Skocz do zawartości
IGNORED

Klub "grających kabli", albo: o radościach audiofila


SzuB

Rekomendowane odpowiedzi

Wzór na niesłyszenie to twój pomysł, wolałbym tego pomysłu nie komentować. "Dyskusja" z tobą przebiega w typowy dla ciebie sposób, tzn. jest to klasyczna przepychanka bez sensu. Tak więc radzę ci z dobrego serca, zajrzyj sobie do podręczników, poproś jakiegoś pierwszaka o korepetycje - na pewno dasz radę. A im wcześniej zaczniesz tym lepiej - wiesz - z upływem wieku jest coraz trudniej, a tu przecież cała masa wiedzy do nadrobienia przed tobą. Powodzenia.

Bum, rozumiem twoją samokrytykę i dziękuję, że w końcu przyznałeś, że jesteś nieukiem. Jak się wreszcie poduczysz, daj znać. Może wtedy będziesz umiał podać wzór, o którym piszesz. Na razie - do lutownicy, tfu, do lekcji, maluchu.

Wow! Liczby zespolone! Pamiętam, że praktycznie wszystkie zadania z elektrotechniki rozwiązywałem z ich pomocą. Z matmy też liczyliśmy jakieś pola powierzchni trapezów nieliniowych, ale to przy pomocy całek i pochodnych. Pamiętam, że były to cieżkie równania i pamiętam też, że byłem z tego bardzo dobry, ale praktycznie wszystko zapomniałem. Zastanawiam się, po jakiego ..... to jest potrzebne w słuchaniu muzyki. Na pewno taka twórczość elektronika wpływa na postrzeganie muzyki, a w przypadku artystów na kompozycje/wykonanie/styl... i tutaj idealnie potwierdza się przykład Monka w jego szalonej twórczości... Złożona harmonika, rytmiczna ekwilibrystyka, powykręcane dzwięki...po prostu jazz. Może powinienem sobie przypomnieć te wszystkie liczby zespolone, całki, pochodne funkcji...??? Może to mi pozwoli zrozumieć bardziej muzykę i jej zależności od matematyki czy też fizyki... Jakiś trop w tym jest! Dzięki Bum!

Parker's Mood

Muzyka jest pięknem, a piękna nie trzeba rozumieć, mierzyć, obliczać itd. Piękno to piękno, technika, nauka nie mają nic do rzeczy; to protezy dla ludzi, którzy piją porto z musztardówki, bo smakuje im tak samo, jak Chablis w kieliszku. Oni mierzą: w musztardówce mieści sie tyle samo porto, ile wina, jedno i drugie to płyny - a więc to jest to samo. I tak żyją, nie słuchając Monka.

MarkN:

Przypomnij sobie Bacha. Wielu matematyków uwielbia muzykę, każde dzieło muzyczne ma swoją strukturę itp. itd.

W tym przypadku chodzi o co innego. Mianowicie o to, że matematyka pozwala na ilościową ocenę zjawisk zachodzących w sprzęcie audio, a tym samym weryfikację legend tworzonych przez marketing, legend, które zawsze są opisem jakościowym, nawet tych zjawisk, które istnieją w rzeczywistości.

 

A kolega SzuB jak zwykle przekręca wszystko do góry nogami, udając, że nie rozumie. Tak aby sobie popisać. Tylko po co?

Jeśli nie udajesz, to nie sądzę, aby udało ci się wysłuchać choć jednego utworu Monka w całości. Zasnąłbyś jak Kwaśniewski na Mahlerze.

Jak możesz pisać o matematyce, skoro nawet nie umiesz poprawnie wymówić tego słowa, z odpowiednim akcentem?

 

To napisane słowo można usłyszeć? A jak sprawdzić, gdzie w napisanym słowie piszący położył akcent? Cud panie, cud prawdziwy ...

Jest coraz lepiej! Każdy dzień na forum to nowe i jakże ważne doświadczenie! Czy istnieje wzór na percepcję w odbiorze muzyki...??? Może jakaś pochodna, zespolona...??? Z drugiej strony, muzyka jest matematyką, ale paradoksalnie, ani matemaryk, ani informatyk czy też inny elektro-mechanik jej nie rozumie.

Parker's Mood

nie sądzę, aby udało ci się wysłuchać choć jednego utworu Monka w całości.

Nie wiedziałem, że potrafisz być dowcipny, bum. A nawet - dowciapny.

 

Jest coraz lepiej!

Tak, Mark, jest naprawdę bardzo dobrze :)

ale paradoksalnie, ani matemaryk, ani informatyk czy też inny elektro-mechanik jej nie rozumie.

 

Witold Lutosławski studiował matematykę, wprawdzie nie skończył tego kierunku, ale jednak ...

A już Milton Babbitt - to przykład mateMAtyka i kompozytora w jednym.

Witold Lutosławski studiował matematykę, wprawdzie nie skończył tego kierunku, ale jednak ...

A już Milton Babbitt - to przykład mateMAtyka i kompozytora w jednym.

No, a Wagner był antysemitą i ulubionym kompozytorem Hitlera. Co ma pięść do nosa?

MarkN:

Przypomnij sobie Bacha. Wielu matematyków uwielbia muzykę, każde dzieło muzyczne ma swoją strukturę itp. itd.

W tym przypadku chodzi o co innego. Mianowicie o to, że matematyka pozwala na ilościową ocenę zjawisk zachodzących w sprzęcie audio, a tym samym weryfikację legend tworzonych przez marketing, legend, które zawsze są opisem jakościowym, nawet tych zjawisk, które istnieją w rzeczywistości.

 

A kolega SzuB jak zwykle przekręca wszystko do góry nogami, udając, że nie rozumie. Tak aby sobie popisać. Tylko po co?

Jeśli nie udajesz, to nie sądzę, aby udało ci się wysłuchać choć jednego utworu Monka w całości. Zasnąłbyś jak Kwaśniewski na Mahlerze.

 

Tutaj jesteś mój drogi w wielkim błędzie. Nie dość, że muszę wysłuchać to jeszcze mam z tego niesamowitą i nieokreśloną przyjemność. Monk jest jednym z najważniejszych dla mnie kompozytorów, a jego twórczość studiuję już od lat... Nudzę się mój przyjacielu na na prostocie harmonicznej i rytmicznej, jaką jest niewątpliwie muzyka rockowa, co nie znaczy, że od czasu do czasu nie wracam do korzeni ze szkoły podstawowej. Jazz jest moją największą pasją życiową, nie tylko w jego słuchaniu i jeżeli chcesz porozmawiać poważnie na jego temat, służę pomocą... Chciałbym jeszcze zapytać, co stoi na przeszkodzie wysłuchanie Monka w całości... Czy Ty w ogóle rozumiesz co piszesz i co mówisz...???

Parker's Mood

No, a Wagner był antysemitą i ulubionym kompozytorem Hitlera. Co ma pięść do nosa?

 

a no właśnie to:

Wyświetl postUżytkownik MarkN dnia 19.02.2013 - 13:44 napisał

ale paradoksalnie, ani matemaryk, ani informatyk czy też inny elektro-mechanik jej nie rozumie.

 

A i odpowiedz mi proszę uprzejmie w jaki sposób słyszysz słowo pisane? No chyba, że spotkaliście się z bum 1234 w realu i dyskutowaliście o mateMAtyce.

a no właśnie to:

Wyświetl postUżytkownik MarkN dnia 19.02.2013 - 13:44 napisał

ale paradoksalnie, ani matemaryk, ani informatyk czy też inny elektro-mechanik jej nie rozumie.

Bo nie rozumie.

 

Muzyki nie da się rozumieć.

Chodzi o to, że nie wszystko trzeba rozumieć. Rozum jest ułomny i niewiele potrafi wyjaśnić; głównie rozumie to, co sam wymyślił. Muzyka jest abstrakcją, bywa pięknem, słuchacz ją odbiera i przeżywa, a nie - rozumie. Łapiesz? Gdy zachwyca cię dzieło sztuki, gdy czujesz ten zachwyt, rozum jest zbędnymi ciężarem, jest do niczego niepotrzebny. Gdy włączasz rozum i zastanawiasz się, jak ułożone są nuty - zachwyt się kończy, a zaczyna kalkulacja. Sztuka, muzyka nie potrzebują rozumu, by dawały radość.

Gość rochu

(Konto usunięte)

poczytaj sobie pseudonaukowe opisy na stronach tzw producentów audiofilskich kabelków -a wam się później wydaje że to słyszycie -i kto tu kogo robi w trąbę powołując się na naukę?

 

Wiesz co, straszny smutas jesteś.

Nie wiem czy to emigracja czy może coś innego tak na ciebie wpływa. Z resztą nic mi do tego.

Popatrz, tutaj jest wesoły wątek. Koledzy zabawiają się w ganianie buma a bum - jak widać - zadowolony bo znowu jest w centrum uwagi.

Zabaw się - dobrze ci to zrobi.

Nie wiedziałem, że potrafisz być dowcipny, bum. A nawet - dowciapny.

Staram się dostosować do twojego poziomu.

 

Wiesz co, straszny smutas jesteś.

Nie wiem czy to emigracja czy może coś innego tak na ciebie wpływa. Z resztą nic mi do tego.

Popatrz, tutaj jest wesoły wątek. Koledzy zabawiają się w ganianie buma a bum - jak widać - zadowolony bo znowu jest w centrum uwagi.

Zabaw się - dobrze ci to zrobi.

Nie wiem tylko, kto kogo goni.

 

Chodzi o to, że nie wszystko trzeba rozumieć. Rozum jest ułomny i niewiele potrafi wyjaśnić; głównie rozumie to, co sam wymyślił. Muzyka jest abstrakcją, bywa pięknem, słuchacz ją odbiera i przeżywa, a nie - rozumie. Łapiesz? Gdy zachwyca cię dzieło sztuki, gdy czujesz ten zachwyt, rozum jest zbędnymi ciężarem, jest do niczego niepotrzebny. Gdy włączasz rozum i zastanawiasz się, jak ułożone są nuty - zachwyt się kończy, a zaczyna kalkulacja. Sztuka, muzyka nie potrzebują rozumu, by dawały radość.

Tak, tak dla niektorych rozum to zbędny balast nawet nie wiedzą, że go nie mają.

Da się.

Jak by Ci tu delikatnie odpowiedzieć???

Udowodnij, że się nie da ;-)

 

wiem, prowokuję ...

 

Podobnie można powiedzieć o wierze ludzi w różne zjawiska.

Ja mówię, że Boga nie ma, udowodnij że jest.

 

Tak sobie niczego nikt nie udowodni

Moje www.seozmagania.blogspot.com dla wszystkich ciekawskich

Staram się dostosować do twojego poziomu.

Jakim więc cudem znalazłeś się w piwnicy, skoro ja stoję na szczycie?

 

Tak, tak dla niektorych rozum to zbędny balast nawet nie wiedzą, że go nie mają.

Bum, nie musisz się aż tak biczować w sprawie swojego rozumu. Poszukaj dobrze, może ci gdzieś wypadł.

Jakim więc cudem znalazłeś się w piwnicy, skoro ja stoję na szczycie?

Tak ci się wydaje, bo stoisz do góry nogami.

 

Bum, nie musisz się aż tak biczować w sprawie swojego rozumu. Poszukaj dobrze, może ci gdzieś wypadł.

 

Tobie nie miało co wypadać.

Czyli nirwanowy. Przecież Elberoth robi to z wami bez przerwy ;-))

No i gadaj tu z głupkiem.

W dodatku niezdrowo zafiksowanym na punkcie innego użytkownika forum.

A pisałem wcześniej, że masz obsesję na jego punkcie...

 

Musiał Ci ten Elberoth nieźle za skórę wejść skoro tak się na niego napinasz, nie sprzedał Ci kabli z dobrym rabatem czy jak?? I jeszcze jedno, pomimo tego, że jestem wstanie USŁYSZEĆ ( ooo tak ) zmiany jakie wnosi IC do toru muzycznego, szanowny forumowicz Elberoth nie jest moim idolem, ba nawet nic u niego nie kupiłem ( więc nie czuję się "dymany" ) i nie mam jego plakatu na ścianie.

Rzeczywistość dla bum1234 jest nieistotna. Jeśli w głowie mu się zrodzi taka pierdoła jak z Elberothem, to dla niego jest rzeczywistością. Tak jak skakanie z balkonu i inne głupoty.Ten typ tak ma.

Tutaj jesteś mój drogi w wielkim błędzie. Nie dość, że muszę wysłuchać to jeszcze mam z tego niesamowitą i nieokreśloną przyjemność. Monk jest jednym z najważniejszych dla mnie kompozytorów, a jego twórczość studiuję już od lat... Nudzę się mój przyjacielu na na prostocie harmonicznej i rytmicznej, jaką jest niewątpliwie muzyka rockowa, co nie znaczy, że od czasu do czasu nie wracam do korzeni ze szkoły podstawowej. Jazz jest moją największą pasją życiową, nie tylko w jego słuchaniu i jeżeli chcesz porozmawiać poważnie na jego temat, służę pomocą... Chciałbym jeszcze zapytać, co stoi na przeszkodzie wysłuchanie Monka w całości... Czy Ty w ogóle rozumiesz co piszesz i co mówisz...???

Sorry, to nie bylo do Ciebie, tylko do SzuBa, niewątpię, że w przeciwieństwie do niego nie zaśniesz sluchając Monka bo to niemożliwe ;-))

Tak ci się wydaje, bo stoisz do góry nogami.

Bum, niestety, nie uda ci się obalić grawitacji, nawet gdybyś znalazł rozum.

 

Sorry, to nie bylo do Ciebie, tylko do SzuBa, niewątpię, że w przeciwieństwie do niego nie zaśniesz sluchając Monka bo to niemożliwe ;-))

Bum, przecież ty ledwo wypisujesz patykiem swoje imię na piasku, to czemu zgrywasz ćwierćinteligenta?

Ciekawe jak liczysz zwrotnice. Korzystasz z gotowców? A co się dziej jak trzeba wprowadzić jakieś elementy korekcyjne? Dobierasz je na słuch? Topologię też?

 

Nie rozmawiamy teraz o moich zwrotnicach. Podajesz wzór i daje ci z tym spokój. Proszę cię już o to trzeci raz. Napisz może jaki masz problem związany z odpowiedzią na moje pytanie? Może rozwiążemy go razem?

Wow! Wystarczy,że człowiek zapracowany,a już go tyle omija!Taka światła dysputa-troll z chórkiem potakiwaczy,próbuje nawracać na jedyną prawdziwą głuchotę.W linku,video ``bum`a portret własny``-zwróćcie uwagę

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Szub-mam Smash!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie rozmawiamy teraz o moich zwrotnicach. Podajesz wzór i daje ci z tym spokój. Proszę cię już o to trzeci raz. Napisz może jaki masz problem związany z odpowiedzią na moje pytanie? Może rozwiążemy go razem?

Gdybyś rzeczywiście chciał to wiedzieć i potrafił liczyć zwrotnice nie zadawałbyś takiego pytania, bo znałbyś na nie odpowiedź natychmiast. Ale widać nic z tego nie rozumiesz. To co do tej pory na ten temat łopatologicznie napisałem w zupełności wystarcza, a że tego nie rozumiesz to nie moja wina. Poczytaj sobie parę książek na ten temat zyskasz na tym i ty i twoja klientela. Twój zysk będzie polegał na tym, że wreszcie się czegoś nauczysz (na naukę nigdy nie jest za późno), wiedza zdobyta samodzielnie daje satysfakcję i jest lepiej utrwalona. Twoja klientela zyska na tym najwięcej, bo wreszcie dostanie poprawnie i przede wszystkim samodzielnie przez ciebie zaprojektowane kolumny.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.