O muzyce:
‘Achtung Baby’ – pod tym zimnym tytulem rodem z ‘Czterech Pancernych i Pancerfaust’ kryje sie najlepsza plyta U2 – bez dwoch zdan. Kiedy juz wydawalo sie, ze zespol wyeksploatowal swe mozliwosci nagle przyszlo olsnienie. ‘A moze zagrac tak cos bardziej normalnie, tradycyjnie, pozbyc sie wlasnego brzmienia?’ Oczywiscie, do konca tak sie nie da i U2 pozostaje U2 ale odwaga zostala nagrodzona. Pewnie bylo trudno bo takie zwroty akcji sa trudne ale oplacilo sie. Widac to zreszta po ostatnich produkcjach U2, gdzie juz nie ma przywiazania do wlasnej tradycji. I chwala im za to.
‘Achtung Baby’ to zestaw silnych pozycji, wlasciwie nie ma knotow na tej plycie. Sa za to rzeczy oblednie efektowne. Ktoz sie oprze kolyszacej biodrami kobiecie z ‘Mysterious Ways’ (chyba najpelniejsza piosenka na plycie), kto sie oprze dyskretnemu urokowi ‘Live is Blindness’ czy ‘So Cruel’. No i do tego takie hiciorskie kawalki jak ‘One’ czy ‘Even Better Than The Real Thing’. Wspaniala plyta.
O dźwięku:
Plyta obnazyla mozliwosci wokalne i instrumentalne osadzone w U2, ktorych wielu nie podejrzewalo, ze w ogole istnieja. Pomogli z pewnoscia producenci - Eno i Lanois. Produkcja cokolwiek pompatyczna i brawurowa jednak wytrzymala konkurencje z trescia tekstowa i muzyczna i nie popadla w kicz (a bylo blisko!). Nie jest to do konca majstersztyk nagraniowy ale wrazenie swietnosci zostalo utrzymane do konca.