Gryphon Antileon Evo - Siła spokoju
Stereofoniczna końcówka mocy Gryphon Antileon EVO
Sterowanie dotykowe przez podświetlane piktogramy na panelu czołowym
Moc RMS
Czysta klasa A 2 x 150W, 2 x 175W/8Ohm, 2 x 1200W/1Ohm, 2 x 5000W/0,25Ohm
Moc szczytowa
5000W
Ustawienia prądu podkładu
3 nastawy prądu podkładu: wysoki, średni i niski
lub BIAS automatyczny poprzez układ Green Bias
Odstęp od zakłóceń
nieważony w paśmie 20Hz-20kHz
< -78dB
Odstęp od zakłóceń
ważony A
< -81dB
Dynamika
111dB
Poziom zniekształceń (THD+N)
< 0,06% przy 50W
< 1% przy 150W / 8Ohm
Czułość wejściowa
0,975V
Wzmocnienie
+31dB
Pasmo przenoszenia
0 - 350KHz
Separacja kanałów
nieskończona
Impedancja wejściowa
20kOhm
Impedancja wyjściowa
<0,04Ohm
Wejścia
1 x pozłacane gniazdo XLR
gniazdo triggera 12V
Wyjścia
2 pary pozłacanych terminali głośnikowych
Pobór mocy w stanie gotowości
< 0,5W
Pobór mocy w stanie jałowym
500W na kanał (bias wysoki), 175W na kanał (bias średni), 75W na kanał (bias niski)
Pobór mocy maksymalny
2500W na kanał
Pojemność kondensatorów
670000 uF
Rodzaj wtyczki zasilania
2 x 15A C15/C13
Wymiary
57 (szer.) x 26 (wys.) x 60 (głęb.)
Waga
110 kG
Cena: 153 380zł
Rewelacyjnie wykonana końcówka mocy, pracująca w kasie A. Ciężar bagatela 110kg!
Konstrukcja jest świetnie opisana w internecie więc nie będę powtarzał. Z pewnością jest to jedno z lepiej rozpoznawalnych urządzeń w świecie audio. Mi wygląd i obsługa bardzo przypadł go gustu. Świetne przyłącza głośnikowe, bardzo wygodne w obsłudze. Podwójne zasilanie dla każdego kanału. Obowiązkowe podłączenie kablami XLR, innego wejścia nie ma.
Brzmienie:
Dźwięk tej końcówki mocy nawiązuje do przedwzmacniacza Pandora ale jest jeszcze bardziej analogowy. Zakres średnio wysokotonowy jest idealnie spójny, pięknie oddana barwa, nasycone ale rześkie i świetnie czytelne wokale bez cienia rozmycia. Bardzo dobre dociążenie dźwięku, głosy zarówno żeńskie jak i męskie grają realistycznie i równo. Nie można przyczepić się ani do artykulacji ani osadzenia w przestrzeni. Scena dźwiękowa jest odpowiednio szeroka i głęboka, plany bardzo czytelne (szczególnie lokalizacja na skraju sceny robi wrażenie). Świetna przejrzystość i napowietrzenie dźwięku bez ostrości znanej ze starych serii. Mikro i makrodynamika tego zakresu referencyjna. Góra ma nieco perlisty i jedwabisty charakter ale połączony z dużą rozdzielczością. Do wybrzmień i wszelkiej maści plankltonu nie mam wiele zastrzeżeń. W tym zakresie razem z dCSem i Ethosami 16Hz to prawdziwy spektakl. Jedynie najlepsze lampy oferują więcej wybrzmień i jeszcze lepszą górę pasma, ale to naprawdę margines wszystkich urządzeń. W tranzystorach Gryphon z pewnością jest w ścisłej czołówce.
Bas zasługuje na oddzielny opis, mięcho, potęga i mordercza siła. Ten zakres jest nieco efekciarski, konstruktor dość mocno go dociążył i podbarwił. Tracą na tym delikatniejsze instrumenty klasyczne jak wiolonczela, kontrabas czy gitary basowe. Ich brzmienie staje się zbyt masywne, pogrubione i nieco nienaturalne. Symfonice i dużym składom szczególnie to nie szkodzi a nawet dodaje potęgi i masy. Pomimo, że jest to klasa A, a basu jest dużo to jego dynamika i siła jest zadziwiająca. W sumie to najlepszy bas z A klasy jaki słyszałem. Nie ma zwinności D`Agostino Progression Mono ani Amplifona WM300 ale wielu osobom taka prezentacja może się spodobać. Do lżej lub chudziej grających zestawów polecam sprawdzić tą końcówkę. W sumie gdyby poprawić spójność części basu z resztą pasma to jedne z ciekawszych urządzeń jakie słuchałem. Obecna seria gra zadziwiająco klasowo, analogowo i przyjemnie z świetnym drivem i wykopem a to w muzyce jest podstawą. Z pewnością pozwala na stworzenie zestawu grającego blisko live a jest to niebywała sztuka.
Nawet grając bardzo głośno urządzenie ma kontrolę nad tym co dzieje się z dźwiękiem, siła spokoju najlepiej oddaje charakter tej bestyjki. To rzadka umiejętność, którą posiadają nieliczne sprzęty audio.
Znam wiele urządzeń grających przyjemnie ale bez dynamiki i bezjajecznie, tutaj mamy to czym powinna być prawdziwa muzyka.