O muzyce:
Polowałem na ta płyte od dłuższego czasu. Wreszcie udało się! oto są - jeden z kwintetów marzeń: Michael Brecker tenor saxophone, Pat Metheny guitars, Herbie Hancock piano, Charlie Haden bass, Jack Dejohnette drums
Goscinnie w 3 utworach zaspiewal James Taylor. Muzycznie, jak już po tytule widać, płyta zawiera ballady. Dodam - piękne, nastrojowe, kolyszace. To plyta która moze przekonać do jazzu osoby dotad niezainteresowane tym gatunkiem. Piekna, wspaniala, relaksujaca muzyka na wieczor, idealna po ciezkim dniu. naprawdę trudno się oderwać. Przy lampce bialego wina jest jeszcze lepsza ...
O dźwięku:
nie chcę sie powtarzać i być nudny, ale nie ma innej możliwości - Verve po raz kolejny udowadnia ze zatrudnia swietnych inzynierow dzwieku. Wszystko jest na swoim miejscu. Lokalizacja instrumentow bezbledna. do tego tak cenione (przeze mnie!) powietrze i luz pomiędzy muzykami. Zadnej sciany dzwieku, nic nie wlazi na siebie. Bas niski, zwarty, gleboki i szybki. Barwy saxu Michaela, gitar Pata i fortepianu Herbiego - cudowne, pelne, nasycone. Blachy perkusji -szeleszczace pod miotelkami, perliste, dzwieczne, pelne blasku pod paleczkami. Naturalne, piekne "analogowe" brzmienie