Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

BMN F2

Jestem szczęśliwcem,że trafiłem na firmę P. Bogdana BMN.Okazało się strzałem w dziesiątkę!. Kolumny wygladają pięknie i tak samo się prezentują,a co najważniejsze mają duszę. Grają nie jak za niecałe 3 tys.a jak za co najmniej 10 tyś. W TYM STWIERDZENIU NIE MA ŻADNEJ PRZESADY !!!. Wczesniej szukałem kolumn po salonach,sklepach,jakies śmieszne odsłuchy...(do 4 tyś zł)... Wszystkie jakie słuchałem...grały,ale bez entuzjazmu. U Pana Bogdana BMN kupiłem prawie w ciemno,bo juz byłem zdesperowany tym wszystkim co jest na rynku.Do 4-5 tyś na nic nie mogłem się zdecydować,...wszystko grało podobnie i bez entuzjazmu,dynamiki,jaj.Na droższe za 10 tys to mnie nie stać,a nawet bym tyle nie wydał,bo mam inne ważniejsze wydatki. Zdecydowałem się na BMN po wpisach na forach-WSZYSTKIE BARDZO POZYTYWNE I CHWALONE,aczkolwiek również z pewną rezerwą ,bo wiadomo...różnie ludzie piszą. W DOMU PRZEŻYŁEM SZOK....!!!.Jak kolumny za 2900 zł moga tak grać?!..... Grają przepięknie....pełnym pasmem,wszystkie tony sa na miejscu. We wszystkich budzetowych jakie miałem słuchałem albo bas dudniący,albo srednica wycofana lub męcząca góra. Wcześniej sugerowałem sie testami kolumn dostępne w necie przeprowadzane przez fachowców....hm....jakoś zapomniałem o tym,że te wszystkie testy są robione na zamówienie przez daną firmę...w żadnym przypadku nie było mowy,że któreś źle grają...Wszystkie dobre...JEDNA WIELKA BZDURA !!! WIELKI SZACUNEK DLA FIRMY BMN....JAK KTOŚ SZANUJE SWOJE PIENIĄDZE I CHCE DOBRE KOLUMNY ZA PRZYZWOITE PIENIĄDZE-TO TYLKO BMN-y....Za 3-4 tyś dostaniecie kolumny co w salonach kosztują ponad 10 tyś. MOIM ZDANIEM KOLUMNY BMN LEPIEJ SIĘ PREZENTUJĄ NIŻ TE SKLEPOWE WYNALAZKI.....SĄ STONOWANE BEZ UDZIWNIEŃ, A ZARAZEM AGRESYWNE Z WYGLĄDU.


Linn Genki

Genki. Dzięki temu zakupowi nie szukam dalej CD w budżecie "używane do 2500 zł ". Jestem w domu. Kupuje muzykę. Genki zastąpił u mnie sprzęt z tej samej półki cenowej, tj. odtwarzacz Rotel RCD-991AE . Porównanie w tej 'opinii' będzie dotyczyło jeszcze jednego konkurenta "w podobnych pieniądzach": Naim CD5i. Ale po kolei. Linn mimo swoich filigranowych rozmiarów sprawia wrażenie bardzo dobrze wykonanego. Całość jest skromna (w dobrym tego słowa znaczeniu). Wyświetlacz czytelny i z wieloma funkcjami. Z rzadko spotykanych można wymienić wyświetlanie czasu pozostałego do zakończenia całej płyty czy też ... wygaszenia wyświetlacza (w tej opcji wyświetla tylko dwie kreseczki). Z tyłu znajdziemy dwa podwojne zwykłe  'outy' rca a także dwa podwójne 'outy' regulowane. To jest coś! Dla mnie, tzn. posiadacza Baltlaba Epoca 1v.3 bez pilota, to rozwiązanie doskonałe.  Głośnością steruje przy pomocy CD. Dodam tylko, że poczyniłem szereg prób aby porównać wyjścia zwykłe z regulowanymi - różnic w dźwięku brak. Z tylu znajdziemy również wyjście cyfrowe, które dla mnie było obligatoryjne, z racji podłączenia wzmacniacza słuchawkowego. Nadmieniam, że Rotel również posiadał wyjście cyfrowe (a nawet dwa: coax i optyczne), natomiast Naim - nie. Dźwięk. W/w Rotel rozkładał dźwięk na czynniki pierwsze, w sposób laboratoryjny. To jego zaleta i wada jednocześnie gdyż nie było mowy o cieple, czerni - jak zwał tak zwał. Linn ma tą czerń, tą analogową nutę lecz bez zatracenia konturów czy wycięcia basu. Scena jest  spójna - wiesz że niczego nie brakuje a każdy rejestr jest ukazany z tą samą atencją. Wspomniany Naim to wyjątkowe CD, doskonale do małych składów, jazzu, płyt stockfish, xrcd i innych realizatorskich majstersztyków - jednak nie jest tak uniwersalny jak Linn. Rotel nada się nieprzecietnie do muzyki elektronicznej (ja słuchałem Yello, Depeche Mode...). Linn Genki to ten zawodnik, który zaangażował mnie w słuchanie wszystkiego, a muszę  powiedzieć że na półce mam wiele gatunków muzyki. Jest on jednak po czarnej stronie mocy, tej cieplejsze i intymnej. Warto zauważyć że nawet słabsze realizacje są podane w sposób przyswajalny, nie kłujący w uszy. Genki posiada procesor HDCD, co przy wyborze było dla mnie istotne. Rotel również odtwarzal HDCD, natomiast Naim - nie. Koszt Naima z procesorem HDCD oraz wyjściem cyfrowym to już cenowa inna liga. 


Krell KAV 300i

za cenę 5000 dzisiaj nie kupisz nic lepszego, porównania do innych producentów w tej cenie to po prostu strata czasu. Model z dużą literą "K"czyli starszy gra lepiej co nie znaczy że nowszy jest zły. Za to testowany S 300i którego specjalnie dokupiłem na potrzeby testu wybrałbym na końcu.Jest za bardzo podkoloryzowany co jest dla mnie dalekie od prawdy. Numer 1 bezkonkurencyjny jest Kav 400i , ten wzmacniacz to nie drzwi do hi-end ale już rasowy hi-end.Najbardziej neutralny z magiczny oddaniem sceny i całości przekazu, trochę do niego zbliżony jest starszy model kav 300i ale tylko zbliżony. Dla naiwnych info: porównywanie Krella ze wzmacniaczami brytyjskimi czy skandynawskimi lub japońskimi nie ma żadnego sensu, jest ogólna przepaść.Przez 37 lat przez moje ręce przeszły setki wzmacniaczy gdyż kiedyś woziłem je od sąsiadów.Albo chcesz mieć hi-end albo musisz udawać i nic nie poradzę na to że konstrukcje z U.S.A są dużo lepsze (carver hafler levinson gas/sumo). Wybór należy do Was


Luxman L-530

Przy zakupie LUXMANA L-530 Należy zwrócić uwagę na to czy był \"grzebany\" Niestety jest to zmora sprzętu vintage Jeśli ktoś zacznie dłubać w celu poprawienia dźwięku _Koniec Dlatego przed zakupem każdemu radzę aby sprawdził jakie są w nim tranzystory stopnia wyjściowego oryginalne to Fujitsu obecnie nie do kupienia. Jednak zamienniki można dostać ale urządzenie inaczej gra a i cena takiego LUXA spada o 600-800zł Polecam tylko z tranzystorami Fujitsu!!! Jeśli ktokolwiek ma możliwość zakupu LUXMANA L-530 Proszę kupować bez wahania!!!


Harman Kardon 690

HK 690 Jest wszystko co być powinno w dźwięku. Polecam Wymieniłem kondensatory, sprzęt ma pare lat, warto.


Yamaha AX-10

Sprzęt pięknie wykonany, wspaniały przedni panel, doskonale pracujący selektor wejścia, precyzyjna metalowa gałka volume... Niestety wzmacniacz gra bardzo słabo. Jestem wielkim fanem sprzętu tej firmy, miałem wiele klocków tej marki... Od tanich konstrukcji po droższe modele... AX-450, AX-800, A-1020, A-1000 aż do A-S2000, który uważam za najlepszy wzmak tej firmy jaki miałem. Później trafił mi się Technics SU-V909, który w mojej opinii grał jeszcze lepiej niż A-S2000. Ponieważ dużo czasu spędzam w pracy postanowiłem Technicsa zaimportować do firmy a do domu kupić zestaw Yamaha AX-10.... Wzmacniacz ma sporą moc i ....nic poza tym... Dół mocno rozlany, nijaki... Średnica bardzo męcząca, wręcz atakująca napastliwie. Góry absolutny brak przy męczącym świszczeniu hihatów...Po dwóch godzinach cichego słuchania ból i szumy w uszach.... Wymiana kolumn na inne - wrażenia podobne... Wcisnąłem wzmak na próbę znajomemu, który co nieco już słyszał - ma podobne wrażenia. Rozebrałem, sprawdziłem elektronikę, wszystko oryginalne.... Brak zimnych lutów, przekonserwowałem potencjometry i przełączniki... Brak poprawy... To najgorszy wzmacniacz jaki miałem.


Tannoy Revolution R3

Bardzo dobre budżetowe kolumny niezwykle wyrównany dźwięk może lekko środek dociążony przez bas, świetnie grają rock i podobne cięższe brzmienia, bardzo ładnie brzmią wokale. Te kolumny potrzebują trochę miejsca wokół siebie idealne do pomieszczeń 20-25m2 u mnie w 18m2 musiałem je mocniej odsunąć od ściany są dość wymagające co do ustawienia na dół najlepiej dać podstawy z granitu poprawia się wszystko. Kiedyś kosztowały 3600zł dziś może je kupić za niewiele ponad tysiaka i za ten dźwięk to prawdziwa okazja bo trudno spotkać w tej klasie sprzętu tak wyrównane brzmienie. Co do wad jeśli chodzi o dźwięk to góra mogłaby trochę lepiej oddawać przestrzeń i tzw dalsze plany dźwiękowe, głębię. Elementy w zwrotnicy takie sobie również wytłumienie nie najlepsze w sensie jest go dużo i włożone byle jak, dla osób które chcą tuningować myślę że jest o co walczyć po paru modach można by było uzyskać dźwięk wybitny w tym budżecie. Jest również pewien problem z koszem głośnika a dokładniej ramką tam gdzie są zaczepy do wkręcania śrub lubią pękać plastiki jeden głośnik musiałem przez to wymienić koszt 300zł... resztę ramek od środka na wszelki wypadek zalałem masą/ klejem w tych w tych miejscach. Poza tym polecam stara dobra szkoła grania Tannoy bez efekciarstwa.


JVC ax1100

Wzmacniacz mało znany może i dobrze? zbudowany świetnie same najlepsze elementy w środku. Gra bardzo dobrze równowaga tonalna, spokój to główne cechy tego wzmacniacza, wysoka moc i dynamika. Mało jest tak równych wzmacniaczy z tamtych lat z pewnością ten model nie zamula jak duża część vintage.. przejrzystość i przestrzeń super, ogólnie barwa nieco ocieplona więc całość brzmi bardzo przyjemnie. Ma się wrażenie że w brzmieniu niczego nie brakuje, jednak chciałbym go kiedyś porównać do czegoś z najwyższej półki jakieś klasyczne Accuphase z lat 80-90 mogło by być ciekawie :) Ogólnie polecam się zapoznać z tym JVC warto posłuchać.


Hitachi HA-007

Jestem zachwycony tym wzmacniaczem chyba do przesady... Kupiłem zakurzonego trupka, trzeszczał lekko switch, ale grał.   Tak przestał sobie kilkanaście miesięcy jako 2 wzmacniacz do przyszłego II mini zestawu.   Finalnie znajomy hobbystycznie zajmujący się audio zauważył u mnie ten sprzęt i wyjaśnił mnie wiele mankamentów z grzejącym się stabilizatorem i niewłaściwym napięciem dziś... Powiedział, że jest na to pomysł i poznałem nowe oblicze Hitachi ha-007. Otóż w ramach nowej szansy dostał nowe filtrujące Elna 2x 10000uF + zmiana kilku innych elektrolitów, czyszczenie przełączników itd. oraz najważniejsza sprawa poprawa zasilania.   Szczerz nie wiem co jeszcze zrobił, ale wzmacniacz zagrał jeszcze lepiej w dodatku nie grzejąc się tak w żadnym punkcie!   Oceniając ogólnie, to zawsze miał charakterystyczny wykop w basie, pazur w dynamice i ładne, nie ostre wysokie. Po zmianach jest to jeszcze bardziej widoczne. Minusem, pewnie związanym z mocą (2x77W wyszło) jest to, że przy bardzo głośnym graniu (w sumie już nie do wytrzymania) zaczyna krzyczeć góra mocniej, aczkolwiek podobno jest to stosunkowo normalne przy słabym tranzystorowym wzmacniaczu.   Do normalnego grania nawet z kolumnami 4ohm wymiata, może głupie porównanie ale gra jak lampowy.


Denon PMA 700 AE

Wzmacniacz ma naturalne, przyjemne brzmienie. Na neutralnych ustawieniach naprawdę nie męczy przy długim odsłuchu, wręcz nie chce się go wyłączać, kusi aby przesłuchać kolejną piosenkę. W moim odczuciu ma wyraźną i całkiem detaliczną górę, dźwięki są wyraźnie odseparowane, jednocześnie nie są ostre. Bas jest subtelny (absolutnie nie słaby!) dawkowany w odpowiedniej ilości. Jest wyraźnie słyszalny tam, gdzie powinien być, bez przesytu. Potrafi zejść nisko i uderzyć, kiedy trzeba. Średnica zupełnie przyzwoita jak na tę klasę cenową.   W bezpośrednim porównaniu z moim drugiem wzmacniaczem - Marantz PM 7000, Denon PMA ma nieco delikatniejszy bas i trochę więcej góry. Ponadto, wysokie tony są bardziej szczegółowe.   Wzmacniacz nie miał problemów z napędzeniem nawet potężnych kolumn Cerwin Vega XLS 12, w dodatku niezbyt mocno się grzeje.   Jest zbudowany z dobrej klasy podzespołów, po zdjęciu pokrywy można zauważyć tranzystory SanKen czy (niemal wszystkie) kondensatory Elna for audio.   Zdecydowanie polecam ten wzmacniacz.


Manta Multimedia 021 Emperor IV

Zachęcony opiniami Vlada Wielkiego Moderatora i niejakiego Billy Idiota Wielkiego Fachury vel wszystko gra tak samo kupiłem ten wybitny transport w Pewexie żeby porównać z ML No37 , skoro Oni tak twierdzą nie może być inaczej ... i co kto mi teraz odda kasę ? ...


Mission 760i

Czy można mieć za 200 zł parę dobrze brzmiących kolumn - z taką hipotezą zmierzę się dzisiaj opisując maluchy ze stajni Mission'a.   Moja historia z 760i jest taka: Dostałem je za symboliczną opłatą jako dodatek do zakupionego dwa lata temu Onkyo A-8850. Nie spodziewałem się po nich absolutnie niczego, chciałem się ich pozbyć zaraz po zakupie, bo w domu stały Dali 104.   Mocno zdziwiłem się, jak dużym dźwiękiem potrafią zagrać te maluchy, które postawione obok 104 wyglądały wręcz mikroskopijnie. Oczywiście poniosły porażkę w starciu zarówno z 104 jak i z 505, ale broniły się swoim dźwiękiem naprawdę dzielnie, a pamiętajmy że to porównanie maluchów do kolumn podłogowych. Mają w zasadzie dość podobny charakter do Dali - chęć grania dźwiękiem "dużym", otwartym w górnych rejestrach, o bardzo dobrej dynamice, podobnie jak Dalasy mają wyeksponowany wyższy bas, co ma dodać masy brzmieniu i sprawdza się to całkiem dobrze, niestety możliwości reprodukcji basu kończą się szybko. Lekko wycofana jest też średnica, ale ma przyjemną barwę - wokale i instrumenty dęte brzmią żywo i energicznie.   Nieco później Missiony porównywałem do posiadanych przez jakiś czas owianych dobrą sławą Tannoy M1. Muszę przyznać, że M1 to przy 760i niezłe zamulacze. Brzmią jakby ktoś zarzucił na nie koc, nie mają ani tempa, ani zwartego basu, ani dynamiki, górę mają mocno wygładzoną. Nie potrafią grać głośno, co Missiony robią całkiem dobrze. Maluchy od Tannoya mają za to o wiele lepszą przestrzeń, brzmienie jest aksamitne, gładkie, no i mają tą magiczną zdolność "znikania" z pomieszczenia, można słuchać ich godzinami, ale jest to dźwięk kompletnie nie angażujący. Missiony nie potrafią, tak jak M1, oderwać dźwięku od głośnika, mają o wiele słabsze zejście na basie (Tannoy'e schodzą wyjątkowo nisko jak na tak nieduże podstawki), ale w ogólnym rozrachunku uważam brzmienie Missionów za ciekawsze i bardziej uniwersalne.   Drogą podsumowania - nie, nie można mieć dobrze brzmiących kolumn za 200 zł. Kupując Missiony 760i idziemy na kompromis w postaci braku prawdziwie niskich rejestrów, dość płytkiego i ograniczonego w przestrzeni brzmienia. Jest jedno ale: w tej cenie, czyli około 170 - 250 zł za sprawne kolumny, jest to absolutny hit brzmieniowy i nie wyobrażam sobie, żeby za takie pieniądze cokolwiek zagrało bardziej spójnym i dojrzałym dźwiękiem.   Jeżeli ktoś zaczyna swoją przygodę z audio, to mogę serdecznie polecić te kolumny - do muzyki akustycznej, do muzyki filmowej, wokalnej, jazzu czy muzyki klasycznej. W zasadzie wszędzie tam, gdzie bas nie jest sercem całego gatunku, te kolumny zagrają poprawnie. I jeżeli ktoś jest świadomy, że w tych pieniądzach nie można oczekiwać wyrafinowanego i doskonałego dźwięku, podejrzewam że będzie z nich zadowolony.   Opinię piszę, słuchając grających 760i w tle i uważam, że wyjątkowo szybko udało mi się je zaakceptować po konieczności pozbycia się Dali.


Sansui AU X901

Wzmacniacz wypożyczony, lubię kupić coś od czasu do czasu do testu lub wypożyczyć w tym wypadku padło na to drugie. Sansui został podłączony do kolumn Usher BE-718DMD których używam na co dzień z Accuphase E-302 kablami Jantzen Solid Core, źródło Hegel HD20 . Po podłączeniu usłyszałem dość gładki dźwięk z podkreśloną barwą w stronę ciepła w sumie to może się podobać tylko, że sama głębia i przestrzeń już nie bardzo jest to typowe granie dla tamtych lat szeroko i barwnie, ale mało przejrzyste zmulone, ciemne granie Sansui nie jest tu wyjątkiem, góra pasma nie podaje wyraźnie detali z tła, dalszych planów dźwiękowych. Jakość wykonania i wygląd może się podobać to dość egzotyczna marka, wzmacniacz kosztował niewiele bo 2000DM a jego ceny dziś idą w tysiące co jest nieporozumieniem bo ten model nie jest w niczym lepszy od średniej Yamahy czy innego Sony ES z tamtych lat, w dodatku pomimo solidnej budowy ma problem z napędzeniem kolumn co słychać choćby w kontroli basu, który jest ciepły, ale mało szczegółowy.


Sansui AU-X1

Klasyk z 1979, na zagranicznych forach uznawany za najlepsza integre w historii Sansui, lepsza nawet od najwyższych modeli z serii @, z czym się zgadzam. Kosztował tyle co końcówka BA-5000. Wazy prawie 30kg z czego 2/3 to zasilacz i jest wykonany jak czołg . Wlasciwie to końcówka z preampem. Niesamowita szybkość narastania dźwięku i transjentow ,potrafi oczarować barwa dzwieku. Szczytowy okres rozwoju analogu więc wejście phono MM/MC we flagowej integrze to poziom dzisiejszych najlepszych zewnętrznych konstrukcji. Jeden z nielicznych tranzystorów , który przypadł do gustu zagorzałemu fanowi lamp….


Manta Multimedia DVD-042 Emperor Black

Jak twierdzi Vlad Wielki Moderator w roli transportu równie dobra jak Mark Levinson No37 a nawet lepsza i tego się trzymajmy bo z moderacja się nie dyskutuje... bo to grozi zablokowaniem konta


Gale 4040

Dobrze grające niewielkie podłogówki za te pieniądze ok 500-700zł z używanych raczej nie kupi się niczego lepszego... dźwięk jest lekki i niemęczący łączyć raczej z ciepło grającymi wzmacniaczami. Bas nie schodzi bardzo nisko, ale jest dobrze wpasowany w resztę pasma dynamika jest niezła, góra pasma trochę wysunięta do przodu to jak zagrają będzie zależało w dużej mierze od wzmacniacza.






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.