Skocz do zawartości
IGNORED

Kupiłem nauszniki, ale czym je napędzić?


gutten

Rekomendowane odpowiedzi

>gutten

 

Opisana przez Ciebie sytuacja jest kolejnym potwierdzeniem moich podejrzeń, że wielu polskich producentów po prostu zbyt nisko kalkuluje ceny swoich wyrobów. W efekcie zyskują one opinię bijących konkurencję, tylko że nigdzie nie można ich dostać, bo albo/i producentowi się nie opłaca ich produkować albo/i sklepom nie opłaca się ich sprzedawać. Do tego dochodzi brak środków na rozwinięcie produkcji w przypadku wzrostu popytu.

>Zbig

zagadnienie jest szersze.... w kwestji sprowadzania elementow nadal jestesmy bananowym krajem!

No i dochodzi do tego kretynski mur urzedniczo-prawny... bo nieoplaca sie zatrudniac pracownikow do malej przedsiebiorczosci... Zusy..koszty....brak odwagi o zwrocenie sie o zwrot Vatu do skarbowki...bo oni zawsze cos znajda.... Znajomy anglik mi powiedzial ze majac prywatna firme w Angli jedyna z ktorej utrzymujesz swoja rodzine ..nieplacisz zadnych podatkow jezeli nieprzekroczysz limitu miesiecznych obrotow do 5400 funciakow...wiec o czym my tu mowimy ...to sa nadal dwa rozne swiaty....

Widziałem że jest szersze, ale żeby od razu sięgać po UK ;-)))

 

Znam trochę ludzi prowadzących małe firmy, jakoś sobie radzą od lat i nie biedują. Na polskim rynku też są różne przypadki, od nieźle zorganizowanych sieci dystrybucji po zupełne podziemie.

 

Natomiast klienta guzik obchodzi jakie problemy ma producent z urządem skarbowym, itp. itd. Klient chce pójść do sklepu, obejrzeć, posłuchać i kupić. A że trochę wyboru jest, to kupuje to, co jest dostępne bez konieczności dowiadywania się kanałami.

No i jak gutten... ochłonąłeś? :) Skorpion ma swoje drobne wady - które wychodzą jak to zwykle po dłuższych odsłuchach. Jednak biorąc pod uwagę cenę ten wzmacniacz jest faktycznie trudny do pobicia... i jest to opinia użytkownika - nie producenta :) Jest jeszcze jedna rzecz na którą należy zwrócić uwagę w przypadku takich manufaktur - każdy egzemplarz potrafi grać inaczej. Nie jest to pewnik (nie słyszałem tego typu zarzutów pod adresem Skorpiona), ale rzecz którą należy po prostu sprawdzać.

 

 

Pzdr.

pq - w cenie 1400 złotych żadnych. Natomiast mógłby mieć troszeczkę lepszy najniższy bas (aczkolwiek jest to kwestia dyskusyjna bo niski bas przy odsłuchach słuchawkowych potrafi poprostu męczyć) i lepszą kontrolę nad dużymi składami. On robi wrażenie że świetnie kontroluje sytuację ale to nie jest do końca prawda. Barwa jest w sam raz - po ciepłej stronie neutralności, ale bez słodzenia.

 

Pzdr.

  • Redaktorzy

Co do małych brytyjskich firm, to jest jeszcze jedna rzecz - oni często nie testują swoich produktów, możliwe że ze względu na ciągłe modyfikacji (nie tylko darkul się nudzi robiąc ciągle to samo), ale co jakiś czas w pismach pojawiają się małe ramki reklamowe. Opinie klientów to jedno, ale takie minimalne reklamowanie się pozwala kllientom w razie czego błyskawicznie odnaleźć firmę. Wystarczy, aby co jakiś czas nazwa się powtarzała, to dużo daje, przynajmniej w warunkach UK, gdzie mam wrażenie ludzie mają zaufanie do takich niewielkich manufaktur. Zresztą część polskich małych wytwórców robi podobnie.

No właśnie, tez bym chciał sie dowiedzieć, bo Pro Jecta już nabyłem za 650 zł nówka, na razie to hula z Technicsami RP F 30 kumpla :-) , które niestety muszę zwrtócić :-( I nie powiem gra to bardzo fajnie - no i basik jest, którego podobno Pro jectowi brakuje.

Z Prosiakiem i Creekiem - wygrał in my opinion - przejrzystością i przyjemnością płynacą ze słuchania :-) Słuchawkami testowymi były HD 600, w których czasami brakowało basu, ale suma sumarum Head Box wygrał z pozostałymi myzykalnoscią, zwiewnoscią i lekkoscią dźwięku - ot grał od niechcenia - nie wysilał się i nie męczył - Creek był najbardziej szorstki i techniczny, a Prosiak nieco kluchowaty i znaaaacznie droższy. Dodam, że słuchałem kilka razy wszystkich wzmaków w różnych dniach, aby nie ulec złudnym wrażeniom i nie dać się naciąć na sugestie wywołaną kolorowymi magazynkami ;-))

Witam i od razu mam pytanie. Nosze sie z zamiarem kupienia sluchawek Phillips HP 890 jednakze mam watpliwości czy są one wystarczająco kompetentne w kwestii tłumienia dźwięku z zewnątrz. Jestem perkusistą i chciałbym je wykorzystać do grania z podkladem. Jak zapewne wiecie żywa perkusja jest dosyć głośnym instrumentem toteż chcialem sie upewnićczy przy wspomnianych powyżej Phillipsach bede miał szanse ten podklad usłyszeć.

>choruss

Na HP 890 nie tylko usłyszysz podkład, ale równiez możesz niewiele usłyszeć ze swojego grania ;-) jeśli odpowienio podkęcisz głosność.

Postanowiłem zostać przy obu modelach Beyerów: HD800 i 150Pro. Uważam, że doskonale się uzupełniają. Pierwsze oferują krystalicznie czysty, przejrzysty i niesamowicie przestrzenny dźwięk, a drugie to typowe słuchawki radiowo-studyjne: rzetelne i równe, choć potrzebują bardzo dobrego wzmacniacza, który zapanowałby nad poteżnym dołem lubiącym wymykać się spod kontroli. Trzeba się też przyzwyczaić do specyficznego brzmienia konstrukcji zamkniętej.

Co do Sennheiserów to muszę przyznać, że im dłużej ich słucham, tym bardziej wyłażą z nich różne niedostatki. O "granulacji" wysokich tonów już wspominałem (na to samo zwrócił uwagę Papamek, który słuchał u mnie zarówno Beyerów jak i Sennheiserów). Do tego dodałbym jeszcze dośc dyskusyjną przestrzeń i lekkie podbarwienia tu i ówdzie.

Co do wzmacniaczy, to najlepszym partnerem dla 880-tek okazał się Skorpion. Pewnie długo przyjdzie mi na niego poczekać, bo p.Dubiel dopieszcza na razie rynek niemiecki. Zamówienie złożyłem, zostało przyjęte, ale kiedy słowo stanie się ciałem...? Dubiel raczy wiedzieć.

Natomiast jeśli chodzi o 150-tki.... hmmmm... Darkul, coś mi się wydaje, że pogawędzimy o wzmacniaczu symetrycznym... No bo skoro z Q-Audio w wersji niezbalansowanej jest bardzo dobrze, to przypuszczam, że ze zbalansowaną będzie jeszcze lepiej. Odezwę się do ciebie.

Pzdr.

Mnie tez spodobało się zestawienie Skorpiona z BD 880. Tylko ciagle mam wrażenie, że słuchawki otwarte coś gubią, że coś im w to powietrze wylata ;))) W tym przypadku bas wylata... I jednak słychać odgłosy z otoczenia.

Natomiast w DT-150 słyszę pełne pasmo nawet przy niewielkiej głośności. Odizolowanie od zewnętrznych szumów, wirujących pralek, dudniąych zmywarek, przejeżdżających aut, szczekających psów i innych "cywilizacyjnych" hałasów pozwala mi na większy relaks, pomimo trudnej do ukrycia, ale łatwej do zaakceptowania niedogodności. Mam na myśli łatwiejsze zmęczenie uszu. Uszu, ale nie słuchu - co chcę szczególnie podkreślic.

Drobna uwaga,mimo posiadania juz wzmaka sluchawkowego (Creeka 21 se)odczuwam wciaz niedosyt,i zapewne dokonam wymiany tego elementu toru. Co innego chcialem jednakze napisac,creeka nabylem po odsluchach kilku wzmakow ( mialem dostep w "owym" czasie jedynie do prosiaka v.2, sound projecta,oraz podstawowej wersji creeka) i choc ostatecznie zakupilem 21 se,to cholera, wcale jednoznacznie przekonany nie bylem,mial pewna przewage nad reszta, a ja juz zaczynalem z wolna tracic zmysly po 4 z rzedu dniu odsluchow.

Tak czy siak,kilka dni temu wypozyczylem, zupelnie z czystej ciekawosci, headboxa,nie spodziewalem sie cudow,ale zdolowalo mnie lekko to, ze polowe tansze urzadzenie,zagralo z moimi 880 wyraznie lepiej,przyjemniej. Dzwiek byl gladszy,podzakresy plynniej przechodzily w siebie,nie bylo tej bezdusznosci.Creek jest dobry raczej do analizowania dzwieku,ale przy nieco dluzszym sluchaniu meczy,kluje,nie pozwala zapomniec o sobie.

Stad prosba do Guttena,jak juz znajdzie serum na optymalny dzwiek,prosze o podzielenie sie wiedza o tymze na forum. Ja za jakies dwa tygodnie bede mial wreszcie mozliwosc odsluchu Sugdena,licze ze wreszcie zadowolenie z brzmienia przewazy malkontenctwo, a jak nie...

>pastwa

 

Headbox rzeczywiście ma dobrze poukładany dźwięk i biorąc pod uwagę różnicę w cenie nie odstaje specjalnie od Scorpiona. Niemniej jednak upewniłbym się, tak na wszelki wypadek, czy przypadkiem winny nie jest nie tyle Creek co Marantz.

Tak przy okazji, jak duża jest rola wzmacniacza słuchawkowego w torze i czy w ogóle mamy tu do czynienia ze wzmacniaczem w pełnym tego słowa znaczeniu? Jakie są sensowne proporcje w cenie źródło - wzmacniacz - słuchawki? O kabelkach a zwłaszcza tuningowaniu słuchawkowych nie wspomnę :-)

>zbig

Jeżeli traktujemy poważnie słuchawkowy tryb obcowania z muzyką, to inwestycja w odzielny wzmacniacz słuchawkowy ma oczywiście głębszy sens. To, czy dany model jest "wzmacniaczem" z prawdziwego zdarzenia zależy od jego konstrukcji - dla mnie taki układ musi być wyposażony w wydajny stopień wyjściowy, aby był w stanie napędzić nawet "trudne" słuchawki, czyli powinnien mieć zbliżoną topologię do normalnego wzmacniacza. Oczywiście są układy scalone o wysokim prądzie wyjściowym ale np. w nich nie mogę zastosować porządnego układu wyciszania bo nie mam możliwości "wejść" w strukturę układu. Wszelkie układy z przekaźnikami mute uważam za niedopuszczalne w porządnym układzie. A taki układ jest koniecznością, bo słuchanie stuków i trzasków przy wł/wył wzmacniacza jest nie tylko nieprzyjemne, ale i niebezpieczne dla słuchawek.

Podsumowując: wzmacniacz słuchawkowy musi być konstrukcją solidną i uniwersalną - co niestety czasem jest kosztowne. Dlatego dobry taki wzmacniacz nie może być tani. Z drugiej strony nie kupuje się takiego klocka do słuchawek za 100 zł. Dlatego całkowity koszt zespołu wzmak+słuchawki powinnien być przynajmniej równy do ceny źródła. To oczywiście moja opinia :-), ale z doświadczenia wiem, że w większości przypadków słuszna.

P.S.

Zawsze można skorzystać z wyjścia słuchawkowego w CD lub w "dużym" wzmacniaczu, ale przeważnie układ w CD jest "parodystyczny", a w drugim przypadku słuchawki podłączamy do dzielnika napięciowego, co nie zapewnia optymalnej pracy słuchawek ( niedopasowanie impedacyjne ). Wyjście jest tylko jedno......

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.