (deprymujące sposób myślenia) ludzi którzy powodowali że od setek lat wstecz Polska była w poziomie życia o lata kosmiczne do tyłu względem tzw zachodu, tj zwykli ludzie nie elita.

 

Kiedyś już pisałem że przed wojną próbowano stworzyć tzw centralne okręgi przemysłowe (prywatne oczywiście ale z pomocą państwa) aby ludzie mieli pracę i aby przyspieszyć rozwój techniczny Polski a z zwłaszcza na prowincji gdzie ludzie mieszkali pod strzechami bez światła, a nawet jakiś lepiankach, nie umieli pisać i czytać, chodzili boso itp. Jednak to nie wypaliło bo pracujących w tych okręgach przemysłowych ludzi nadal nie było stać na artykuły przemysłowe, na tę sytuację reagował rząd Polski pytając prywatnych inwestorów dlaczego nie płacą ludziom na tyle aby mogli kupować produkowane przez nich artykuły przemysłowe co w logiczny sposób nakręciłoby koniunkturę, jednak te pytania nie spotkały się ze zrozumieniem i aprobatą tych postulatów. Tak to chyba byli pewnie wcześniejsi właściciele folwarków (albo ich potomkowie, no chyba że u nas to jest jednak u większości tak zakodowane i powszechne) którzy zgromadzili na nich kapitał ale myślenie że robotnik ma na zawsze pozostać zwykłym bosym pastucho niewolnikiem jak widać pozostało.

Edytowane przez Krak_oN

Czyszczenie klatek schodowych nikomu nie przynosi ujmy.To też praca a do tego fakt brudnych klatek w kamienicach miejskich jest prawdą

A płacił za sprzatanie klatek kto bedzie?

 

powim tak. chamstwo i miernota umysłowa w POlsce jest jedną z przyczyn rozplenienia sie łapówkarstwa, nepotyzmu i przekręciarstwa przy władzy. I nie ma bata żeby to samo chamstwo i miernota które się do tej władzy nie załapało wybrało kogokolwiek o poziomie wystarczającym do rządzenia. Chamstwo i miernota wybierze kogoś pokroju kurwina. Bo sie on wydaje miernocie taki yneligentny, taki mundry i taki waleczny z wszelkimi niesprawiedliwościami wadzy.

Tylko jak przy tej wadzy był to kupe zrobił, tak samo jak teraz w UE.

Żeby móc płacić pracownikom przyzwoicie, trzeba wygrywać w innowacjach i być z przodu względem świata, tak żeby cały świat dopominał się o, i dużo płacił za produkt którego nikt inny jeszcze nie umie zrobić. Produkcja odtwórcza starymi technologiami może konkurować wyłącznie ceną osiąganą przez zbijanie płac.

Z tym że w Polsce jest tak że pracodawcy weszli w nowy system a pracownicy mają płacone jak w zeszłym systemie,

 

Pracownicy mają płacone gorzej niż w zeszłym systemie, bo zostali masowo okradzeni ze świadczeń socjalnych i zabezpieczenia emerytalnego dzieki wprowadzeniu śmieciówek.

 

Kraje UE nakładały na POlske obowiązek uelastycznienia zatrudnienia. Co to znaczy?? W Anglii na przykład znaczy to że nie potrzeba umowy pisemnej żeby być zatrudnionym, jeśli ktoś pracuje to znaczy że jest zatrudniony i przysługują mu wszelkie świadczenia z tym związane wynikające z ochrony stosunku pracy.

 

Ale w POlsce oczywiście Bochniarze, lodziarze i Mordasiewicze stwierdziły że "uelastycznienie" oznacza brak umowy o pracę i ochrony prawnej.

A kolejni debile przyklaskują Idiocie pokroju kurwina pierdzielącemu, że tak jest dobrze bo w XIXw. tak było i tez było dobrze... Komuś na pewno było dobrze ale nie obywatelom.

Edytowane przez artur0215

Żeby móc płacić pracownikom przyzwoicie, trzeba wygrywać w innowacjach i być z przodu względem świata

Jak na razie najwyższe tempo rozwoju za Tusku mają urzędy i rosnące tam zapotrzebowanie.Cuś wymyślają nowego,innowacyjnego?

A teraz cwaniaczek tyłek już liże Jarkowi ale nawet on ogania się od tego kabareciarza jak od natrętnej muchy. Generalnie Korwin zamiast gęby ma cholewę. Tak mu urosło, przegrał z genetyką.

A kolejni debile przyklaskują Idiocie pokroju kurwina pierdzielącemu, że tak jest dobrze w w XIXw. tak było i tez było dobrze... Komuś na pewno było dobrze ale nie obywatelom.

 

Tak na marginesie dość niedawno widziałem w tv wypowiedź Korwina który sam przyznał że pochodzi z rodziny która dokonała tzw ogromnego awansu społecznego w wyniku komuny bo w przeciwnym przypadku żyliby nie pamiętam dokładnie jak to określił ale to było coś w rodzaju chłopa pańszczyźnianego, jednak przyznał że nie czuje w związku z tym żadnej wdzięczności bo się nie należy. OK, ja też popieram że Polska powinna już bardzo bardzo dawno iść swoją własną drogą (w sensie że skoro obcy narzucił siłą to nie jest wtedy nasz własny rozwój) np podobną do Anglii, ale to co było przed komuną to tak samo wymagało jakiejś wewnętrznej (a nie obcej) rewolucji w wyniku której bardzo wielu szkodników musiałoby zostać siłą usuniętych aby mógł być wcielony w końcu plan rozwoju który szwankował w prawie wszystkich możliwych aspektach.

Edytowane przez Krak_oN

Jest jeszcze taka mała rysa na życiorysach tych wszystkich politycznych kontestatorów PRLu. Jeśli rezim tak bardzo tepił opozycję to skąd sie oni brali???

Przypadki takie jak ten Konfederacji Polski Niepodległej założonej w 1974 roku przez Służbę Bezpieczeństwa majwięcek powiedzą o żródłach społecznego awansu takich kabareciarzy jak Korwin i podobne oszołomy.

Żeby móc płacić pracownikom przyzwoicie, trzeba wygrywać w innowacjach i być z przodu względem świata, tak żeby cały świat dopominał się o, i dużo płacił za produkt którego nikt inny jeszcze nie umie zrobić. Produkcja odtwórcza starymi technologiami może konkurować wyłącznie ceną osiąganą przez zbijanie płac.

 

A przecież u nas się nie stawiało na innowacje i rozwój kraju tylko stawiano na prymitywny sposób zarobku na niewolniczej pracy chłopo robotników, i z tego właśnie Polskie elity zarabiały na życie, pałace/wystroje wnętrz, powozy i samochody (a wszystko oczywiście było wyłącznie zagraniczne) na poziomie Angielskich i Francuskich (oczywiście nie tych najbogatszych ale jednak) elit, a tymczasem wszystko obok to była trzaskająca bieda, nie mówiąc już o stanie dróg, infrastrukturze itp. Wtedy chyba z 80% kraju to były głównie pola uprawne.

Edytowane przez Krak_oN

A dlaczego świat ma nam dużo płacić za towary produkowane przez polskich pracowników ? Nie wystarczy jeżeli bogaci pracownicy w Polsce będą dużo płacić za towary produkowane przez siebie ?

Świat naprawdę nie zawinił temu że my sami się mu daliśmy wydymać w kakałko. Nie trzeba się było tak nisko mu kłaniać, coby się tak mocno nie wypinać.

No i oczywiście zawsze elity zawsze lubiły szpanować opowieściami ( i oczywiście obowiązkowe kształcenie dzieci w zagranicznych szkołach bo po co u nas się było trudzić aby wprowadzić podobny poziom jak to kosztuje a przecież można za to coś sobie kupić zagranicznego) jak to nie jest na zachodzie,a jakie to cuda tam nie widzieli i co tam jeszcze sobie kupią za granicą/zagranicznego. No i oczywiście pozowanie (a nieco obcojęzyczny akcent albo lordowskie Ł było obowiązkowe) na styl Angielski, Francuski itp.

 

EDIT:

 

Nawet nasze zamki królewskie i pałace są zagraniczne bo nie brano pod uwagę projektantów z Polski.

Edytowane przez Krak_oN

Wtedy chyba z 80% kraju to były głównie pola uprawne.

Obecnie trochę mniej - grunty rolne niecałe 60% - w tym grunty orne - ok. 44% - i coś ok. 30% lasów. Tym niemniej gospodarka Polska oparta jest na rolnictwie od wieków.

 

Nie tylko nie rozwijały się miasta czy przemysł, ale skutkiem tego było zapóźnienie w rozwoju systemów finansowych. W złotym wieku w Polsce praktycznie nie istniały banki. Szlachta ciągnęła na sejm z kresów wioząc ze sobą wozy pieniądza kruszcowego na roczne utrzymanie w Warszawie. Pieniądze gromadziła natomiast obciążając hipoteki swoich nieruchomości.

Potem dała się wytłuc w licznych wojnach tak ze z chwilą odzyskania niepodległości w XX w. 80% stanowiła ludność wiejska w tym 60% było niepiśmiennych.

Rewolucja techniczna też ominęła Polskę. Z nielicznymi wyjątkami w czasach rozbiorów z której to rewolucji Polacy nic nie mieli.

Trzeba pamiętać że tak naprawdę Polska wystartowała w technicznym wyścigu dopiero po 1 wojnie światowej, kiedy powstała ze struktury trzech różnych systemów administracyjnych. Resztki tych systemów działały w Polsce jeszcze do połowy lat 60 tych XX w.

Nieliczna inteligencja dała się wybić w II wojnie światowej.

Następne 40 lat cywilizowania chamstwa po wojnie zakończyło się dojściem do władzy nowych chamów z etosem.

A przecież u nas się nie stawiało na innowacje i rozwój kraju tylko stawiano na prymitywny sposób zarobku na niewolniczej pracy chłopo robotników, i z tego właśnie Polskie elity zarabiały na życie, pałace/wystroje wnętrz, powozy i samochody (a wszystko oczywiście było wyłącznie zagraniczne) na poziomie Angielskich i Francuskich (oczywiście nie tych najbogatszych ale jednak) elit, a tymczasem wszystko obok to była trzaskająca bieda, nie mówiąc już o stanie dróg, infrastrukturze itp. Wtedy chyba z 80% kraju to były głównie pola uprawne.

RON przez wieki funkcjonowała jako eksporter żywności (w czasach kiedy gdzie indziej chłop był na granicy przeżycia na tym co wyprodukował) i żyła z tego jak dziś Arabia Saudyjska z ropy. Potem rozwój technologii (również rolniczej) i zabory sprawiły że eldorado się skończyło.

 

Niektórzy szlachcice i magnaci nawet próbowali uruchamiać u nas przemysł, problem w tym że to się zawsze kończyło sprowadzeniem Niemców, Żydów czy innych obcych. Polscy kmiecie nie nadawali się do ambitnej działalności w myśl powiedzenia "g..no chłopu nie zegarek bo będzie kłonicą nakręcał". Mnie do dziś zdumiewa pogarda polskiego ludu dla wiedzy, merytoryki, teorii itd. połączona z głęboką potrzebą "żeby tylko wyszło na moje". Porównanie z ludem kanadyjskim wypada miażdżąco.

Mnie do dziś zdumiewa pogarda polskiego ludu dla wiedzy, merytoryki, teorii itd. połączona z głęboką potrzebą "żeby tylko wyszło na moje". Porównanie z ludem kanadyjskim wypada miażdżąco.

 

a sam, to jesteś z "których", bo nie indianin z Kanady ?

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Niektórzy szlachcice i magnaci nawet próbowali uruchamiać u nas przemysł, problem w tym że to się zawsze kończyło sprowadzeniem Niemców, Żydów czy innych obcych. Polscy kmiecie nie nadawali się do ambitnej działalności w myśl powiedzenia "g..no chłopu nie zegarek bo będzie kłonicą nakręcał". Mnie do dziś zdumiewa pogarda polskiego ludu dla wiedzy, merytoryki, teorii itd. połączona z głęboką potrzebą "żeby tylko wyszło na moje". Porównanie z ludem kanadyjskim wypada miażdżąco

 

Niemcy mieli w tamtych czasach jedne z najlepszych szkół zawodowych. A nasi szlachcice i magnaci niemal wszystko kupowali na tzw zachodzie a ich posiadłości projektowali ludzie sprowadzeni z zagranicy. Zresztą większość naszych zamków, pałaców, rzeźb innych zabytków jest wykonanych przez sprowadzanych z zachodu rzemieślników. Ogólnie wszystko się sprowadza do tego że nasze elity zarabiały na najbardziej prymitywnej pracy chłopo robotników aby sobie potem ze sprzedaży tych plonów zakupić zachodnie towary i usługi u zachodnich mistrzów.

Edytowane przez Krak_oN

Miałem na myśli nawet wiek XVIII i wcześniej. Oczywiście polska mentalność (memetyka) niewiele się zmieniła od tamtych czasów. Niemieckie szkoły zawodowe wieków XIX i XX to raczej objaw różnic na głębszym poziomie niż pierwotna przyczyna czegokolwiek.

Miałem na myśli nawet wiek XVIII i wcześniej. Oczywiście polska mentalność (memetyka) niewiele się zmieniła od tamtych czasów. Niemieckie szkoły zawodowe wieków XIX i XX to raczej objaw różnic na głębszym poziomie niż pierwotna przyczyna czegokolwiek.

 

musisz wyznać

z których jesteś ?

ton wychodzi taki

jakbyś miał wysokie buty

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Ogólnie wszystko się sprowadza do tego że nasze elity zarabiały na najbardziej prymitywnej pracy chłopo robotników aby sobie potem ze sprzedaży tych plonów zakupić zachodnie towary i usługi u zachodnich mistrzów.

Iluś próbowało szkolić miejscowych, cały problem był w tym, że taka działalność się totalnie nie opłacała, takie podejście przegrywało na rynku ze strategią sprowadzania obcych.

 

Nasuwają się analogie z opisaną przez Rafała Gan-Ganowicza sytuacją z Kongo, kiedy Czombe budował tam drogi i robił co mógł żeby unowocześnić kraj. Drogi budowały mu firmy włoskie, za ciężkie pieniądze skoro włoscy robotnicy żądali dużych premii za pracę na końcu świata. Padła idea wyszkolenia miejscowych, wysłano grupę do Włoch, skąd docierały same pochwały, Kongijczycy uczyli się szybko, chwytali wszystko w lot itd. Dwa tygodnie po podjęciu przez nich pracy w Kongo trzeba było sprowadzić z powrotem Włochów. Miejscowi zapomnieli wszystko, albo może praca była dla nich obciachem przed sąsiadami? W każdym razie pomysł skończył się fiaskiem.

Edytowane przez misiomor

daleko idące rozważania nie wiadomo po co.

Sprowadzano rzemieślników i nie tylko sprowadzano całe osady i lokowano całe miast na prawach na przykład niemieckich. Dlatego że ci rzemieślnicy i te osady tam były, a w Polsce pola uprawne i chłopi pańszczyźniani z których magnaci mieli pieniądze. Wiec łatwiej było za te pieniądze kupić fachową siłę roboczą tam gdzie był jej nadmiar niż zajmować się nauczaniem własnej. Zwłaszcza że tacy chłopi wyuczeni na rzemieślników mogliby wkrótce wysuwać roszczenia, chcieliby się uwolnić od ziemi i zaczęliby tworzyć mieszczaństwo wypływając ze pańszczyźnianych wsi.

Innymi słowy to właśnie (już w dawnych czasach) nasze elity świadomie wychodowały sobie tępych niewolników do roboty uniemożliwiając im jakikolwiek ruch czy rozwój (poza pracą w polu) w celu poprawy swojego położenia, a teraz być może ich współcześni krewni (po metodach ich poznacie) chcieliby ustawiać się podobnymi metodami coraz bardziej zaniżając standardy dla tzw szaraków blokując im rozwój, ale zarazem dając alternatywę emigracji (być może to była właśnie motywacja dla wejścia do unii) która jest wentylem bezpieczeństwa zapewniającym im że ci najbardziej krewcy ludzie którzy by mogli zorganizować jakieś większe zmiany w kraju (czyli bezpośrednio im zagrozić), to z czystej kalkulacji i wygodnictwa wybiorą drogę emigracji gdzie będą mogli z powodzeniem zrealizować swoje ambicje życiowe i materialne .

Edytowane przez Krak_oN

Motywem wejścia do UE było rozłożenie polskiej gospodarki od czasów Mazowieckiego-Balcerowicz do czasów Buzka-Balcerowicza. Kiedy SLD wygrało po raz drugi od 1989 roku wybory, stan gospodarki był tragiczny. W 2001 roku bezrobocie na poziomie 24%, Deflacja w rolnictwie zero jakichkolwiek inwestycji, NBP utrzymywał absurdalnie wysokie stopy oprocentowania przez które napłynął do Polski kapitał lokacyjny, obniżenie stóp procentowych w celu pobudzenia gospodarki było niemożliwe bo przy dużym nasyceniu zachodnim kapitałem spekulacyjnych groziło kryzysem walutowym. Miller nie miał żadnego pomysłu na podniesienie gospodarki jedynie co widział to wejście do UE i tak zwany efekt unijny. Faktycznie zaczął ten efekt działać już po ogłoszeniu dat przystąpienia i uruchomieniu funduszy przedakcesyjnych tak gdzieś od 2003 roku produkcja przemysłowa zaczynała powoli rosnąc.

I to jest cała tajemnica wejścia do UE. najpierw postsolidarnościowcy wyprzedali majątek przemysłowy i zlikwidowali produkcje wpuszczając kapitał spekulacyjny zachodnich banków. A potem liczyli już tylko na UE. Efekt unijny się skończył to zaczeła się emigracja zarobkowa. Ale mimo niej bezrobocie znowu rośnie.

Edytowane przez artur0215

...Motywem wejścia do UE było...

 

To znaczy to co napisałem powyżej odnośnie wejścia do UE, to miałem bardziej na myśli że między innymi przy okazji jest to bardzo istotny wentyl bezpieczeństwa dający realnie dość dużą gwarancję spokoju społecznego ze względu na to że wyjedzie bardzo duża część osób bez żadnych szans (lub bardzo znacznie poniżej ich aspiracji) na zatrudnienie w kraju.

Edytowane przez Krak_oN

Innymi słowy to właśnie (już w dawnych czasach) nasze elity świadomie wychodowały sobie tępych niewolników do roboty uniemożliwiając im jakikolwiek ruch czy rozwój (poza pracą w polu) w celu poprawy swojego położenia,

Stawianie wozu przed koniem. Sam skłaniam się w strone opinii że polscy kmiecie byli beznadziejni sami z siebie, a klasa elyty była tak jakby objawem tej samej memetyki (niechętnej merytoryce, bez wzorców twardej ale uczciwej rywalizacji itd.). Polacy i ogólnie Słowianie nie byli jeszcze tacy najgorsi zresztą, Bałtowie byli jeszcze bardziej oporni w przyjmowaniu dobrych wzorców z zewnątrz. Tacy np. Galindowie do samego końca trzymali sie swojego archaicznego systemu budowania grodów na bagnach i wyginęli gdzieś koło XII wieku.

Przypomina mi się film o zapadłej wsi na Podlasiu, Tytułem było chyba imię kobiece...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.