Skocz do zawartości
IGNORED

Płyn do mycia płyt winylowych. Best buy.


wlod

Rekomendowane odpowiedzi

Niestety przyszedł czas, gdy...skończył mi się płyn do automatycznej myjki Nitty Gritty. Niestety nie pamiętam gdzie zamawiałem, kupiłem chyba z dwa lata temu 5 l opakowanie. Gdzie najlepiej zamówić dobrej jakości płyn najlepiej w dobrej cenie w dużym opakowaniu?.

używam osobiście Płyn L'Art du Son, teraz jest promocja w

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) do tego 5 l wody destylowanej i wszystko.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Niestety przyszedł czas, gdy...skończył mi się płyn do automatycznej myjki Nitty Gritty. Niestety nie pamiętam gdzie zamawiałem, kupiłem chyba z dwa lata temu 5 l opakowanie. Gdzie najlepiej zamówić dobrej jakości płyn najlepiej w dobrej cenie w dużym opakowaniu?.

 

Jeśli kupowałeś razem z myjką i w 5-cio litrowej bańce, to na pewno w RCM-ie. Cena głowy nie urywa. Mają swoją recepturę, chyba, że będziesz się bawił w kupowanie i rozrabianie komponentów według forumowego przepisu.

pozdr.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

RCM ma swój bardzo dobry płyn do NG. Używam go od kilku lat i nie zamierzam zmieniać na co innego.

Ostatnia cena to 80zł 1L.

 

Na stronie go nie mają. Trzeba napisać lub zadzwonić do Rogera.

 

chyba, że będziesz się bawił w kupowanie i rozrabianie komponentów według forumowego przepisu.

Ta forumowa receptura nie sprawdza się w myjce NG. Nie wiem o co chodzi ale w kuwecie zostaje jakiś dziwny szlam i raczej nie jest on pochodzenia "płytowego" :)

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Ale jaki szlam może się gromadzić z wody demineralizowanej, alkoholu izopropylowego wysokiej czystości, oraz odrobiny mirasolu?

Nie wiem, może płyn z forumowej receptury nie polubił się z elementami NG i zaczął coś rozpuszczać?

Nie wiem, na wszelki wypadek wylałem opłukałem i stosuję jak pisałem płyn RCMu.

Nie jest jakoś koszmarnie drogi a robotę swoją wykonuje doskonale.

Gość miniabyr

(Konto usunięte)

Ja piorę brudne płyty ,które dostałem np. od znajomych i które nadają się do odsłuch w następujący sposób. Zauważyłem ,że jedno pranie może nie wyczyścić dokładnie rowków ,więc robię "pranie wstępne". Podgrzewam wodę destylowaną aby była po prostu ciepła. I właśnie taka ciepłą , nie gorącą! wodą robię wstępne pranie. Przetestowałem to na płytach na których mi nie zależy. To jest skuteczne , tanie i co najważniejsze nie niszczy zapisu na winylu. Po tym pierwszym praniu stosuje płyn dedykowany do czyszczenia winyli.

a mi akurat ten "super-puper" płyn L'Art du Son nie podszedł, używam myjki Okki Nokki od kilku lat. Najlepszym i jednocześnie nie drogim rozwiązaniem wydaje mi się firmowy płyn Okki - mała buteleczka do rozpuszczenia w 1 L wody. Tą małą buteleczkę można używać później jako aplikator płynu.

 

Z płynem L'Art du Son efekty po myciu były gorsze, poza tym on jest dość problemowy w przechowaniu - mi. np. w butelce z rozpuszczonym płynem dosyć szybko pojawiła się... pleśń. Zaznaczam ze warunki przechowania były spełnione: ciemne, nieogrzewane miejsce. Ze swojej strony nie polecam - nie warto przepłacać za to cudo.

Ciekawa uwaga jest na stronie winyle.pl przy opisie płynu L'Art du Sol

"Złota zasada: Tym większa skuteczność im lepsza woda. Polecamy wodę wykorzystywaną w laboratorium - koniecznie destylowana, a jeszcze lepiej demineralizowana."

Czyli według nich woda demineralizowana jest lepsza od destylowanej, ciekawe, ciekawe.

  • 1 rok później...

jakiś rok temu kupiłem powyższy płyn do wypróbowania, ale jak to w życiu bywa ostatnie 300 dni nazwał bym cyrkiem, stąd i mało czasu na "pranie"

wczoraj stwierdziłem że zostało mi 0,2 l mikstury którą zawsze sam warzyłem -a la forumowa- i sięgnąłem do zacienionej(spełniłem wszystkie warunki jakie wskazuje producent-żeby nie było, poza tym butelka zamknięta fabrycznie) półki gdzie czekał l'art do sol

i mój poziom wkr....a przerósł wszystko

tak wygląda ten płyn.

w środku butelki pojawiła się jakaś mleczna zawiesina której nie można w żaden sposób wytrzasnąć co więcej mamy tam gródki jakiegoś syfu który osadził się na dnie -masakra

dla jasności producent nigdzie o takich dodatkach nie uprzedził

to wszystko w cenie 179zł polskich

jakieś jaja normalnie

 

oczywiście zacząłem filtracje i po 5 razie ,gołym okiem nie dostrzegam -mleka- i grudkowanego syfu, no ale mam też świadomość że niestety ilość płynu nie jest taka sama jak przed zabiegiem

uważam że o takim stanie rzeczy producent i sprzedające to sklepy powinny uprzedzać- co będzie za rok?

 

co do płynu:

w trakcie filtracji pojawiła się piana jednak dość szybko znika i widać inna ciekawostkę:

spadające krople płynu w pierwszym momencie skaczą po powierzchni jakby nie chciały połączyć się z płynem wewnątrz butelki, dzieje się to dopiero po chwili.

 

i na koniec wpływ na dźwięk;

w moich warunkach jest bardzo duży in +,przy tym mikstura forumowa to zabawa, jednak podejście producenta tego specyfiku zniesmaczyło mnie bardzo, nie wiem czy kupie go znowu, czy będę szukał dalej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-2430-0-49029500-1414326067_thumb.jpg

post-2430-0-39611100-1414326083_thumb.jpg

post-2430-0-48219800-1414326098_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Używam go od kilku miesięcy i jestem z niego bardzo zadowolony.

Czyści doskonale, właściwości antystatyczne duże.

Owszem, na samym początku po zmieszaniu się pieni ale szybko piana znika.

 

Tych negatywnych zjawisk u siebie nie zaobserwowałem.

 

Używam z myjką NG.

mi takie "grudki" czy "zawiesina" pojawiały się w przygotowanym płynie, poprawnie przechowywanym - skutecznie to zniechęcało do dalszych eksperymentów....

masza1968>

naprawdę żadnej zawiesiny i glutów?

może uznałbym że śniłem ale jednak jest Traum7tanzeri podobne uwagi

no niewiem- mieliśmy -chrzczone- butelki czy co?

Traum7tanzer>

naprawdę przy twej klasie sprzętu był klops soniczny?

 

ciągnę wątek bo wczoraj o drugiej w nocy(cisza tła i 231V na sieci) robiłem próby porównawcze przed i po umyciu i wrażenie miałem takie po umyciu, gra podobnie

jakbym płytę cd potraktował demagnetyzerem rd3.

oczywiście płyty wcześniej i tak były prane i wyglądały co najmniej dobrze

no nie wiem czary Panie ;)

pozdr.

klops nie klops, płynów do mycia jeszcze nie "słucham"... ale efekty na pewno nie były takie rewelacyjne jak sugeruje producent i opisy. Płyty na co dzień trzymam bardzo czyste i schludne i nie mam zwyczaju myć przed słuchaniem.... No nie wiem... miałem kilka podejść do tego płynu i jakoś bez szału, głownie z uwagi na te problemy z przechowywaniem. Dla mnie płyn Okki Nokki jest w 100% wystarczający. Może muszę w środku nowy odpalić myjkę? ;)

Gość GratefullDe

(Konto usunięte)

Ja z L'art du Son nie mam takich doświadczeń, żadnych grudek czy cos tam cos tam. jedynie to, że u mnie się pieni lekko ale ja rozprowadzam spryskiwaczem, takim psit psit jak do zraszania roślin np., i to normalne pienienie jest, które krzywdy nikomu nie robi.

Natomiast sonicznie to nie wiem ale zero ładunków elektrycznych i cisza. Paprochów na igle nie stwierdzono. Po Knosti to zjawisko występowało bardzo często.

Dla mnie ten płyn jak na razie najlepszy choć chciał bym jeszcze rcm'owski wyprobować.

paprochów na igle zero, ale to dla mnie nie nowość, nigdy jakoś z tym problemu nie miałem, jak czytam że u kogoś po przesuchaniu płyty zbierają się jakieś kłaczki kurzu - no nie wiem

różne szlify obrabiałem i ,

ni huhu

może kiedyś ze dwa razy paczki z usa nie chciało mi się umyć od razu,i po połowie płyty odpuściłem, ale jeśli już płyta umyta to nieważne co za igła przez nią przeleciała problemów nie było.

podkreślam płyty zawsze mam -myte- ale z tego wynika że jest mycie i mycie.

co do ładunków elektrostatycznych to po prostu cisza ,z tym że na to nie zwracałem uwagi bo mikstura domowa w tych aspektach też się broniła, no może od czasu do czasu coś tam pykło, ale nawet na to uwagi nie zwracałem, obecnie po 20 wypranych albumach jak pisze -cisza -a o jakimś -klejeniu- to można zapomnieć

 

czyli wynika że płyn spełnia swoją rolę ,a mi na dodatek "polepsza" wrażenia słuchowe :)

tylko te gluty w oryginalnej butelce po roku, no i stan płynu po filtracji mniejszy ;(

wiecie, to jak reklamami proszków do prania... jeśli efekt ten sam, to po co przepłacać?.. ;) co do czystości igły. Raz na jakiś czas czyszczę igłę za pomocą takiego czegoś jak "zerodust".

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Płyty mam zawsze myte, ale ten zerodust ściąga jakieś tam syfki, widać je później w szkle powiększającym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

czyszczę igłę za pomocą takiego czegoś jak "zerodust".

Jaka jest trwałośc tej poduszeczki? Jeśli to jakiś plastik to pewnie po jakims czsie twardnieje. No i co z brudem, który zchodzi z igły?

Zerodust to rodzaj żelu. Myjesz toto wodą.

A ja i tak używam gąbeczki niejakiego Jana N.

Kilka groszy a mam zapas na tysiąclecia:-)

 

Jaka jest trwałośc tej poduszeczki? Jeśli to jakiś plastik to pewnie po jakims czsie twardnieje. No i co z brudem, który zchodzi z igły?

 

magiczna gąbeczka też jest ok i kilkadziesiąt razy tańsza :)

Magiczna!:-)

Jan Niezbędny (choć u mnie to się inaczej nazywa). Znajdziesz w każdym sklepie na stoisku z myjokami, płynami, proszkami,etc.

Ja znalazłem maciupkie pudełeczko, ot takie wielkości złotówki, przyciąłem gąbkę i - dzielnie służy. Że jak? Że mało audiofilska? Ano mało...

Za to ultra tania i niezwykle skuteczna.

Pozdro - Jacek.

Ps - oczywiście Jasio nie zastąpi mycia igły. Ale na pozbycie się ewentualnych paprochów - wystarczy. Zresztą - paprochów nie ma, traktując płyty przyzwoicie.

Czy Jasio twardnieje jak wyschnie?:)))

Ażem wziął i zmacał:). Tak, to jest coś w tym stylu. A czy twardnieje po wyschnięciu? Cholera go wie; ja tej gąbeczki używam* wyłącznie w wiadomym celu. I naprawdę - fajna sprawa.

* oczywiście - na sucho.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.