Skocz do zawartości

KYUSS ...And The Circus Leaves Town (1995)



Wytwórnia: Elektra

Wykonawca: KYUSS

Tytuł: ...And The Circus Leaves Town (1995)

Ocena ogólna:

(6/5 na podstawie 1 opinii)


Ricardozamora

Data dodania: 02 październik 2009

Ricardozamora

Data dodania: 02 październik 2009

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
Ostatnia płyta Kyussa - co prawda wydano później 'Muchias Gracias', ale nie jest to już pełnoprawny album - to tylko kompilacja utworów kilku koncertowych (z Niemiec) i kilku innych powstałych już po rozpadzie zespołu. Kyuss właściwy kończy się na '...And The Circus Leaves Town'. Kończy się, ale nie umiera:-) Zespół właściwie jest już legendą po wydaniu 2 i 3 albumu. Nagły koniec po 4-ej płycie powoduje że muzyka Kyuss jest już wyraźnie w pewnych kręgach kultowa, mało znana i niepowtarzalna. Zespół nie reaktywuje się już nigdy, mimo bardzo intratnych propozycji. Członkowie idą w swoje strony - część tworzy Queens Of The Stone Age, ale nie będę o tym tu pisał. Dodam tylko że muzyka QOTSA w żadnym razie nie jest kontynuacją Kyussa. Muzyka na ostatniej płycie kontynuuje to o było na poprzednich płytach: mocne uderzenie, rozpędzające się utwory, magiczny klimat, niesamowite gitary i perkusja oraz pustynny klimat z mniej lub bardziej wściekłym wokalem. Przed '...And The Circus Leaves Town' następuje zmiana perkusisty z Branta Bjorka na Alfredo Hernandeza. płyta brzmi jednak inaczej niż poprzednie. Tzn. jest bardzo basowa, pełna brudnego ciężkiego basu, wyraźnie to ją odróżnia od poprzednich. Wokal nie jest już tylko szybki i surowy, ale potrafi być powolny nie tracąc przy tym na swej sile i powadze - np. utwór 'Gloria Lewis'. Piosenki z tej płyty nadal przypominają toczące się wyroki śmierci, powoli zaczynając, a kończąc w niesamowitych huraganie gitar, basu, perkusji. Płyta jest bardzo klimatyczna, można wręcz powiedzieć, że jest najbardziej klimatyczną ze wszystkich Kyussów -np. utwór 5.: 'Phototropic'. Kilka utworów jest tradycyjnie bez wokalu: gitara Homme'a jest już bardzo dojrzała i właściwie obok brudnego basu, przewodzi większości utworów. Perkusja w porównaniu do dwóch poprzednich płyt, jest już nieco w tyle, tzn. w sensie, że nie wychodzi na pierwszy plan. Płyta kończy się koło 11 minutowym 'Spaceship Landing', poprzedzonym smutno-klimatycznym powolnym 'Catamaran'. Ostatni utwór niesamowicie się rozwija, coś pięknego, można słuchać i słuchać w nieskończoność tej gitary. Ostatni track ma ponad 30 minut. Po 11 minutowym lądowaniu ostatniego numeru, jest cisza... ...ale w tej ciszy coś się w końcu wyłania. Coś niesamowitego, nieśpiesznego i klimatycznego. Płyta się kończy, cyrk opuszcza miasto, ale to co pokazał na 4 płytach, nigdy nie będzie dla niektórych zapomniane. Zespół kultowy i niepowtarzalny, nie uważam że spodoba się każdemu, ale niektórzy znajdą w nim coś niesamowitego i ciężkiego do opisania i ja to znalazłem - mam nadzieję że kogoś zachęciły moje skromne, nieporadne opisy muzyki Kyussa do spróbowania tej muzyki: ja jestem od niej uzależniony. :-)

O dźwięku:
Wydany i na Cd i na LP. LP 180 g. Płyta jak poprzednie nagrana bardzo dobrze. W odróżnieniu do poprzednich, dużo na niej jest takiego charakterystycznego brudnego basu: jest to zamierzony efekt i uważam że znakomicie się tego słucha: jeśli jednak nasz system jest nastawiony wyraźnie na bas, w połączeniu z tą płytą, może być go niebezpiecznie dużo:-) Polecam wtedy lekką korekcję tonów zależnie od preferencji:-) Płyta łatwo dostępna na CD i LP: ceny CD 30-40zł, LP 50-60zł. Polecam Kyussa i pozdrawiam.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.