Ostatnimi czasy miałem przyjemność zostać zaproszonym na prezentację, bardzo ciekawych kolumn, jakże uznanej marki jaką jest Focal. Mowa nowym modelu Focal Sopra Nº3 który, jak się wydaje jest mniejszą kopią czy wariacją na temat topowych Utopi. Już na pierwszy rzut oka widać podobieństwo tej kolumny, a także szereg rozwiązań konstrukcyjnych jawnie nawiązują do topowego modelu. To co odróżnia, to prócz gabarytów, to zdecydowanie bardziej przyziemna cena, która w tej kategorii kolumn mieści się widełkach cenowych, nie wymagających od potencjalnego nabywcy bycia milionerem.
Ale, wracając do wyglądu – od razu trzeba przyznać, że prócz wartości użytkowej, jest to również element wystroju uzupełniający wystrój salonu czy pokoju audio-video – o ile wybraliśmy nowoczesny design. Błyszcząca struktura lakieru, szklane powierzchnie, zaokrąglenia w każdej płaszczyźnie – wielu laików mogłoby stwierdzić, że bliżej tej kolumnie do nowoczesnej rzeźby i ozdobnika, bogatego salonu, niż do kolumny. Lecz za tym butikowym wyglądem stoi jednak bardzo zaawansowana. Dość powiedzieć, że Focal (jak jeden z nielicznych producentów kolumn) korzysta w swoich produktach z głośników w pełni swojej produkcji. Począwszy od projektu, przez wykonanie klosza, po materiał membrany – wszystko to odbywa się w fabrykach Focala. Dzięki temu, w projektowaniu kolumn ogranicza ich jedynie fantazja – zarówno w sferze wizualnej, jak i technicznej/głośnikowej mogą zrobić wszystko co sobie zapragną. Korzystając z tych możliwości, wszystkie przetworniki użyte w Focal Sopra Nº3 stworzone zostały specjalnie tylko dla tej kolumny.
Głośnik wysokotonowy membranę wykonaną ma z berylu i pracuje w tunelu, tak że część jego energii wytłumiana jest w odpowiedniej komorze, ale pozostała część wydobywa się z ujścia tunelu i wzmaga efekty przestrzenne. Głośnik średniotonowy ma 16,5 cm średnicy, a membrana wykonana jest ze sprasowanej pulpy papierowej, wzmocnionej syntetycznymi włóknami – to technologia wypracowana przez Focala. Podobne głośniki, lecz odpowiednio większe, znajdują się również w sekcji basowej, która pracuje w układzie bas reflex.
Kolumny te spięliśmy z Lumin – D2 (DAC i transport) oraz wzmacniaczem Rega Aethos, a poniżej kilka akapitów o tym wzmacniaczu z artykułu z naszej strony (był już u nas testowany wcześniej).
„Dzięki uprzejmości firmy Audiotrendt z Krakowa, do naszych testów trafiło najnowsze urządzenie brytyjskich konstruktorów. Wzmacniacz zintegrowany, który ma za zadanie pełnić rolę flagowego modelu firmy Rega od pierwszych chwil sprawia wrażenie więcej niż solidnej konstrukcji. Design jest rzeczą względną, jednak Aethos pomimo niewielkich jak na wzmacniacz gabarytów (1/2 wysokości klasycznego wzmacniacza) już przy pierwszym kontakcie pokazuje, że nie należy do wagi lekkiej. I w rzeczywistości tak też jest, ważący 17,5 kilograma wzmacniacz pokazuje czym jest nowoczesny design w świecie audio, fantastycznie wykonany i dopasowany w każdym elemencie, do tego sprawiający wrażenie niepozornego mocarza mającego więcej niż potrzeba do zaoferowania w temacie mocy. I tak też jest w rzeczywistości - 156 W RMS na oba kanały przy 6Ω to już nie przelewki. Wzmacniacz ten jest zdolny do napędzenia praktycznie większości obecnie dostępnych kolumn na rynku (abstrahując od wynalazków i cudów techniki wartych dwie nerki i dwa płuca) z małymi wyjątkami (niestety).
I w tym miejscu warto zwrócić uwagę na jeden istotny szczegół - informacje producenta co do wydajności urządzenia w trakcie współpracy z różnymi kolumnami. Otóż firma Rega zastrzega, że w przypadku długiej pracy wzmacniacza przy nazwijmy to "niesprzyjających" warunkach w postaci bardzo wymagających kolumn. Jak czytamy w instrukcji "ciągłe użytkowanie na wysokim poziomie przy 6Ω może prowadzić do rozgrzania obudowy do temperatury o 40°C wyższej od warunków otoczenia i spowodować automatyczne wyłączenie termiczne". Nam ta sztuka nie udała się, ale taka uwaga producenta powinna ze strony potencjalnego nabywcy wymusić tzw. "czerwone światło" i wzmacniacz powinniśmy bezwzględnie testować w docelowym systemie z posiadanymi kolumnami. W trakcie naszych testów posiadany wzmacniacz ani przez moment nie wyłączył się, bez względu na podpinane do niego kolumny, ale nie oznacza to tego, że w określonych sytuacjach takie sytuacje nie mogą mieć miejsca.
Tył wzmacniacza wypełniają w całości wejścia oraz wyjścia RCA. 7 wejść analogowych (w tym Direct Input i Record Input) oraz 3 wyjścia RCA w tym jedno do podłączenia końcówki mocy. Zero cyfrowego świata? Jest w tym jakiś sens, w końcu cała konstrukcja ma służyć wzmocnieniu. Wszystkie funkcje jakie gwarantują przetworniki cyfrowo-analogowe czy streamery uzyskamy podpinając do Aethos'a posiadane/wybrane do systemu urządzenia.
Aethos po podpięciu do całego systemu okazał się być wzmacniaczem uniwersalnym w rozumieniu gatunków muzycznych. To, co gwarantuje w temacie kultury prezentowanego brzmienia i to bez względu na wybrany gatunek muzyczny przypomina bardziej brzmienie lampowe, niż brzmienie wzmacniacza tranzystorowego. Wzmacniacz to w pełni konstrukcja dual mono, której od strony walorów fonicznych trudno cokolwiek zarzucić. Oczywistym jest, że cena jaką przychodzi nam zapłacić za Aethos'a gwarantuje już co najmniej bardzo dobre brzmienie, ale ten wzmacniacz potrafi dać z siebie więcej niż wskazywałaby na to jego wielkość czy cena. Brzmienie w całym zakresie jest delikatne, miękkie i pozbawione wyostrzeń. Nie oznacza to, że pozbawione jest blasku czy odpowiedniej szybkości. Nic z tych rzeczy, wysokie tony są odpowiednio czytelne i nasycone, ale wszystko odbywa się w granicach naturalnego przekazu. Bogactwo detali w tym zakresie uzależnione jest bardziej od samego nagrania niż sztucznej prezentacji kreowanej przez wzmacniacz. Brytyjski wzmacniacz charakteryzuje nie fenomenalną kontrolą niskich tonów, z odpowiednią szybkością, ale i właściwą masą. Niskie tony są bardzo zróżnicowane, właściwie oddane w swej wielkości oraz współgrające z resztą przekazu. Pomimo możliwości jakie daje nam wzmacniacz (jego moc), wszystko odbywa się w granicach poprawności prezentacji tak poszczególnych zakresów jak i całości nagrania. Brzmienie jakie oferuje ten wzmacniacz powinno się podobać sporej grupie melomanów, średnica jest fenomenalna, jest plastyczna i o odpowiednich proporcjach. Szczególnie żeńskie wokale brzmią przekonywująco, są naturalnej barwy i odpowiednio prowadzone. Zresztą średnica wzmacniacza Aethos należy do tych mocniejszych stron brzmienia. Z odpowiednio dobranymi kolumnami możemy uzyskać wysokiej klasy brzmienie, gdzie dostaniemy nie tylko niskie tony o odpowiedniej masie i zróżnicowaniu, ale współgrająca z resztą średnicą oraz bogactwem detali wysokich tonów, gdzie bez trudu dostrzeżemy w nagraniach nawet najdelikatniejsze dźwięki.
Moc tego wzmacniacza gwarantuje spore możliwości w zakresie budowania muzycznego przekazu nawet dużych składów, muzyka rockowa czy metal zyskują na odpowiedniej masie i sile, całość nie jest obarczona brutalną siłą powodującą utratę jakości uzyskiwanego brzmienia. To ten rodzaj wzmacniacza, który sprawdzić się może w bardzo szerokim repertuarze bez względu na preferowane gatunki muzyczne.”
W prezentacji użyte zostały:
wzmacniacz - Rega Aethos
kolumny – Focal Sopra Nº3
DAC i transport - Lumin – D2
kondycjoner pasywny - Gigawatt PC1
Za zorganizowanie odsłuchów dziękujemy: https://audiotrendt.com.pl
Wzmacniacze Audio Hungary na których słuchano kolumn: https://audiohungary.pl/
AUDIOtrendt
ul. Sołtysowska 35A / LU1
31-589 Kraków