RP a PRL porównanie.

[Gość dziadekwłodek]

To były środowiska patologiczne, degeneraci nie potrafiący ani normalnie żyć, ani pracować. Mówić o tym że takie bydło (tj. kadry) było do czegoś zdolne jest chyba stwierdzeniem żartobliwym. Nie wiem jak w innych rejonach ale na pomorzu poza marynarką wojenną wojsko uczyło jedynie złodziejstwa i pijaństwa.

I budowania kadrze domów za pomocą "ochotniczych sił mundurowych".

(...)

 

Kiedyś armia liczyła kilkaset tysięcy. Obecnie ok. 100. Uważasz, że nie ma patologii i że jest lepiej dowodzona przez wojskowych i kontrolowana przez cywili?

 

 

(...)

Co do działania obrony przeciwlotniczej ciekawy był rozpoznawczy lot tornado nad Bałtykiem. Niskim lotem wleciał nad Wisłę i zauważyli go dopiero kiedy wnosił się już w drodze powrotnej nad morzem. W gazetach oczywiście nic nie napisano ale wiceminister, generał poleciał i poszły kontrole w obronie plot.

(...)

 

Możesz podać źródło tego ciekawego przypadku?

 

 

 

(...)

Bazy paliwowe też były ciekawe np. jako źródło zaopatrzenia w paliwo na lewo (i to w całkiem niezłej skali - całe Choszczno na tym jeździło bo na stacjach paliwa nie było :D ).

 

Ciekawe były też różne metody wynoszenia różnych części z wojska np. wojskowi sprzedawali na lewo części do Starów w cywilu etc. Usługiwanie kadrze i ich rodzinom w charakterze transportu etc. Było wesoło. Ot taka armia socjalistyczna.

 

Wojsko służyło też jako źródło innych produktów np. służba w zaopatrzeniu to było coś. Kupa rzeczy od narzędzi po jakieś konserwy, materiały budowlane, blachę falistą etc. Wynieść można było praktycznie wszystko, oczywiście za pewien ekwiwalent dla dowódcy i zmiany. Wojsko z narodem, naród z wojskiem.

(...)

 

Świadomość polskiego społeczeństwa do największych nie należy. Podejście do własności państwowej i społecznej wiadomo jakie było - nie moje, nie twoje, nie nasze, czyli niczyje - było to moralne rozkradanie wojska, PGR, SKR. SP, zakładów pracy, etc. Podobna świadomość jest widoczna obecnie przy podejściu do sumiennego płacenia podatków, korupcji, kolesiostwa czy innych.

 

 

(...)

A jak ta wojskowa kadra potrafiła mówić, jasność wywodu i bogactwo słowne niczym seria z pepeszy. Elyty lepsze niż w kołach i zjednoczeniu.

 

To chyba dlatego mówiono że partia ma kontrolę nad armią bo generał nie wiedział co czyta zanim mu nie powiedzieli.

 

Tak jeszcze w dawnych województwach dzisiejszego Zachodniopomorskiego wojsko czasów PRL pełniło jeszcze nieszczególną funkcję "polonizowania" Ukraińców (których dużo tam przesiedlono podczas akcji Wisła), w dość wredny zresztą sposób o czym ani ówczesna kadra ani ówcześni politycy nie chcą do dzisiaj mówić. Ot, taki narodowy socjalizm którego przecież nie było :D

Partia dobra, aktyw prężny, służby mocne tylko ten naród jakiś nie ten. Ja wiem że niektórzy doszli do celu (Korea Północna) ale nie polecam...

 

A to już głupawa paplanina w stylu trendy. Teraz wszyscy słusznie oczerniają PRL.

 

A co do Akcji "Wisła" - wolałbyś pierwsze Kosowo w Europie i ukraińska flagę z tryzubem nad Wawelem.

 

Łoj bo pekne. MiG 21 z Wojsk OPK nadlatywały nad polską granicę na Bałtyku i zawracały. Tak samo robiły wraże samoloty NATO od strony morza, bo to była zabawa w ciuciubabkę. Nikt nikogo siłą nie odganiał.

 

Co robiły samoloty Ukladu Warszawskiego nad granicą z Norwegią, Danią i Niemcami możemy się tylko domyślać.

 

Właśnie w ten sposób działa OP w czasach pokoju. Czasami wystarczało samo pojawienie się pary dyżurnej, a czasami seria z działek. Oczywiście, ze oba bloki militarne rozpoznawały się nawzajem. Normalna praktyka.

 

Zarejestrowany na taśmie fotokarabinu moment

przechwycenia samolotu Atlantic [Wiraże]

[toptwenty]

<br />Normalna praktyka.<br />

A więc - czy normalna praktyka, czy odganianie?

 

Załóżmy, że z jakichś powodów para dyżurna MiG 21 nie została poderwana i nie poleciała nad Kołobrzeg? Czy para NATO wleciałaby do Polski i zruciła bomby albo ostrzelała Belweder?

 

Więc nie pisz więcej, że nasze samoloty odganiały NATO-wskie w tych warunkach.

 

To nie znaczy, że to były złe samoloty, przeciwnie. Ponaddźwiękowe z dopalaczem, dały się we znaki Amerykanom nad Wietnamem, choć na ogół przegrywały.

[Gość dziadekwłodek]

A więc - czy normalna praktyka, czy odganianie?

 

Załóżmy, że z jakichś powodów para dyżurna MiG 21 nie została poderwana i nie poleciała nad Kołobrzeg? Czy para NATO wleciałaby do Polski i zruciła bomby albo ostrzelała Belweder?

 

Więc nie pisz więcej, że nasze samoloty odganiały NATO-wskie w tych warunkach.

 

To nie znaczy, że to były złe samoloty, przeciwnie. Ponaddźwiękowe z dopalaczem, dały się we znaki Amerykanom nad Wietnamem, choć na ogół przegrywały.

 

Najlepiej jakbyś przestał się wymądrzać w każdym temacie, szczególnie zaś tu, gdzie jesteś jak widać tylko kłótliwym ignorantem.

[czester15.30]

Za PRL - u " 36 Pułk Specjalny Lotniczy " bardzo dobrze funkcjonował .

[toptwenty]

 

 

Najlepiej jakbyś przestał się wymądrzać w każdym temacie, szczególnie zaś tu, gdzie jesteś jak widać tylko kłótliwym ignorantem.

Znowu zabrakło argumentów. Bredzisz tak samo jak w wątku Wojciecha o dziadkowaniu.

[Gość dziadekwłodek]

Za PRL - u " 36 Pułk Specjalny Lotniczy " bardzo dobrze funkcjonował .

 

 

Masz rację bo nie gadano wówczas o umiejętnościach latania na drzwiach od stodoły, a doskonalono sztukę latania na realnie istniejącym sprzęcie.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Umiejetność latania to nie cecha narodowa ale pochodna ilości przelatanych godzin.Podejrzewam,że w PRL nie było tych godzin tyle co w NATO.

[czester15.30]

Umiejetność latania to nie cecha narodowa ale pochodna ilości przelatanych godzin.Podejrzewam,że w PRL nie było tych godzin tyle co w NATO.

 

Pewnie tak , ale więcej niż obecnie za demokracji . Zaawansowane symulatory są bardzo dobre , ale podtrzymywanie nawyków w realnym locie też jest ważne .

[Gość dziadekwłodek]

W II RP za taką napaść: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Skandal-na-rozprawie-gen-Czeslawa-Kiszczaka-Sedzia-obrzucona-tortem,wid,15707408,wiadomosc.html Adam Słomka i jego towarzystwe trafiliby i słusznie(!) do Berezy Kartuskiej, gdzie nabieraliby szacunku dla majestatu Rzeczpospolitej.

 

W PRL też by ich i słusznie nie pogłaskano. W obecnej RP okaże się im zrozumienie(?).

[toptwenty]

Durne baby, zachęcone przez prawicowych "polityków", 20 lat temu rzucały gruszkami w urzędującego Prezydenta RP Lecha Wałęsę. Niejaki Kamiński ciskał pomidorami albo surowymi jajkami chyba w Kwaśniewskiego, a teraz poszedł w ruch tort. Jak widać, krzywa rośnie.

 

Sam byłem świadkiem, kiedy w RFN podczas spotkania wyborczego obrzucono jajkami i pomidorami Franza Straussa na rynku w jakimś mieście. Strauss i ochrona rozłożyli parasole i szef CSU przemawiał w najlepsze. Potem wszyscy rozeszli sie domów i fertig.

 

Jeśli w tym torcie był zakalec, wtedy byłoby groźnie. ;-)

[wojciech iwaszczukiewicz]

Uważam,że jest różnica w obrzucaniu polityka i funkcjonariusza państwowego.Faceta trzeba potraktować zgodnie z prawem.Jednak powstrzymałbym się przed represjami z czasów II RP.

[Gość dziadekwłodek]

Uważam,że jest różnica w obrzucaniu polityka i funkcjonariusza państwowego.Faceta trzeba potraktować zgodnie z prawem.Jednak powstrzymałbym się przed represjami z czasów II RP.

 

Mam odmienne zdanie. Powinny spotkać go represje ze strony państwa, którego majestat niewątpliwie obraził. I nie mówię tu o umieszczeniu w Berezie Kartuskiej, ale na przykład o obniżeniu emerytury o 10 procent, zakaz zatrudniania w instytucjach państwowych lub z udziałem skarbu państwa, etc. Ukaranie tylko w ramach kk podbuduje go moralnie i uczyni bohaterem dla niektórych środowisk, a to jest zaprzeczeniem sensu stosowania kary.

 

Świadomość pro państwowa jest w Polsce bardzo niska i to nie zależnie od statusu pochodzenia, wykształcenia i każdego innego. Niestety po 1989 roku ten problem jest marginalizowany.

[wojciech iwaszczukiewicz]

dziadekwłodek

 

Postulat obniżenia emerytury jest niezgodny z prawem.

[Pilot353]

Dokładnie panowie. Zbrodniarzy stanu wojennego, winnych śmierci niewinnych ludzi uwalniać a karać osoby protestujące.

 

Były stoczniowiec z Gdyni.

[Gość dziadekwłodek]

dziadekwłodek

 

Postulat obniżenia emerytury jest niezgodny z prawem.

 

Naprawdę? Obniżenie emerytur UB-ekom i SB-ekom jest zgodne z prawem. Wobec tego można to zastosować wobec tych co państwa uszanować nie potrafią. W tym przypadku jest uzasadnienie dla takiego uchwalenia i stosowania prawa.

 

Dokładnie panowie. Zbrodniarzy stanu wojennego, winnych śmierci niewinnych ludzi uwalniać a karać osoby protestujące.

 

Były stoczniowiec z Gdyni.

 

Tu nie mówimy o zaszłych zbrodniach, które przez 24 lat można było chyba osądzić, a jeżeli nie ma odpowiedniego prawa to je uchwalić, a nie stosować prawo "antymafijne".

 

Sędzia orzeka na podstawie obowiązującego prawa w imieniu Rzeczpospolitej Polskiej, a nie własnym i rzucając w nią tortem, obrażono nie kobietę, nie sędziego tylko Majestat RP.

 

W wielu demokratycznych krajach Zachodu stoczniowców, górników czy innych potraktowano by gorzej niż w PRL i żadnemu z decydentów nie postawiono by zarzutów.

[Pilot353]

Można się z tobą zgodzić. Trzeba by tylko poznać historię rzucającego. A uniewinniani są po kolei wszyscy. W imieniu Rzeczypospolitej.

[Gość dziadekwłodek]

Wiadomo kto to jest: http://www.rp.pl/artykul/10,1016997-Kim-jest-czlowiek--ktorzy-rzucil-w-sedzie-tortem.html Taki czyn powinien być wyłącznie potępiany.

 

Olewnik też rozdziera szaty, też walnął prokuratora w czasie przesłuchania. A okoliczności sprawy jego syna są coraz bardziej zawiłe i coraz bardziej dwuznaczne moralnie.

 

Niedługo kierowca, który prowadził samochód po gorzale, przywali w czasie rozprawy sędziemu łyżka od opon, bo będzie miał zastrzeżenia do wyroku.

 

Warto tez zwrócić uwagę, że jest to kolejna zadyma wywołana przez Słomkę i jego otoczenie. Zdaje się, że miał on mozliwość stanowienia odpowiedniego prawa w parlamencie. To jest warcholstwo polityczne i nic więcej.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Pilot

 

Historia rzucającego nie ma nic do rzeczy.Popełnił przestępstwo i tyle.Ale ta sprawa nie ma związku z tematem wątku.