Skocz do zawartości

David Bowie Never Let Me Down



Wytwórnia: Virgin

Wykonawca: David Bowie

Tytuł: Never Let Me Down

5=5==1
80% Muzyka 80% Dźwięk

Dobry

(4/5)
sprzet

soso

Data dodania: 06 październik 2005

soso

Data dodania: 06 październik 2005

Muzyka
Dźwięk
Muzyka
Dźwięk
O muzyce:
‘Never Let Me Down’ jest plytka z 1987 roku co w przypadku Davida Bowie oznacza srodek kariery i przejscie do kolejnego etapu po tanecznych ‘Let Dance’ czy ‘Tonight’. Plyta jest miesznaka piosenek w roznych stylach i z pewnoscia nie stanowi zadnej zwartej calosci. Patrzac z dzisiejszego punktu widzenia sa tam tak sygnaly o tym co bedzie pozniej jak i piosenki zywcem zdjete z poprzednich czasow. Calosc zatem stanowi swietny zer dla krytykow, ktorzy moga zarzucac tej plycie brak pomyslu czy nieopanowanie formalne. Tymczasem jest tu wiele piosenek naprawde z najwyzszej polki, znakomita produkcja i sporo melodii, ktore chwytaja juz przy pierwszym sluchaniu. Po kolei zas: ‘Day-In Day-Out’ – nieco krzykliwa gitara ale silnie energetyzujacy kawalek. Dobre rozpoczecie podnosi temperature . ‘Time Will Crowl’ – podobne w stylu do otwarcia ale przyjemniejsze dzieki deciakom, nabuzowanej poglosem gitarze i powietrzu dookola instrumentow. ‘Beat of Your Drum’ – rozkolysany, taneczny kawalek ale o nieco monotonnej melodyce. ‘Never Let Me Down’ – takze utaneczniony utwor ale o wyjatkowej urodzie, numer jeden na plycie jezeli szukamy hitow. ‘Zeros’ – dluga i rytmiczna kompozycja w nieco dawnym stylu, chwytliwy refren. ‘Glass Spider’ – kolejne spojrzenie wstecz, rozgadany poczatek i efektowne rozwiniecie, kosmiczne wizje swiata przyszlosci, wyjatkowy i intrygujacy utwor choc powtorka z Bowiego z lat 70-tych. ‘Shining Star’ – disco-nie-disco – mozna sie natrzasc podskakujac do cietego rytmu raz-dwa-raz-dwa. ‘New York’s in Love’ – piosenka-wypelniacz ale nie smiec; przy odrobinie dobrej woli daje sie sluchac. ’87 and cry’ – jedna z moich ulubionych choc moze nieco prymitywna; podobne piosenki spotkamy pozniej na chocby ‘Reality’. ‘Too Dizzy’ – nieco nudnawy kolejny profesjonalny wypelniacz. ‘Bang Bang’ – swietny oryginal Iggy Popa w komercyjnej formie trzyma sie dobrze i zamyka plyte brawurowym akcentem. W podsumowaniu - ani specjalnie dobra ani specjalnie zla plyta Davida Bowie. W przypadkowym zetknieciu moze sie spodobac i bardzo polecam jezeli traficie na nia za np. 20 zl co sie zdarza.

O dźwięku:
Dzwiek jest znakomity. Nieco psuje wrazenie nagromadzenie instrumentow i ciezkie aranzacje co utrudnia prace malo przejrzystym systemom. W przypadku kleski na tym polu mozemy dostac sciane dzwieku zamiast azurkowych kombinacji. Takze nie przepadam za modulowaniem glosu za pomoca elektornicznych przetwornikow a to sie na tej plycie trafia. Trudno jednak kwalifikowac taki zabieg jako wade dzwieku. Raczej zabieg formalny i tyle.



  • Najnowsze wszędzie

    faq


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.