Skocz do zawartości
IGNORED

Black Sabbath- God Is Dead?


paul_67

Rekomendowane odpowiedzi

Soundchaser.

Uważam że rock już od co najmniej kilkunastu lat - jest martwy .

Takie "reaktywacje" jak BS , LZ - po kilkudziesięciu latach to zwyczajny obciach jak dla mnie . Skok na kasę i nic więcej ...

Nigdzie nie napisałem że BS robił muzykę do bani .

Pierwszych kilka płyt to doskonałe krążki .

 

No ale warto wiedzieć kiedy "ze sceny zejść" ...

 

Z muzyką jazzową i grajkami jazzowymi jest inaczej niż z rockowymi . Muzyk rockowy po 65 - udający małolata i latający po scenie wygląda śmiesznie , niewiarygodnie i komicznie ...

 

Muzyk jazzowy w wieku lat 80 na scenie nie wygląda śmiesznie ...

A Jazz jest martwy od Kind Of Blue...

 

To jak wyglądają na scenie w tym wieku to zupełnie inna sprawa.

Mnie chodzi wyłącznie o to jaką muzykę zagrają po latach.

W sąsiednim wątku skrytykowałem Celebration Day Led Zeppelin, bo moim zdaniem ten koncert jest marny

właśnie pod względem wykonania, wbrew ogólnym zachwytom.

To że podstarzali muzycy biegają sobie na scenie wcale mi nie przeszkadza i nie wydaje mi się śmieszne.

Gorzej jak Robert Plant ze swoim zniszczonym głosem usiłuje za wszelką cenę improwizować w Since I've Been Lovin' You - niezwykle trudnym wokalnie utworze - zamiast skoncentrować się na jako takim odtworzeniu.

To jest dopiero groteskowe i razi jak się zna znakomitą wersję studyjną.

Mam nadzieję, że Ozzy był w lepszej formie wokalnej, co potwierdzają jego ostatnie płyty solowe i nowa płyta BS będzie taka jak te stare, z lat 70-tych.

Mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz, krytykując Planta za jego głos na Celebration Day. Osobiście uważam, że ten koncert reaktywowanego Zeppelina jest niewiarygodnie dobry. Byłem sceptycznie nastawiony, ale to, co usłyszałem przeszło moje oczekiwania. Długo by pisać. Jak to mawia sir Robert Fripp - zaistniało wydarzenie muzyczne.

Po przesłuchaniu już po raz pierwszy tego utworu jestem pewny że szykuje się jeden z największych comebacków w historii. Cieszę się że pomimo mojego dość młodego wieku udało mi się doczekać "oczekiwania" na nowy krążek Sabbathów :)

  • 1 miesiąc później...

I jak wrażenia, mi się podoba.

Dobre łojenie w starym stylu, taki powrót do korzeni.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Pokuszę się o recenzję po pierwszym przesłuchaniu.

 

End of the Beginning - początek do złudzenia przypomina tytułowy z płyty debiutanckiej. Później rozkręca się fajnie, jest solówka Tonyego, całość utrzymana w ciężkim, dość powolnym riffowym brzmieniu.

 

God Is Dead? - znamy to już z internetu - bardzo dobry zwiastun płyty, też ciężki i powolny rytm.

 

Loner - kontynuacja ciężkiego brzmienia z dobrą sekcją rytmiczną i ciekawą linią melodyczną, przypominającą trochę solowe nagrania Ozziego.

 

Zeitgeist - zaczyna się od śmiechu Ozziego, później gitara akustyczna i klimat trochę jak z Planet Caravan. Piękna, nastrojowa ballada, zakończona ładną solówką Tonyego.

 

Age of Reason - powrót do ciężkiego grania. Momentami słychać echa Into the Void i Heaven and Hell. Potężne riffy gitarowe. Znów bardzo udana kompozycja, chociaż samo zakończenie mogłoby być ciekawsze.

 

Live Forever - wreszcie trochę szybsza i bardziej drapieżna kompozycja z riffem kojarzącym mi się z Back Street Kids.

 

Damaged Soul - początek taki, że po raz pierwszy zaczynam się nudzić. Klimat znów podobny jak w dwóch pierwszych utworach, tyle że tym razem nie ma tego powera. W drugiej części jest dobra solówka gitarowa z fajnie współpracującym basem,

na końcu przyspieszenie. Porządny, ale trochę nijaki kawałek.

 

Dear Father - podobne skojarzenia, jak w poprzednim utworze. Niby wszystko OK, jest klimat, jest power jak na Black Sabbath przystało, a jednak czegoś brakuje. Zbyt monotonnie i wtórnie. Słychać dominację Ozziego w tej kompozycji. Linia wokalna jakby z jego płyt solowych. No i to symboliczne zakończenie - burza z początku pierwszej płyty Black Sabbath.

Początek końca, czy koniec początku? :)

 

3 bonusowe utwory dołożone na drugim CD to również solidne, heavy rockowe kawałki nie odbiegające poziomem materiałowi z płyty głównej.

 

W sumie płyta bardzo dobra, gdyby troszkę urozmaicili końcówkę, zamiast powielać wcześniejsze pomysły powiedziałbym nawet, że świetna. Jednak i tak lepsza od tych wszystkich bez Ozziego, ale z Ozzym to moim zdaniem wygrywa tylko ze słabszym Never Say Die. Wyśmienicie nagrana, z potężnie brzmiącym basem, ale nie tak przesadnie nisko schodzącym jak w Anastasis - Dead Can Dance.

 

Możemy się cieszyć z udanego powrotu Black Sabbath. :)

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Nie będę rozbierał na części składowe całego albumu ale.... mnie się on ogromnie podoba. Przezywam fajne emocje podobne do tych, które towarzyszyły mi gdy słuchałem pierwszych płyt Sabs'ów. Nie dała mi tego ostatnia płyta DP. A tu się się znalazłem, jak rzadko, choć słucham już ciut innej stylistycznie muzyki.

A to Deep Purple w tym roku dwie płyty wydali?

 

Dla mnie nowa płyta Purpli jest bezpłciowa i taka mało rockowa,

chociaż nie skreślam jej całkowicie. Nawet przyjemnie jej się słucha,

jak ELO. :)

 

Black Sabbath wygrywa w kręgu hard rocka.

A to Deep Purple w tym roku dwie płyty wydali?

 

Dla mnie nowa płyta Purpli jest bezpłciowa i taka mało rockowa,

chociaż nie skreślam jej całkowicie. Nawet przyjemnie jej się słucha,

jak ELO. :)

 

Black Sabbath wygrywa w kręgu hard rocka.

Też uważam, że wrócili w fajnym stylu.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Gość partick

(Konto usunięte)

A to Deep Purple w tym roku dwie płyty wydali?

 

jedną ale dwa razy lepszą ;)

 

Dla mnie nowa płyta Purpli jest bezpłciowa i taka mało rockowa

 

do wczoraj miałem podobne wrażenie.

 

Black Sabbath wygrywa w kręgu hard rocka.

 

gdyby nie przynudzili, to owszem, mieli na to duże szanse...

poza tym, tak jak wcześniej napisałem, perkusja to porażka.

 

no i Gillan pokazał się w dużo lepszej formie niż Ozzy.

Nie porównywałbym DP do BS inna muzyka i o co innego w niej chodzi.

 

To jak porównywać Mob Rules do Perfect Strangers albo Rush do Moody Bleues ;)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Nie słuchałem i mi się coraz bardziej podoba ;))

 

 

Jest już do kupienia, czy panowie tak z netu kosztują i smakują?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

no i Gillan pokazał się w dużo lepszej formie niż Ozzy.

 

Mam odmienne zdanie.

Z całej wielkiej trójki (Gillan, Plant, Osbourne) tylko ten ostatni trzyma się nieźle wokalnie, mimo tak zniszczonego organizmu i aplikowania sobie różnych "używek" przez lata. ;-)

, trzeba będzie kupić jedno i drugie :(

 

 

Komplet 4 setki w Rockserwisie.

 

Z całej wielkiej trójki (Gillan, Plant, Osbourne) tylko ten ostatni trzyma się nieźle wokalnie

 

Masz rację tylko jest jedno małe ale...skala głosu Oziego i tamtych panów, jednak u Oziego nie zbyt wiele mogło ulec degradacji. :))

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Co do perkusji - też wolałbym Warda, ale nie można mieć wszystkiego przecież. :)

Obawiałem się, że ten powrót będzie taki jak zwykle w przypadku powrotu jakiegoś dinozaura. A tu miła niespodzianka.

Natomiast nowa płyta Deep Purple zyskuje po każdym przesłuchaniu, ale nie wolno absolutnie jej porównywać do In Rock, Fireball, czy Machine Head, bo wtedy rozczarowanie jest nieuniknione. To jest płyta zupełnie już innego zespołu.

Ozzy i spółka przeciwnie - zagrali dokładnie to, czego od nich oczekiwaliśmy, czyli ten stary Black Sabbath z najlepszych lat.

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Komplet 4 setki w Rockserwisie.

 

Taka ekstrawagancja nie wchodzi w grę, po prostu cd w edycji z bonusami i do tego lp co by dziur w dyskografii BS na półce nie było :) Będzie zatem taniej o jakieś 260 zł :)

ale nie wolno absolutnie jej porównywać do In Rock, Fireball, czy Machine Head,

 

No tego, to już chyba od 38 lat się nie robi ;))

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.