Wikipedia a winyl

Mieliście okazję zapoznać się z wpisem na temat płyty winylowej w Wikipedii?

najciekawszy fragment:

"Odrębne grupy miłośników czarnej płyty stanowią melomani, kolekcjonerzy, a także audiofile, którzy uważają, że żaden, nawet najdoskonalszy zapis cyfrowy nie jest w stanie dorównać brzmieniu płyty gramofonowej. Nie ma to jednak potwierdzenia we współczesnym stanie wiedzy na temat przetwarzania sygnałów ani w badaniach, w których biorący udział w eksperymentach nie są w stanie wykryć przetworników analogowo-cyfrowych i cyfrowo-analogowych wstawionych w tor odtwarzania dźwięku[21][22].

Zgodnie ze współczesną wiedzą dotyczącą przetwarzania sygnałów dowolny dźwiękowy zapis analogowy da się przetworzyć na zapis cyfrowy (w danym zakresie częstotliwości oraz z określoną dynamiką – parametrem SNR), a następnie odtworzyć analogowo bez utraty jakości możliwej do stwierdzenia słuchem człowieka[21][22] (por. twierdzenie Kotielnikowa-Shannona, częstotliwość Nyquista, Kwantyzacja). Płyta CD oferuje parametry 44,1kHz (częstotliwość próbkowania) przy kwantyzacji 16-bitowej, co daje możliwość bezstratnego zapisu dźwięku o parametrach – maksymalna częstotliwość przenoszenia: 22,0 kHz, odstęp sygnału od szumu: 96 dB – co znacząco przekracza pasmo przenoszenia i parametr SNR płyt winylowych i możliwości detekcji przez człowieka. Oznacza to, że w tym zakresie częstotliwości i dynamiki da się zapisać sygnał dźwiękowy płyty winylowej na płycie CD bez utraty jakości (w tym także sugerowanych przez audiofilów szczególnych walorów dźwiękowych oferowanych przez te pierwsze)."

Bardzo ładnie opracowane hasło.

A dlaczego akurat ten fragment zacytowałeś?

Inne wydają się być ciekawsze, np kwestie szumów wynikających z ziarnistości materiału.

dlaczego akurat ten fragment zacytowałeś?

ponieważ jest totalnym absurdem według moich doświadczeń i sądzę, że nie tylko moich

Kiedyś nagrałem sygnał wychodzący z mojego pre gramofonowego na rekorder cyfrowy a następnie ten sygnał podałem na drugie wejście wzmacniacza.

Mogłem słuchać równolegle przełączając pomiędzy wejściami.

Ani ja ani nikt z obecnych nie był w stanie odróżnić czy gramy z płyty czy z pliku.

I wtedy nam przeszło.

dlaczego akurat ten fragment zacytowałeś?

 

ponieważ jest totalnym absurdem według moich doświadczeń i sądzę, że nie tylko moich

No ale sam powiedz — jakie masz doświadczenia w produkcji płyt winylowych i CD z tego samego materiału?

Bo słuchanie gotowych produktów sklepowych nic nie mówi o możliwościach nośnika — o tym decyduje cały mastering, który w obydwu przypadkach jest zupełnie różny?

Czy tylko mastering? Polecam w takim razie fragment od 11:18 do 12:23 z filmu, będzie przyjemniej niż moje wypociny (i jak ma się do tego wiedza z wiki? - czy nie wymaga korekty?)

Osoba, która opracowała to hasło ma małe doświadczenie w analogu. Nie słyszała możliwości sprzętowych dobrego zestawu. Gdyby słyszała, to pisałaby zgoła inaczej.

Ma lub nie ma ale na pweno na winylu można nagrać z szerszym pasmem niż na CD (a nie jak w tym opisie) bo z tego teoretycznego 22kHz robi się w praktyce mniej a na winylu spokojnie do 30 kHz moża a nawet i więcej. Ok używa się tego do kwadrofonii ale w teorii można tak więc nie wszędzie CD ma teoretyczną/techniczną przewagę.

Z wikipedią różnie bywa. Ostatnio na angielskie poprawiałem rozmiar dziurki w winylu bo tył podany sporo za duży. Niestety ludzie czasem z takich rzeczy korzystają bo kiedyś kupiłem docisk do płyty z takim właśnie za dużym otworkiem.

Czy tylko mastering?

To taka moja stara teoria że większość przewag cyfry nad winylem jest równoważona przez lepszy mastering winyli. I nawet jeżeli jest to paradą to co z tego że CD ma te przewagi? W końcu nie słuchamy standardów tylko gotowych nagrań a jeżeli one są lepsze na winylu to się mówi trudno. W dobie loudneswar raczej nie zanosi się na zmianę podejścia.

Podoba mi się ten ostatni fragment. Podpisuję się pod takimi stwierdzeniami. Tzn. niestety działa to w obie strony. Ileż to razy oczekiwania po kupionym winylu były sprowadzane na ziemię bo ktoś po drodze się nie przyłożył.

Ileż to razy oczekiwania po kupionym winylu były sprowadzane na ziemię

vice versa - ileż razy smutno było po odsłuchu niejednego CD