Skocz do zawartości
IGNORED

Do wszystkich urodzonych przed 1980


guzia

Rekomendowane odpowiedzi

pamietam, jak zylowalem na studiach kaske kilka miesiecy, zeby za 40 centow - w bonach towarowych, rzecz jasna - kupic porzadne mydlo, oczywiscie FA, i wode cedrowa, ktora kosztowala chyba ze 3 dolce. na szczescie potem cedar wood pojawila sie w modzie polskiej, to juz lzej bylo:-)

kilka miesiecy, tak jest. wiesz jak to z bidnymi studentami w wielkim miescie bywalo. i w brzuchu zaburczalo, i po nocach sie pracowalo. a pieniadze sie zarabialo w spoldzielniach studenckich. marne grosze i na granicy ryzyka. teraz to mysle o tym jak o przygodzie ekstremalnej. cieciowanie na wielkich parkingach, gdzie kij bejsbolowy byl podstawowym wyposazeniem dozorcy, pilnowanie magazynow warszawskich zakladow telewizyjnych gdziez na pradze... dziwne, ze nie zostalem wideofilem, a chyba powinienem:-) jezu, co to bylo za dziadowanie:-(((

Jar 1

 

Jeśli pij(sz)esz do mnie: sam wiem o tym nadzwyczaj dobrze i w odróżnieniu od wielu kolegów,którzy przedłużali studia o wiele lat,by zarabiać w Techno Service lub kilka razy wyjeżdżać na saksy,niezbyt długo po absolutorium podjąłem pracę. Ale wracając do wpisu profundo, kilka miesięcy wyrzeczeń na $ 3,50 ???

jar1

alpagi pamietam po 17 zeta. Mleko nie pasteryzowane rozlewane do baniek (nie było jeszcze mleka w butelkach). Przemówienia Gomułki w czasie których mój dziadek zasypiał. Pół kamienicy w naszym mieszkaniu na filmach rysunkowych - myszka miki, kaczor donald. Telewizor Wisła, Belweder i Topaz, na którym oglądałem Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w 1974 roku. W czasie meczu Polska-Argentyna padła lampa. Pobiłem wtedy rekord naprawy telewizora.

N/t pachnideł, Moda Polska:

 

mały:

 

Old Spice (czerwony,Regular?) - 40

Old Spice Lime (zielony) - 60

Old Spice Burley (ciemny brąz albo czarny ) - chyba 80 albo 85

zildjian

Przepraszam, to tak rzeczywiście zabrzmiało, nie zrozumiałem w pierwszej chwili Twoich intencji.

Ja też 'nie dorabialem' i od razu po studiach poszedłem do pracy.

A swoją drogą to nie pamiętam żebym znał wtedy ludzi, którzy ciężko 'charowali' aby zarobić parę dolcow i aby je wydawać na mydełko FA. Z mydlem i kosmetykami było cienko tylko w schyłkowym socjalizmie. Ale i tak ja takich zakupów w Peweksie nie dokonywałem. Świat Peweksu i Baltony dla normalnego 'inżynierka' jak ja istniał tylko w sferze abstrakcyjnej. Nie oznacza to bynajmniej, że chodziłem brudny i nago.:-)

zildijan, czy historia z mydelkiem FA nie przypomina ci przypadkiem audiofilskich klimatow:-))) przeciez to takie montypajtonowskie. czym sie ta historia rozni od historii desperados, ktorzy hajendowe druty oplacaja zabojczym oszczedzaniem, rozwodami, wrzodami zoladka i komornikiem u progu? niczym sie nie nie rozni:-)))

profundo

 

nie osiągnąłem tego stadium "audiofilstwa", a rozwodem okupiłem chorobę mojej żony na "byg byznes" po upadku Komuny i moją "melomanię", tu zacytuję: ".... te Twoje Claptony i Lennony !!!"

Właśnie, kiedyś zastanawiałem się, czy "Byś może" są podróbą radzeickich "Możet' byt' ", czy odwrotnie (śmierdziały tak samo)... choć bardziej wyglądało to na broń biologiczną - na mszyce i mrówki w ogródku były idealne!

Wspominam ten czas z rozrzewnieniem, ale tylko dlatego, że było się młodym.

Dobrze, że nie ma powrotów do przeszłości. Kiedyś miałem namiastkę takiej sentymentalnej podróży. W latach 60 jeździłem w wakacje do Bystrzycy Górnej koło Świdnicy. Za domem była bardzo stroma góra, którą atakowało się pieszo z lekka podpierając się nosem. Byłem tam powtórnie po 20 latach i szok. Górka była niewielka i nie taka stroma.

For You ? Oczywiście ! Napis na różowym lub błękitnym tle ! Cena 3- lub 4,50 ?

 

A kolońska Prastara w "słomce" jak niegdyć Chianti ? Przebój w Nigerii i stąd pozytywny wplyw na bilans płatniczego PRL (dużo kaski dla naszych pływających tam marynarzy floty "handlowej" Good Prastara,Good!)

Tak miło powspominać, ale faktycznie nie życzyłbym sobie powrotu do przeszłości, aczkolwiek niektórym łysym pałom, może lepiej wygolonym przydałoby się takie pranie mózgu i spotkanie z naszą "dzielną" milicją oko w oko. Może byłaby to dobra lekcja dla nich.

Nowy2

Nie zawsze konfrontacja wspomnień wychodzi na dobre :-(

Czesto jeździłem na Pustynię Błędowską (ostatni raz pięć lat temu).

Nie wygląda już tak, jak dawniej (w latach 60s i 70s) :-(

 

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.