Patricia Barber

[Chicago]

Skąd ten autorytatywny wniosek? Czy jesteś znawcą zagadnień technicznych mówiąc, że wyrzuciłbyś z zespołu perkusistę, a gitarzysta jest słaby? Czy mółbyś określić słabość perkusisty i jak najbardziej gitarzysty? Jeżeli nie jesteś muzykiem zawodowym i nie potrafisz określić tych słabości fachowo i profesjonalnie, to bardzo bym prosił, żebyś opisał je własnymi słowami!... Po Twoim komentarzu dodam parę słów i ustosunkuję się do wypowiedzi! Zaznaczam, że płyta też mi się zbytnio nie podoba, aczkolwiek co do oceny technicznych możliwości tych zawodowych muzyków z górnej półki byłbym bardzo ostrożny i powściągliwy. No, ale postaram się własnymi słowami skomentować co jest nie tak z tą płytą. Czekam na Twoją fachową wypowiedż...

[triode]

wyrzuciłbym=ja-to wszystko moim zdaniem fana Patricii.gitarzysta jest wtórny-próbuje naśladować.Perkusista wystukuje tylko rytm,czasem mam wrażenie że gra rocka.

[Chicago]

Wypowiedż, tak jak podejrzewałem, średnio fachowa, ale w końcu najważniejsze jest, że masz własne spostrzeżenia. Płyta też mi się nie podoba, ale tylko i wyłącznie tematycznie. Nie widzę w niej nic nowego tylko powielanie spokojnych klimatów i schematów znanych ze starszych płyt; nie powiewa świeżością i nie powoduje, że mam ochotę jej słuchać kilkakrotnie, bo po prostu jest nudna... Nie mniej jednak, nie odważyłbym się krytykować umiejętności poszczególnych muzyków i opowiadać dziwnych i zupełnie wyssanych z palca historii o słabym gitarzyście, drummerze czy też mocnym grzebaniu w głosie Barber i barwie fortepianu, bo skąd mógłbym to wiedzieć... Poza tym, Jon Deitemyer jest bardziej rozwiniętym, wykształconym i wszechstronnym drummerem niż Montzka, który nadrabiając swoją pracowitością i praktyką grania z poprzednią ekipą PB, niestety nie odnajduje się w innych projektach. Styl, jakość i sposób myślenia Deitemyera to tak ze dwa szczeble wyżej niż Montzka, jak już rozprawiamy o technice gry i jakimkolwiek rankingu chicagowskich drummerów. To samo mogę powiedzieć o gitarzyście i basiście. Wszystkich tych muzyków znam z wielu gigów, koncertów na żywo jak i osobiście. Są to jak najbardziej wykształceni i profesjonalni zawodowcy, dla kórych nie ma praktycznie technicznych ograniczeń, co zresztą doskonale słychać nawet na płycie.

[triode]

wszystko to bardzo fajnie,nie porywam się na udawanie krytyka,tak to słyszę i tak tą muzykę odbieram.Wszystko na tej płycie jest lub sprawia wrazenie nadmiernie reżyserowanego-nie ma ognia i stylu,całe frazy są przeniesione z różnych płyt.Gitarzysta ma ładną i swoją wstawkę,gdy gra gitarą elektryczną z fuzzem,solówki na akustycznej nie pasują mi kompletnie,są wtórne.Ładne solo kontrabasu jest na tracku 6-ogólnie kontrabasista nie gwiazdorzy gra równo.Płyta była 2x od początku do końca w odtwarzaczu,bardziej mówię o wrażeniach..Bliżej weekendu wyciągnę stare płyty i porównam.

[Mogos]

Płyta nie porywa ale nie jest też porażką jak na przykład ostatnia płyta Douglasa. Nagranie jest niezłe ale nie powiedziałbym, że bardzo dobre. Czy nie mają tam kogoś kto poprawnie jest w stanie nagrać głos Barber. Potrafi tak siać sybliantami, że aż momentami jest nieprzyjemnie. Nie jest to niemożliwe bo ma w swojej kolekcji płyty zrealizowane pod tym względem nienagannie.

[Chicago]

Ale nie dla Concord... Płytę nagrywał i miksował najlepszy inżynier na rynku, natomiast master należał do nieznajomego mi osobnika. Może tam należy szukać przyczyny. Na żywo Patricia też syczy! Oczywiście, że płyta nie jest porażką, tylko po prostu jest słabsza w porównaniu do poprzednich produkcji. Muzycy tej klasy raczej nie zaliczają porażek. Są to zawodowcy i profesjonaliści!

Najnowszy projekt Douglasa jest specyficzny i przede wszystkim poświęcony jego zmarłej mamie - Emily Douglas. Płyta jest hymnem dla niej. Muzyka też mi się nie podoba, ale trzeba zrozumieć intencje artysty i uszanować ten projekt.

[globtroter1]

W moje skromnej ocenie płyta jest nagrana znakomicie. Np. kontrabas jest wzorcowy. Kupiłem pliki 24/96. Słuchałem też 24/ 192.

Nie wiem jak ma się sprawa z wydaniem CD. Kto bywał na koncertach ten wie, że jej głos zawsze ma to charakterystyczne sss, nawet bez wzmocnienia.

Jeżeli komuś brzmi to za ostro, to może powinien coś zmienić w konfiguracji sprzętowej ...:) Jednocześnie oznacza to, że jej wszystkie płyty tak u niego pewnie brzmią, bo wszystkie właściwie ( bdb nagrane!) oddają taką właśnie prosta prawdę o jej głosie.

Oddzielną kwestią jest ocena artystyczna. Wg moje skromnej oceny płyta jest lepsza i bardziej "naturalna" niż ostatnie dwie. .....Co, niestety, dla mnie oznacza tylko i aż tyle. :)

[burza]

Jestem wielkim fanem PB. Po płycie A Fortnight in Frnace żadna nie przypadła mi do gustu. Patricia jest perfekcjonistką jednak w muzyce oczekuje czegos więcej niz perfekcji. Stare dokonania mają opisawany już tutaj ogień. Może to kwestia wieku? Najnowszej jeszcze nie słuchałem a z wypowiedzi poprzedników wynika, że szału nie będzie. Mimo to posłucham.

[Gość tomasz dudzinski]

Smasch - wolałbym Jej nie słyszeć na tej płycie :(

[Gość zbyniu 360]

Nigdy nie słuchałem patrycji czy ta muzyka trafilaby w mój gust słucham muzyki instrumentalnej coś co rozkłada muzykę na dużą ilość detali tworzy przestrzeń wokół wokalistki i ma piękny urzekajacy głos napiszcie czy ta pani mnie urzeknie? Pozdrawiam. Audiomelomanow.

[SzuB]

Kup płyty "Nightclub" i "Cafe Blue".

[Chicago]

 

Nigdy nie słuchałem patrycji czy ta muzyka trafilaby w mój gust

 

A od czego jest YT...??? Tam wszystko jest; co do jakości realizacji możesz być pewny na 100%, że nie zawiodą.

[Magnepan]

Nigdy nie słuchałem patrycji czy ta muzyka trafilaby w mój gust słucham muzyki instrumentalnej coś co rozkłada muzykę na dużą ilość detali tworzy przestrzeń wokół wokalistki i ma piękny urzekajacy głos napiszcie czy ta pani mnie urzeknie? Pozdrawiam. Audiomelomanow.

Patrycja Barber gra i śpiewa doskonale więc nie będziesz zawiedziony.Co prawda trochę sepleni i to słychać ale takiej gwieżdzie

można wybaczyć.

[chipendal]

Patrycja Barber gra i śpiewa doskonale więc nie będziesz zawiedziony.Co prawda trochę sepleni i to słychać ale takiej gwieżdzie

można wybaczyć.

Na głuchotę nie ma rady, albo sprzęt do wymiany! Jak żyję nie słyszałem żeby Patrycja sepleniła Na dwóch koncertach na żywo również podobnego efektu nie zauważyłem.

[Gość tomasz dudzinski]

Patricia sepleni ? Dziwne .

Jak dla mnie , najlepsze płyty to ''Companion'' ( zwłaszcza utwór nr 6) i ''Verse''.

[Gość zbyniu 360]

Posłuchałem sobie cafe blue ,no fajnie się słucha takich realizacji utworów czy ma ona w swoim repertuarze jakieś melancholijnie utwory..? Artystka pełną gębą podoba mi się przynajmniej cafe blue. Pozdróweczka.

[triode]

moim zdaniem najbardziej przystępna i najłatwiejsza w odbiorze jest płyta Mythologies,najbardziej nastrojowa Nightclub.

[SzuB]

"Nightclub" z pięknym "Bye, bye blackbird"...

[Gość tomasz dudzinski]

moim zdaniem najbardziej przystępna i najłatwiejsza w odbiorze jest płyta Mythologies,najbardziej nastrojowa Nightclub.

 

Dodał bym do listy '' Modern Cool ''

Zresztą , co tu pisać , za wyjątkiem ostatniej wszystkie są dla mnie wspaniałe.

[Magnepan]

Na głuchotę nie ma rady, albo sprzęt do wymiany! Jak żyję nie słyszałem żeby Patrycja sepleniła Na dwóch koncertach na żywo również podobnego efektu nie zauważyłem.

Jesli nie słyszysz tego charakterystycznego sepleniącego ssssss artystki to nie wiem jak to ująć ale powiem tak delikatnie : wiele radości ze słuchania to ty nie masz .....ale trudno i tak bywa.

Kolega Globtroter 1 w poście # 37 pisze o tym samym. Ci co ponastawiali plusiki też są przygłusi.

Też byłem na jej koncercie i na żywo to charakterystyczne ssssssssssssssssssss jest również słyszalne ale w mniejszym stopniu. Mark N w poście #36 pisze o tym ssssssssssssssssss podobnie jak ja.

[triode]

Jesli nie słyszysz tego charakterystycznego sepleniącego ssssss artystki to nie wiem jak to ująć ale powiem tak delikatnie : wiele radości ze słuchania to ty nie masz .....ale trudno i tak bywa.

Kolega Globtroter 1 w poście # 37 pisze o tym samym. Ci co ponastawiali plusiki też są przygłusi.

Też byłem na jej koncercie i na żywo to charakterystyczne ssssssssssssssssssss jest również słyszalne ale w mniejszym stopniu. Mark N w poście #36 pisze o tym ssssssssssssssssss podobnie jak ja.

mam wiele radości ze słuchania Jej płyt,niektóre wręcz hipnotyzują! opinie takie jak twoja są dla mnie obojętne.

[Gość tomasz dudzinski]

mam wiele radości ze słuchania Jej płyt,niektóre wręcz hipnotyzują! opinie takie jak twoja są dla mnie obojętne.

 

Przyłączam się do postu .W zależności od stanu ducha , potrafię naprawdę przy niej odpłynąć .Mam wiele radochy z jej słuchania , poza ostatnią płytą .

Niektórzy to nawet na odległość potrafią wywróżyć z fusów kto jest głuchy , a kto ma radość ze słuchania .

Ktoś tu chyba ma żle sprzęcik skonfigurowany :(

[Chicago]

No pewnie, że to fantastyczna artysyka i wszystkie jej płyty są naprawdę bardzo dobre, nie ma nawet o czym rozprawiać. Mówiąc, że "syczy" nie miałem na myśli, że sepleni, absolutnie nie! Przecież wystarczy posłuchać... Jej teksty są zrozumiałe, a jej dykcja w ogóle nie podlega dyskusji.

[chipendal]

No pewnie, że to fantastyczna artysyka i wszystkie jej płyty są naprawdę bardzo dobre, nie ma nawet o czym rozprawiać. Mówiąc, że "syczy" nie miałem na myśli, że sepleni, absolutnie nie! Przecież wystarczy posłuchać... Jej teksty są zrozumiałe, a jej dykcja w ogóle nie podlega dyskusji.

 

Dzięki MarkN - my wiemy, o czym mówimy Natomiast ten Magnepan, to jakiś dziwny gościu jest i tyla! Nie odróżnia ssssssyczenia od seplenienia.

[Magnepan]

"Innym zjawiskiem, które może występować w seplenieniu jest substytucja (parasygmatyzm). Polega ona na zastępowaniu głosek detalizowanych innymi, które są wymawiane prawidłowo. Najczęściej spotykanymi substytucjami są: zamienianie głosek szeregu szumiącego (sz, ż, cz, dż) na głoski szeregu syczącego (s, z, c, dz), np. szafa - safa, kasza - kasa, a także zamienianie głosek szumiących i syczących głoskami z szeregu ciszącego (ś, ź, ć, dź), np. samolot - śamolot, szafa - śafa. Do substytucji zalicza się również zamienianie głosek dźwięcznych ich bezdźwięcznymi odpowiednikami, np. koza - kosa. Niektóre z głosek dentalizowanych mogą być też mylone z innymi głoskami, przeważnie z tymi, którymi były wcześniej zastępowane".

 

Powyższa definicja określa przypadłość którą charakteryzuje śpiew Patrycji Barber.

Nie zmienia to faktu że jest to świetna artystka i podobnie jak większość z Was lubię jej grę i sposób interpretacji.

A to że chwilami ostro 'przysepleni ' to przecież słychać.Mam jej pełną dyskografię po za ostatnią płytą.

 

Ps.Anglojęzyczni krajanie natychmiast są w stanie zauważyć jej sssssssssssssssspecyficzną wymowę

słów z literką ' S ' - to słychać, wystarczy posłuchać i skupić się na tekście.

[soundchaser]

A nikomu nie podoba się jej druga płyta: Distortion of Love ze znakomitą wersją Summertime?

Poza tym Verse - moja ulubiona.

[chipendal]

"Innym zjawiskiem, które może występować w seplenieniu jest substytucja (parasygmatyzm). Polega ona na zastępowaniu głosek detalizowanych innymi, które są wymawiane prawidłowo. Najczęściej spotykanymi substytucjami są: zamienianie głosek szeregu szumiącego (sz, ż, cz, dż) na głoski szeregu syczącego (s, z, c, dz), np. szafa - safa, kasza - kasa, a także zamienianie głosek szumiących i syczących głoskami z szeregu ciszącego (ś, ź, ć, dź), np. samolot - śamolot, szafa - śafa. Do substytucji zalicza się również zamienianie głosek dźwięcznych ich bezdźwięcznymi odpowiednikami, np. koza - kosa. Niektóre z głosek dentalizowanych mogą być też mylone z innymi głoskami, przeważnie z tymi, którymi były wcześniej zastępowane".

 

Powyższa definicja określa przypadłość którą charakteryzuje śpiew Patrycji Barber.

Nie zmienia to faktu że jest to świetna artystka i podobnie jak większość z Was lubię jej grę i sposób interpretacji.

A to że chwilami ostro 'przysepleni ' to przecież słychać.Mam jej pełną dyskografię po za ostatnią płytą.

 

Ps.Anglojęzyczni krajanie natychmiast są w stanie zauważyć jej sssssssssssssssspecyficzną wymowę

słów z literką ' S ' - to słychać, wystarczy posłuchać i skupić się na tekście.

 

Łolaboga! To się człeczyna już kompletnie pogrążył. Amen ;-))

[Magnepan]

Łolaboga! To się człeczyna już kompletnie pogrążył. Amen ;-))

Zresetuj mózg , chyba że jest na to za pózno patrząc na twojego spedalonego avatara, cioto.

[chipendal]

Zresetuj mózg , chyba że jest na to za pózno patrząc na twojego spedalonego avatara, cioto.

Ciesze sie, ze chociaz wzrok masz dobry!.

Szkoda jedynie, ze z kultura na bakier. To Ci pa Kociaku!

[Magnepan]

To co szszszszszszszszszpadamy razem z Patrycją B do logopedy.