O muzyce:
Cos z Cata Stevensa bylo niemal obowiazkowa pozycja w kazdje plytotece lat 70-tych, szczegolnie wsrod rozgoraczkowanych nastolatek. Bylo-minelo ale ktoz nie zna przynajmniej kilku podstawowych piosenek Mistrza? Warto i dzis miec jego GH no bo talent kompozytorski byl, glos oryginalny, cieply i stylowy.
Cat Stevens milczal przez 30 lat dorobiwszy sie w tym czasie islamskiej religii, islamskiej zony, islamskich dzieci i islamskich przyjaciol. Kiedy po latach zapragnal powrocic do USA robiono mu wielkie trudnosci i wcale nie w ramach reklamy. No ale wrocil i nagral plyte 'An Other Cup'. Plyta sprzedaje sie srednio bo artysta YUSUF wykaligrafowany na okladce nie jest powszechnie znany no i nie moze byc takze pamietany. Tymczasem plyta jest bezbolesnym przedluzeniem dzialan sprzed 30 lat. Jest hippisowska, akustyczna, melodyjna, dotyka spraw nieba i ziemi i to w nieco podnioslych slowach. W piosenkarstwie jednak lekka egzaltacja i upust nieco naiwnym wizjom uchodzi. Sztandarowy przyklad - 'Imagine' Lennona. Yusuf czyli Cat robi to samo. Robi z wdziekiem i sensem. Jezeli zapomnimy na chwile o konflikcie 2 religii, jezeli przyjmiemy jego wyspiewywanie o pokoju za dobra monete a nie propagowanie islamu to spokojnie skonsumujemy to znakomite muzycznie danie.
Informacja we wkladce plyty nie jest zbyt jasna ale przynajmniej 2 nazwiska sa warte wspomnienia - Youssou N'Dour i studyjny-sesyjny geniusz gitary John Themis. To jakas gwarancja przemieniania srebra w zloto. I faktycznie plyta lsni. Jest kilka znakomitych piosenek, inne sa bardzo solidne. Prawie historyczne wymagania wypelnienia plyty kilkunastoma szlagierami sa tu spelnione. Do ozdoby mamy troche oszczednie dafkowanych smaczkow - arabski, country, hippie, jazz.
Mimo wokalu na pierwszym i wysunietym planie jest takze nieco deciakow, orkiestracji czy wrecz filmowych akcentow. No niezla rzecz jednym slowem. Gdyby czlowiek jeszcze nadal nazywal sie Cat Stevens bylby to pewnie Wielki Come Back. A tak tylko dobra plyta dobrego czlowieka.
O dźwięku:
Nagranie jest super, naprawde. Tak dobre, ze czasami razie lekkie obsuniecie sie z tonacji Mistrza. No ale jezeli uzywa sie lupy widzi sie czasami za wiele. ;-)
Osobiscie nieco podkrecilbym obecnosc muzycznego tla - moglo byc go wiecej.