wpływ odtwarzacza CD na dzwięk

[tomecz]

dobre sobie, czlowiek tak dlugi czas zyl przekonany o stosunkowo niewielkim wplywie tego urzadzenia na dzwiek a tu masz. wczoraj zrobilem maly test i melduje co nastepuje (w zasadzie tekst moze byc odkrywczy tylko dla poczatkujacych audiofili):

 

porownywalem na na swoim skromnym systemie 2 odtwarzacze CD. Oba zaczęły byc produkowane mniej wiecej w tym samym momencie - co najmniej 10 lat temu - wiec powiedzmy w duzym przyblizeniu technologia wytwarzania byla podobna. Choc odtwarzacz ktory okazal sie lepszy mogl byc uzywany przez krotszy okres i faktycznie jego cena mogla tez byc wyzsza, ale gora o 20-30%.

 

Testy odbywaly sie na bdb nagranej plycie (moje spostrzezenia na ten moment odnoszą sie tylko do tak nagranej plyty, dzis postaram sie poeksperymentowac z gorzej nagranymi) -a wiec p.barber - cafe blue - utwor 11 (mój ulubiony ;-) )

 

Załączam odtwarzacz A - słucham i sobie mysle - nic nowego nie slychac. pierwsze wrazenia wokal dosc dobry, wyostrzony, ale slucham dalej wchądzą partie z kontrabasem, slysze dudnienie i mała załamka - wstepnie obwiniam kolumny, jakoze mogą byc znane z budzetowego dudnienia. nie dosluchalem do konca i puszczam odtwarzacz B. Hmmm, wokale stają sie bardziej wyostrzone, ale nadal nie jestem przeokonany o jakis róznicach miedzy A i B. ale z biegiem czasu doszedlem do zaskakujących jak dla mnie wniosków

 

oto moje spostrzezenia po godzinnym tescie na tym jednym utworze:

odtwarzacz A w stosunku do B zagrał o wiele gorzej gdyż:

- wokale były mało wyostrzone;

- bas dudnił;

- dzwiek byl przytłumiony na kazdej swej szerokosci;

- nie bylo slychac wyraznie oddechów wokalistki;

- nie bylo slychac delikatnego uderzania w beben w ktoryms momencie miedzy talerzami perkusji

- syczące talerze.

 

To chyba najwazniejsze grzechy odtwarzacza B. Byłem zdumiony tak duzymi róznicami.

 

Wniosek: 1) jak ci cos dudni, nim wymienisz kolumny, odsluchaj najpierw innego odtwarzacza. Jak tam zostanie cos spieprzone, zadne kolumny tego nie naprawią.

2) nim powiesz cos o jednym odtwarzaczu w porównaiu do 2giego - zrób dokladne testy. Na pierwszy rzut ucha nie slychac duzych roznic, mimo, ze pozniej okazują sie one byc bardzo duzymi.

[Papamek]

Może rzeczywiście nie jest to wpis bardzo odkrywczy. Ale warto krótko rozwinąć ten watek.

Kiedyś zobaczyłem taką proporcję: na brzmienie systemu największy wpływ ma zestaw wzmacniacz-kolumny (70%), potem CD (20%), najmniejszy okablowanie (do 10%). Może obrazowanie tego procentami nie ma większego sensu, ale coś w tym jest.

Dlatego nie dziwi mnie, że takie różnice słyszysz. Bo to właśnie na tym polega.

Takie "wytyczne" zakresów cenowych poszczególnych komponentów też widziałem, ale ich nie pamiętam.

[Gość homer_1]

zdecydowanie różnice są i to przy sprzęcie z tej samej półki - po wymianie CD u mnie nagle odkryłem co to jest: dynamika, stereofonia, plan dźwiękowy, głębia i wybrzmienia - wcześniej syczało i ostro grało z jedyną zaletą CD tzn. bez trzasków płyty analogowej...

odkryłem później że kable mają także bardzo istotny wpływ - po wymianie zwykłego drutu interkonektu na inter. Monstera pojawił się głęboki i sprężysty bas - którego wcześniej nie miałem... a dalej jak wymieniłem głośnikowe na VDH to teraz ... hmm.... słuchanie muzyki to czysta przyjemność czego i tobie życzę:-))))

[Gość [email protected]]

Cd jest bardzo wazny nawet kiepski system wzmak plus kolumny zagra duzo lepiej z dobrym cd mialem kiedys wieze diory ws442 kolumny bolero200 i cd technicsa slpg440a gralo to wtedy jako tako (wtedy myslalem ze doskonale..)jak pod system podpialem sony CD xa5es to dostalem glembokiego odlotu musialem chodzic w szmacianym obuwiu w zimie ale bylo warto....

[mariusz]

Do Papamka: te 70% największego wpływu na dźwięk, to owszem wzmacniacz i kolumny, ale zapomniałeś jeszcze o jednym elemencie toru: akustyce pomieszczenia. Ja słyszałem inne proporcje: 70% to kolumny plus pokój, 20 % wzmacnacz, 10% to reszta, (cd, kable, akcesoria, gdzie oczywiście najważniejszy jest odtwarzacz).

[Leo]

Ja proponuje taki podzial proporcji i mysle, ze jest on "najwlasciwszy" ;-)

 

Kolumny - 35% (ich zmiane odczuje najwiekszy laik, nawet ten bez jednego ucha...)

Wzmacniacz - 20%

Kable - 15%

CD - 15%

Pokoj - 15%

 

Jeszcze jedno...

Jezeli ktorykolwiek element zostanie zle dostrojony, calosc nadaje sie do... ;-) Mam wlasnie taki problem - wszystkie komponenty ok, poza CD... I calosc gra przecietnie.

[maleo]

% są ważne ale w spirytusie...

[Gość Paul do Leo]

kable maja taki sam wplyw co Cd ??? brak mi slow...

[osiek]

pokoj ma taki sam w[plyw co kable??????????????/ przeciez pokoj jest najwazniejsszy w trefnym pokoju nic nie zagra pozytywnie chocby nie wim jak sie nazywalo kosztowalo mialo opinie recenzje itp

Pawel

[jozwa maryn]

Lubie takie wyliczanki. Wiecie jaki element jest najwazniejszy? Ten ktory gra najgorzej. Moge rowniez dorzucic kolejna wyliczanke, kogos z Amerykanow, niestety z zupelnie innym moralem. "Na kolumny wydaj mniej niz mozesz, na wzmacniacz i odtwarzacz tyle, ile mozesz, a na kable wiecej niz mozesz". Jak sie podoba?

[Marek]

"A swistak siedzi i zawija..."

[jozwa maryn]

Swiete slowa.

[andrea29]

Też myślałem, że cd-ki grają podobnie i nie ma wielkiej różnicy w przedziale 2-3,5 kzł. Ale g... prawda. Po kiegoś czorta wymieniłem CA D500 na PD-S901 Pioneera.

i nie trzeba się wwysilać. Mnie wystarczyło 5 sekund, by zauważyć różnicę brzmienia. Następne sekundy - do 10-tej - to był gwóźdź do trumny dla CA.

I tyle.

Sąsiad z bloku mawia, że jak masz takie sobie źródło, to dalej już nic nie pomoże.

Prawda.

Nie ma o czym więcej pisać, bo już to przerabialiśmy.Wystarczy przejrzeć w wyszukiwarce posty.

[KoRnik]

Jest wiele takich powiedzonek. Mam jeszcze jedno w odniesieniu do odtwarzaczy CD: zacznij od początku. Tyle, że to się sprawdza, kiedy ktoś wydaje na sprzęt więcej, niż może:-) W ten sposób można na odtwarzacz wydać najwięcej, kiedy wiadomo, że za tydzień przyjdzie się do sklepu po wzmacniacz i kolumny za dużą kasę. Kiedy gra się na sprzęcie budżetowym, nie ma sensu kupować odtwarzacza droższego, niż zdrowe proporcje by na to wskazywały, bo szczegóły i tak giną po drodze. Myślę, że różnice w odtwarzaczach są naprawdę wyraźne, kiedy reszta systemu jest umiejętnie dobrana i zawiera się w "klasie średniej". System w którym odtwarzacz CD kosztuje tyle, co cała reszta to już jest według mnie baardzo niezdrowe zestawienie. Już przychylniej patrzę na zestawienia monitorów za 6000zł z high-endowymi piecami i w ogóle systemami, gdzie kolumny są najtańszym ogniwem.